Staszek Alcatraz
Tak jak Pan Janusz powiedział
- 2 794
- 8 465
Jeśli Korwin zostanie skazany za spoliczkowanie Boniego to pozamiatane? Immunitet by chronił. Władza się zmieniła, więc może mu się upiecze. Może.
W JOWach dostałby się Kaczor z 200 tys. głosów, albo Kopacz z 225 tys.JOWY Dziffffkkko!
Ja wolę już żeby posiadali o połowę niższe poparcie, ale za to więcej siły włożyli w promocję tego co wartościowe zamiast szukania taniego poparcia.
Szukaj libów w Niemczech. Albo gdziekolwiek. Nie ma ich.
Nic z tych rzeczy. Moim zdaniem za późno zaczął właśnie od takiego śmiecia i agentury się odcinać. Później jeszcze miał się z nimi układać? Are u kidding me? Stracił by resztę zaufania u stałego elektoratu. Co najmniej połowa powiedziała by 8===D ci w dupe.
Skontruję to argumentem Korwina - nie ma Korwina w USA, a libów tam jest tysiące razy więcej. JKM nie jest niezbędny, aby istniał w Polsce libertarianizm.
W USA jest coś czego nie ma Polsce i Niemczech - tradycje wolnościoweSkontruję to argumentem Korwina - nie ma Korwina w USA, a libów tam jest tysiące razy więcej. JKM nie jest niezbędny, aby istniał w Polsce libertarianizm.
Bla, bla, bla. Co ty wo ogóle wiesz o polityce? Kaczyński jakoś nie miał oporów przed ponownym przyjęciem Ziobry i reszty Solidarnej Polski, choć to byli zwykli renegaci. Ale urwali PiS-owi sporo głosów w eurowyborach i to się liczyło. Wcześniej przyjął inną grupę renegatów, Prawicę RP Jurka. Czy to zraziło jakoś jego wyznawców? Nie, bo to były bardzo dobre ruchy, eliminujące potencjalną konkurencję wśród moherowego elektoratu. Kolejny szczwany ruch Kaczyńskiego to zejście z pierwszej linii i wystawienie na nią w tegorocznych kampaniach Dudy i Szydło. Czy sam Kaczyński wygrałby wybory prezydenckie? Nie. Czy PiS osiągnąłby tak dobry wynik gdyby był twarzą jego kampanii? Wątpliwe. Problem zarówno Kaczora jak i Korwina jest taki że mamy w kraju wielu wkurzonych na PO ludzi którzy nawet zgadzają się z ich postulatami, ale na nich nie zagłosują, bo ich nie lubią. Dlatego pierwszym błędem jaki moim zdaniem popełniono w tym roku, było wystawienie Janusza do wyborów prezydenckich. Skoro nie udało się do tego namówić Ziemkiewicza, to zaraz po pojawieniu się Kukiza, trzeba było zrezygnować z dalszego udziału i poprzeć go w zamian za połączenie sił z KORWIN-ą. Miałby jeszcze wyższy wynik w wyborach, ale to KORWIN byłby jego zapleczem i mógłby sobie propagandowo przypisać ten sukces. Na pewno wyraźnie przyczyniłby się on do wzrostu notowań partii. Gdyby jeszcze do tego ściągnięto Brauna, Stonogę, resztki KNP i zaproponowano koalicję Petru, byłoby 30% w wyborach i KORWIN współtworzyłby dziś rząd. Popatrzcie sobie na Kukiza, jego "program" to JOW-y , które sam Janusz kiedyś popierał, postulaty korwinopodobne i jakieś populistyczne bzdury, a dostał 8%. Ludzie to durnie i można im wcisnąć dosłownie wszystko, w ostateczności nawet libertarianizm, trzeba tylko wiedzieć jak to zrobić.
No i przyjacielowi Michalkiewicza już tak za dobrze nie idzie w biznesie.
W USA jest coś czego nie ma Polsce i Niemczech - tradycje wolnościowe
Ron Paul ma tylko 2 razy więcej lajków na fb co Korwin w ponad 8 razy mniejszym (pod względem populacji) kraju.Skontruję to argumentem Korwina - nie ma Korwina w USA, a libów tam jest tysiące razy więcej. JKM nie jest niezbędny, aby istniał w Polsce libertarianizm.
W Holandii kiedyś eksperymentowano z liberalizmem i wolnością oraz z tym, na ile można ograniczyć rząd. Potem wszystko przeniosło się do Ameryki, a tam część uprzednio sprawdzonych rozwiązań holenderskich zaimplementowano. Szkoda, że to wszystko nie jest trwałe. Pozostaje trzymać kciuki, że po Holandii-USA wyłoni się kolejna kraina eksperymentująca z takim modelem.Największa bieda chyba w Niemczech, Holandii i Norwegii (w tym ostatnim kraju dopiero założyli partie)
Żeby doprecyzować, to kiedy pisałem o 5% wolnościowców nie miałem do końca na myśli elektoratu KORWINa, ale wolnościowców w polskim społeczeństwie w ogóle. Chodzi mi o to, że wybory są jakimś odzwierciedleniem poparcia różnych ideologii w społeczeństwie. Innymi słowy jeśli zagłosowaliby na niego ci co tego nie zrobili (np. akapy nie uznające wyborów, nie trawiący z jakiś względów Korwina, głosujący za kimś innym bo KORWIN to "stracony" głos itp.) minus ci co nie są wolnościowcami a głos oddali to wyszłoby koło 5%.Dokładnie. Tyle że to nie jest 5%. To zaledwie 1-2%. Być może jeszcze mniej.
Może ja i mało wiem o polityce bo w gówno rąk nie wsadzam. Korwin to człowiek z jakimiś tam zasadami i niektórzy go za to lubią a kaczyniak to szmata i karierowicz co się dogadywał przy okrągłym stole. Myślisz, że jesteś taki cwaniak i strateg? Aby wejść do tego pierdolnika zwanego sejmem to należy ze służbami gadać zamiast odpierdalać jakieś akrobacje, które sobie wymyśliłeś...Popatrz na takiego wilka. Jest w sejmie i co? Wolnościowiec, idealista, skuteczny polityk? Tak na prawdę zwykła skurwiała łajza. Możesz iść i zaproponować niech przepchnie parę wolnościowych ustaw...Bla, bla, bla. Co ty wo ogóle wiesz o polityce? Kaczyński jakoś nie miał oporów przed ponownym przyjęciem Ziobry i reszty Solidarnej Polski, choć to byli zwykli renegaci. Ale urwali PiS-owi sporo głosów w eurowyborach i to się liczyło. Wcześniej przyjął inną grupę renegatów, Prawicę RP Jurka. Czy to zraziło jakoś jego wyznawców? Nie, bo to były bardzo dobre ruchy, eliminujące potencjalną konkurencję wśród moherowego elektoratu. Kolejny szczwany ruch Kaczyńskiego to zejście z pierwszej linii i wystawienie na nią w tegorocznych kampaniach Dudy i Szydło. Czy sam Kaczyński wygrałby wybory prezydenckie? Nie. Czy PiS osiągnąłby tak dobry wynik gdyby był twarzą jego kampanii? Wątpliwe. Problem zarówno Kaczora jak i Korwina jest taki że mamy w kraju wielu wkurzonych na PO ludzi którzy nawet zgadzają się z ich postulatami, ale na nich nie zagłosują, bo ich nie lubią. Dlatego pierwszym błędem jaki moim zdaniem popełniono w tym roku, było wystawienie Janusza do wyborów prezydenckich. Skoro nie udało się do tego namówić Ziemkiewicza, to zaraz po pojawieniu się Kukiza, trzeba było zrezygnować z dalszego udziału i poprzeć go w zamian za połączenie sił z KORWIN-ą. Miałby jeszcze wyższy wynik w wyborach, ale to KORWIN byłby jego zapleczem i mógłby sobie propagandowo przypisać ten sukces. Na pewno wyraźnie przyczyniłby się on do wzrostu notowań partii. Gdyby jeszcze do tego ściągnięto Brauna, Stonogę, resztki KNP i zaproponowano koalicję Petru, byłoby 30% w wyborach i KORWIN współtworzyłby dziś rząd. Popatrzcie sobie na Kukiza, jego "program" to JOW-y , które sam Janusz kiedyś popierał, postulaty korwinopodobne i jakieś populistyczne bzdury, a dostał 8%. Ludzie to durnie i można im wcisnąć dosłownie wszystko, w ostateczności nawet libertarianizm, trzeba tylko wiedzieć jak to zrobić.
Skontruję to argumentem Korwina - nie ma Korwina w USA, a libów tam jest tysiące razy więcej. JKM nie jest niezbędny, aby istniał w Polsce libertarianizm.