Hitch
悟
- 3 220
- 4 880
I tak powiedzą, że przygłup różniący się od małpy tylko fragmentem szmaty na dupie pierdolnął to z nudów. I że to takie proste, że sami w domu do tej pory jebnęli już 10 takich budowli.
Fajnie to było wytłumaczone w filmie "Kontakt" z Jodie Foster. Język matematyki jest uniwersalny, jednakowy dla całego wszechświata i mogą się nim porozumiewać wszyscy niezależnie jakim językiem się posługują. I jeśli faktycznie jakieś starożytne ciołki przed Egipcjanami chciały przekazać kolejnym cywilizacjom, że wiedzą co to prędkość światła, liczba pi, złoty podział, itd. to przeca nie mogli tego napisać po angielsku albo w sobie tylko znanym języku tylko w jakiś sposób to pokazać. Najlepiej w taki sposób, żeby ktoś to znalazł, ktoś się tym zainteresował i żeby przetrwało to wieki. Jak z tą złotą płytką przytwierdzoną do Voyagera.Ja nie wiem po co i przez kogo zostały zbudowane i nie chcę dywagować na ten temat od strony technicznej. Ale myślę sobie tak. Jeśli wykonano je prymitywnymi metodami za pomocą prostego dłuta, kamienia i lin i drewna to zdumiewa mnie ile czasu musiało to zająć, jak można zmusić tysiące ludzi aby od rana do wieczora zajmowali się tylko ta praca, gdzie spali co jedli, kto i jakim kosztem zaspokajał te ich potrzeby, jak próżny musiał być ich władca, że skazywał wykonawców na taką gehennę. Przecież musiał zdawać sobie sprawę, ze mógł nawet nie dożyć zakończenie ich budowy. Jeśli zbudowała je jakaś inna nieznana nam obecnie cywilizacja za pomocą znacznie bardziej zaawansowanych technicznie narzędzi to tym bardziej nie mogę tego zrozumieć. Po co budować coś co do niczego się nie przyda, zajmuje taki szmat czasu i jest zwykłym marnotrawstwem sił ludzkich, talentu, wiedzy i wszystkiego innego. Nie rozumiem tego.
Tu to fajnie widać - wycięty wielościenny element pod oknem trapezowym. Prawie jak wielka płyta. Na nim wielki element wspólny z drugim oknem. Tetris.
Patrz, jacy ci kosmici jednowymiarowi - dopasowane w płaszczyznach generalnie poziomych, ale w pionach to już dowolność - może gipskarton nie wytrwał do naszych czasów? Taka niby zaawansowana cywilizacja, ale tylko w jednym wymiarze. Ciekawe dlaczego?
Może mieli takie narzędzia, że to wcale nie był dla nich wysiłek, tylko coś oczywistego. I dziwiliby się, że tyle czasu przeznaczyliśmy na rozkminianie jak to zostało zrobione, a nie na samym przekazie.ernestbugaj Ale jakim nakładem sił i środków. I po co tak olbrzymią? Płytka o której wspominasz to drobiazg w porównaniu z piramidą. Poza tym została stworzona aby Voyager zabrał ją w kosmos i ewentualnie wpadła w ręce obcej cywilizacji. Dla mnie nie trzyma się to kupy ani dupy.
Chodzi o te pochyłości w oknach?
Nie, chodzi mi o płaszczyzny pionowe tych bloków. O ile są one dopasowane powiedzmy w poziomie (pomijając te fikuśne zakładki i wpusty), to jeśli chodzi o ścianę (boki przodem do nas na zdjęciu), to każdy jest praktycznie inny - głębiej lub płycej. Nasza, mało zaawansowana cywilizacja radzi sobie z tym lepiej, a jak już nie może, to kładzie gipskarton i wygładza. Może i wtedy był jakiś kosmiczny gipskarton, ale nie dotrwał do naszych czasów i wylazły te niedoskonałości. Tylko tak to sobie umiem wytłumaczyć. Bo nie tak, że zaawansowana cywilizacja, która tak potrafiła spasować kamienne bloki, nie potrafiła wyrównać też ich od strony ściany.
Wiem, że są zdjęcia, gdzie i przody są równiejsze. Ale to wciąż nie dowód na kosmitów.
Kształt tetrisa nie powinien nikogo dziwić, bo używa się kamieni, więc klocki różnią się między sobą. A gdy nie używa się zaprawy to nawet takie zakładki w pionie i poziomie wzmacniają konstrukcję, co mogli odkryć gdy mieli trzęsienia ziemi. W końcu nawet z cegieł i zaprawy nie muruje się tak
|____|____|____|____|____|
|____|____|____|____|____|
|____|____|____|____|____|
tylko tak
|____|____|____|____|____|
|__|____|____|____|____|__|
|____|____|____|____|____|
Może dlatego, że nie ma potrzeby? Solidne musiało być, to się bawili w dopasowanie, ale ściana mogła sobie nie być prosta, przecież lustra, ani obrazu, ani lodówki przy niej nie stawiali to nie robili. Oczywiście to zakładając, że rzeczywiście nie mieli żadnego cudownego sposobu na szlifowanie.Skoro tak można wyszlifować powierzchnie stykające się ze sobą, że idealnie przylegają, to czemu nie robiono tego z licem ściany?
Hitch napisał:To już niestety zupełne przeciwieństwo "Tajemnic Piramid".
Dla mnie najbardziej prawdopodobne wydaje się, że mogli równać krawędzie, ale było to trudne, więc szli planem minimum. To oczywiście przeczy teoriom zaawansowanych narzędzi, kosmitów itp. itd. bo jakby to robili obrabiarkami cnc to faktycznie nie byłoby podstaw żeby nie zrobić też frontu przy okazji, natomiast jak się dłubało dniami i nocami dłutem to łatwo dojść do wniosku, że pozostawienie frontu bez zmian też wygląda ładnie.Skoro mogli wygładzić jedną krawędź, to znaczy że mogli wygładzić wszystkie. Skoro szlifowali kamienie tak, aby pasowały do siebie niczym puzzle, to mogli też również zeszlifować na równo boki ścian. A jeżeli nie tak (czyli po ułożeniu już całości jako tako), to mogli wyrównać wszystkie krawędzie poszczególnych kamieni przed ułożeniem. Jeżeli mogli obrabiać jedną krawędź, to mogli i wszystkie. Nie wiem więc co w tym dziwnego, wystarczy logicznie pomyśleć przez jebane 2 sekundy.
A czemu nie równali płaszczyzny ścian? Nie wiem. I nie wiem też po co mieliby to robić. Żeby kurwa ładnie wyglądało?