inho
Well-Known Member
- 1 635
- 4 516
Pierwsze odnosi się do braku badań naukowych potwierdzających pewne tezy. Drugie odnosi się do ogólnego stwierdzenia, że chroniczne drobniejsze problemy zdrowotne powodują powikłania i poważniejsze problemy. Problem w tym, że nie ma jeszcze naukowo wypracowanego stanowiska odnośnie tego, jaka jest optymalna forma żywienia i jakie są skutki różnych form odżywiania nawet na te drobniejsze problemy. Na razie poruszamy się przestrzeni niepotwierdzonych hipotez i domysłów. Są prowadzone pewne obserwacje, ale z powodu niemożliwości przeprowadzenia prawidłowych badań naukowych całe zagadnienie jest podatne na nienaukowe wpływy.Czy ( w kontekście nowotworów ) nie ma tu pewnej sprzeczności ? Z jednej strony brak korelacji między rakiem a dietą "wege" lub "mięsną" zaś z drugiej strony dieta wege jako nieoptymalna i prowadząca do chorób typu rak ?
Jeśli nie wiesz o czym mówię, to tylko potwierdzasz całkowitą ignorancję w temacie. Statyny to jest jedna z najbardziej kontrowersyjnych obecnie grup leków - odnośnie ich skuteczności oraz przede wszystkim zasadności użycia. Statyny to jedna z najbardziej dochodowych grup leków, które są z przyzwyczajenia przepisywane ludziom ze "zbyt dużym" poziomem cholesterolu. W pewnym momencie mówiło się nawet o przepisywaniu statyn wszystkim po 50-tce! Każdy, średnio przez 30 lat życia miał brać leki, co do których nie ma nawet pewności czy są skuteczne ani czy skutki uboczne nie są o wiele gorsze niż ewentualna znikoma korzyść. Sprawa cholesterolu się rypła więc statyny są ponownie na tapecie i toczy się w tej materii gorąca dyskusja w kręgach medycznych.To nie ma nic do rzeczy. I tak, dalej wysokie poziomy "złego cholesterolu" (konkretnie powyżej 100 mg/dL) zwiększają ryzyko chorób sercowo-naczyniowych i do ich leczenia stosuje się statyny - tutaj nic się nie zmieniło - nie wiem za bardzo o czym mówisz.
Czuję jednak, że ktoś tu się nasłuchał Ravnskova za dużo.
Zainteresowanym polecam przejrzenie internetu w tej materii - jest parę ciekawych dokumentów np. o sponsorowaniu przez koncerny farmaceutyczne badań "ekspertów" z Oxfordu - bardzo ciekawe.
Nie dość, że nie rozumiesz tego, co piszę, to chyba nawet nie czytasz lub nie rozumiesz tego, co sam przytaczasz. W obu tych publikacjach nie ma odwołania do konkretnych badań klinicznych - bo takie nie istnieją. Jeśli się zajrzy w link prowadzący do dokładniejszej informacji, to wprost jest napisane, że są to wyłącznie domysły na podstawie bardzo nieprecyzyjnych obserwacji epidemiologicznych, na podstawie których nie można jednoznacznie potwierdzić tego typu zależności (poza pewnymi ekstremalnymi, wyjątkowymi przypadkami, jak np. negatywny wpływ tytoniu).Ależ oczywiście, że związek między jedzeniem mięsa czerwonego i przetworzonego istnieje i wiadomo o tym od lat.
Tak, to nie są nowe informacje.
Diety które minimalizują spożycie mięsa czerwonego/przetworzonego w naturalny sposób ryzyko to omijają. Filozofii głębszesj tutaj brak.
W jednym linku jest:
The World Health Organization has classified processed meats – including ham, salami, bacon and frankfurts – as a Group 1 carcinogen which means that there is strong evidence that processed meats cause cancer. Red meat, such as beef, lamb and pork has been classified as a ‘probable’ cause of cancer. These classifications do not indicate the risk of getting cancer, rather how certain we are that these things are likely to cause cancer.
Wysoko przetworzone produkty z mięsa z powodu używanych procesów produkcyjnych i różnego typu dodatków stanowią osobne zagadnienie. Natomiast co do mięsa jako takiego nie ma tu żadnego dowodu, tylko propaganda. Na dole strony jest link prowadzący do źródeł: https://wiki.cancer.org.au/policy/Position_statement_-_Meat_and_cancer_prevention
Można tam przeczytać:
Lean red meat is an important source of dietary iron, zinc, vitamin B12 and protein in the Australian diet. However, epidemiological evidence suggests that there is a relationship between red and processed meats, and cancer risk. The World Cancer Research Fund (WCRF) estimate that in the UK, 5% of bowel cancer is attributable to high red meat intake, and 10% of bowel cancer is attributable to high intake of processed meat[3]. A recent Australian study estimated that 2,614 cases (18%) of bowel cancers diagnosed in 2010 were attributable to the consumption of red and processed meat[4]
Major cancer prevention reports have stated that there is convincing evidence that red and processed meat increase the risk of bowel cancer. This position statement summarises the evidence for a relationship between meat consumption and cancer risk.
Po pierwsze potwierdza to, że jako dowody prezentowane są domysły z niedokładnych obserwacji epidemiologicznych. Po drugie potwierdza, że dla celów propagandowych łączony jest wpływ produktów z przetworzonego mięsa i mięsa jako takiego. Po trzecie, pomimo dwóch powyższych, szacunki są na niskim poziomie co tym bardziej podważa zasadność tych wniosków - w szacunkach epidemiologicznych, w których określono negatywny wpływ palenia papierosów zwiększone ryzyko szacowano na tysiące procent. 20% w niedokładnych badaniach obserwacyjnych (epidemiologicznych) to jest nic.Major cancer prevention reports have stated that there is convincing evidence that red and processed meat increase the risk of bowel cancer. This position statement summarises the evidence for a relationship between meat consumption and cancer risk.
W drugim linku jest napisane:
It’s important to know that this classification merely shows the level of confidence the IARC has in its belief that processed meat causes cancer, Dr. Khorana says — not how much cancer that processed meat causes or how potent a carcinogen it is. And so, hot dogs are not equally as dangerous as cigarettes — the two only share a confirmed link to cancer, in the IARC’s opinion.
The IARC classified red meat as “probably” carcinogenic, or cancer-causing. This was based on limited evidence that eating red meat causes cancer in humans and strong evidence supporting a carcinogenic effect, Dr. Khorana says. Previous studies also have shown that grilling or smoking meat can create suspected carcinogens.
While the IARC said red meat contains some important nutrients, it still noted that red meat has an established link to colon, prostate and pancreatic cancers.
The IARC classified red meat as “probably” carcinogenic, or cancer-causing. This was based on limited evidence that eating red meat causes cancer in humans and strong evidence supporting a carcinogenic effect, Dr. Khorana says. Previous studies also have shown that grilling or smoking meat can create suspected carcinogens.
While the IARC said red meat contains some important nutrients, it still noted that red meat has an established link to colon, prostate and pancreatic cancers.
Powyższe to ponowne potwierdzenie, że nie ma dowodów na stawiane tezy: "wiara", "poziom pewności" zamiast pewności, "opinie", "prawdopodobieństwo", "ograniczone dowody" zamiast dowodów (np. konkretnych badań), "podejrzenia" zamiast pewności, "założone powiązania" zamiast dowodów.
Pro-tip: Jeśli w przypadku cukrzycy typu II (90% przypadków) lekarz zaleca dietę zawierającą węglowodany, to należy zmienić lekarza.Dlatego w przypadku cukrzycy ważny jest balans diety - niemniej warzywa i owoce są integralną częścią takich diet.
"Sensownych" dla kogoś, kto czerpie wiedzę z GW i wegetariańskich propagandówek. Zwiększanie ilości posiłków jest wyłącznie konsekwencją spożywania mniej odżywczego pożywienia. Radykalni carnivoryści jedzą 1-2 posiłki na dobę.Generalnie większość sensownych diet postuluje odejście od "standardu" 3 posiłków dziennie, więc jest to zerowa zmiana dla ludzi, którzy tematykę znają lub "bawią" się w diety.
Wierzę w twoje umiejętności wyszukiwania źródeł np. na temat zapalenia jelita, nawrotach, konsekwencjach, powikłaniach itp.<citation needed>
edit: zmiana Harvard na Oxford.
Ostatnia edycja: