- Admin
- #101
- 6 985
- 15 153
A propos porównań. Wielu użytkowników tego forum, patrząc na kwestie wolności, stwierdza, że za PRLu, było więcej wolności, przynajmniej w niektórych dziedzinach. I CO TERAS? Przecież PRL to był komunizm, gospodarka centralnie sterowana, jak śmiecie porównywać to do unijnych standardów?! Tak wam fajnie było? Przecież ZOMO pałowało ludzi itp. A wy mówicie, że zajebiście wolnościowe było. Ta sama retoryka.
Co za "wy", co za "wielu"? Z forumowiczów tylko Krzysio i ja w miarę dobrze pamiętamy komunę, szczególnie taką okołosolidarnościową. Nie pamiętam, aby Krzysio chwalił wolność w komunie, a już na pewno nie ja.
Ale nawet jeśli znajdują się tu tacy osobnicy, to znaczy, że mają podobnie popalone obwody co JKM. Jeśli podają PRL za przykład wolności, bo na przykład PRL nie regulowała kwestii żarówek, tylko sprawiała, że ich po prostu nie było, to używanie tego jako argumentu za wolnością jest po prostu głupie i nieskuteczne. Usprawiedliwianie głupot Korwina, bo "inni też pierdolą głupoty", nie zmienia faktu, że to głupoty.
Kurde, coś wam do wody dodają? Ten 5% w jakimś sondażu wzbudza aż taką orgazmiczną euforię, że już 5 stron dyskutujemy na ten temat?