KORWiN, KNP, JKM, Koliber - bieżące newsy i ciekawostki

Staszek Alcatraz

Tak jak Pan Janusz powiedział
2 794
8 465
Mistrzowski trolling partii KORWiN.

Feministki nie wezmą udziału w "Manifestacji w obronie kobiet" KORWINa

Planowana na sobotę manifestacja partii KORWiN nie podoba się także członkom partii Nowoczesna, która wraz z Komitetem Obrony Demokracji od kilku tygodni we wszystkie soboty o tej samej godzinie organizowały manifestacje antyrządowe.

"Sylwestrowe prześladowania kobiet to rzecz niedopuszczalna, która nie powinna mieć miejsca w tolerancyjnej Europie. Czemu jednak partia KORWiN postanowiła stanąć w obronie europejskich kobiet dokładnie w tym samym miejscu i czasie, w którym mieszkańcy Wielkopolski od kilku tygodni biją na alarm przeciwko ograniczaniu demokracji w Polsce? Tego możemy się tylko domyślać..." - czytamy w oświadczeniu wielkopolskiego oddziału partii Nowoczesna.


ae75fea1bd86324bgen.jpg
 

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 193
KORWiN ograł Nowoczesną ws. demonstracji na placu Wolności

Kolejna demonstracja w obronie demokracji, konstytucji i wolności mediów miała się odbyć w sobotę na pl. Wolności. Nie będzie jej. Bo wcześniej własną manifestację zgłosiła w urzędzie miasta poznańska partia KORWiN
Demonstracja miała się odbyć - tradycyjnie już - w najbliższą sobotę na pl. Wolności. Tym razem chciała ją zorganizować poznańska Nowoczesna. Takie manifestacje - w obronie konstytucji i demokracji - odbywają się tam od grudnia. Na placu gromadzą się działacze społeczni, politycy, weterani opozycji demokratycznej lat 80. - wszystkich łączy sprzeciw wobec polityki, którą prowadzi rząd PiS. Część demonstracji organizował Komitet Obrony Demokracji, część - te pod hasłem "Strażnicy demokracji" - poznańska Nowoczesna. Najliczniejsza, jak dotąd, była jednak demonstracja KOD, która w ubiegłą sobotę według szacunków policji zgromadziła nawet 5 tys. osób.

Nowoczesna chciała zgłosić demonstrację, ale się spóźniła
Wiadomo już, że w tę sobotę manifestacji Nowoczesnej na placu Wolności jednak nie będzie.

- Urzędnicy poinformowali nas, że ktoś już w tym samym miejscu i w tym samym czasie zgłosił inną manifestację. Nie mamy oczywiście monopolu na plac Wolności, ale demonstracje w obronie demokracji w tym miejscu stały się już tradycją - mówi Andrzej Szymczak, rzecznik poznańskiej Nowoczesnej.

- Potwierdzam, że zgłoszono ją w urzędzie. Zgłosiła się do nas prywatna osoba związana z partią KORWiN - mówi "Wyborczej" Katarzyna Wilk, dyrektorka wydziału spraw obywatelskich urzędu miasta.

A Andrzej Szymczak z Nowoczesnej dodaje: - Czytaliśmy informacje na temat tej manifestacji. Obawiamy się, że akurat w tę sobotę na placu Wolności słowo "wolność" może zostać użyte w hasłach pełnych nienawiści i agresji. I tak - jeśli nasze demonstracje były organizowane pod hasłami proeuropejskimi, to obawiam się, że na tej mogą padać hasła antyeuropejskie. Apelujemy do poznaniaków, by na tę demonstrację nie przychodzili.

KORWiN "w obronie kobiet"
Bo członkowie partii KORWiN - w godz. 12-14 - zamierzają demonstrować "w obronie europejskich kobiet".

"W trakcie sylwestra i Nowego Roku wiele europejskich kobiet, m.in. w Kolonii i Helsinkach, stało się ofiarami molestowania seksualnego przez imigrantów z państw arabskich. Nasza manifestacja jest wyrazem solidarności z ofiarami ataków i protestem przeciwko nieodpowiedzialnej polityce imigracyjnej i tzw. multikulti" - czytamy w zapowiedzi demonstracji.

O co chodzi? Na początku stycznia głośno było o atakach na kobiety na tle seksualnym i rabunkowym. Doszło do nich w noc sylwestrową w okolicach dworca i katedry w Kolonii. Policja zatrzymała tam 16 sprawców. Podobne incydenty miały miejsce w Hamburgu, Salzburgu, Zurychu i Helsinkach. Te wydarzenia sprawiły, że w Niemczech zaczęto mówić o potrzebie zwrotu w polityce migracyjnej. Na razie rządząca partia zapowiada szybsze deportacje imigrantów, którzy weszli w konflikt z prawem, więcej policyjnych patroli i kamer w miejscach publicznych oraz surowsze kary za ataki na policjantów.

- Nie robiliśmy tego z myślą, by przeszkodzić w czymkolwiek Nowoczesnej. Nie śledzimy działań tej partii. Plac Wolności - jak sama nazwa wskazuje - należy do wszystkich - przekonuje Joanna Wargin-Torchała z partii KORWiN, która organizuje manifestację.

Koordynatorka KOD w Poznaniu: każdy ma prawo demonstrować
- Nie planowaliśmy demonstracji na placu Wolności w tę sobotę. KORWiN chce demonstrować? W porządku, stoimy na stanowisku, że każdy ma do tego prawo, również oni - mówi z kolei Beata Anna Polak, koordynatorka KOD w Poznaniu.

tumblr_o0ga5q9PZQ1ux5cn4o1_500.gif
 
Ostatnia edycja:

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 113
Janusz konsekwentnie tlumaczy dlaczego Europa przegrywa kulturowo z Islamistami. Odpowiedz jest prosta: NIE MORDUJEMY JUZ PEDALOW!

Dzisiejsi żydzi i islamiści codziennie czytają Pismo Święte. Islamiści bardziej dosłownie – bo to religia młodsza o paręset lat. I się stosują.

Przykład? A proszę! Wprowadzą szariat i wymordują wszystkich (tfu!) „gejów”.

My nie słuchamy słów Boga ani Jezusa – i jest, jak jest – ale islamiści czytają i są Bogu posłuszni.

Więc zdobędą Europę - tak, jak Żydzi zdobyli Palestynę.

http://korwin-mikke.pl/blog/wpis/dla_zydow_chrzescijan_i_islamistow_pismo_sw__a_uchodzcy_/2787

Jak juz przerobimy wszystkich homosiow na mydlo to od razu nadejdzie jutrzenka ponownej swietnosci Bialego Czlowieka! ;-)
 

Imperator

Generalissimus
1 569
3 555
Korwin ma naprawdę sporą inwencję...

Proszę sobie wyobrazić, że Armia Krajowa, zamiast robić nieszczęsne Powstanie Warszawskie, odwojowała Podhale (dokąd zwiali anty-komuniści z całego kraju), zaprosiła tam rząd "londyński" i z pomocą Amerykanów utrzymała Podhale przed Sowietami. I na Podhalu istnieje sobie jeszcze II RP - a reszta Polski była pod okupacją PRL, obecnie: III RP.
W II RP - czyli na Podhalu - nie było żadnej d***kracji. II Rzeczpospolita utrzymywała, że to ona reprezentuje całą Polskę - której część (co z tego, że większa?) chwilowo okupowana jest przez komunistów.
Na Podhalu nie było d***kracji - ale był Parlament! Ponieważ nie można było zrobić wyborów (bo przecież większość Polski jest okupowana...) to przedwojenni posłowie siedzieli w nim dożywotnio, a po ich śmierci krzesło dziedziczyli synowie!!
Parlamentarzyści II RP, długo sprawując władzę, zmądrzeli, wprowadzili wolny rynek - i Podhale zaczęło się szybko bogacić, będąc "tygrysem Europy".
Jednak wreszcie PRL obalono, powstała III RP - i na Tajwanie zaczęto się zastanawiać, czy nie dojść z III RP jakoś do porozumienia. Co prawda całe pokolenia na Podhalu były wychowywane w nienawiści do rządu w Warszawie - ale coś się chyba już zmieniło?
Ale gdzieś w tym czasie na Tajwanie wprowadzono d***krację...
Podsumowuję: Rząd w Nowym Targu uważa, że to on reprezentuje Polskę - a rząd w Warszawie uważa, że to on, a Podhale jest "zbuntowaną prowincją". Mimo to zaczynają ze sobą dość przyjaźnie rozmawiać. Jak Polak z Polakiem.
Jednak Górale produkowali więcej dzieci niż Polacy, którzy uciekli na Podhale. I oto na Podhalu w wyborach zwycięża Związek Podhalan. Pod hasłem: "Mamy gdzieś jakąś-tam Polskę, my jesteśmy Górale, chcemy niepodległego Podhala!".
Do tej pory był to spór między Polakami. Teraz Warszawa grozi interwencją wojskową. Co prawda siły zbrojne Podhala (pardon: II RP) są bardzo silne - ale połowa lub więcej, a na pewno większość oficerów, może stanąć po stronie Warszawy...
I tak to wygląda na Tajwanie.
Sytuację komplikuje, że wprawdzie wszyscy Chińczycy PISZĄ tak samo, ale MÓWIĄ inaczej. Pomijając garstkę autochtonicznych Tajwańczyków rdzenni Chińczycy z Tajwanu (nie piszę o uciekinierach z kontynentu z 1949 roku!) mówią dwoma językami niezrozumiałymi w Pekinie - choć podobnymi do siedmiu języków, jakimi mówi się na południu Chin!
 
OP
OP
tosiabunio

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Sytuację komplikuje, że wprawdzie wszyscy Chińczycy PISZĄ tak samo, ale MÓWIĄ inaczej.

Żaden ze mnie autorytet w tej sprawie, w przeciwieństwie do JKM, który uważa, że zna się na wszystkim, a resztę to sobie wydedukuje, ale na Tajwanie używają alfabetu tradycyjnego, a w Chinach uproszczonego, bo tradycyjny dla prostych Chińczyków był za trudny.
 

tolep

five miles out
8 579
15 476
Żaden ze mnie autorytet w tej sprawie, w przeciwieństwie do JKM, który uważa, że zna się na wszystkim, a resztę to sobie wydedukuje, ale na Tajwanie używają alfabetu tradycyjnego, a w Chinach uproszczonego, bo tradycyjny dla prostych Chińczyków był za trudny.

Teza Twoja dotycząca JKM ogólnie ma wiele słuszności, ale tutaj akurat spudłowałeś, bo cytatodawca urżnął posta JKM. (Który to JKM chwalił się swoją chińszczyzną już bodaj w latach 80-tych)

Dokończę cytat.

Sytuację komplikuje, że wprawdzie wszyscy Chińczycy PISZĄ tak samo, ale MÓWIĄ inaczej. Pomijając garstkę autochtonicznych Tajwańczyków rdzenni Chińczycy z Tajwanu (nie piszę o uciekinierach z kontynentu z 1949 roku!) mówią dwoma językami niezrozumiałymi w Pekinie - choć podobnymi do siedmiu języków, jakimi mówi się na południu Chin!
Co może mało ważne: ale Pekin (nie pamiętam, czy jeszcze za śp.Mao, czy już za rządów śp.Denga i Jego następców) uprościł wiele znaków chińskich. W konsekwencji na Tajwanie, w Hong-Kongu i w Makao, nawet pisze się już trochę inaczej, niż na kontynencie. Zaczyna powstawać „naród tajwański”
Amerykanie niewątpliwie w razie inwazji z kontynentu udzielą wsparcia d***kratycznie wybranemu rządowi. Z czego znów może wybuchnąć III Wojna Światowa. Miejmy nadzieję, że Chińczycy - jak zwykle - wykażą cierpliwość i zachowają spokój.
A na rysunku: słowo "koń" w wersji tradycyjnej (9 kresek; widać grzywę i cztery nogi – piękny, nieprawda-ż?) - i znak przez „komunistów” uproszczony (3 kreski).
 
OP
OP
tosiabunio

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Czyli jednak, niby jest to mało ważne, bo przecież piszą tak samo, choć jednak nie piszą wcale tak samo, bo ktoś na złość JKM i jego tezie uprościł alfabet i jest już "trochę inaczej". W sumie chciał zabłysnąć opisując skomplikowanie sytuacji, ale jeden aspekt, który to skomplikowanie jeszcze powiększa, on sobie z dziwnego powodu uprościł.
 

Volvek

Well-Known Member
797
1 919
Co się dzieje w PE, że taki ból dupy w internecie? Podobno jakiś niemiecki poseł się nawet za nami wstawił. Ktoś ogarnia szczegóły?
 
Do góry Bottom