Krótkie pytanie od nooba - dlaczego Korwin jest tak nieskuteczny?

Voy

Active Member
386
242
. Że media manipulują to jest oczywiste, ale w przypadku JKM naprawdę nie trzeba tego zrobić.

gdzieś słyszałem genialny tekst Ziemkiewicza, jak wspominał czasy kiedy był w UPR i służył jako przydupas prezesa ds. kontaktów z mediami. Mianowicie mówił że robienie dla JKM genialnie rozwijało inteligencję i szybką sensowną reakcję, bo co chwile pytali go co sądzi/jakie jest zdanie klubu nt. tego co Korwin akurat pierdolnął i trzeba było z tych pierdół wyjść z twarzą :)

edit:
dataskin, nie widzisz żadnych dziur logicznych w swoim przydługim poście? Np. to że Kurwin nam się zochydził to nie znaczy że od razu musimy się zapisywać do SLD. Porównanie happeningów ruchu narodowego do prezesa ruchu poparcia samego siebie ze świńskim ryjem i makietą małego siebie w formie wibratora jest dość naciągane.

I jakoś nie widzę wymienionych żadnych sukcesów...
 

Norden

Well-Known Member
723
900
Skoro marketing polityczny JKM jest taki wspaniały, to czemu nie dostał się do sejmu ani razu w ciągu ostatnich 20 lat?
Z takiego samego powodu, z którego żadna partia wolnościowa (chociaż na tyle co KNP) nie dostała się do parlamentu w systemie demokratycznym w innych krajach europejskich (może Szwajcaria to wyjątek).
W USA Ron Paul też sensacji z wynikami nie robi. Mimo, że tam tradycje wolnościowe są dużo większe.

To trochę przypomina taką teorie spiskową, że gdyby nie zły JKM, który wszystko torpeduje to wolnościowcy zdobywaliby w wyborach po 40%.
Patrz co odwala Palikot (świńskie łby itp), a zdobył ile? 10%?
Nie twierdzę, że działalność JKM nie przynosi czasem szkód, ale sumarycznie więcej jest na plus.
 
L

lebiediew

Guest
To trochę przypomina taką teorie spiskową, że gdyby nie zły JKM, który wszystko torpeduje to wolnościowcy zdobywaliby w wyborach po 40%.

No nie, ja tak nie mówię. To są w dużej mierze niezależne sprawy.

Patrz co odwala Palikot (świńskie łby itp), a zdobył ile? 10%?

To akurat argument w drugą stronę może być - skoro Palikot mógł, to czemu JKM nie może?

Nie twierdzę, że działalność JKM nie przynosi czasem szkód, ale sumarycznie więcej jest na plus.

Trudno to wymierzyć. Gdy ktoś w poniedziałek mówi, że trzeba obniżyć podatki, a we wtorek, że wolno rozjeżdżać ludzi czołgami, w środę mówi o prywatyzacji służby zdrowia, a w czwartek o P. Generale Jaruzelskim, w piątek o absurdach Unii, a w sobotę o tym, że kobiety powinny się zajmować gotowaniem, natomiast w niedzielę - w ramach wytchnienia - wrzuca film, na którym lepi bałwana w kwietniu, co ma być dowodem przeciw GO - to naprawdę trudno powiedzieć, jaki jest jego "sumaryczny wpływ".
 

Norden

Well-Known Member
723
900
No nie, ja tak nie mówię. To są w dużej mierze niezależne sprawy.
To akurat argument w drugą stronę może być - skoro Palikot mógł, to czemu JKM nie może?
Bo musiałby mówić o dotacjach na kulture, darmowym internecie itp. co całkowicie zmieniłoby oblicze jego ugrupowania z wolnościowego (i tak z tym nie jest ostatnio kolorowo).
(...) to naprawdę trudno powiedzieć, jaki jest jego "sumaryczny wpływ"
W takim sensie: ile osób wcześniej miało "zdrowe/trzeźwe" poglądy, ale ideami wolnościowymi (w sensie "ideologią") zainteresowało się po przeczytaniu/usłyszeniu wypowiedzi JKM? Ja ryzykuje stwierdzenie, że na pewno większość obecnych wolnościowców w Polsce.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 110
Żeby jeszcze bardziej zamotać, to pozwolę sobie zauważyć, że każdy agent, który ma zniechęcić do jakiejś idei jak najwięcej ludzi (udając lidera tej idei), jednocześnie musi przekonywać do tej idei jakąś mniejszą liczbę osób.
 
S

stormtrooper

Guest
@dataskin
38479319.jpg


Nie musiałeś się specjalnie rejestrować...
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
Nie ma sensu porównywać JKM z Palikotem. Korwin stanowi taką szaloną kombinację różnych czynników, które nie pozwalają mu na osiągnięcie większego sukcesu politycznego.
 
M

Matrix

Guest
Fakt, scena polityczna w Polsce bez Korwina ( jego śmiałych diagnoz) byłaby nie do zniesienia, na tym polega jego .....geniusz.
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 145
Owszem, JKM trafia do gimbazy, mnie też w młodości zwerbował i chwała mu za to. Problem w tym, że on ma problemy z, używając żargonu mojej branży, z retencją, czyli utrzymaniem publiczności. Nie ma problemu z akwizycją - ciągle przybywa nowych zwolenników, ale po chwili muszą się oni zmierzyć z nieuchronnym zażenowaniem i po prostu odchodzą (tzw. churn)
Co z tego, że ja się w 80% z JKM zgadzam - nie ma jednak mowy, abym sprzedawał ideę wolności wspólnie z JKM, wolę robić to na własny rachunek. Bo wtedy za swoje fakapy odpowiadam sam i nie muszę się tłumaczyć za kolejną bucówę, którą odwali JKM.

Dwa pokolenia młodych ludzi, jak się szacuje ok. 2 miliony osób w tym znaczna część byłych wyborców Korwina - siedzi teraz w UK lub w innych krajach poza Polską. Trudno więc o retencję. Oni nie będą czekać 20 lat aż nasza scena polityczna się rozmysli
Wystarczy rzucić okiem na forum kontestacja.com - cała masa tematów dt propozycji wspólnej pracy poza granicami kraju czy audycje, gdzie co rusz dzwoni ktoś z np. Niemiec, UK, Holandii czy Chin.

W ostatnich badaniach SMG/KRC - KNP ma poparcie ponad 30+% pośród ludzi w wieku 19-24 lat. Nie zastanawia was, dlaczego nagle w wieku 25 lat (czyli już po ukończeniu np. studiów) następuje drastyczny spadek? Znakomita większość z okazji swoich 25 letnich urodziny, przysięga uroczyście że na Korwina nie zagłosuje? Przecież to jakiś nonsens.
To jak z tymi milionami biednych i wykluczonych w Polsce bezrobotnych, żyjących poniżej minimum. Podobno istnieją, ale nikt ich nie widział. Może dlatego że pracują, ale w szarej strefie.

Mówisz, że JKM nie zohydził wśród nas idei wolnościowych. Jasne, jak mógłby zohydzić coś, z czym nie ma wiele wspólnego. Jedyne co zohydził w moim przypadku to swoją własną osobę - swoimi idiotycznymi wypowiedziami i zachowaniami.
Moja hipoteza (zapewne całkiem realna) powyżej. KNP to nie tylko JKM to także np.Berkowicz czy Dziambor. Jak pokazuje praktyka wolnościowcy czują obrzydzenie, głównie z powodu presji otoczenia w którym funkcjonują, ale i tak głosują na KNP bo głosują za poglądami gospodarczymi które te partia reprezentuje a nie za otoczką związaną z PRem.

Reszta, która rzekomo chciała głosować ale się zniesmaczyła i zagłosowała na PO to.. nawet nie wiem jak to mam skomentować. Majaczenie?

I teraz najważniejsze - słaby z niego lider, bo duża część środowisk wolnościowych nie chcą mieć z nim nic wspólnego. Lider musi mieć umiejętność przyciągania do siebie ideowców, którzy będą chcieli nieść jego ideę. JKM nie ma takiej umiejętności - popatrz jak patrzą na niego ludzie z tego forum. Nawet ci, którzy go chwalą, robią to z tyloma zastrzeżeniami, że te pochwały są w istocie przyganami.
Mają prawo do swojej oceny. Niezależnie od tego komu przypisują winę i kto rzeczywiście jest winny - większość jest zapewne zwykle zmęczona walką z wiatrakami i oczekuje po prostu realnej gratyfikacji za swoją pracę, czyli wymiernych efektów w postaci wzrostu poparcia.

Największym mitem dotyczącym JKM jest to, że on rzekomo mówi zawsze sensownie i rozsądnie, a media to deformują i manipulują. Że media manipulują to jest oczywiste, ale w przypadku JKM naprawdę nie trzeba tego zrobić. Trzeba dać mu mikrofon i poczekać 3 minuty i zacznie mówić (1) totalne głupoty, (2) rzeczy jaskrawo niezgodne z ideałami wolnościowymi, (3) niby mądre rzeczy, ale ubrane w takie sformułowania i przykłady, że czynią je niestrawnymi dla zwykłych ludzi.
To jest najczęściej pojawiający się zarzut, w rzeczywistości te "głupoty" mają marginalny wpływ na poparcie partii, patrz ostatnie badania SMG/KRC, oraz inne sondaże, itp Mainstream światopoglądowy nie głosuje na KNP tylko na partie z mainstreamu.

JKM traktuję jako pomysłowego i ekscentrycznego publicystę, którego siłą są kontrowersyjne tezy i błyskotliwe skojarzenia. Jakakolwiek inna działalność, za którą się brał, kończyła się zawsze klęską. Powinien pisać felietony i książki, a politykę zostawić innym
Kim są Ci inni? Dziambor i Berkowicz nie mają aż tak silnie rozpoznawalnych sylwetek by móc pociągnąć za sobą całą partię. Jeszcze.

Jeśli nie ma tych innych, to trudno - najwyraźniej, jak mówiła Rand - jest jeszcze za wcześnie.
Są, jak Jóźwiak. Z jednej strony nie chcą uprawiać "kabaretu", z drugiej - bez tego "kabaretu" nie mają ŻADNYCH szans politycznych. Media żyją od skandalu do skandalu. A całość musi się dać zamknąć w tych kilkunastu-kilkudziesięciu sekundach.

Jeśli ktoś wierzy że Koliber do spółki z KASE czy Instytutem Misesa przekonają nasze społeczeństwo wykładając im np. teorię ekonomii wolnego rynku w salkach licealnych (swoją drogą-nie mam nic co do jakości materiałów prezentowanych przez ww są znakomite, tak jak i ludzie którzy są z ww związani), a dzięki tej pracy społeczeństwo za 20 lat nagle się obudzi, na Ziemię zstąpi libertariański mesjasz i powstanie partia z 30% poparciem, to.. niech dalej sobie w to wierzy, jego wola i święte prawo. W USA demokracja jest dużo starsza niż u nas tak jak i tradycja samoorganizacji, oddolnych ruchów społecznych i działalności prywatnej i jakoś od lat nie udało im sie wykształcić jakiejkolwiek siły. A nie ma tam Korwina, jest za to grzeczny Ron Paul który nie musi rzucać Hitlerami, bo ma 20 mln $ na swoją kampanię i np. częściowe wsparcie Fox News.

Czemu inni politycy całą swoją karierę nie mają okazji wymówić ani razu tego nazwiska, a JKM robi to bezustannie?
Bo wolą zamiast tego wylewać gnojówkę albo wymachiwać penisami a Hitler nie pasuje do ich konceptu.
Za to lubują się też w częstym określaniem każdego z lewa czy prawa - faszystą, nazistą czy antysemitą. Względnie - ich jedynym atutem politycznym jest to, że zmienili płeć albo preferują tą samą. Każdy orze jak może.

1 miesiąc, konferencja KNP: wicie, rozumicie, wolny rynek jest fajny. głosujcie na nas [cięcie]
2 miesiąc, konferencja KNP: obnizymy podatki, mamy zaplecze młodych ludzi
3 miesiąc - koniec PITolenia, przeciętny polak mysli sobie: "to nie będę już dostawał zwrotu podatku od państwa? Korwin to oszołom!"
4 miesiąc, konferencja: nikt się nie pojawia

Wy jesteście po prostu w nim beznadziejnie zakochani. Aż żal patrzeć, jak miłośnicy JKM naginają niemal wszystkie swoje wolnościowe ideały, by tylko uzasadnić, że kolejne głupoty, które on mówi są zupełnie rozsądne.
Przepraszam, ale nie wyznaję "demokratycznej słuszności racji", czyli tego że racja jest słuszna/niesłuszna czy też mądra/głupia w zależności od tego co myśli większość wokół.Ja wiem że tak to zwykle wygląda, bo wielu ludzi jednak przedkłada chęć zachowania swoich kontaktów towarzyskich nad jakiś tam światopogląd wolnościowy. Bo jak tu np. koledze-urzędnikowi czy koleżance-urzędniczce powiedzieć że jej praca jest zupełnie niepotrzebna?
Libertarianie i liberałowie często przedstawiają się jako indywidualiści, a sami wpadają co rusz w te same nonsensy z którymi rzekomo walczą.

Miał być obiektywizm, realizm, supremat intelektu a w praktyce wyszedł kompromis, czyli g... jak zwykle.
Tak jak Tusk - wytrzeć sobie mordę liberalizmem gospodarczym, wypłynąć głosząc postulaty z nim związane a potem nie przeprowadzać żadnych znaczących zmian w obawie, że się urazi którąś z "grup społecznych" i cała praca pójdzie na marne.

Poparcie tego otoczenia o którym mówisz powyżej nie ma żadnego znaczenia - większość z nich nigdy nie zagłosuje na KNP czy jakikolwiek inny ruch wolnościowy (z Korwinem czy bez niego).I możesz im tłuc do łba, przekonywać. Wrócą do domu, reset i całość od nowa.
Nie dlatego że na słowo "Hitler" reagują dziewiczą histerią, tylko dlatego że statut programowy czy ideologia wolnościowa nie jest zbieżna z ich życiowymi priorytetami/celami.
Mówiąc wprost - nie mają czasu i/lub ochoty i/lub wyobraźni i/lub wystarczającej wiedzy by zastanawiać się nad wolnorynkowym ciągiem przyczynowo-skutkowym a część z nich po prostu nie ma w tym żadnego interesu bo kształcą się na etatystów na oddziałach Administracji i głosuje np na Palikota który głosi postulat 0% bezrobocia, albo SLD.

Wy jesteście po prostu w nim beznadziejnie zakochani. Aż żal patrzeć, jak miłośnicy JKM naginają niemal wszystkie swoje wolnościowe ideały, by tylko uzasadnić, że kolejne głupoty, które on mówi są zupełnie rozsądne.
Haha, zabawne. Od kiedy to publicystyka Korwina została wpisana w program KNP? Niepotrzebnie się emocjonujesz. A właściwie- to potrzebnie. Trolling Janusza jest skuteczny, jak widać. Wszędzie szum na forach, a o Jóźwiaku et consortes nadal nic.
Tak, jestem zakochany w JKMie, nie mogę się doczekać gdy wjedzie na słoniu do parlamentu i obali komunę, po czym wsiądzie w czołg i zacznie rozjeżdżać polskich studentów w parkach.
A na poważnie - to mam gdzieś samego JKMa, z mojego punktu widzenia ma jedno zadanie do wykonania i potem może sobie pójść gdzie chce.
Co do tego naginania - patrz wyżej.
 
S

stormtrooper

Guest
Haha, zabawne. Od kiedy to publicystyka Korwina została wpisana w program KNP?

Publicystyka może i nie, ale Korwę wpisanego macie:
Art. 1Partia konserwatywno-liberalna o nazwie: Kongres Nowej Prawicy, w skrócie Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke

Btw, dobry skrót, poprawny logicznie, dłuższy niż skracana nazwa.

A na poważnie to uprawiasz tu agitkę dlaczego? Żeby bronić imienia krula, żebyśmy głosowali na KNP, czy co? Bo nie rozumiem czemu aż tak się uzewnętrzniasz?
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 145
Publicystyka może i nie, ale Korwę wpisanego macie:
Ruch Palikota też ma w nazwę wpisanego Palikota, ale Biedroń nie biega ze sztucznymi penisami, może dlatego że to faux pass w otoczeniu pani Grodzkiej.

Publicystyka może i nie, ale Korwę wpisanego macie:
Btw, dobry skrót, poprawny logicznie, dłuższy niż skracana nazwa.
A na poważnie to uprawiasz tu agitkę dlaczego? Żeby bronić imienia krula, żebyśmy głosowali na KNP, czy co?
Walczę o te 0.00001% poparcia, każdy procent jest cenny.

Bo nie rozumiem czemu aż tak się uzewnętrzniasz?
Bo do tego m.i.n służy to forum i mam taki kaprys
Jedni lubią narzekać na Korwina i powtarzać swoje jak mantrę, inni lubią ponarzekać na narzekaczy.
 
S

stormtrooper

Guest
Ruch Palikota też ma w nazwę wpisanego Palikota, ale Biedroń nie biega ze sztucznymi penisami, może dlatego że to faux pass w otoczeniu pani Grodzkiej.
No, politycy podobnego pokroju co Krul. Nie rozumiem czemu ma służyć to porównanie. ;)

Tak, walczę o te 0.00001% poparcia, każdy procent jest cenny.
Bo do tego m.i.n służy to forum i mam taki kaprys
Jedni lubią narzekać na Korwina, inni lubią ponarzekać na narzekaczy.

No, forum ma 858 użytkowników. Patrząc na wynik KNP w ostatnich wyborach ja bym tym nie gardził na Waszym miejscu.
 
L

lebiediew

Guest
KNP to nie tylko JKM to także np.Berkowicz czy Dziambor. Jak pokazuje praktyka wolnościowcy czują obrzydzenie, głównie z powodu presji otoczenia w którym funkcjonują, ale i tak głosują na KNP bo głosują za poglądami gospodarczymi które te partia reprezentuje a nie za otoczką związaną z PRem.

Nigdy nie słyszałem o Berkowiczu i Dziamborze. Za to słyszałem milion razy o nowych ekscesach JKMa. Może tu jest problem, że zamiast idolizować JKM powinniście postawić na nowych ludzi?

Mają prawo do swojej oceny. Niezależnie od tego komu przypisują winę i kto rzeczywiście jest winny - większość jest zapewne zwykle zmęczona walką z wiatrakami i oczekuje po prostu realnej gratyfikacji za swoją pracę, czyli wymiernych efektów w postaci wzrostu poparcia.

Ja nie jestem zmęczony walką z wiatrakami, po prostu nie mam zamiaru wspierać samozwańczego lidera wolnościowców, który popiera Jaruzelskiego i innych dyktatorów i planuje rozjeżdżać ludzi czołgami.

To jest najczęściej pojawiający się zarzut, w rzeczywistości te "głupoty" mają marginalny wpływ na poparcie partii, patrz ostatnie badania SMG/KRC, oraz inne sondaże, itp Mainstream światopoglądowy nie głosuje na KNP tylko na partie z mainstreamu.

Dla mnie ma wpływ.

Są, jak Jóźwiak. Z jednej strony nie chcą uprawiać "kabaretu", z drugiej - bez tego "kabaretu" nie mają ŻADNYCH szans politycznych.

Ja mógłbym się zaangażować w sensowny ruch wolnościowy, a nie w kabaret albo kółko miłośników Adolfa Hitlera.

Jeśli ktoś wierzy że Koliber do spółki z KASE czy Instytutem Misesa przekonają nasze społeczeństwo wykładając im np. teorię ekonomii wolnego rynku w salkach licealnych (swoją drogą-nie mam nic co do jakości materiałów prezentowanych przez ww są znakomite, tak jak i ludzie którzy są z ww związani), a dzięki tej pracy społeczeństwo za 20 lat nagle się obudzi, na Ziemię zstąpi libertariański mesjasz i powstanie partia z 30% poparciem, to.. niech dalej sobie w to wierzy, jego wola i święte prawo.

Przynajmniej promują dobre wartości i nie muszę się ich wstydzić. Jak Ty wierzysz, że przezabawne witze JKM o homosiach sprawią, że powstanie partia z 30% poparciem to...

Przepraszam, ale nie wyznaję "demokratycznej słuszności racji", czyli tego że racja jest słuszna/niesłuszna czy też mądra/głupia w zależności od tego co myśli większość wokół.Ja wiem że tak to zwykle wygląda, bo wielu ludzi jednak przedkłada chęć zachowania swoich kontaktów towarzyskich nad jakiś tam światopogląd wolnościowy. Bo jak tu np. koledze-urzędnikowi czy koleżance-urzędniczce powiedzieć że jej praca jest zupełnie niepotrzebna?

Nie, Ty wyznajesz zasadę, że jak ktoś nie chce słuchać Twoich sensownych poglądów, to trzeba mówić o Hitlerze i innych dyktatorach. To jest rzeczywiście nonkomformizm pierwszej klasy.
Jaki trolling, człowieku. Na libertariańskim forum dyskutujemy, czemu z JKMa dupa (albo agent) a nie wytrawny polityk, a Ty przyleciałeś tutaj z propagandą (czego nie ma Ci zupełnie za złe)... Ale Twoja wiara, że JKM jest genialnym strategiem, ale społeczeństwo doń nie dorosło jest doprawdy ujmująca.
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 145
No, politycy podobnego pokroju co Krul. Nie rozumiem czemu ma służyć to porównanie. ;)
Napisałem o tym wcześniej. Ma służyć rozhuśtywaniu emocjonalnemu społeczeństwa i marketingowi medialnemu.Media sprzedają emocje i kontrowersję.
PiS ma Smoleńsk,Krzyż, mgłę i Macierewicza które już eksploatuje 3 rok, PO ma ostatnio projekty ustaw partnerskich, Palikot wypuszcza Grodzkie na korytarze albo Biedronia nasyła na pochód niepodległości by mógł sobie szyję usztywnić kaftanem i w towarzystwie Bosaka który siedzi po drugiej stronie stołu, opowiadać Olejnik jak to dzielnie walczył z policją i faszyzmem.

No, forum ma 858 użytkowników. Patrząc na wynik KNP w ostatnich wyborach ja bym tym nie gardził na Waszym miejscu.
Jestem co prawda tylko biernym obserwatorem tego całego cyrku z Korwinem tak z jednej jak i z drugiej strony a nie - członkiem KNP, ale dziękuję za radę.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 792
Widzę, że namaszczony Krulewicz musiał tu zwołać tu jakąś świętą krucjatę przeciw niewiernym. Paladyni bez ociągania ruszyli krzewić kult Krula-Ojca pośród tutejszych szelm i gałganów, słusznością swą oślepiając i fochując na obraźliwe komentarze cynicznego i wulgarnego plebsu spod znaku węża. Los dusz się waży, niejeden obwieś zapłacze! Niech się dokonuje krwawe przeznaczenie i przyniesie niechybne a walne zwycięstwo KNP! Patrz, ladaco jak hufce Krulewicza tryumfują!

(Oczywiście pisałem tego posta na serio...)
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 145
Nigdy nie słyszałem o Berkowiczu i Dziamborze. Za to słyszałem milion razy o nowych ekscesach JKMa. Może tu jest problem, że zamiast idolizować JKM powinniście postawić na nowych ludzi?
Nie ma żadnego "my". Jestem ja, i dyskutuję tu w swoim imieniu.

Ja nie jestem zmęczony walką z wiatrakami, po prostu nie mam zamiaru wspierać samozwańczego lidera wolnościowców, który popiera Jaruzelskiego i innych dyktatorów i planuje rozjeżdżać ludzi czołgami.
A planuje?


Ja mógłbym się zaangażować w sensowny ruch wolnościowy, a nie w kabaret albo kółko miłośników Adolfa Hitlera.
Wypraszam sobie tego Hitlera. Nie "sprzedaję" żadnych wartości którymi się kieruję bo potrafię odróżnić retorykę która służy pewnym porównaniom od popierania Hitlera.
Masz powazny ruch wolnościowy - UPR. Tam nie ma JKMa i hitleryzmów i nikt nikogo nie chce rozjeżdżać. Angażuj się.


Przynajmniej promują dobre wartości i nie muszę się ich wstydzić. Jak Ty wierzysz, że przezabawne witze JKM o homosiach sprawią, że powstanie partia z 30% poparciem to...
Jeszcze nie widziałem partii której członkowie nie zasiadali w Magdalence, a dostaliby się do sejmu z 30% poparciem w pierwszych wyborach.
Realne jest 5-7% Góra 10. Celem każdej partii startującej z poziomu dna jest wstawienie min. 20 posłów do parlamentu by mogli reprezentować jej poglądy, w tym wypadku wolnościowe poglądy gospodarcze i by zabezpieczyć obecność w mediach. Od tego momentu kabaret już nie jest potrzebny.


Nie, Ty wyznajesz zasadę, że jak ktoś nie chce słuchać Twoich sensownych poglądów, to trzeba mówić o Hitlerze i innych dyktatorach. To jest rzeczywiście nonkomformizm pierwszej klasy.
Nie, ja mówię o tym jak wygląda szara rzeczywistość, o ile ktoś faktycznie chce zaistnieć dziś w parlamencie a nie ma sensownego zaplecza finansowego.

Jaki trolling, człowieku. Na libertariańskim forum dyskutujemy, czemu z JKMa dupa (albo agent) a nie wytrawny polityk, a Ty przyleciałeś tutaj z propagandą (czego nie ma Ci zupełnie za złe)... Ale Twoja wiara, że JKM jest genialnym strategiem, ale społeczeństwo doń nie dorosło jest doprawdy ujmująca.
Każdy ma własną opinię, moja jest taka jak jest.
Kiszenie się we własnym sosie i powtarzanie jak mantrę, że wszystkiemu jest winna jedna osoba i "Hitleryzmy" moim zdaniem nie jest zdrowe, dlatego staram się zaprezentować swoje zdanie i ująć całość w szerszej perspektywie. Być może ktoś uzna że warto taką ewentualność rozważyć.

Znam obiegową opinię o rzekomej agenturalnej działalności JKMa, pytane czy Ci sami agenci przeszkadzają w działaniu UPRu Jóźwiaka.

Przekomiczny jest Martin Lechowicz który też jest zdania że to JKM kompromituje polski ruch liberalny Hitleryzmami co ma wpływ na spadek poparcia w wyborach, a sam nadaje swój program z.. Anglii. Też, jakimś cudem - nadal nie skojarzył pewnych faktów.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
W ostatnich badaniach SMG/KRC - KNP ma poparcie ponad 30+% pośród ludzi w wieku 19-24 lat. Nie zastanawia was, dlaczego nagle w wieku 25 lat (czyli już po ukończeniu np. studiów) następuje drastyczny spadek? Znakomita większość z okazji swoich 25 letnich urodziny, przysięga uroczyście że na Korwina nie zagłosuje? Przecież to jakiś nonsens.

Nie, nie zastanawia mnie, bo mam to gdzieś. To jest problem Korwina z retencją, nie mój. Owszem, masz ciekawą hipotezę, ale musiałbyś ją jakoś zweryfikować albo sfalsyfikować. Ja akurat znam więcej ludzi, którym popieranie JKM po prostu się znudziło, albo mają już dość obciachu, niż takich, który wyemigrowali.
 
L

lebiediew

Guest

Uznaje za normalną metodę działania, a więc można się spodziewać, że gdyby doszedł do władzy, to chciałby ją stosować.
Nie, ja mówię o tym jak wygląda szara rzeczywistość, o ile ktoś faktycznie chce zaistnieć dziś w parlamencie a nie ma sensownego zaplecza finansowego.

No rozumiem, ale póki nie zobaczę go w sejmie, to nie uwierzę, że jego strategia jest efektywna.
Kiszenie się we własnym sosie i powtarzanie jak mantrę, że wszystkiemu jest winna jedna osoba i "Hitleryzmy" moim zdaniem nie jest zdrowe, dlatego staram się zaprezentować swoje zdanie i ująć całość w szerszej perspektywie. Być może ktoś uzna że warto taką ewentualność rozważyć.

Ale ja nie oskarżam JKM o niepowodzenia ruchu wolnościowego. Tylko dostrzegam, że ON - JKM nie odniósł żadnych sukcesów politycznych.

Znam obiegową opinię o rzekomej agenturalnej działalności JKMa, pytane czy Ci sami agenci przeszkadzają w działaniu UPRu Jóźwiaka.

Ci sami, czyli JKM? No pewno przeszkadza temu Jóźwiakowi (nie wiem, kto to).
Jesteś bardzo zanurzony w te wszystkie układy, na których się nie znam, ale zrozum, że nikt tu nie zarzuca JKM, że własnoręcznie rozmontował ruch wolnościowy w Polsce, ale że jako polityk jest nieskuteczny. Psychologiczne, agenturalne wytłumaczenie czy Twoja teoria, że społeczeństwo nie dorosło, są nieistotne wobec faktu, że JKM jest nieskuteczny jako polityk, jeśli zdefiniujemy politykę jako sztukę zdobywania i utrzymywania władzy. JKM nie potrafił zorganizować ruchu i wejść do parlamentu więc poniósł klęskę i tyle. Jeśli wejdzie w 2015 to ta opinia będzie się musiała zmienić, ale póki co tak to wygląda i żadne zaklęcia nie zmienią faktu.

Zobacz, to Ty powinieneś "nas" zapytać, czemu nie popieramy JKM, a nie tworzyć teorie spiskowe, czemu nikt nie chce go popierać. Korwin pewno nigdy na to nie wpadł, by zastanowić się, co robi źle, a Ty powtarzasz jego błąd.
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 145
Nie, nie zastanawia mnie, bo mam to gdzieś. To jest problem Korwina z retencją, nie mój. Owszem, masz ciekawą hipotezę, ale musiałbyś ją jakoś zweryfikować albo sfalsyfikować. Ja akurat znam więcej ludzi, którym popieranie JKM po prostu się znudziło, albo mają już dość obciachu, niż takich, który wyemigrowali.
Oczywiście, nie mam możliwości weryfikacji swojej hipotezy, trudno oczekiwać ode mnie że się rozjadę do wszystkich krajów za granicą i uda mi się przeprowadzić badania poparcia poszczególnych nurtów myśli politycznej pośród wszystkich emigrantów. Nie mam też "wtyków" w SMG/KRC żeby uzyskać pełniejszą informację.

Być może jest tak, że znudziło się z powodu tych wahnięć poparcia spowodowanych emigracją, które jednak przypisują "hitleryzmom" :)

Ciekawe że te wahnięcia nie występują w grupie 19-24, tam poparcie stale rośnie, jak widać. Czyli kontrowersyjna retoryka trafia do mediów i ma skutek pozytywny, czyli realne przełożenie na wzrost poparcia.
Można się nad tym zastanowić, albo sprowadzić dyskusję do retoryki o niedojrzałych emocjonalnie dwudziestoczteroletnich "gimbusach" czy też "miłośników Hitlera" po czym zamknąć temat, albo... nieco go jeszcze "pomęczyć"

Moja hipoteza bierze się z takiego eksperymentu myślowego i z następujących założeń
1. Ludzie zaczynają studia w wieku 19 lat i zwykle (planowo) kończą je w wieku lat 24. Tu poparcie jest najwieksze i wg SMG/KRC wynosi ponad 30+% (więcej niż dla PO). W grupie 25 lat+ nagle drastycznie zaczyna spadać. Co się dzieje takiego pomiędzy 24 a 25+ rokiem życia? Zwykle te osoby wkraczają na rynek i zaczynają szukać dla siebie miejsca.
2. Osoby które kierują się w swoim życiu inicjatywą, chcą polepszyć własną sytuację materialną, chcą rozwijać swoje umiejętności i/lub mają chęć rozkręcenia własnej działalności gospodarczej zwykle (acz nie zawsze) kierują się właśnie wartościami liberalnymi i libertariańskimi. Takim zdroworozsądkowym podejściem do własności prywatnej, nawet jeśli swoich przekonań nie potrafią skodyfikować i umieścić w określonym nurcie ideologicznym. Biorą sprawy w swoje ręce i jeśli nie mogą się rozwijać w Polsce,to wyjeżdżają. Po co mieliby prezentować postawy roszczeniowe skoro za chwilę ich w Polsce nie będzie. Nie mają w tym żadnego interesu. Przypominam że 2 miliony takich osób wyjechało za granicę, i juz najprawdopodobniej nie wróci.
3.Badania statystyczne na temat poparcia określonych partii są przeprowadzane oczywiście pośród osób które w Polsce POZOSTAŁY. A pozostali Ci, którzy znaleźli tutaj własną niszę, plus spora grupa tych którzy prezentują głównie postawy roszczeniowe w stosunku do Państwa, których trudno posądzać o głosy na UPR/KNP, które za granicę z różnych przyczyn wyjechać nie mogą lub nie chcą.
4. Przesłanki pośrednie, np związane z kontestacja.com czyli środowiskiem reprezentującym i promującym wartości wolnościowe, gdzie część prowadzących i zdecydowana większość słuchaczy w wieku 24+ którzy dzwonią by wziąść udział w audycji zwykle rezyduje za granicą ("cześć, dzwoni Jacek z Niemczech", itp). Sam prowadzący audycję Lewatywa Mózgu - Martin Lechowicz mieszka w Anglii. Sami też wielokrotnie przyznają tu i ówdzie że głosowali wcześniej na UPR/KNP.

Pewną pomocną wskazówką mogły by być informacje o liczebności poszczególnych, ankietowanych grup (19-24,25-30 itd).
Wtedy moglibyśmy je porównać z statystyką demograficzną (ile osób narodziło się 19-24 lat temu, ile osób narodziło się 25-30 lat temu), porównać je z poparciem dla danych partii i na tej podstawie wyciągnąć jakiś sensowny wniosek.
 
Do góry Bottom