Francja - socjalizm w praktyce...

Bernard

Member
59
82
Nie oceniam akurat tego gościa, ale aktorzy podstawieni za ofiary to może być wyłącznie sprawka danego programu telewizji.

Ok, czyli przyznajesz, że przynajmniej część dowodów przedstawianych przez TV może być sfingowanych. No dobrze, a może nie tylko część, a wszystko jest sfingowane? :)

Nie wiem po co ktoś miałby udawać cały zamach, skoro o wiele lepiej można zrobić prawdziwy.

A może nie masz racji? Może jednak łatwiej zrobić szopkę z aktorami?
Jak myślisz łatwiej znaleźć aktora/scenarzystę czy kogoś kto odbierze sobie i innym życie wysadzając się w powietrze?

Zresztą po części sam sobie odpowiadasz na to pytanie, zdanie wcześniej :)
bo nad prawdziwymi ludźmi targanymi emocjami nie mieliby żadnej kontroli, albo nie nadawaliby się oni z jakichś tam względów (nie spełnialiby norm rasy czy poglądów).
 
A

Antoni Wiech

Guest
Owszem nie wynika, ale jest to pewna poszlaka. I gdyby to był ten jedyny raz to owszem można by to uznać za przypadek i o tym zapomnieć. Ale tych przypadków jest na tyle dużo, żeby przejść wokół tego obojętnie, nawet jeśli na początku cos wydaje sie głupie.
Jest ich dokładnie trzy, to dużo? Przed atakiem na Charlie Hebdo nie było treningów. Przed atakiem na Paryż 13 były, ale odbywały się one co najmniej kilkukrotnie od czasu zamachu właśnie na Charlie Hebdo. I ten trening, o którym wspomina ten typ z filmiku nie był stricte treningiem antyterrorystycznym tylko dla służb medycznych w razie ataku. W Bostonie nie było też treningu, a wiadomość o kontrolowanym wybuchu była podana po maratonie (o czym pisałem we wcześniejszym poście).

Wracając do ćwiczeń służb ratowniczych w Paryżu i tego w jaki sposób miały pomóc - otóż mogę jedynie spekulować. Powiedzmy, że ogłoszono takie ćwiczenia kilka tygodni wcześniej, w efekcie czego 13 w piątek do Paryża zjeżdżają się ekipy ratownicze także z innych miast. Każda z nich ćwiczy na jakimś wyznaczonym obszarze. Na wypadek gdyby jacyś prawdziwi "ratownicy" zainteresowali się tymi udawanymi można powiedzieć że są z jakiegoś innego miasta. Dzięki takim ćwiczeniom nasza ekipa aktorska może sobie zamknąć kawałek drogi, przygotować "wystrój", podstawić aktorów i nagrać/sfotografować akcję "ratowniczą".
Chcesz powiedzieć, że atak na teatr w Paryżu był zainscenizowany? To co w takim razie z ofiarami? Teraz chodzą po mieście z przyklejonymi wąsami i ukrywają się przed swoimi rodzinami? Czy może zesłano ich na Elbę? W tej strzelaninie zginął też jeden z ekipy tej amerykańskiej grupy co grała, to też był aktor? Twoje spekulacje zaczynają zakrawać już na absurd z pogranicza SF.

Jeśli ktoś zupełnie nie jest w stanie sobie wyobrazić tych aktorów, na dobry początek taki 3 minutowy filmik z Aurory :)

No i co to ma niby udowadniać? Może typ był draśnięty i chciał się przylansować i założył temblak na rękę. A może był grubo naćpany lekami przeciwbólowymi.
 
A

Antoni Wiech

Guest
I po końskich dawkach - sam je zasugerowałeś - zachowuje się tak ... dynamicznie?
np. kodeina może działać euforycznie. Aczkolwiek sądzę, że typ po prostu był draśnięty, co z resztą widać po ranie którą pokazuje i ma ją na górnej części barku. Temblak mu pewnie założyli prewencyjnie.
 
  • Like
Reactions: Alu

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 008
No ja tego, co napisałeś, nie kupuję. To bardzo dziwne, że wielu użytkowników libnetu obdarza medialne newsy tak ogromnym kredytem zaufania. Jest to dla mnie absurdalne i trudne do przyswojenia. Charakterystyczne powinny być raczej spore niedowierzanie, kompletny brak zaufania, skrajna podejrzliwość i czujność, ale być może czegoś tu nie kumam i chyba wolę nie kumać.
 

Claude mOnet

Well-Known Member
1 034
2 339
@Antoni Wiech Nie wiem jak było w Paryżu - na 100%, to tylko wiedzą niektórzy (być może ci co ten "zamach" organizowali). Mam bliską osobę, która pracowała podczas zamachów w pobliskim szpitalu i nie słyszała żadnych wybuchów, czy strzałów, nie widziała ofiar, a o wydarzeniach dowiedziała się w domu, po kilku godzinach od wydarzeń, przejeżdżając metrem cały Paryż aż na przedmieścia. Oczywiście to nie jest żaden dowód na nic, bo różnie mogło być, ale mocno śmierdzi "false flag" (zawyżanie liczby ofiar, kryzysowi aktorzy, znajdowanie zamachowców z klucza itp.)...

Wszystko da się udowodnić, wystarczy że masz sporo kasy na to...

Do dziś wielu "święcie wierzy", że atak na Wietnam rozpoczął się od "prawdziwego" ataku Wietnamców w Zatoce Tonkijskiej... Mam nadzieję, że nie ma takich na libnecie, bo biada temu krajowi!
 
A

Antoni Wiech

Guest
No ja tego, co napisałeś, nie kupuję. To bardzo dziwne, że wielu użytkowników libnetu obdarza medialne newsy tak ogromnym kredytem zaufania. Jest to dla mnie absurdalne i trudne do przyswojenia. Charakterystyczne powinny być raczej spore niedowierzanie, kompletny brak zaufania, skrajna podejrzliwość i czujność, ale być może czegoś tu nie kumam i chyba wolę nie kumać.
Nie o to chodzi o czym pisałem już wcześniej. Nie sądzę, żeby ktokolwiek tutaj obdarzał bezgranicznym zaufaniem media. Problem w tym, że to co mi zarzucasz robisz właśnie Ty tylko, że z przeciwnym wektorem. Dla Ciebie to od razu spisek. I jasne, kwestionowanie oficjalnych faktów, badanie ich jest jak najbardziej dobre. Tylko niech taka spekulacja ma sens! Już dużo lepszym materiałem jest ten z rodzicem z Sandy Hook, który nagle z wesołka zmienił się w rozpaczającego typa. To oczywiście też nie musi równać się spiskowi, ale jego zachowanie trudno uznać za coś naturalnego (aczkolwiek w stresie ludzie potrafią różnie reagować).
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 008
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Bernard

Member
59
82
Jest ich dokładnie trzy, to dużo?
.

Nawet jeśli tylko 3 (co nie jest prawdą) to i tak jest to OGROMNY przypadek lub tez inaczej BARDZO MAŁO prawdopodobny zbieg okoliczności. Podstawy rachunku prawdopodobieństwa się kłaniają.

W Bostonie nie było też treningu, a wiadomość o kontrolowanym wybuchu była podana po maratonie (o czym pisałem we wcześniejszym poście).

Odnośnie Bostonu:
1. Te Twoje printscreeny też niczego nie dowodzą gdyż:
- wystarczy zmienić ustawienie strefy czasowej w komputerze i wyskakuje inna godzina na twitterze.
- można sobie to przerobić w photoshopie
- ktoś mógł też skasować tamten post a później wstawić go na nowo.
2. Nawet jeśli są prawdziwe to jedynie obalają pewną poszlakę strony przeciwnej, natomiast w żadnym wypadku nie są dowodem na to, że ćwiczeń nie było.

Zapoznaj się tez proszę z tą relacją telewizyjną:


Ponadto ja nigdzie nie pisałem, że np w Hiszpanii, Sandy Hook czy innych miejscach nie było ćwiczeń. Może były, może nie. Jak znajdę więcej czasu to poszukam coś w tym temacie.

Chcesz powiedzieć, że atak na teatr w Paryżu był zainscenizowany? To co w takim razie z ofiarami?.

Jak był zainscenizowany to znaczy że nie ma ofiar. Naprawdę to jest takie trudne do zrozumienia?

Już dużo lepszym materiałem jest ten z rodzicem z Sandy Hook, który nagle z wesołka zmienił się w rozpaczającego typa.

No i cieszę się, że jakaś dyskusja tu ruszyła i że sam cos odważyłeś się obejrzeć :)
A materiał możesz wstawić chyba że boisz się łatki paranoika :)
 
A

Antoni Wiech

Guest
Nawet jeśli tylko 3 (co nie jest prawdą) to i tak jest to OGROMNY przypadek lub tez inaczej BARDZO MAŁO prawdopodobny zbieg okoliczności. Podstawy rachunku prawdopodobieństwa się kłaniają.
Jak to nie jest prawdą jak jest prawdą? Podaj inne przypadki zamiast rzucać słowa na wiatr.

Dodatkowo, człowieku, to nie jest rzut monetą. Wyabstrahowałeś sobie trzy przypadki i podpiąłeś ją pod swoją teorię. Ja mogę Ci powiedzieć, że w tym czasie trzy razy widziałem gościa w czarnej koszulce. I czego to ma niby dowodzić, że czarnokoszulkowcy zorganizowali zamach? Nigga, plz....

Odnośnie Bostonu:
1. Te Twoje printscreeny też niczego nie dowodzą gdyż:
- wystarczy zmienić ustawienie strefy czasowej w komputerze i wyskakuje inna godzina na twitterze.
- można sobie to przerobić w photoshopie
- ktoś mógł też skasować tamten post a później wstawić go na nowo.
2. Nawet jeśli są prawdziwe to jedynie obalają pewną poszlakę strony przeciwnej, natomiast w żadnym wypadku nie są dowodem na to, że ćwiczeń nie było.
To nie sa printscreeny! To są bezpośrednie odnośniki do twittera, więc photoshop nie ma tu nic do rzeczy. Jak sobie zmienisz ustawienie strefy czasowej to zobaczysz również drugiego twitta z przesunięciem czasowym, to nic nie zmienia! Z resztą sam sobie porównaj.
Oczywiście mógł ktoś skasować i wstawić go na nowo. Masz na to dowód? Pokaż go.

I oczywiście, nie są dowodem, że ćwiczeń nie było. Stwierdzenie, że nikt na globie nie widział potwora spaghetti też nie jest dowodem, że on nie istnieje. Jednak jest do dowód na to, że twierdzenia, które przytaczasz na temat Bostonu są wg dostępnych dowodów NIEPRAWDZIWE.

Zapoznaj się tez proszę z tą relacją telewizyjną:

Lepsze, bo przynajmniej relacja świadka. Tyle, że w tym maratonie brało udział 36 tysięcy biegaczy. Tylko jeden coś zauważył??

Ponadto ja nigdzie nie pisałem, że np w Hiszpanii, Sandy Hook czy innych miejscach nie było ćwiczeń. Może były, może nie. Jak znajdę więcej czasu to poszukam coś w tym temacie.
Can't wait

Jak był zainscenizowany to znaczy że nie ma ofiar. Naprawdę to jest takie trudne do zrozumienia?
Czyli ofiary z linka poniżej wyparowały w magiczny sposób?

http://wiadomosci.wp.pl/gid,17974402,kat,1356,title,Zgineli-w-Paryzu,galeria.html

No i cieszę się, że jakaś dyskusja tu ruszyła i że sam cos odważyłeś się obejrzeć :)
A materiał możesz wstawić chyba że boisz się łatki paranoika :)

Odważyłem, dobre :D Widziałem w necie mnóstwo różnych spiskowych filmów, nie podniecam się jednak każdym. Materiał już był na tym forum.
 

Bernard

Member
59
82
Jak to nie jest prawdą jak jest prawdą? Podaj inne przypadki zamiast rzucać słowa na wiatr. .

To napisz może o jakich 3 przypadkach Ty pisałeś. Wtedy będę mógł podać kolejne. Chociaż mam pewne wątpliwości czy ma to jakikolwiek sens, bo albo napiszesz że 4/5/6/7 przypadków to nic nie znaczy. Albo ich nie uznasz bo powiesz, że są niewiarygodne, jak np tu:
Lepsze, bo przynajmniej relacja świadka. Tyle, że w tym maratonie brało udział 36 tysięcy biegaczy. Tylko jeden coś zauważył??


Natomiast takie zdania:
Dodatkowo, człowieku, to nie jest rzut monetą. Wyabstrahowałeś sobie trzy przypadki i podpiąłeś ją pod swoją teorię. Ja mogę Ci powiedzieć, że w tym czasie trzy razy widziałem gościa w czarnej koszulce. I czego to ma niby dowodzić, że czarnokoszulkowcy zorganizowali zamach? Nigga, plz....
wykazują jedynie, że masz problemy z logicznym myśleniem albo po prostu jesteś słabym trollem.


Wracając do Bostonu...
I oczywiście, nie są dowodem, że ćwiczeń nie było.

No właśnie a kilka godzin wczesniej pisałeś:
... W Bostonie nie było też treningu...

W taki razie nasuwa się pytanie - jakie masz dowody, że nie było ćwiczeń w Bostonie?




Żeby wyparować musiały najpierw istnieć. Udowodnij, że takie osoby istniały.
Chciałbym tez przypomnieć, że rozmawiamy o poważnych sprawach. Tu nie chodzi o Zdziśka z Elbląga co wyłudza pieniądze od emerytek metodą "na wnuczka". Piszemy o kwestiach, które mają wpływ na losy Świata i jeśli mam rację to piszemy też o zawodowcach i naprawdę poważnych budżetach, dających gwarancję realizacji określonego celu.
 
A

Antoni Wiech

Guest
To napisz może o jakich 3 przypadkach Ty pisałeś. Wtedy będę mógł podać kolejne.
Napisałem już wcześniej. Czytaj co się do Ciebie pisze. Ćwiczenia były przed 9/11, Paryżem (medyczne) oraz Metrem w Londynie. Reszta wg tego filmiku co wkleiłeś wg oficjalnych danych TO FEJK.

Chociaż mam pewne wątpliwości czy ma to jakikolwiek sens, bo albo napiszesz że 4/5/6/7 przypadków to nic nie znaczy. Albo ich nie uznasz bo powiesz, że są niewiarygodne, jak np tu:
Nie napisałem, że są niewiarygodne! Podałem tylko w wątpliwość, że jest to relacja jednego kolesia na 36 tysięcy. Innymi słowy jest to jakiś argument tyle, że bardzo słaby. Co i tak nie musi równać się temu, że zamach sterowany przez rząd. Mogli mieć jakieś przecieki, ale dali dupy. Scenariuszy jest mnóstwo.

Natomiast takie zdania:

wykazują jedynie, że masz problemy z logicznym myśleniem albo po prostu jesteś słabym trollem.
Z logicznym myśleniem to masz Ty duży problem i to jeśli chodzi o elementarne sprawy. Dowodzenie logiczne nie polega na wycinaniu sobie fragmentów z rzeczywistości i ich dopasowywania do swojej wizji. Poczytaj sobie np. czym jest falsyfikacja Poppera to może coś zakumasz. I oczywiście można intuicyjnie zauważać pewne korelacje i iść w kierunku ich wyjaśnienia, ale Ty tworzysz na tych (rzekomych) korelacjach twardy obraz rzeczywistości. I to jest gruby idiotyzm.

Był kiedyś jeden typ, co pił sok jabłkowy z wódką, później sok jabłkowy z piwem, a później sok jabłkowy z ginem. Upił się, więc stwierdził, że to od soku jabłkowego. To jest kwintesencja Twojego przedstawiania argumentacji.


Wracając do Bostonu...


No właśnie a kilka godzin wczesniej pisałeś:
Napisałem, bo się opierałem NA TWOICH DOWODACH. Nie mam obowiązku szukać innych, bo to jest Twoje zadania jak chcesz coś udowodnić. Film, które zapodałeś mówił o kontrolowanym wybuchu PRZED maratonem, a wg oficjalnych informacji był PO maratonie.

W taki razie nasuwa się pytanie - jakie masz dowody, że nie było ćwiczeń w Bostonie?
I to jest jaskrawy przykład, że Ty, jeśli chodzi o logikę nie ogarniasz podstawowych kwestii. Dowód spoczywa na twierdzącym. Wyryj to sobie na ścianie albo pierdolnij sobie dziarę na ręce, bo Ci się może to przydać. To jest absolutnie podstawowa kwestia w racjonalnej argumentacji.
Ja sobie mogę stwierdzić, że wczoraj przed moim blokiem przeleciało UFO i teraz mi udowodnij, że nie... No, ja jebie...

Żeby wyparować musiały najpierw istnieć. Udowodnij, że takie osoby istniały.
Jakich dowodów żądasz? Mam Ci wysłać próbki DNA ofiar? Opieram się na danych dostępnych w necie, tak samo jak Ty.

Chciałbym tez przypomnieć, że rozmawiamy o poważnych sprawach. Tu nie chodzi o Zdziśka z Elbląga co wyłudza pieniądze od emerytek metodą "na wnuczka". Piszemy o kwestiach, które mają wpływ na losy Świata i jeśli mam rację to piszemy też o zawodowcach i naprawdę poważnych budżetach, dających gwarancję realizacji określonego celu.
No to jak dla Ciebie to są tak istotne kwestie to zacznij szukać jakiś bardziej sensownych dowodów, a nie podniecasz się spiskowcami z youtuba.
 

Bernard

Member
59
82
Wiechu, na szybko mam prośbę o doprecyzowanie kilku wypowiedzi, tak abyśmy się dobrze zrozumieli.
Proszę odpisz mi zwięźle bez złośliwości i swoich mądrości. Jak uzyskam odpowiedzi wstawie jednego dłuższego (ale za to ostatniego) posta i już więcej nie będę tu z Toba polemizował.

Reszta wg tego filmiku co wkleiłeś wg oficjalnych danych TO FEJK.
Wg którego filmiku i co oznacza że "wg oficjalnych danych to fejk"?

Napisałem, bo się opierałem NA TWOICH DOWODACH.
Tzn na jakich? Pytam bez złosliwości bo nie pamietam gdzie podawałem dowody na to ze nie było ćwiczeń w Bostonie.

Dowód spoczywa na twierdzącym.
Czyli jeśli piszesz że "w Bostonie nie było treningu" jesteś twierdzącym czy nie?
 
A

Antoni Wiech

Guest
Wg którego filmiku i co oznacza że "wg oficjalnych danych to fejk"?
Wg filmiku poniżej. Wg oficjalnych danych czyli twitta, który wklejałem, oraz informacji w necie o Charlie Hebdo.

Tzn na jakich? Pytam bez złosliwości bo nie pamietam gdzie podawałem dowody na to ze nie było ćwiczeń w Bostonie.
Tak trudno przeklikać parę stron wstecz?

Może będę monotematyczny ale to chyba ważna sprawa :)



reasumując:
9/11 - ćwiczenia antyterrorystyczne w ten sam dzień
Metro w Londynie - jw.
Maraton w bostonie - jw.
Charlie Hebdo - jw.
Paryż 13go w piątek - jw.

Jeśli dalej uważacie, że to tylko zbieg okoliczności to ja juz nic nie poradzę:)

Czyli jeśli piszesz że "w Bostonie nie było treningu" jesteś twierdzącym czy nie?
Tak, jestem twierdzącym. Tylko, że, jak pisałem wcześniej to się odnosi do tego filmiku, który jest wyżej. Pisząc inaczej w świetle Twoich dowodów w zestawieniu z moimi nie można uznać, że były takie ćwiczenia. Lepszym dowodem (o czym też już pisałem) jest ta relacja świadka, tyle, że on mówi o zupełnie innych ćwiczeniach, nie o tych, które są w tym filmiku wyżej. Jednak to, chociaż dla mnie naciągane, to już lepszy dowód, że jakiś trening był.


edit:

Widze, że umknęło mi i napisałeś "Pytam bez złosliwości bo nie pamietam gdzie podawałem dowody na to ze nie było ćwiczeń w Bostonie.".

Nie wiem czy to jest błąd a miałeś na myśli zdanie bez zaprzeczenia, czy nie zrozumiałeś, ale chodzi o to, że zestawiłem Twoje dowody o Bostonie z twittem i wyszło, że to co podałeś nie jest prawdą. W tym sensie się opierałem na Twoich dowodach.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Bernard

Member
59
82
Dobrze @Antoni Wiech juz tu jest tak namieszane, że sam się zaczynam gubić, a co dopiero mniej zainteresowane osoby. Na to, że uda mi się przekonać Ciebie jakoś nie robię sobie nadziei ale jest też więcej osób które nie mają wyrobionego zdania, dlatego wolałbym zmienić formę dyskusji aby nie zniechęcić ich do śledzenia tego wątku. Żeby nie było bałaganu proponuję każdą sprawę z osobna rozpracować.

Sprawa nr1
Wnoszę o uznanie Bostonu jako 4 miejsca gdzie przed wybuchami trwały ćwiczenia służb państwowych.

moje dowody:
1. filmik który juz wrzucałem:


2. wikipedia (okazuje się że najciemniej pod latarnią)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zamach_podczas_maratonu_w_Bostonie_(2013)

cytuje tylko fragment:
"Tuż przed wybuchem dwóch bomb, nieopodal mety maratonu były przeprowadzone ćwiczenia z użyciem psów wyspecjalizowanych w wykrywaniu materiałów wybuchowych, a na pobliskich dachach można było dostrzec umundurowanych obserwatorów. Uczestnicy maratonu byli proszeni o zachowanie spokoju oraz powiadomieni, że to tylko ćwiczenia. Informacja taka została przekazana przez kilku świadków, w tym trenera biegów przełajowych, weterana wielu maratonów rozgrywanych na całym świecie (w tym Maratonu Londyńskiego) Alastaira Stevensona, który znajdował się w tym czasie w rejonie, w którym chwilę później eksplodowały ładunki wybuchowe[5][6][7][8]. Co więcej Stevenson powiedział, że słyszał jak bezpośrednio po eksplozjach człowiek odpowiedzialny za utrzymanie porządku zwraca się do tłumu ludzi słowami „To tylko ćwiczenia” (ang. „It’s just a drill”)[7][8]."

Mam nadzieję że Cię to przekona, natomiast jeśli chcesz dalej pisać że w Bostonie nie było ćwiczeń przedstaw proszę swoje dowody zgodnie z tym co sam pisałeś ("Dowód spoczywa na twierdzącym".)

I jeszcze jedna drobna uwaga, spekulacje na temat powodów tych ćwiczeń zachowajmy na później. W tej chwili ustalmy czy te ćwiczenia były czy nie.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Dobrze @Antoni Wiech juz tu jest tak namieszane, że sam się zaczynam gubić, a co dopiero mniej zainteresowane osoby. Na to, że uda mi się przekonać Ciebie jakoś nie robię sobie nadziei ale jest też więcej osób które nie mają wyrobionego zdania, dlatego wolałbym zmienić formę dyskusji aby nie zniechęcić ich do śledzenia tego wątku. Żeby nie było bałaganu proponuję każdą sprawę z osobna rozpracować.

Sprawa nr1
Wnoszę o uznanie Bostonu jako 4 miejsca gdzie przed wybuchami trwały ćwiczenia służb państwowych.

moje dowody:
1. filmik który juz wrzucałem:


2. wikipedia (okazuje się że najciemniej pod latarnią)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zamach_podczas_maratonu_w_Bostonie_(2013)

cytuje tylko fragment:
"Tuż przed wybuchem dwóch bomb, nieopodal mety maratonu były przeprowadzone ćwiczenia z użyciem psów wyspecjalizowanych w wykrywaniu materiałów wybuchowych, a na pobliskich dachach można było dostrzec umundurowanych obserwatorów. Uczestnicy maratonu byli proszeni o zachowanie spokoju oraz powiadomieni, że to tylko ćwiczenia. Informacja taka została przekazana przez kilku świadków, w tym trenera biegów przełajowych, weterana wielu maratonów rozgrywanych na całym świecie (w tym Maratonu Londyńskiego) Alastaira Stevensona, który znajdował się w tym czasie w rejonie, w którym chwilę później eksplodowały ładunki wybuchowe[5][6][7][8]. Co więcej Stevenson powiedział, że słyszał jak bezpośrednio po eksplozjach człowiek odpowiedzialny za utrzymanie porządku zwraca się do tłumu ludzi słowami „To tylko ćwiczenia” (ang. „It’s just a drill”)[7][8]."

Mam nadzieję że Cię to przekona, natomiast jeśli chcesz dalej pisać że w Bostonie nie było ćwiczeń przedstaw proszę swoje dowody zgodnie z tym co sam pisałeś ("Dowód spoczywa na twierdzącym".)

I jeszcze jedna drobna uwaga, spekulacje na temat powodów tych ćwiczeń zachowajmy na później. W tej chwili ustalmy czy te ćwiczenia były czy nie.


Cieszę się, że podszedłeś do tematu dużo bardziej racjonalniej niż poprzednio.

Odnosząc się do Twoich dowodów, sprawdziłem źródła i tak:

[5]
http://www.local15tv.com/mostpopula...Spotters-on-Roofs/BrirjAzFPUKKN8z6eSDJEA.cspx

Ten link nie działa

[6]

http://www.infowars.com/eyewitness-authorities-announced-drill-before-boston-explosions/

To jest infowars, i dla mnie nie są wątpliwi, bo żyją z ujawniania różnych "spisków", jednak nie musi się to równać, że zawsze kłamią czy manipulują, dlatego mogę przyjąć ten dowód. Tyle, że oni odwołują się do tego samego co dałeś wcześniej, czyli Stevensona, tego maratończyka.

[7]

http://www.naturalnews.com/039945_Boston_marathon_bomb_drill_Alastair_Stevenson.html

Tu artykuł usunięto. Ale on i tak odwoływał się znów do Stevensona

[8]

http://www.storyleak.com/boston-marathon-eyewitness-confirms-drill/

Ten link też nie działa.


Czyli podsumowując jesteśmy w punkcie wyjścia. Masz jednego świadka ćwiczeń i to wszystko.

Pozdro
 

Alu

Well-Known Member
4 638
9 700
Świadka ćwiczeń czy świadka tego, że jakiś koleś odpowiedzialny za bezpieczeństwo biegu krzyczał "to tylko ćwiczenia"? Bo to, że tak krzyczał nie dowodzi, że miały miejsce jakiekolwiek ćwiczenia. Mógł po prostu bać się paniki.

Ludzie na dachu, psy mogły świadczyć o podejrzeniach zamachu a nie żadnym spisku. Może to była ochrona imprezy albo ktoś chciał sobie popatrzeć z dachu. Infowars to strona spiskologów, więc wszystko wyolbrzymia. No ale wiem wiem, tak naprawdę w maratonie był jeden biegacz a reszta to aktorzy :rolleyes:
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom