- Admin
- #301
- 4 877
- 12 263
No to co? To eksperyment z przesuwaniem, a nie stawianiem do pionu. Jest pełno symulacji w internecie jak nawet jedna osoba może postawić w pionie kilkutonowy obiekt wykorzystując mechanizm dźwigni.Zacznijmy od tego, że wrzuciłeś krótki fragment, na którym widać już ustawioną figurkę. W internetach znajdziesz materiały, na których używają współczesnych pojazdów dwuśladowych i dźwigów do jej osadzenia na miejscu.
No tak, piszą o 3 metrach,a przeciętne moai ma 4. Nieznaczna różnica, pewnie wyższy o metr się też da. Dla przypomnienia, internet jest pełen komentarzy opóźnionych intelektualnie o tym, że brali w tym udział kosmici bo inaczej się nie da.Dwa: do przesuwania wybrali jedną z mniejszych figurek.
W komentarzach na YT ludzie piszą, że po nachyleniach też by poszła, ja się nie znam na tym aż tak bardzo. Nie wyklucza to metod kombinowanych z przesuwaniem różnymi metodami na różnych odcinkach. Poza tym jakie konkretnie było ukształtowanie tej wyspy i droga z kamieniołomów? Rozsądek wskazuje, że tworzący te posągi raczej powinni minimalizować liczbę pokonywanych wzniesień.Trzy: przesuwają ją po idealnie płaskiej powierzchni.
Jak już pisałem to eksperyment z przesuwaniem. Wrzucanie tu tekstu o ciężarówce i dźwigu jest dosyć tanim chwytem erystycznym.Jeżeli ten eksperyment czegoś dowodzi, to tylko tego, że po przetransportowaniu na miejscu dźwigami i ciężarówką małego posągu można go przesunąć 50 metrów po płaskiej powierzchni.
A w czym? W odróżnieniu od dzisiejszych czasów starożytni despoci czy też religijne oszołomy dysponowali nieograniczonymi środkami i zasobami ludzkimi.Używając analogii: ja wiem, że za pomocą technik dostępnych w starożytnym Egipcie można było wydrążyć w granicie pionową dziurę.
Ale nie w tym rzecz.