Ogólna teoria anarchokomunizmu

A

Antoni Wiech

Guest
Widzę że nie dostrzegasz, że cały problem tkwi w tym, że nie zaoferują więcej, bo praca staje się coraz mniej warta właśnie przez działanie systemu kapitalistycznego. Więc nie jest to optymalne wyjście.

No i chuj, możesz dawać przykłady, że ludzie zmieniają pracę gdzie im dają więcej, ale to jak groch o ścianę. Wyryłaś sobie w głowie przekonanie i będziesz mówić, że białe to czarne.

Tak, ludzie zapierdalają nawet teraz za najniższe stawki wszędzie - taki kapitalizm. Dlatego nie podaje się stawek za pracę, bo po co? 1850 brutto za umowę o pracę i chuj. Co najwyżej zmieniają się nieznacznie warunki w robocie - czasami kapitalista pozwala powąchać swoje cygaro, a czasem nawet zaciągnąć się petem. Poza tym wszędzie tak samo. Headhunterów też nie ma. Tzn. są, dzwonią sobie dla zabawy po ludziach z nudów. "Mam dla Pana pracę? Tak! Więcej płacimy... Heheh, taki żarcik, do widzenia!". Nieważne gdzie i nieważne za co wszędzie tak samo płacą. Pewnie byłoby 3zł brutto za etat, ale związki zawodowe i komuna wywalczyły więcej.

Możecie Panowie stawać na uszach, a na koniec i tak usłyszycie tę samą śpiewkę.
 
OP
OP
solnedgang

solnedgang

Member
180
120
@ zachód_słońca
Mam do Ciebie pytanie. Jaki jest odbiór w Twoim środowisku tego szerokiego grona co pisuje na http://bleedingheartlibertarians.com/ . Czy jest ktoś z bhl kto jest pozytywnie odbierany? Czy jest ktoś wśród „Twoich” co choć trochę zmienił poglądy pod ich wpływem? Czy w ogóle jest świadomość istnienia bhl?
Jest trochę anarchokomunistów którzy zrekrutowali się z takich libertarian. Nie pamiętam, żeby zaszła ewolucja w drugą stronę.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Ta dyskusja przypomina mi ten dowcip:

Pani w szkole pyta Jasia. - Co mamy z gęsi? - Smalec. - I co jeszcze? - No, smalec. - A, co masz w poduszce? - Dziurę. - A, co wylatuje z dziury? - Pióra. - No to co mamy z gęsi? - Smalec.
 

workingclass

Well-Known Member
2 135
4 154
Znasz kogoś kto tak robi? Bo ja nie. Jedyna sytuacja w której coś takiego może zajść, to gdy warunki zawierania umowy nie były całkowicie wolne i równe: jedna ze stron umowy była w jakiś sposób przymuszona, albo niedoinformowana, o sytuacji o której mowa w umowie.

Przykładowo, jedna kobieta opracowala doskonały plan napadu na bank(plany banku, systemu alarmowego drogę ucieczki, transport, przyjemne schronienie do końca życia, ...) i zaproponuje drugiej robotę przy jego realizacji za 30% łupu, (zostaje poinformowana o wielkości kwoty, która ma być pobrana z banku) ta druga mówi tak, plują w dłonie przybijają piątki, robią bank i ta druga potem jest niezadowolona bo mogła zażądać 40%.

Czy mogła/mógł byś bez pierdolenia dookoła odpowiedzieć na moje proste pytanie?
Jak na wariografie - tak/nie.

Czy to oznacza że została nabrana?
 
A

Antoni Wiech

Guest
Przykładowo, jedna kobieta opracowala doskonały plan napadu na bank(plany banku, systemu alarmowego drogę ucieczki, transport, przyjemne schronienie do końca życia, ...) i zaproponuje drugiej robotę przy jego realizacji za 30% łupu, (zostaje poinformowana o wielkości kwoty, która ma być pobrana z banku) ta druga mówi tak, plują w dłonie przybijają piątki, robią bank i ta druga potem jest niezadowolona bo mogła zażądać 40%.

Czy to oznacza że została nabrana?
Wg naszej komunistki to chyba na odwrót (spekuluje, bo mi wyłączyli niedawno linię do Korei Pn i nie mam kogo spytać). To ta co dokonała napadu została wyzyskana. Przecież to jest prawie modelowy przykład działania kapitalisty i robotnika. Chociaż nie jestem pewien, najlepiej byłoby jakby ta od planowania dała jej swój samochód do roboty. Wtedy to już idealnie pasuje do wzoru robotnik-kapitalista.
 

workingclass

Well-Known Member
2 135
4 154
Ja tylko chciałem wiedzieć, czy jak poznam warunki umowy i jak sie na nią zgodzę i zostanie zawarta a potem mi sie odwidzi i bede niezadowolony z zawartej umowy, czy to znaczy że zostałem nabrany.
 

kompowiec

freetard
2 581
2 646
z shouta, co przypadkiem na resztki jeszcze trafiłem:

własność polega na roszczeniu sobie prawa, żęby zabierać chleb głodnym, i wyrzucać ludzi z ich domów na bruk
Ja pierdole, kobito, znów mylisz przyczyny ze skutkiem. Czyżby kapitalista zmuszał Cię do roboty u niego? Zakłada Ci kajdanki i bierze do przysłowionych garów i nie puszcza? Czy może jednak jest tak, że przymus ekonomiczny (tj.TWOJE potrzeby) zmuszają Cię do wzięcia roboty? Nie masz potrzeb = nie pracujesz. Proste. Po to jest rynek by te twoje potrzeby zaspokoił. Twoja komuna nie zaspokaja niczyich potrzeb, no chyba że masz na myśli władzę nad obywatelami.

rozumiem że akapy nie mają nic przeciwko niewolnicywu - w końcu jak ktoś został sprzedany w niewolę, to jego właściciel może z nim robic co chce xd
Chyba na plantacji bawełny. Po raz kolejny udowadniasz że gówno wiesz na temat w którym chcesz się wypowiedzieć. Jak nigdy w życiu się nie było kapitalistą, nawet jebanym handlowcem z olx to się nie dziwię że piszesz takie bzdury. Może jak w końcu zaczniesz zamiast narzekać że ktoś się z tobą nie dzieli za nic (skoro w komunie każdy ma się wszystkim dzielić, to podziel się swoim ciałem - choć jak nieraz widzę, rzadko kiedy komuchy ją w ogóle jebalne) to dowiedz się jak to jest nim być naprawdę. Bo bez tego będziemy dalej rozmawiać niczym ślepy o kolorach.
 
OP
OP
solnedgang

solnedgang

Member
180
120
Czy mogła/mógł byś bez pierdolenia dookoła odpowiedzieć na moje proste pytanie?
Pytanie jest bez sensu, równie dobrze mogłabym was pytać, czy podpis pod umową w języku którego się nie rozumie / złożony przez analfabetę jest wiążący.
myśli władzę nad obywatelami
Pisząc 50 razy, że w anarchii nie ma żadnej władzy, i państwa, więc czego mieliby być obywatelami? Ogólnie mam wrażenie że wywołałam u was solidny ból dupy i od tamtej pory konstruktywna dyskusja jest niemożliwa.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
oczywiście że jest wiążący... nikt normalny nie podpisuje czegoś czego nie rozumie, tak samo jak czegoś z czym sie nie zgadza

odpowiesz wreszcie na moje pytania?
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
Czyli mówisz, że interpretacja tylko jednej strony umowy jest wiążąca? :)
nie interpretacja ino zgoda, jak ktoś zawiera umowe to znaczy że ma po swojej stronie jakąś interpretacje, jeśli podpisuje w ciemno to jest kretynem i ewolucja powinna go wyeliminować
Czyli wolisz by bogaty nie oddał biedym nawet grosza?
a po co ma oddawac? może potrzebuje na coś sam?
Może. Choć może też korzystać z broni kolektywnej, należącej do milicji ludowych.
aha milicja ludowa, znam już nawet nazwe aparatu przymusu i przemocy która przyjdzie ukraść mi moje maszyny i auta a mnie odjebać...
@solnedgang powtarzam po raz drugi proste pytania:
odpowedz po prostu tak lub nie, bez żadnych ale
nie zamierzam sie przyłączać do żadnej komuny.
moje auta są moje?
moje maszyny są moje?
moge se na swoim robić swoje po swojemu?
handlować, produkować, kumulować kapitał, zatrudniać ludzi?
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
Jak używasz to są własnością używkową, jak wyzyskujesz nimi innych to są środkiem przymusu którego prawa własności uznawać nie musimy.
jesteś blondynką? której części zdania "odpowedz po prostu tak lub nie, bez żadnych ale" nie rozumiesz?
jeśli stawiasz mi jakieś warunki oznacza to, że nie, narzucasz mi jakieś zjebane zasady, nie moge dowolnie dysponować swoją własnością, bo wtedy nie uznacie mojej własności i ukradniecie ją...
nie wolno mi dowolnie dysponować swoją własnością, nie wolno mi nawet zawierać dowolnych umów wiec nawet ja jako jednostka nie mam suwerenności... tyle na temat tego "anarcho" w komuniźmie...
narzucane mi są na moim zasady komunistycznego pańśtwa, dla niepoznaki zwanego niepaństwem, czy "anarcho"komuną, czy federacją...

ok to jest ustalone, że jednak jakiś aparat przemocy należący do kolektywu bedzie napisałaś dopiero co, przedtem było że żadnego nei bedzie...

kolejna rzecz która mnie interesuje to:
mam w dupie złodziejskie zasady komunistycznego państwa, i nie zamierzam sie stosować do warunków narzucanych mi przez kolektyw...
co bedzie? dacie se siana? odpuścicie?
 
OP
OP
solnedgang

solnedgang

Member
180
120
jesteś blondynką? której części zdania "odpowedz po prostu tak lub nie, bez żadnych ale" nie rozumiesz?
jestem i sądzę, że pytanie sugerujące korelacje między płcią i kolorem włosów a zrozumieniem, świadczyć może o tym, że ty naprawdę nie rozumiesz że ktoś może nie nabierać się na banalne chwyty retoryczne w postaci pytań zamkniętych
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
jestem i sądzę, że pytanie sugerujące korelacje między płcią i kolorem włosów a zrozumieniem, świadczyć może o tym
patrząc na to co piszesz świadczyć to moze ino o tym że może to być prawda :D
nie rozumiesz że ktoś może nie nabierać się na banalne chwyty retoryczne w postaci pytań zamkniętych
ja doskonale rozumiem dlaczego tak robisz
a więc co bedzie? dacie se siana? odpuścicie?
ja nie zamierzam se stosować sie do złodziejskich warunków narzucanych mi przez "anarcho"komunistyczne państwo...
nie dam sie okraść ani ingerować w umowy
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom