KORWiN, KNP, JKM, Koliber - bieżące newsy i ciekawostki

Hitch

3 220
4 876
Ale ludzie z PL nie interesuje wolność pod flagą Krula.

Ale to nie ma być wolność pod flagą Korwina. To ma być wspólne rozjebanie betonu i koryta, a potem pokojowe rozejście się w swoje wersje wolności.

Po co się zapisywać, skoro i Dudek i Sierp mają tu konta? Dobre sugestie są dobre niezależnie od okoliczności ich przedstawienia :)
 
OP
OP
tosiabunio

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
@Hitch Moje sugestie są dobre, pomyliło ci się.

A KNP wejdzie w sojusz z kim zechce i libertarianie nie będą mieli nic do gadania. I obudzą się np. z Bosakiem w jednym kółku.
 
D

Deleted member 427

Guest
Z bosakiem w dupie. Będzie buuuul.

bosaki.jpg
 

tolep

five miles out
8 578
15 476
Tłumaczenie się...

Właśnie sobie wyobraziłem, jak Kuźniar czy inna Pochanke na wieść o "sojuszu z libertarianami" zaczyna w telewizji czytać cytaty z "The best of kr2y510".

Sojusz? sło... no dobra, psa z mrówką? Zaproszenie na listy to dobry gest, a i tak ryzykowny.
 
Ostatnia edycja:

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
Tosiabunio, mam wrażenie, że przedstawiasz ludzi z PL jako słabe, bezwolne marionetki wrażliwe na wchłonięcie i zmianę ideologii. Jeśli ktoś jest pewny swego, to nawet sojusz z Bosakiem nie będzie czymś zagrażającym. Jak pisał słusznie Hitch, chodzi o rozpierdolenie Układu i w tej materii, każdy kompan będzie ok. Bosak jest młody, jeszcze ma czas na przemyślenia.

BTW: gdy ktoś ma dobrze w ramach obecnego Układu, szuka koszerności, bo wie, że to jest nieosiągalne. Takie szukanie Graala. Ważne, by szukać, mniejsza o sięgnięcie po cel.
 
Ostatnia edycja:

Staszek Alcatraz

Tak jak Pan Janusz powiedział
2 794
8 465
I słusznie. Wejście na jego listy to jest spacyfikowanie PL i zejście całkowite w niebyt. Poza tym, nie po to się idzie do PL, żeby się za Krula tłumaczyć - to jest bez sensu.
Nie sądzę. Samodzielny start na razie nie ma sensu, bo ugrają ile? 0,2%? Startowanie z list Korwina to szansa na wypromowanie się pojedynczych osób i wspólna kampania z bardziej medialnym KNP może się im przysłużyć.

Ostatnio PL startowała w samorządowych w Krakowie i zdobyła 0,01% (niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę), oni są w powijakach, więc właściwie nie ma czego neutralizować...
 
T

Tralalala

Guest
Albo bycie przykrytymi przez KNP, ludzie nie patrzą na jakie nazwiska stawiają znaczki, stawiają je na partię. A ciągłe tłumaczenie, że libertarianizm nie jest tym co Korwin proponuje może być uciążliwe a i tak ludzie sobie zakodują we łbach, że libertarianie to ci od Korwina.
 

tolep

five miles out
8 578
15 476
A ciągłe tłumaczenie, że libertarianizm nie jest tym co Korwin proponuje może być uciążliwe a i tak ludzie sobie zakodują we łbach, że libertarianie to ci od Korwina.

Już widzę tę nieprzebraną rzeszę potencjalnych nieprzejednanie ideowych wyborców - libertarian, którzy będą żądali takich tłumaczeń od kandydatów - libertarian.

W 2001 roku, gdy UPR startowała z ostatnich miejsc na listach PO (w jej debiucie wyborczym), zabrakło może 2 procent poparcia dla PO (!) by weszło kilku, a może kilkunastu UPR-owców.
 
OP
OP
tosiabunio

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
PL musi wypracować swój elektorat. Kuce nie głosują na PL, bo kochają Krula, konserwatywny liberalizm i co tam akurat Krul rzuci na tapętę (Pinoczeta, Regana, Assada, Putina, etc). Im PL nie jest na tych listach do niczego potrzebne, bo PL nie będzie kochał tych samych bohaterów i będzie za aborcją, narkotykami, piractwem, słabym państwem, itd. Natomiast potencjalny elektorat nie konserwatywny (lewicowy bardziej) nie będzie głosował na PL na listach KNP właśnie z powodów Krula i jego kuców.

Natomiast ktokolwiek myśli, że ludzi z PL w jakikolwiek sposób zaistnieliby medialnie przy KNP, to się grubo mylą. Istnienie medialne zależne jest wyłącznie od osobnika, który będzie chciał zaistnieć - Krul to może być głównie przeszkodą. Zresztą, po cholerę działać w PL, aby walczyć z Krulem i kucami z KNP o czas antenowy?

Teraz w KNP, w obliczu oczekiwanych sukcesów (to się jeszcze okaże), toczy się mocna wewnętrzna walka o pozycje i stołki. PL nie ma w tej walce szans najmniejszych. Zostaną zmarginalizowani i wypchnięci gdzieś na obrzeża i wydymania niczym przez Demokrację Bezpośrednią. Musieliby zostać otoczeni wyjątkową opieką przez Krula, a to raczej nie nastąpi.
 

tomahawk

Well-Known Member
736
1 296
Krul zaczyna coraz częściej mówić nie na temat. Zamiast skupiać się na samej odpowiedzi wtrąca swoje trololo.
Jeszcze lepsze jest to - połączone z cytowaniem stale tych samych odpowiedzi.
Pytanie: Co Pan myśli o anarchokapitalizmie?
Odpowiedź: Już Nozick, w swojej książce.... wykazał, że.....
Pytanie: Co Pan myśli o aborcji?
Odpowiedź: Jak zauważył śp. Ronald Regan - za aborcją są ci, którzy już zdążyli się urodzić.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
Nie ma już, kurwa, czasu na pytania filozofololo typu "co pan myśli o akapie", bo trzeba skupić się na działaniu i zawieraniu koalicji. Gderać o detalach i subtelnościach będzie można, jak się potoczy ostatni post-okrągłostołowy łeb. Wytykacie Korwie duperele, a najważniejsze, bazowe założenia giną po drodze. Jakie to ma znaczenie, że Król odpowie "tak, akap jest ok", kiedy cokolwiek by nie powiedział, PL wypnie się dupami do KNP, bo ci chcą silnego państwa. Ale czy ktoś się zastanowił, co się stanie, jak to państwo będzie wciąż tak słabe jak teraz? Zostanie wchłonięte przez silniejsze, np. socjaluchowate Niemcy albo jakiś zamordystyczny twór globalny.

I co? Lepsze będzie użeranie się z pakietami fiskalnymi i bandą urzędniczego ścierwa, niż egzystencja w ramach państwa, które zakłada swobodny handel, posiadanie broni, niskie podatki i swobodę zawierania umów? Ważniejsze od tego jest zaśnięcie w poczuciu koszernej postawy zabetonowanego liba?

To jest oczywiste, że widziałbym ludzkie działania bez państwa, ale zastanówcie się, czemu to jest niemożliwe. To nie jest wina aksjomatów, to jest wina pierdolonej ludzkiej natury przez lata kształtowanej chowem autorytarnym. Ktoś taki będzie szukał w państwie opiekuńczego rodzica, to są naprawdę nieświadome procesy i jako takie wyjątkowo trudno odwracalne, a w pewnym wieku wręcz całkiem zaimpregnowane na zmiany. Tępe bydło, które wcale takim nie musiało być. Nikt nie rodzi się zbydlęconym, skurwiałym komuchem.
 
Ostatnia edycja:

tomahawk

Well-Known Member
736
1 296
@tomkiewicz,
Ja tylko chciałem zwrócić uwagę na pewną, moim zdaniem, śmieszną przywarę Korwina. Ja sam głosowałem na UPR, a teraz głosuje na KNP, podchodząc do sprawy tak samo, jak ty. Powiem więcej (<-że tak sobie użyję tego modnego, wśród telewizyjnych intelektualistów z TVP Kultura, zwrotu): ja popieram twoją batalię, którą prowadzisz na tym forum, o "uwolnienie z węzłów" (czy jakoś tak). Chociaż nie jestem ultrasem Korwina, to potrafię docenić niektóre jego wypowiedzi - np. gdy ktoś spyta go "Czy jest Pan za legalizacją narkotyków", Korwin odpowiada "Tylko niewolnik może prosić pana, żeby mu na coś pozwolił, wolny człowiek w ogóle nie dopuszcza myśli, że ktoś mógłby jemu coś zakazać" - wielu libertarian nie potrafiłoby tak odpowiedzieć na to pytanie.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
Tak, moja batalia jest "o poluzowanie więzów".

Symbolicznie: jak masz na maxa skrępowane ręce, nie zrobisz żadnego ruchu, więc logicznym jest, że zluzowanie ucisku może (nie musi, ale może) skutkować narodzinami nie dającej się już powstrzymać aktywności. Nie jestem korwinistą, jestem osobą, która jako libertarianin deklaruję poparcie dla każdej osoby lub ugrupowania, konsekwentnie mających na celu właśnie "poluzowanie więzów".

Nawet dla Korwina, który logicznie wywodził, że zamordysta może wprowadzić swobody. To brzmi z pozoru idiotycznie, ale w gruncie rzeczy nie jest głupie. IMO brzmi bardziej logicznie aniżeli trucie, że przedstawiciele Układu Okrągłostołowego są mniejszym złem od KNP. Wyobraźmy sobie, że zostaje jak jest, bo mniejsze zło zwycięża. Co mamy? Dalej ten sam syf, tylko z roku na rok jeszcze gorszy.

A rzekomy zamordysta, z którym nie chce współpracować PL gada, że dla niego nie ma kwestii legalizacji narkotyków, bo to co każdy wraża w ryło albo żyło, jest jego osobistą sprawą.
To samo tyczy się prostytucji. Tu paradoksalnie konserwatyzm Korwina nie pozwoli opodatkować tych dziewczyn, bo jego państwo nie będzie czerpać korzyści z nierządu.

Innego zdania jest rozłamowiec Wilk twierdzący, że podatki powinny być powszechne i sprawiedliwe. Nawet w takich kwestiach Korwin jest bardziej libertariański niż te wszystkie Wolne Konopie jęczące do państwa o fiskalizację grassu. No kurwasz ...

Zawsze jest jednak wybór: taplamy się w sosie własnej koszerności, albo robimy mały kroczek do przodu. Mały, ale zawsze.
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
tosiabunio

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Zawsze jest jednak wybór: taplamy się w sosie własnej koszerności, albo robimy mały kroczek do przodu. Mały, ale zawsze.

Ale to jest fałszywa alternatywa. Nie jest powiedziane, że nie można zrobić kroczku bez KNP. Nie jest powiedziane, że łącząc się z KNP, ten kroczek się zrobi. A już na pewno, można pozostawać w koszerności, a głosować na KNP.

Co więcej, jestem przekonany, że połączenie z KNP nic PL nie da. Ani w formie zwiększenia widoczności, ani w formie sukcesów wyborczych. Wprost przeciwnie, PL straci większość nowego elektoratu, który wybiera PL zamiast KNP właśnie. To były krok samobójczy dla tworu, który i tak ledwo zipie.
 

Alu

Well-Known Member
4 633
9 694
Nie mieszajmy dwóch spraw, łączenia się z KNP (co jest bez sensu) i startowania człoków PL z list KNP (co według mnie nie jest wcale takie głupie). Korwin przynajmniej uchodzi za takiego, który umów dotrzymuje - porównywanie go w tym kontekście z ludźmi z Demokracji Bezpośredniej - zbieraniną bliżej nieznanych zeitgeistowców, odpadów z Ruchu Palikota i innych podejrzanych lewaków jest wg mnie trochę nie na miejscu.
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
tosiabunio

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Ale to działacze KNP wydymają PL, a nie Korwin. On nie ogarnia tego, co dzieje się w jego partii, więc tym bardziej nie będzie walczył o sprawiedliwie traktowanie PL na listach w Będzinie. Musiałby ktoś przy nim ciągle siedzieć i truć mu dupę. W KNP ponoć (sam Krul tak twiedzi) olbrzymi przyrost członków, którzy zwietrzyli pismo nosem. Ludzie z PL nie dadzą rady walczyć z tymi ludźmi. Co więcej, wszyscy już dzielą skórę na niedźwiedziu, a sukces na razie jest mocno wątpliwy.

Jeśli PL nic w tym układzie nie zyska, a nie zyska na 100%, to lepiej, aby budowała sobie swój własny wizerunek i elektorat. Już sobie go nadwyrężyli sojuszem z DB, to teraz lepiej nie rozwalają resztek sojuszem z KNP.
 
Do góry Bottom