D
Deleted member 427
Guest
A propo niektórych teorii ekonomicznych, to przypomniał mi się dowcip.
Rozlega się huk. Silnik jebnął. Stewardesa wychodzi do pasażerów i mówi, że jeden silnik wysiadł, ale proszę się nie martwić, bo mamy jeszcze trzy, tylko teraz lot się trochę wydłuży. Po godzinie znów huk. I znów Stewardesa tłumaczy, że to, co prawda, drugi silnik, ale są jeszcze dwa, tyle że lot znów się wydłuży o jakąś godzinę. Nie skończyła mówić, jak coś strzeliło. Wyjrzała przez okno, trzeci silnik padł. Więc tłumaczy, że jest jeszcze jeden i na nim da się lecieć, ale dwie godziny dłużej. Na co jeden z pasażerów mówi:
- Tak, a jak wysiądzie ten ostatni, to będziemy tak latali i latali.
Rozlega się huk. Silnik jebnął. Stewardesa wychodzi do pasażerów i mówi, że jeden silnik wysiadł, ale proszę się nie martwić, bo mamy jeszcze trzy, tylko teraz lot się trochę wydłuży. Po godzinie znów huk. I znów Stewardesa tłumaczy, że to, co prawda, drugi silnik, ale są jeszcze dwa, tyle że lot znów się wydłuży o jakąś godzinę. Nie skończyła mówić, jak coś strzeliło. Wyjrzała przez okno, trzeci silnik padł. Więc tłumaczy, że jest jeszcze jeden i na nim da się lecieć, ale dwie godziny dłużej. Na co jeden z pasażerów mówi:
- Tak, a jak wysiądzie ten ostatni, to będziemy tak latali i latali.