Jakie filmy ostatnio oglądaliście?

Hikikomori

少し変態
538
318
Bogowie Ulicy. Wreszcie jakiś film kinowy, po którego obejrzeniu nie czułem się wyruchany na kasę.
W zasadzie jedynym, co psuło mi seans było jakieś 20 sztuk "bogów ulicy" w wieku licealnym drących japy przez cały film. Tak poza tym polecam.
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 860
Omega Man z Charltonem Hestonem, czyli remake filmu "The Last Man on Earth", który sam doczekał się przeróbki pod tytułem "I Am Legend". Bardzo fajne, tarantinowskie kino klasy B mocno znienawidzone przez lewaków, bo pokazuje samotnego entuzjastę broni i bogatystę, który brawurowo rozprawia się z zastępami komuchów. Film przeszedł też do historii ze względu na pierwszy w historii pocałunek interracial. Przyjemne kino dla libertarianina, jeśli lubi się klimat niskobudżetowego kina lat siedemdziesiątych.
 

Nene

Koteu
1 094
1 690
Byłam dziś na Hobbicie, nawet miło się oglądało raczej spodziewałam się rozciągniętego nudnego filmu
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 860
Myślałem, że pierwszy był kiss Uhury i Kirka ze starego Star Treka.

Słusznie. Jeden z pierwszych. Z wiki:

Whoopi Goldberg has remarked that the kiss between the characters played by Charlton Heston and Rosalind Cash was one of the first interracial kisses to appear in a movie. (...) Heston stated that he received a lot of hassle for it at the time because it was considered controversial.
 
D

Deleted member 427

Guest
Ja wczoraj widziałem "Córkę Generała" (The General's Daughter) - mocny film, podejmujący kontrowersyjny temat kobiet w armii. Świetnie nakręcony od strony technicznej i aktorskiej, dużo kapitalnych kadrów skąpanych w pomarańczowym słońcu Missisipi.
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
Nene napisał:
Byłam dziś na Hobbicie, nawet miło się oglądało raczej spodziewałam się rozciągniętego nudnego filmu

Ja widziałem dzisiaj, bardzo fajny, dobrze, że nie zatracono książkowej bajkowości. Oprócz tego, że jestem twardym propem i udzielam się na takim brutalnym rambo-forum, to jestem też dosyć dziecinny i lubię bajki :D .

Jedyne co mi nie pasowało to oczojebność i przeładowanie komputerowymi efektami, ale to jest problem większości tego typu filmów.
 

Bajaratt

First of his name
348
1 552
Arlington Road(1999), występują Jeff Bridges i Tim Robbins. Bridges gra nauczyciela wdowca. Jego żona zginęła w wyniku zamachu przypominającym do złudzenia ten dokonany przez Timothy'ego McVeighta. Zaczyna podejrzewać, że jego sąsiad(Robbins) również jest terrorystą...

SPOILER

Za kamerą koleś od "Przepowiedni" z Richardem Gere. Tym razem obywa się bez montażowych szaleństw i oczojebnych filtrów, co dla mnie jest wielkim plusem. Poza tym podobało mi się, że ktoś w Holly zauważył libertarian/prawicowych anarchistów. Co prawda zrobił z nich terrorystów, ale głowa do góry - od czegoś trzeba zacząć:D No i fajnie, że umotywowali drugą stronę; Bridges na lekcji opisuje zdarzenie, które wygląda na powtórkę z najazdu na ranczo Koresha, tylko na mniejszą skalę, a rodzinna historia postaci Robbinsa pewnie zmiękczy serce niejednego tru hardkor wolnościowca.

Żeby nie było - to nie jest żaden wolnościowy manifest. Arlington Road to zapomniany, fachowo skrojony thriller, który zasłużył na miano klasyka, ale niestety publika i krytyka wyrzuciła go z pamięci. Tylko tyle i aż tyle.
 
D

decha_131

Guest
"Dredd". Taki swoisty mariaż "RoboCopa" ze "Szklaną Pułapką". Świetny, dojrzały, brutalny film.

W 3D? Jest sens sobie ściągać wersję normalną na kompa (jeśli takowa istnieje)?
 

Hitch

3 220
4 880
3D to koszmar współczesnego kina. Nie poszedłem na premierę tylko z tego względu, że nie grali u mnie wersji 2D. Natomiast sam film jest już w internecie w ślicznej wersji 720p, prezentuje się doskonale a brak trójwymiaru tylko potęguje to odczucie.
 

Hitch

3 220
4 880
Nie mówili. Poza tym, można już zauważyć spadek zarówno zainteresowania 3D jak i produkcji filmów w tej wieśniackiej technologii. Ogólnie ten boom trwał raptem pół roku i powoli już sobie dogorywa. Oby zdechł jak najszybciej i w stylu poprzednich rewolucji 3D (pamięta ktoś "Szczęki 3D"? :)).
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 860
Ja pamiętam! Były tam chyba ze trzy sceny 3D na krzyż. Wszystkie na takim zajebistym blue boxowym tle. :)
 

Alu

Well-Known Member
4 638
9 700
3D ma sporo wad, zmienia się gwałtownie plan i oko musi się ni z gruszki ni z pietruszki akomodować. Na dłuższą metę jest to męczące. Już nie wspominam o tym, że niektórzy nie widzą na jedno oko albo noszą okulary.

A w Polsce dochodzi jeszcze jedna wada bo strasznie wkurzające są napisy w 3D.
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 860
A w Polsce dochodzi jeszcze jedna wada bo strasznie wkurzające są napisy w 3D.

Zależy od kina. W Multikinach na przykład jest ok. Napisy wystarczająco "wystają" z ekranu, żeby nie kolidować z niczym. Forum libertarian = forum neofobów. ;) Ja może za telewizorem 3D nie tęsknię, ale w kinie lubię.
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 055
Ja też jak do kina chodzę to idę na 3D. Hmm, w sumie to byłem do tej pory raz (nie licząc tych 30-minutowych puszczanych kiedyś w IMAX), ale to przez to, że rzadko chodzę do kina :D
 

Nene

Koteu
1 094
1 690
Mnie tam najbardziej wkurwiło Frankenweenie w 3d... praktycznie nic z 3d nie było, film jak film, 3d zupełnie niepotrzebne, a w 2d nigdzie nie grali. Przy Hobbicie jest chociaż wybór
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 803
Ja za 3D też nie przepadam. Dopóki obraz trójwymiarowy będzie tak rozmazany, to nie będzie propozycją dla mnie. Pozostanie jedynie ciekawostką rodem z Disneylandu, chociaż tam dochodził jeszcze zmysł dotyku (kichający pies). Na 15-20 minut OK, później to męczące.

3D to sztuczka rodem ze straganu, na wartość artystyczną dzieła nie ma żadnego wpływu.
 
Do góry Bottom