Jakie filmy ostatnio oglądaliście?

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 008
Jeszcze kilka lat temu próbowałem szukać w nim choćby ryski, ale poległem.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 008
W chwili kiedy miałem Ci odpisać, wieloletni kubek na kawę postanowił zjebać mi humor i odpadło z niego ucho, akurat kiedy go podnosiłem do ust. Ja pierdolę - suszenie klawiatury, mokre gacie, mokra podłoga, o mały włos nie zalało zewnętrznych dysków, mouse pad można wykręcać, a ja miałem fuksa - kawa była tylko ciepła. Chęć na napisanie posta poszła se na drzewko.

Kubek-Ja 1:0
 

Caleb

The Chosen
511
271
Zambezja pranie mózgu dla najmłodszych.

W samym sercu Afryki, nieopodal majestatycznego wodospadu, leży imponująca ptasia metropolia – Zambezia. Młody sokół, skuszony obietnicą sławy, opuszcza rodzinną dżunglę, by - wbrew woli strachliwego ojca - odwiedzić stolicę pierzastych i przystąpić do prestiżowej eskadry myśliwców, szkolonych do patrolowania nieba nad Zambezią. Zatroskany losem potomka ojciec rusza jego śladem, ale wkrótce zostaje schwytany przez niesympatycznego jaszczura. Złoczyńca chce wykorzystać sokoła do niecnego planu przejęcia kontroli nad ptasim rezerwatem. Od tej chwili przyszłość całej Zambezii spocznie na skrzydłach młodego bohatera oraz jego wiernej przyjaciółki.
źródło: stopklatka.pl

Według mnie wygląda to tak. Zambezia kraina wiecznej szczęśliwości, cel wielu podróżnych z całej Afryki. Jej mieszkańcy (ptaki - jak mniemam mają symbolizować wolność LOL) żyją beztrosko w swoim próżniactwie będąc częścią doskonale zorganizowanej społeczności, oddając się cielesnym uciechom w lokalach i salonach piękności. Mają poczucie bezpieczeństwa ze względu na doskonałą lokalizację na trudno dostępnej wyspie i ochronę wyspecjalizowanej i elitarnej jednostki Dziobasów. Zambezia jest otwarta dla wszystkich ptaków oprócz marabutów (rzekomo zakłamanych padlinożerców). Główny bohater sokół Kai żyje sobie spokojnie z ojcem gdzieć na afrykańskim kontynencie spędzając czas na doskonaleniu swoich lotniczych i myśliwskich umiejętności oraz troszcząc się o bezppieczeństwo swojego domu i okolicy. Pewnego dnia znudzony codziennością zapragnął czegoś więcej...

"Zambezia", prócz oczywistych walorów rozrywkowych, niesie ze sobą także niegłupie przesłanie. Na przykładzie relacji między mieszkańcami tytułowej ziemi a wyklętym stadem marabutów autorzy pokazują, że "inny" niekoniecznie znaczy "gorszy" albo "niebezpieczny". Uprzedzenia rodzą podziały, a te nakręcają tylko spiralę wzajemnej wrogości. Czasami warto spojrzeć poza czubek własnego nosa (dzioba), aby zrozumieć, iż wszyscy chcemy tego samego – szczęścia. Niestety, zazwyczaj do uświadomienia sobie tej prostej prawdy potrzeba dopiero zagrożenia ze strony psychopatycznej jaszczurki. Oby nie było za późno.
źródło: filmweb

Dawno nie widziałem nasranej takiej masy lewackiej ideologii w jednym filmie. Zambezia nazywana później ideą, za którą trzeba walczyć (oczywiście bez względu na koszt) to całkowicie rozbrojona społeczność z zcentralizowanym składem jajek (z których wykluwają się nowi obywatele) i z oddziałem dbającym o bezpieczeństwo działającym przede wszystkim na podstawie procedur, kraina gdzie nie lubi się indywidualnego działania. Zaorać.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 268
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wkraczając_w_pustkę
Enter the Void

Nie przepadam za filmami o ćpunach ale na szczęście gazowania nie było tam aż tak wiele. Dobra, senno - narkotyczna atmosfera, niezła muzyka. Poza tym lubię filmy umiejscowione w egzotycznych (dla mnie :) ) miejscach świata, zwłaszcza w miastach, gdzie stężenie egzotyki jest największe. W sumie mam problem z oceną tego filmu, miejscami nudnawy, no i zdecydowanie zabójczy dla epileptyków, szczególnie pierwsze 30 minut :) Co ciekawe, odnoszę wrażenie, że reżyser sam na początku filmu zrobił spoiler jak on się zakończy. Mimo wszystko chyba na plus.

Widziałem też "Życie Pi" - merytorycznie nie oceniam bo czytałem książkę, ale wizualnie film bardzo ładny :)
 

Hitch

3 220
4 880
"Flight"

Ej, spoko dRamat od Zemeckisa! <- moja reakcja po dwóch godzinach i sześciu minutach seansu.

Wait, what? <- moja reakcja na resztę filmu.

Czy tylko ja miałem wrażenie, że po dokładnie dwóch godzinach i sześciu minutach ktoś kazał Zemeckisowi wyciąć końcówkę i zmienić ją na to gówno w stylu PSA? Przecież w żadnym momencie nie pojawia się nic, czego ten syf miałby niby być logicznym skutkiem. Dawno nie widziałem tak chamskiego przejścia z tego, co miało być w filmie, w to co zostało narzucone przez cenzurę.

Jak dla mnie to miała być historia obrazująca tezę, że te wszelkie zakazy odnośnie funkcjonowania pod wpływem są zbyt restrykcyjne. Bo skoro facet posadził samolot po pijaku, a dziesięciu najlepszym z najlepszych się nie udało, może można mu odpuścić? Może warto każdy przypadek rozpatrywać oddzielnie, bo każdy inaczej reaguje po wódzie? Myślałem, że Denzel wyzna skruszony, że chlał, ale też że pociągnie tego typu dialog. Niestety film pociągnął - gumowego fiutka. A po denzelowym "dobrze, że odbywam karę za swoje zachowanie" zaliczyłem serię fejspalmów.

Nie wierzę, że to było przewidziane od początku w scenariuszu zakończenie.

końcówka: 0/10
reszta filmu: 7+/10

PS. Zastanawiałem się do jakiego filmu była zmiana fryzury Goodmana w "Community" :)
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 268
http://www.filmweb.pl/film/Morze Żółte-2010-558193 Morze Żółte (Hwanghae) takie coś zapodałem wczoraj i szczerze powiem, że na plus (w jakieś oceny z cyferkami się nie bawię - zwyczajnie mi się podobał). Ot, sensacja, trochę krwi, trochę zemsty, jakaś laska pokazała cycki. Dobrze pokazuje, że jak są problemy ze zdobyciem broni palnej to nagle wszyscy nie zaczynają się kochać jak Muminki, Troskliwe Misie z Kainy Szczęśliwości, czy tam coś, tylko odjebkę realizują przy pomocy tego co akurat jest pod ręką i się do tego nadaje.Na bliskie odległości rzeźnickim nożem, a jak jest potrzeba rażenia celu na odległość to się rzuca siekierą :D

Nie wiem co jest w tym kinie azjatyckim ale zwyczajnie przeciętny film ze wschodu jest lepszy niż przeciętny film z zachodu. Składa się na to kilka czynników, przede wszystkim są to filmy bardziej realne bo ludzie wyglądają jak ludzie, a nie odpowiedniki Barbie i Kena. Świat wygląda jak świat, a nie folder reklamowy z agencji turystycznej - w mieszkaniach jest syf, a blokowiska wyglądają tak, że widzowi nie potrzeba kina 5d, bo zwyczajnie wie, że tam jebie. Poza tym ludzie palą (łooo, szok, powinna być kategoria wiekowa 50+!), chodzą do szulerni, kurwiarni ... to jest życie, a nie polit- poprawny plastyk - fantastyk z hollywood.

To wszystko pewnie dzięki tym czebolom ;)

Na dziś mam zarezerowany inny film tego kolesia:
http://www.filmweb.pl/film/W+pogoni-2008-471852
 

Hitch

3 220
4 880
"Pokłosie"

Obejrzałem w końcu, filmik dostępny jest w sklepach od jakiegoś czasu już. Co tu dużo mówić, Pasikowski starał się zerwać z manierą kręcenia po polsku, ale nie do końca mu to wyszło. Całość jest strasznie nieporadna i niezgrabna, szczególnie na początku. Pierwsza połowa objawia się słabymi, topornymi, nienaturalnymi dialogami oraz niezbyt przemyślaną reżyserią (pościg traktorem, potem rowerem...). Znacznie lepiej robi się w późniejszych segmentach filmu.

Warto też odsunąć na bok jęki, że jest anty-polsko, pro-żydowsko, niehistorycznie. Fabuła jest inspirowana Jedwabnem, ale tylko pod kątem tego, do czego zdolni są "ludzie", kiedy tylko znajdą wystarczające usprawiedliwienie dla siebie. Wydarzenia z filmu o Jedwabnem nie opowiadają. Nie opowiadają też o Polakach, Niemcach ani Żydach per se. Opowiadają jedynie o skurwysynach i jeśli już dopatrywać się w tym obrazie jakiegoś przekazu to tylko anty-skurwysyńskiego.

Ciężko przetrawić początek filmu, ale gdy dochodzi do wyłożenia wszystkich kart na stół, Pasikowskiemu udaje się wyhodować trochę taktu realizacyjno-fabularno-emocjonalnego. Choć wbrew zasadzie show not tell, wykrzesał prawdziwe emocje i napięcie za pomocą niepozornej sceny dialogowej. I za to ma ode mnie wielkiego plusa.

Niestety ostatecznie całość nawet nie zbliża się do poziomu "Psów", ale jest to zdecydowanie krok naprzód w stosunku do dotychczasowej stagnacji twórczej Pasika, jak i rodzimych filmów okołowojennych.

6+/10
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 782
4 724
Wpadnę w słowo - filipiński film "Kinatay" (z tego co wiem angielski tytuł to carved czyli cos jak rzeźbiony albo ryty ale znany jest pod oryginałem) najlepsze studium morderstwa i mordercy jakie w życiu widziałem - psychologiczne napięcie serio rozsadza czaszkę po tygodniu bez przerwy siedzi w głowie choć w filmie właściwie żadnej przemocy nie widać.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 268
Nie tyle ostatnio ale rozmowa na shoucie mi przypomniała te filmy:
http://pl.wikipedia.org/wiki/The_Human_Centipede_(First_Sequence)
http://pl.wikipedia.org/wiki/The_Human_Centipede_2_(Full_Sequence)
(uwaga - Wiki spojleruje)

Ludzka stonoga :D Jedne z moich ulubionych filmów gore. Swego czasu miałem to na pendrive i jak mnie kobieta zaczynała wkurwiać to włączałem i zawsze uciekała :) Szkoda, że zabrakło jebania ale w tym roku ma ponoć wyjść 3 część więc może jeszcze nic straconego :)

#takbedziewakapie ;)
 

woolybully

Active Member
186
241
Nie tyle ostatnio ale rozmowa na shoucie mi przypomniała te filmy:
http://pl.wikipedia.org/wiki/The_Human_Centipede_(First_Sequence)
http://pl.wikipedia.org/wiki/The_Human_Centipede_2_(Full_Sequence)
(uwaga - Wiki spojleruje)

Ludzka stonoga :D Jedne z moich ulubionych filmów gore. Swego czasu miałem to na pendrive i jak mnie kobieta zaczynała wkurwiać to włączałem i zawsze uciekała :) Szkoda, że zabrakło jebania ale w tym roku ma ponoć wyjść 3 część więc może jeszcze nic straconego :)

#takbedziewakapie ;)

Cieku musisz być ostro popierdolony żeby to lubić:)
Z podobnych fragmentami widziałem srbski film, ale do końca nie dałem rady....
#przypuszczam, że wątpię, że tak będzie w akapie...:)
 

Hikikomori

少し変態
538
318
Podobno filmem dla paladynów najwyższego levera jest Melancholie der Engel. Co się tam odpierdala, tylko czytałem i widziałem jedną migawkę, która staje mi przed oczami przy obiedzie. Natomiast, jeśli ktoś chce zaliczyć najbardziej chory film, jaki powstał, to polecam. Ja nie mogę przebrnąć nawet przez scenę srania w Stonodze :(.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 803
No właśnie. No właśnie. A istnieje jeszcze "Nostalgia anioła", film o zbliżonym tytule, ale o czym innym i nakręcony w dość gimbazowo - dziewczęcej stylistyce, opowiadający historię zamordowanej w piwnicy (hehe) dziewczynki z jej punktu widzenia. Siostrze pomyliły się tytułowe emocje i poprosiła o "Melancholię...". Reszta niech pozostanie niedomówieniem...
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 268
Hm, może sobie zobaczę w najbliższym czasie, chociaż w sieci nie widzę zbyt wiele opisów. Stonoga jest o tyle dobra, że nie jest tak cholernie kiczowata, tani keczup nie tryska na wszystkie strony, nie ma obcinania kutasów, które nawet jak na tani wibrator nie wyglądają zbyt realistycznie itp. itd. Zwyczajnie trzyma jakiś poziom.
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 860
Z pojebanych filmów zachwycił mnie Antychryst, ale, no nie wiem, trzeba mieć bardzo specyficzny gust. Jeśli ktoś lubi, tak jak ja, przegadane, rozintelektualizowane filmy, rzeczy Tarkowskiego i gore, to mu się spodoba.
 

Trigger Happy

Mądry tato
Członek Załogi
2 946
958
Spoiler Antychrysta :

Jak ta laska złapała za sekator i chciała ujebać mężowi kutasa, głos w kinie "Zostaw go w spokoju" wywołał salwę śmiechu

;)

W akapie takie produkcje normalnie będą wyświetlać w kinach ale w takich przypadkach do popcornu będzie foliowy worek gratis :)


A Begotten będzie leciało zamiast dobranocki.

#takbedziewakapie
 
Do góry Bottom