GAZDA
EL GAZDA
- 7 687
- 11 166
kraj nad wisłą też zszedł na psy jak białe murzyny zrobiły se swoje państwo, gdyby nadal cywilizowana rasa miała władze to by było fajniej...
No to zależy czy brak niewolnictwa, lub wytworzenie jakichkolwiek wykształconych elit itd które pozwoliły afryce wyrwać się z pułapki maltuzjańskiej jest wartością... chociaż masz rację, że nie robiono tego z czystości serca, a raczej głównie dla prestiżu imperium ( kolonie w Afryce były tak łatwo oddawane, bo zysk był z nich żaden... no może poza Kongo, ale jakim kosztem.)Ale nie ma tez co pitolic glupot o wspanialomyslnych bialasach.
Ale nie ma tez co pitolic glupot o wspanialomyslnych bialasach.
Co nie zmienia faktu, że nie jest to obszar działania czy zainteresowania UE, a prędzej Unii Afrykańskiej dla przykładu.Hanki Zobacz film "Biały cień" - albinosi są tam wykorzystywani w medycynie ludowej, jak kły nosorożca czy skorupy zółwia. Poluje sie na nich, a albinizm wystepuje tam relatywnie często podobno na skutek mutacji jakichs genów.
Znając UE to mnie nie dziwi, że sie tym zajmują.
Edit: Przy okazji, znalazłem przed chwilką
https://pl.wikipedia.org/wiki/Prześladowania_osób_dotkniętych_albinizmem
Co ma Unia Murzyńsko-Arabska do problemu albinosów, czyli skądinąd białych ludzi niepodobnych do "joł elo" Afrykańczyków zamieszkujących Unię Murzyńsko-Arabską? Bardzo dobrze, że Unia Europejska się takimi sprawami zajmuję i je nagłaśnia. Najwidoczniej ten twór nie jest tak niepotrzebny, skoro żadna Unia Murzyńsko-Arabska nie podniosła takowego tematu. Dla mnie jako osoby solidaryzującej się z Albinosami i dla samych Albinosów - to ważne. I dziękuję Unii, że istnieję i że jako jedyna odważnie staję przed szereg mówiąc: "Albinosi - pamiętamy!". I tak, słowa potrafią ranić bardziej niż niejedno uderzenie pięścią w twarz. Dla mnie to odwaga. Znacznie większa niż pisanie po necie, że "głupia Unia, po co oni poruszają takie tematy?". Poruszają, bo nikt inny ich nie porusza. Parlament Europejski to jedno z nielicznych miejsc, gdzie codziennie poddawane dyskusji są rozliczne tematy łamiące tabu i wszechobecną poprawność. Chcesz powiedzieć źle o USA? Proszę bardzo. Chcesz powiedzieć źle o Unii? Proszę bardzo. Chcesz skrytykować Unię za zajmowanie się problemem albinosów? Proszę bardzo. Wszystko to w tym jednym parlamencie, szanującym wolność słowa i regularnie wypłacającym pensję wolnościowcom z m.in. Polski i Czech.Co nie zmienia faktu, że nie jest to obszar działania czy zainteresowania UE, a prędzej Unii Afrykańskiej dla przykładu.
Moja opinia: z jednej strony byłoby świetnie, gdyby środowiska koliberalne wreszcie się zjednoczyły. Brakuje mi w Sejmie partii która ostro atakowała by z prawej strony obecną politykę PiS i stanowiła dla niego prawicową alternatywę - Kukiz'15 jest "za a nawet przeciw". Sądząc po niedawnych wypowiedziach Morawieckiego, podsłuchanych na spotkaniu pisowskiego aktywu, rząd Szydło jest w finansowej czarnej dupie, z powodu 500+. Coraz bardziej prawdopodobna jest możliwość że cały ten program się wywróci jeszcze przed końcem kadencji - a to by oznaczało totalną kompromitację pisiorów. Wątpię jednak by ich rozczarowani zwolennicy masowo przerzucili poparcie na "tęczowego" Ryszarda, albo drobnego cwaniaczka Schetynę. Przy sprzyjających wiatrach większość z nich mogłaby przejąć właśnie prawicowa alternatywa. Z drugiej strony kompletnie nie ufam Kukizowi. To może być taka sama zagrywka, jak ta która rozwaliła Ruch Narodowy.
Elektorat PiSu to przede wszystkim lewica gospodarcza i to jest dla nich prymat. Tacy ludzie nigdy nie zagłosują na Korwina. Jeżeli ktoś jest beneficjentem 500+, to nagle nie zacznie głosować na Korwina, bo nacjonalizm. Czy Korwin w ogóle jest nacjonalistą? Bo dla pisowców nacjonalizm to zakazywanie niemcom nabywania polskiej ziemi - podejście, którego nie uświadczy się u Korwina.W sumie istnieje pewna część elektoratu PISu, która jest betonowo prawicowa, moherowa i nacjonalistyczna i ona nie pójdzie głosować na Nowoczesną czy PO. I faktycznie krach PiSu może być szansą dla moherowo-nacjonalistycznych ugrupowań Kukiza i Korwina, czy dla czegoś co mogłoby powstać na ich bazie.
Elektorat PiSu to przede wszystkim lewica gospodarcza i to jest dla nich prymat. Tacy ludzie nigdy nie zagłosują na Korwina. Jeżeli ktoś jest beneficjentem 500+, to nagle nie zacznie głosować na Korwina, bo nacjonalizm. Czy Korwin w ogóle jest nacjonalistą? Bo dla pisowców nacjonalizm to zakazywanie niemcom nabywania polskiej ziemi - podejście, którego nie uświadczy się u Korwina.
Gekon napisał:To prawda elektorat PIS-u jest ponadprzeciętnie etatystyczny
http://wiadomosci.dziennik.pl/polit...tystycznymi-po-postawami-proeuropejskimi.html
Elektorat PiSu to przede wszystkim lewica gospodarcza i to jest dla nich prymat. Tacy ludzie nigdy nie zagłosują na Korwina.
Jeżeli ktoś jest beneficjentem 500+, to nagle nie zacznie głosować na Korwina, bo nacjonalizm.
A jak taki Janusz dowie się że koniec z 500+, bo "kasy ni ma"?
Nie ma takiej opcji, by 500+ już kiedykolwiek i ktokolwiek cofną.
politycy będą spełniać wolę tych grup, które najgłośniej krzyczą i przez których protesty mogą być największe problemy
Nikt nie protestował, gdy zwiększano wiek emerytalny.