Janusz Korwin-Mikke to rosnące zagrożenie dla wolności

Eli-minator

zdrajca świętych dogmatów
698
1 673
KNP na pewno jest lepszy niż PO, PSL, SLD. Ale oceniam partie, a nie osoby.

A skoro wątek jest o osobie...
to JKM od 25 lat nieprzerwanie pluje na demokrację. I dokładnie w tym czasie działa w tej dziedzinie dokładnie tak, jak Leszek Miller (okręgi, kampanie, rejestracja list, podpisy, wieczory wyborcze, zmiana barw partyjnych, spoty reklamowe w telewizji w blokach wyborczych), a w żadnym stopniu, w zerowym stopniu tak, jak Augusto Pinochet. Miller może jest moralnie ohydny. Ale przynajmniej z wyglądu ma jakąś twarz. Natomiast Korwin przez ćwierć wieku pluje na własną twarz. Jemu od dawna nie widać ani nosa, ani wąsów, widać tylko GRUBĄ WARSTWĘ. Jak on oddycha, przez rurki?
 
OP
OP
Alu

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
... desperacki wstępniak, co to przywołał autorytet (autorytety u libów?) Jacka Sierpińskiego, by zelżało w/s Korwina, któremu słupek dygnął w górę (?). O to chodziło @aluzci203 ?

Nie, mi w ogóle nie chodziło o Korwina, on dostał niejako rykoszetem (choć faktycznie ostatnio sporo o nim informacji na forum, ale nie piłem akurat do Ciebie). Mnie po prostu trochę zbulwersowało, że anarchista i papież polskiego libertarianizmu okazał się być świadomym wyborcą PiS i najwyraźniej uważa Kaczyńskiego z 50% za mniejsze zagrożenie dla wolności od Korwina z 6%.

Oczywiście każdy może sobie uważać co chce. Ja na wybory nie chodzę, więc nie muszę się nad tym zastanawiać...
 
Ostatnia edycja:

Denis

Well-Known Member
3 825
8 517
Państwa demokratyczne rzeczywiście są mniej agresywne, np. USA.

Założenie, że demokracja jest lepsza od dyktatury jest dla mnie niezrozumiałe. Między tymi systemami należy postawić znak równości, bo demokracja chcąc nie chcąc prowadzi dane państwo w objęcia dyktatury i stopniowe ograniczanie roli parlamentu. Zresztą nawet bez dyktatora demokracja jest niebezpieczna, bo wystarczy tylko ogłupić większość poprzez działania propagandowe.

Dla mnie Korwin jest najpierw liberałem w klasycznym tego słowa znaczeniu. Należy też pamiętać, że zdecydowana część liberałów była za republiką lub za monarchią. Podobnie jak Korwin, który demokracji nie zniszczy w jeden dzień i będzie czynił reformy w ramach jej.

Argument o wielkiej sympatii do Rosji można łatwo obalić, chociażby przez jego poparcie dla istnienia niepodległej Ukrainy czy Białorusi i nawet wstąpienie z nimi w pakt jako przeciwwaga w stosunku do Rosji. Ewentualnej propozycji rozbiorów tych krajów też jest Korwin przeciwny i jest również krytyczny wobec ewentualnego zajęcia wschodniej Ukrainy przez Rosję, bo to jego zdaniem doprowadzi do wojny.

Korwin mówił też o rzekomym strzelaniu, ale do wojskowych. Chodziło mu o sytuację w Bośni, gdzie holenderska armia schowała się i pozwoliła wrogim wojskom gwałcić i mordować całe wioski. Ci sami żołnierze dostali potem medale od królowej i Korwin bardzo negatywnie do tego podchodzi. Mówił, że do tchórzliwych żołnierzy się strzela...

A co do samego Putina to Korwin uważa, że powinien już dawno ustąpić z funkcji prezydenta. Uważa, że za pierwszej kadencji Putin wprowadził reformy i potem ich nie skończył. To tak w kwestii wielkiej sympatii do Putina przez człowieka, który de facto nie widzi go już w roli władcy Rosji.
 
Ostatnia edycja:

Brehon

Well-Known Member
555
1 486
Żal mi tyłek ściska jak czytam libowe tematy o polityce. Olejcie krula i kaczora, demokrację i monarchię, to wszystko jeden syf. Spieranie się o takie rzeczy i głosowanie dostarczy wam tylko frustracji. Ostatnio usunąłem się z grupy PL, bo mierziło mnie ekscytowanie się zbieraniem podpisów, dyskutowanie "strategicznych sojuszy" i kolejnych ustaw (nie ważne, czy zamordystycznych czy względnie liberalnych). Nie zdziwiłbym się, gdyby po kilku latach udzielania się w takim środowisku tru libowie porzucili stare bajania o anarchii (które są przecież przejawem dziecinnego buntu) i zaczęli wierzyć w "realne" zmiany dzięki zastosowaniu "realnych" metod politycznych. Kropla drąży skałę.
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 855
Nie zdziwiłbym się, gdyby po kilku latach udzielania się w takim środowisku tru libowie porzucili stare bajania o anarchii (które są przecież przejawem dziecinnego buntu) i zaczęli wierzyć w "realne" zmiany dzięki zastosowaniu "realnych" metod politycznych. Kropla drąży skałę.
Jeśli zbyt długo patrzysz w czeluść, czeluść zaczyna patrzeć na ciebie.

Friedrich Nietzsche
 

deith

Active Member
230
169
Kompetencji też mu nie można odmówić:

"Nazywam się Jacek Wilk. Studiowałem ekonomię (studia magisterskie i doktoranckie w SGH), prawo (studia magisterskie na UW i podyplomowe typu LL.M. na Uniwersytecie Erazma w Rotterdamie) i informatykę (studia inżynierskie na Wydziale Elektrycznym PW, kierunek: Informatyka Stosowana poszerzony o kurs z zakresu bezpieczeństwa systemów IT). Ukończyłem także Szkołę Międzynarodowego Prawa Podatkowego (poziomy I i II) w Veldhoven (Holandia) specjalizując się w zagadnieniach związanych z eksportem usług IT oraz uczestniczyłem w szeregu szkoleń i seminariów z zakresu prawa nowych technologii, własności intelektualnej i ochrony informacji."
Czyli co właściwie zrobił? Studiować to sobie każdy może i niestety poza funem nic z tego nie ma.
 

fortis

Pierwsza wróżka akapu
69
103
Wy tak kurwa na serio, że Korwin gorszy od Kaczyńskiego? Że dyktaturę chce? Chce, ale nie zamierza jej wprowadzić! Przecież program KNP, przynajmniej z tego co czytałem 2 lata temu opowiada się za wprowadzeniem republiki. Nie było tam ani słowa o dążeniu do monarchii. Korwin zresztą na jednym z ostatnich wykładów właśnie to mówił - że chce republiki, a na monarchię nie ma żadnych szans. Innymi słowy, gdyby KNP miało 90% posłów w sejmie to nie ustanowią dyktatury.

Że większe kompetencje policji? Jeśli do mojej fabryki wbije banda związkowców chcąca wymusić hajs, to bardzo chciałbym, aby policja rozjechała ich suką, a zwłoki wyjebała do śmieci. To jest nieuprawniona, ale jednak pomoc w obronie wolności. Poza tym myślę, że KNP jako pierwszy postulat będzie przepychać prawo podatkowe i prawo pracy, a nie jakieś tam ustawy o policji. W przeciwieństwie do PiSu, którzy nieśmiałe zmiany gospodarcze zrobili jako tło swoich rządów, bo najważniejsze były sądy 24. godzinne i CBA.

Czasem mam wrażenie, że dziennikarze TVNu mogliby się od was uczyć jebania gównem w Korwina.
 
D

Deleted member 4476

Guest
Większość ceniących Korwina za Grodzkie i homosiów przeniosła się do Ruchu Narodowego.

Zostali ceniący Korwina za wszystko i mówię to całkowicie poważnie.
Jacyś na pewno, na szczęście, ale wielu takich niestety zostało.
Zresztą nie chodzi mi tylko o homosiów, ale też wojskowe, silnopaństwowe nastroje (nastroje wśród kuców, nie proponowane przez niego reformy - jego się nie boję, tylko elektoratu, który czerpie nie te nauki co trzeba) a la Putin (co też wiąże się poniekąd z homosiami), co zauważył Sierp. Ale czego wymagać od minarchisty?

Zresztą, jak napisał fortis, Korwin najpierw zajmie się raczej poszerzaniem wolności, a zanim zdąży wprowadzać zamordyzm to, cóż, umrze. Albo, taką mam nadzieję, w jego otoczeniu znajdzie się ktoś, kto go powstrzyma.
Jeśli będzie na odwrót, to i tak nic się nie zmieni.

Ale kompletnie nie zgodzę się z tym:
3) Zawarty w programie KNP postulat zwiększenia funduszy na służby specjalne i kompetencji policji. Tak samo prawdopodobniejszy do realizacji niż reformy wolnorynkowe, z powodu jak wyżej. Doprowadziłby do "putinizacji" Polski (od tego zaczęła się "putinizacja" w Rosji) i praktycznie dyktatury służb specjalnych, a w konsekwencji państwa autorytarnego z dużymi szansami na punkt 1).
4) Nieodmienna prorosyjskość JKM i coraz większa wrogość wobec USA i Europy Zachodniej - patrz np. jego ostatnie wypowiedzi o tym, że w kwestii ukraińskiej podżegaczami wojennymi są USA i UE i że USA są bliżej komunizmu niż putinowska Rosja. KNP pod wodzą Korwina w polskim sejmie, a i w europarlamencie, wzmocni obóz proputinowski. To jest bezpośrednie zagrożenie dla Polski i wolności ludzi mieszkających w Polsce.
A może doprowadziłby do westernizacji Polski? Chcesz powiedzieć, że państwa zachodnie nie mają silnych służb? To, że nie są takimi prostakami jak Rosjanie wcale nie znaczy, że nie działają - przeciwnie, są jeszcze gorsi, właśnie dlatego, że są tacy, którzy do ostatniej chwili będą uważać, że są wolni i bezpieczni.
Korwin może sobie chrzanić, że w Rosji i Chinach jest zajebiście i nie ma demokracji, nie jest anarchokapitalistą, ale po "Papieżu Libertarianizmu" oczekiwałbym czegoś więcej niż tez opierających się na samej opozycji do Krula i na pozornych kontrastach, Rosja vs USA, Zachód vs Wschód, "demokracja" vs autorytaryzm.
 

workingclass

Well-Known Member
2 135
4 154
Żal mi tyłek ściska jak czytam libowe tematy o polityce. Olejcie krula i kaczora, demokrację i monarchię, to wszystko jeden syf. Spieranie się o takie rzeczy i głosowanie dostarczy wam tylko frustracji. Ostatnio usunąłem się z grupy PL, bo mierziło mnie ekscytowanie się zbieraniem podpisów, dyskutowanie "strategicznych sojuszy" i kolejnych ustaw (nie ważne, czy zamordystycznych czy względnie liberalnych). Nie zdziwiłbym się, gdyby po kilku latach udzielania się w takim środowisku tru libowie porzucili stare bajania o anarchii (które są przecież przejawem dziecinnego buntu) i zaczęli wierzyć w "realne" zmiany dzięki zastosowaniu "realnych" metod politycznych. Kropla drąży skałę.
Dzięki za ten wpis, bo już mi się moje NO FUTURE rozmydlało. ;)
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
@sierp , może wypowiedz się, na jakich podstawach opierasz anty-korwinową argumentację, posługując się jednocześnie perspektywą oddania głosu na r e a l n i e fiskalne i rokujące zamordyzm rządy PiS-u dawniej lub PO teraz? To chyba największe WTF, z jakim spotkałem się na tym forum!!

Pytam, bo to co napisałeś wcześniej, stanowi jedynie wołanie o prewencję bez umocowania w realu. Z góry założyłeś anty-wolnościowy charakter KPN-u, mimo, że przez lata w III RP zdołano zbudować skuteczny aparat przymusu obyczajowo-ekonomicznego.

Wygląda to tak, jakbyś zupełnie ignorował fakty.

ps: Chcę raz jeszcze podkreślić, że Korwin nie jest libem, a konserwą liberalną, więc nie może swoją osobą kompromitować żadnego z wydumanych aksjomatów, jak również jakiejkolwiek demokracji. Liczą się jednak czyny, a nie słowa i dlatego chcę zobaczyć Mikke w akcji. Potem - to chyba całkiem logiczne - przyjdzie czas na ewentualną krytykę. Jacek Sierpiński, jak widać, nie tylko legitymizuje prewencję i zasadność oddania głosu na PiS-u oraz PO jako lepszych alternatyw dla KNP, lecz także kompletnie ignoruje to, co się rozgrywa w Ubekistanie od czasu upierdolenia Romana Kluski.

ps2: Jeszcze pytanie: gdzie jest wolność w demokracji, skoro jej zasady i strukturę ustala odgórnie państwo?
 
OP
OP
Alu

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
W sumie to Korwin już przecież kiedyś był w Sejmie i to w czasie gdy kilka głosów mogło decydować o być albo nie być rządów. Można sprawdzić co tam robił, co proponował itp. Jeśli Sierp ma rację, że Korwin jako "języczek u wagi" to zagrożenie dla wolności, to powinny być na to przykłady z tamtego okresu.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
Cokolwiek by nie mówił Korwin, sugerowanie głosowania na PiS lub PO autorstwa Sierpa, samo w sobie stanowi kuriozum w kontekście wolnościowej aureoli wokół jego osoby.

Na marginesie: wydaje mi się, że mamy do czynienia z narodzinami alter-socjalizmu z m.in. gwarantowanym dochodem podstawowym i demokracją bezpośrednią. Zgadzacie się z tym, czy nie? Weźta se sprawdźta, jakie osoby się za tym kryją :cool:
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 110
Prędzej to sposób na podzielenie lub przecwelenie ludzi niezadowolonych z obecnego systemu. Czegoś takiego jak dochód gwarantowany, w takim rozumieniu, że wystarczyłby na oszczędne życie, nie będzie i być nie może, chyba że serio jakieś roboty by wszystko robiły. Bardzo wątpię też, by władza chciała wprowadzać demokrację bezpośrednią i to też pewnie temat zastępczy.
 

fortis

Pierwsza wróżka akapu
69
103
Patrząc na działalność UPRu w notce na Wikipedii:

"Najważniejszą inicjatywą UPR był, wniesiony przez Janusza Korwin-Mikkego, projektuchwały lustracyjnej nakazującej ministrowi spraw wewnętrznych ujawnienie nazwisk posłów, senatorów, ministrów, wojewodów, sędziów i prokuratorów będących tajnymi współpracownikamiUB i SB. Uchwałę Sejm podjął 28 maja 1992, a gwałtowna reakcja przeciw jej wykonaniu była bezpośrednią przyczyną upadku rządu Jana Olszewskiego."

Czyli raczej na plus.

"Inne inicjatywy ustawodawcze koła poselskiego UPR w Sejmie I kadencji dotyczyły projektów: Konstytucji RP (autorstwa Stanisława Michalkiewicza, nie był rozpatrywany z uwagi na brak poparcia – zamiast wymaganych 56 podpisało go 25 posłów), ustawy większościowej ordynacji wyborczej (jednomandatowe okręgi wyborcze, odrzucony), o Radzie Stanu (odrzucony), o reprywatyzacji i rekompensatach (dwukrotnie), o obniżeniu ceł na samochody (zablokowany przez Komisję Ustawodawczą), o zmianie pozycji prawnej związków zawodowych (odrzucony), o zmianie ustawy o zwalczaniu zbrodni ludobójstwa (rozszerzenie definicji ludobójstwa na zbrodnie popełnione w ramach "walki klasowej" z likwidacją ich przedawnienia) oraz projekty ustaw o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym (zmiana stawki VAT z 22% na 7%), które nie zostały rozpatrzone z powodu rozwiązania Sejmu.

Gdy w maju 1993 w Sejmie głosowano wotum nieufności dla rządu Hanny Suchockiej, posłowie UPR poparli ten wniosek. Głosowanie przeciw wotum posłowie UPR uzależnili od zagwarantowania przez rząd przeprowadzenia reprywatyzacji lub obniżenia stawki podatku VAT. Rząd odmówił przyjęcia tego warunku, po czym upadł większością 1 głosu."

Tu też raczej dobrze. Widać, że mało zdziałali, ale próbowali. Jeśli to jest zagrożenie dla wolności, to ja jestem bardziej papieski od papieża.
 
Ostatnia edycja:

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 145
Czyli co właściwie zrobił? Studiować to sobie każdy może i niestety poza funem nic z tego nie ma.
http://www.skutecznyadwokat.pl/prawnik,9259,jacek-wilk,adwokat,warszawa.html

A jeśli chodzi o działalność partyjną - to kieruje zespołem, który przygotowuje coś, co nazywa "kartą wolności"

W skład tej "karty wolności" wchodzi projekt nowej konstytucji (decentralizacja, autonomia 12 ziem, statuty poszczególnych ziem, będące czymś w rodzaju mini-konstytucji), wzmocnienie instytucji referendów lokalnych (głosują tylko Ci, którzy mają nieruchomość na danej ziemi w sprawach, które dotyczą tej ziemi. Np. Warszawiak nie może narzucić swojej woli Kaszubowi, i vice versa), nowa ordynacja wyborcza oraz podatkowa (likwidacja PIT oraz CIT) oraz tzw "ustawa Wilka" (przez analogię do ustawy Wilczka, pun intended), której konsekwencją będzie deregulacja działalności gospodarczej

W tym wątku na FB napisałem uzasadnienie, dlaczego uważam Korwina za zagrożenie dla wolności i to większe niż PiS czy PO. Ale autor posta skasował wątek.
Krótko:
1) Fanatyczne poparcie JKM dla dyktatury, do tego stopnia, że pisze on wprost, iż wolałby nawet Stalina od demokracji, bo jest on "mniej krwiożerczy". Ponieważ statystycznie zdecydowana większość dyktatur jest bardziej opresywna i krwiożercza niż państwa tzw. demokratyczne (obojętnie, co roi sobie na ten temat JKM), to realizacja tego dążenia

Odniosę się tylko do tego jednego punktu, bo nie chcę mi się dyskutować na temat korwinowskiej publicystyki i tez tam postawionych, których i tak on sam - nie zamierza urzeczywistniać, a która służy tylko i wyłącznie - rozpętywaniu gównoburzy, żeby przyciągnąć uwagę mediów.

Rozmawiałem ostatnio (3 tygodnie temu) na wykopie z jednym z działaczy, który (podczas prywatnej rozmowy) w całości potwierdził moje przypuszczenia, które wyłożyłem w wątku "Dlaczego Korwin jest nieskuteczny?", w ubiegłym roku.

W skrócie: strategia shitstormu + elektorat protestu

Wszystkie nowe partie, jakie weszły do Sejmu, spoza okrągłostołowego estabilishmentu (Samoobrona, LPR, Palikot, itd) - przebiły "szklany sufit", bazując na elektoracie protestu. Co później zrobiły z wypracowanym poparciem - to już inna sprawa.
Urządzanie akcji typu "koniec PITolenia", czy też "grillowanie PITów", czy też - wspólne akcje z organizacjami typu ROMB, itd - są nieskuteczne.
Nawet jeżeli ktoś w ogóle pojawi się na konferencji, to i tak - temat w mediach nie jest, w ogóle - poruszany.

Obecne działania są, najwyraźniej - skuteczne, bo poparcie stale rośnie.
 
Ostatnia edycja:

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 145
o zmianie ustawy o zwalczaniu zbrodni ludobójstwa (rozszerzenie definicji ludobójstwa na zbrodnie popełnione w ramach "walki klasowej" z likwidacją ich przedawnienia)

No ale nie może być, w końcu - Korwin propsuje Jaruzela :>

Gdy w maju 1993 w Sejmie głosowano wotum nieufności dla rządu Hanny Suchockiej, posłowie UPR poparli ten wniosek. Głosowanie przeciw wotum posłowie UPR uzależnili od zagwarantowania przez rząd przeprowadzenia reprywatyzacji lub obniżenia stawki podatku VAT. Rząd odmówił przyjęcia tego warunku, po czym upadł większością 1 głosu."
To jest chyba najlepszy fragment

Reasumując: rządzący politycy preferowali obalenie własnego rządu, niż obniżkę stawki podatku VAT, czy rozpoczęcie reprywatyzacji zagrabionego przez PRL - mienia i jego zwrot do rąk prawowitych właścicieli. Taka uwaga, do rozważenia :>

Swoją drogą - propsuję za ich żelazną konsekwencję. Mieli wtedy 3 posłów. Trzymali cały rząd Suchockiej za jaja (w końcu upadł tylko 1 głosem).
Nie zgodzili się na obniżkę podatków/reprywatyzację - to korwinisci konsekwentnie, dbając o interes własnych wyborców - dotrzymali słowa i odpalili ładunek, wysadzając ówczesny rząd - w powietrze (usuwając się, przy okazji - z Sejmu) :>
 
Ostatnia edycja:

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Reasumując: rządzący politycy preferowali obalenie własnego rządu, niż obniżkę stawki podatku VAT, czy rozpoczęcie reprywatyzacji zagrabionego przez PRL - mienia i jego zwrot do rąk prawowitych właścicieli. Taka uwaga, do rozważenia :>

Patrząc na efekty, to zadziałali prawidłowo. Być może to specyficzna wariacja dylematu więźnia - działanie wbrew swoim swoim interesom okazuje się długofalowo działaniem na własną, znacznie lepszą korzyść.
 

Rebel

komunizm warstwowy
679
822
Rozmawiałem ostatnio (3 tygodnie temu) na wykopie z jednym z działaczy, który (podczas prywatnej rozmowy) w całości potwierdził moje przypuszczenia, które wyłożyłem w wątku "Dlaczego Korwin jest nieskuteczny?", w ubiegłym roku.

Twoja analiza była wykurwista, najpełniejsze ujęcie tematu z jakim się spotkałem. Do tego teraz wszystko się sprawdza.
Ogólnie ataki libów na Korwina zawsze mnie dziwiły. Wdzisiejszym programie KNP są chyba trzy kwestie (coś tam o eutanazji, jakieśtam parki narodowe i zwiększenie wydatków na policje wojsko i służby) z którymi libertarianin się nie zgodzi reszta to wolny rynek.
Dawniej pisało trochę libertarian z poglądami "obyczajowo lewicowymi". Ataki z tej strony są w pewien sposób zrozumiałe tyle że te liby albo poszły w jakieś odmiany komunizmu albo już nie piszą.
Inną atakującą grupą byli ci którzy twierdzili że Korwin jest ogólnie spoko tylko nie skuteczny. Tyle że taktyka Korwina, tak jak ją opisał dataskin okazuje się skuteczna. Czyli ta grupa nie miała racji.
I na końcu należy wymienić tych którzy działali w UPR i twierdzą że Korwin źle organizuje i niszczy wysiłki innych działaczy, tutaj jest to chyba tylko tosiabunio. Z tej strony jest zawsze bardzo mało konkretów.
Zostawiając temat libertarian to tak w ogóle ja znam tylko narzekania Mariana Kowalskiego że musiał organizować kampanie poza swoim okręgiem bo tam nikt nie organizował i jakieś takie, z mojego punktu widzenia, pierdoły. Tyle że Kowalski działa teraz w Ruchu Narodowym i twierdzi że kolej ma zostać państwowa bo "dobro narodu".
I jeszcze Wojak cośtam narzekał że przygotował zjazd a Korwin stwierdził że to nie ważne i jego wysiłem szlag strzelił. Wojak miał działać dalej sam ale nic o nim więcej nie słyszałem.
Rozumiem że jak ktoś się napracował to może się zdenerwować ale biorąc pod uwagę to co napisał dataskin trzy posty wyżej to nawet jeśli komuś się wydaje że jego praca była taka ważna dla sprawy, to Korwin może mieć inne zdanie. I jak na razie biorąc pod uwagę gdzie znaleźli się ci którym Korwin przeszkadzał a gdzie sam Korwin, to on lepiej ocenił rzeczywistość, i dobrał do niej odpowiednią strategie.
 
Do góry Bottom