Korwin: zamykanie w piwnicy w stylu Fritzla jest OK.

Nene

Koteu
1 094
1 689
Niestety nic nie jest takie proste. Zarówno zastraszeni dorośli jak i dzieci najczęściej nie przyznają się do tego, że ktoś się nad nimi znęca. Czy to w obawie, że będzie jeszcze gorzej, czy to z braku do kogo się zwrócić o pomoc. Nie wiem też, kiedy i czy miałeś styczność z dziećmi, ale 3-letnie niewiele różni się od dwuletniego. Prędzej bym postawił na 5-latka, ale tu dalej silnie oddziaływał będzie mix miłości i strachu.
Niektóre dzieci jednak dobrze rozumieją co się dzieje z nimi i w ich domu, zagłębiać się w temat nie chcę, ale w moim otoczeniu jest dziecko, które juz w wieku 4/5 lat rozumiało, że mama jest alkoholiczką, to jest złe, woli przebywać z babcią/ciocią/kimkolwiek gdy jej ojca nie ma w pobliżu i co najlepsze potrafiła w dość dorosły sposób opisać to co się w jej domu dzieje. Niektóre dzieci może przez miłość do rodziców kryją się z tym co jest w domu, ale inne zdają sobie sprawę co jest dla nich najlepsze
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 502
Bezmózgie bydlątko chowu blokowego spuszcza się nad prawem rzymskim ignorując propertariańskie osiągnięcia - nawijacie emocjonalnym onet-slangiem jak politruki o zaplutych karłach :) No ale kaliber formy odpowiedni do kalibru treści.
 
M

Matrix

Guest
Dlaczego użalamy się nad dziećmi, tylko nad dziećmi, dlatego, że mają milutki wygląd charakterystyczny dla małego dziecka ? Przecież to dziecko posiada połowę genów maltretującego go ojca i nie wiadomo na jakiego człowieka wyrośnie, może nie popisujcie się tutaj tak jak socjaliści dobrymi intencjami, ochroną praw człowieka. Wychowujący po swojemu wychowuje poniekąd swoje geny, co nie jest takie łatwe.
Ale kto powiedział, że dorastanie człowieka ma być usłane samymi przyjemnościami ?
 

Hitch

3 220
4 872
Nikt tak nie powiedział. Ale trzeba odróżniać dyscyplinę od sadyzmu. To nie geny tworzą potwory (no, oprócz niektórych seryjnych morderców, którzy mają spierdolone chromosomy - swoją drogą, paru w lutym wychodzi na wolność, jako że ani w radzieckim, ani w polskim "prawie" nie istnieje pojęcie seryjnego mordercy), ale wpojenie dziwacznych zasad "etycznych" oraz skrzywionych przyzwyczajeń. Nie jest to oczywiście betonowa reguła, bo zdarzają się wyjątki (np. ja). Dlaczego politycy to takie kurwy, szuje i złodzieje? Bo taki system im od najmłodszych lat pokazywano jako ten prawy, dobry i sprawiedliwy. Taki tusk nigdy nie pojmie, że kradnie. Tępy bandyta nigdy nie pojmie, że nie powinien kraść owoców pracy człowieka. Niektóre matki nigdy nie pojmą, że sam fakt, że połknęły za głęboko nie czyni ich jeszcze matkami per se.
 

Mirasz

Member
105
24
Matrix ma rację. Władza nad wychowaniem dziecka jest niezaprzeczalnym prawem rodziców. Jest tylko pewne ale ... Gdyby los rodzica na starość zależał od dzieci, to wychowywałby je starannie i odpowiedzialnie traktując jak inwestycję (bez złych skojarzeń).
Teraz zależy od zusu więc niektórym brak do wychowania motywacji i między innymi stąd rodzą się patologie i brak odpowiedzialności. Wniosek. Rozpierdolić zus.
 

Hitch

3 220
4 872
Akurat ZUS tutaj nie ma nic do rzeczy. Niektórzy są po prostu źli, albo głupi. Najgorzej kiedy są naraz źli i głupi. Z dzieckiem jest jak z bronią palną - poza masą frajdy i ogromnych pokładów potencjału to także ogromna odpowiedzialność. Jeśli nie potrafisz nad nimi zapanować, nauczyć się obsługi, zdać sobie sprawy z ich właściwości - ktoś zginie, albo kogoś ostro popierdoli.
 

Mirasz

Member
105
24
Dobrze piszesz, ale tu akurat zus ma tu wszystko do rzeczy. Trzeba stworzyć sytuację, że bycie złym lub głupim, co na jedno wychodzi, będzie miało opłakane skutki. Np. wychowanie nieudacznika lub niewdzięcznika. Chodzi więc o odpowiedzialność jednostki, która rozciąga się na wszystkie aspekty życia w tym prawidłowe wychowanie dzieci. Jak będzie mocna potrzeba je dobrze wprowadzić w życie, to ludzie o to zadbają. Dzisiaj tej potrzeby nie ma. Uda się lub nie i skutki dla mnie żadne oprócz ewentualnie emocjonalnych.
Wniosek. Zlikwidować zus.
 

military

FNG
1 766
4 727
Dobrze piszesz, ale tu akurat zus ma tu wszystko do rzeczy. Trzeba stworzyć sytuację, że bycie złym lub głupim, co na jedno wychodzi, będzie miało opłakane skutki. Np. wychowanie nieudacznika lub niewdzięcznika.

Kolejny pacjent, który zakłada, że wszyscy na świecie działają racjonalnie. Tak, z pewnością rodzice morderców i gwałcicieli mieli właśnie na celu wychowanie mordercy i gwałciciela. Tak się składa, że akurat rodziny patologiczne mają w dupie poprawność polityczną i nie szczędzą pasa ani surowego wychowania - a mimo wszystko proszę, wyszedł morderca. Dzieje się tak, ponieważ nie można sprowadzać osobowości człowieka do wypadkowej metod wychowawczych. Nikt nie chce wychować nieudacznika. Nie ma jednego sposobu na wychowanie udacznika odnoszącego sukcesy. Czy wy myślicie, że ludzie zaniedbują wychowanie, bo mają w dupie swoje dzieci? Bo nie zdają sobie sprawy z długofalowych skutków? Pewnie są i takie przypadki, ale tak generalizujecie, że mam wrażenie, że rozmawiam z pięciolatkami. Wasz systemik postrzegania świata jest taki, kurwa, prosty.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Akurat ZUS tutaj nie ma nic do rzeczy.
Ubezpieczenia mają wiele do rzeczy. Kiedyś ludzie chowali dzieci, by na starość miał się kto nimi zająć. Dziecko było inwestycją. W czasach przymusu ubezpieczeń ludzie już tak nie myślą. Teoretycznie dzieci powinny być "bardziej wolne", bo zostały zwolnione z obowiązku opieki nad rodzicami. Ale w praktyce są bardziej zniewolone. Zostały zniewolone przez państwo.
 

Mirasz

Member
105
24
@military
Owszem. Ludzie zawsze działają racjonalnie w myśl swoich przekonań. Te jednak nie muszą być racjonalne i całe szczęście.
Twoje wrażenie to twój problem. Ponadto twój system ma tyle niewiadomych, że nie wiesz co jest prawidłowe. Typowy objaw lewactwa.
Wydaje się też, że nie rozumiesz, że człowieka kształtuje środowisko. Osobowość jest istotna, ale przeważnie jest skutkiem przyjętych przekonań, a te pochodzą od środowiska zewnętrznego. Geny nie mają tu nic do rzeczy.
Temat jest o patologii wychowania. Jedną z przyczyn jest brak odpowiedzialności za skutki. W sferze materialnej i społecznej odpowiada za to fakt istnienia zusu. Zlikwidować zus. :)
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 052
@military Najpierw piszesz, że nie każdy działa racjonalnie, a potem że nikt nie chce wychować nieudacznika. To się trochę przeczy... No chyba, że inaczej pojmujemy racjonalność. Po prostu nie zrozumiałem Twojej wypowiedzi ani trochę.
nie szczędzą pasa ani surowego wychowania - a mimo wszystko proszę, wyszedł morderca
Mimo wszystko? Czyli lanie pasem i surowe wychowanie zmniejsza wg Ciebie szansę na to, że dziecko stanie się mordercą? :confused:
 
D

Deleted member 427

Guest
Zlikwidować zus.
Kolejny, który chce likwidować ZUS w imię jakichś fantazmatów społecznych (bo dzieci są nieodpowiedzialne, bo patologia, bo tamto, bo sramto).

ZUS należy zaorać, bo to mafia, która kradnie pieniądze i narzuca siłą swoje usługi. Na chuj to całe pieprzenie o racjonalności, społeczeństwie, dzieciach, rodzicach, pokoleniach, "kiedyś było lepiej" etc?
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 052
E tam czepiacie się, gdyby napisał "m.in. dlatego trzeba zlikwidować ZUS" to by było wszystko ok.
 

Mirasz

Member
105
24
@kawador
Mylisz temat. Rzecz nie o tym czym jest zus, tylko jakie skutki jego istnienie generuje. To czym jest to inna sprawa i nie dla wszystkich oczywista.
ZUS to pewien model funkcjonowania społecznego, który jako pierwszy wprowadził Bismarck. Po co to zrobił ? Potrzebował żołnierzy, żeby stworzyć Wielkie Niemcy. Żołnierzy, z których spora liczba nigdy nie miała wrócić do domu i zająć się starymi rodzicami.
Żeby dostać zgodę społeczną na swoje pomysły rzucił ochłap w postaci emerytury i innego socjału rozrywając tym samym więzi pokoleniowe i bezboleśnie pozyskując licznego rekruta. Resztę załatwiła odpowiednia indoktrynacja. Analogicznie ten system funkcjonuje obecnie.
Inna rzecz, że ludzie się na to zgodzili, bo łatwiej 40 lat rutynowo zapierdalać w fabryce i dostać gwarantowane papu niż wychować porządnego człowieka, na którym można w przyszłości polegać. I to najlepiej nie jednego.
 
D

Deleted member 427

Guest
Mirasz, nie musisz mi tłumaczyć, kto i dlaczego wymyślił ZUS. Naprawdę. Po prostu tak samo jak nie lubię, gdy ktoś mędrkuje na temat kary śmierci ("musimy wprowadzić, żeby bla bla bla"), tak samo nie lubię, gdy ów ktoś uzasadnia rozwalenie tej czy inne instytucji jakimiś "wyższymi celami społecznymi", "dobrym wychowaniem młodzieży" etc.
 

Mirasz

Member
105
24
Dodam jeszcze, że argumentacja, jakoby zus to mafia, to żadna argumentacja. Jest wiele różnych ograniczeń, które jednostka ponosi w imię konsensusu społecznego. Rzecz w tym, żeby stwierdzić jakie skutki rodzi takie, czy inne ograniczenie, bo tylko wtedy można je uznać za szkodliwe lub nie. Arbitralne stwierdzenie, że coś jest do dupy nic nie wnosi.
 
D

Deleted member 427

Guest
Rzecz w tym, żeby stwierdzić jakie skutki rodzi takie, czy inne ograniczenie, bo tylko wtedy można je uznać za szkodliwe lub nie
Ale to, czy coś jest szkodliwe czy nie to też kwestia dalece dyskusyjna. Np. ograniczenia sprzedaży broni maszynowej w USA prawdopodobnie ratują życie tysiącom Murzynów, którzy w innym wypadku ginęliby w ludobójczych walkach między różnymi frakcjami tamtejszych negrów. Dla białego człowieka tymczasem takiego jak ja zakazy sprzedaży są szkodliwe, bo a) trudniej kupić dobrą broń i b) nie ma na rynku konkurencji wśród sprzedawców tego typu asortymentu, przez co ceny są wyższe.

Albo - czy szkodliwe jest istnienie państwowej Poczty, skoro wiadomo, że daje ona posady i chleb murzyńskiej klasie średniej w USA? Szkodliwe czy nie?
 
L

lebiediew

Guest
ograniczenia sprzedaży broni maszynowej w USA prawdopodobnie ratują życie tysiącom Murzynów, którzy w innym wypadku ginęliby w ludobójczych walkach między różnymi frakcjami tamtejszych negrów.

A nie jest przypadkiem tak, że czarni giną w tych walkach, dlatego że zajmują się biznesem narkotykowym, który jest zdelegalizowany przez państwo? Jakoś czarnoskórzy koszykarze, właściciele sklepików z warzywami, woźni w szkołach, sprzedawcy samochodów itp. nie używają broni do rozwiązywania konfliktów między sobą, zazwyczaj dzieje się to w kontekście porachunków gangów narkotykowych ("Wire" i te sprawy)...

Z ogólnym przekazem Twojego posta się zgadzam. Też mnie wkurza, jak ktoś argumentuje na rzecz jakiegoś oczywistego z punktu widzenia moralności zachowania, że jest ono opłacalne (lub na odwrót).
 
Do góry Bottom