Dlaczego kobiety nie potrafią być libertariańskie - rozprawka

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
A czy te same Feministki protestowały przeciwko podatkom, wtrącaniu się w rodzinę, naruszanie prywatnej własności, kontrole skarbowe i zaglądanie w księgi firm ?
Oświadczam ci, że Libertarianie nie preferują wybiórczej wolności, ukierunkowanej na picie piwa czy używki - wolność ma być również od ...

Czy to, że ja zajmują się niemal wyłącznie popularyzacją anonimowości i prywatności w sieci oznacza, że nie interesują mnie inne aspekty wolności?
Czy to, że Kawador zajmuje się niemal wyłącznie kwestią broni palnej oznacza, że nie interesują go inne aspekty wolności?
Czy każdy musi robić wszystko, by udowodnić, że nie jest wielbłądem a jest libertarianinem?

Ja uważam, że niech każdy robi to co mu najlepiej wychodzi. A wracając do tych feministek, to w materii podatków i broni, jedna z tych niewiast pisywała pamflety.
 
N

nowy.świt

Guest
Czy każdy musi robić wszystko, by udowodnić, że nie jest wielbłądem a jest libertarianinem?


Tak - kiedy dyskutujemy o ilości Libertarianek - to owszem, MUSI.

I nie twierdzę, że inicjatywy ukierunkowane ściśle na jakiś aspekt wolności są złe - tyle że nie czynią z kogoś Libertarianina.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Nieprawda. Wystarczy, że swoje poglądy potrafią wyartykułować z siebie na jakimś otwartym/publicznym spotkaniu.
Libertarianizm to nie religia, w której wiara musi implikować łażenie do świątyń i wykonywanie określonych rytuałów. To nie jest katolicyzm, w którym jak nie łazisz do kościoła, to nie wierzysz.
 
N

nowy.świt

Guest
Prawda - jeśli mamy nazywać kogoś Libertarianinem - to musi nim być w całości a jak łamie fundament czyli aksjomat nieagresji i stosuje wybiórczą wolność to nie jest Libem.

Nie można być trochę w ciąży lub bardzo - albo się jest albo nie - po złamaniu aksjomatu nieagresji nie można być Libertarianinem a wątpię aby feministki z UK wyznawały go, tylko z uwagi na protest przeciwko zakazowi picia alkoholu.

zresztą podaj namiary na tą grupę - zaraz sprawdzimy ich postulaty.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Prawda - jeśli mamy nazywać kogoś Libertarianinem - to musi nim być w całości a jak łamie fundament czyli aksjomat nieagresji i stosuje wybiórczą wolność to nie jest Libem.
Ci co je osobiście poznali są innego zdania.
To tak jak z przedsiębiorcą w Polsce. Nie ujawnia swych poglądów politycznych (jakiekolwiek by one nie były), ale w wybiórcze akcje się chętnie włączy. Jednak to nie oznacza, że nie jest narodowcem, konserwatystą, libertarianinem, czy kolibrem.
 
N

nowy.świt

Guest
tyle że bycie przedsiębiorcą nie określa orientacji politycznej - a bycie feministką - owszem.
 
OP
OP
Sniezny

Sniezny

Urodzony Buntownik
139
5
Jednak wiele z założeń wystepuje w w innych grupach np. legalizacja marihuany, leków, łatwy dostęp do broni, obniżenie podatków, interwencjonizmu, nie tylko lib lecz te osoby wcale nie muszą popierać innych postulatów tak charakterystycznych dla libertarian. Więc nie mogą nimi być skoro negują podstawowe założenia tego nurtu.
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
Z mojego doświadczenia wiem, że wśród dziewczyn można znaleźć takie o sensownych poglądach. Tzn. takich które się nie interesują polityką jest więcej, niż takich które się interesują. Te dziewczyny z którymi o polityce dało się rozmawiać miały poglądy wolnorynkowe, a jedna powiedziała, że jej się akap podoba (jak jej powiedziałem na czym polega). Natomiast jak rozmawiałem z kolegami o polityce to usłyszałem standardowe zarzuty przeciwko libertarianizmowi, a poziom ich argumentacji był chujowy. Natomiast na komuszkę nie miałem okazji się natknąć.
 
OP
OP
Sniezny

Sniezny

Urodzony Buntownik
139
5
A co gdyby istniałą enklawa libertarianska - o której pisałem w innym wątku ale gdzie wstęp wyłacznie mieliby mężczyźni tak aby żadna baba nie burzyła im sielankowej swobody stwierdzeniami: 'uważaj', 'nie zachowuj się dziecinnie', 'to nie wypada', 'boję się', 'nie rób tamtego, nie rób tego'?:)
 

Gie

Libnetarianin
219
492
Może tak jest - ale masz na poparcie swojej tezy jakieś badania, czy opierasz się na prawdach ludowych, bajaniach, własnej intuicji i dowodzie anegdotycznym?
http://www.politicaltest.net/stats/
Można porównać poglądy kobiet i mężczyzn według kraju, wykształcenia i wieku. Próbowałem trochę kombinacji i nie znalazłem żadnej, w której kobiety byłyby bardziej "capitalistic" od mężczyzn.

Od razu mówię, że nie jest to jakieś profesjonalne badanie, a główna wada tych statystyk wynika z tego, że ankietę wypełniają zapewne tylko ci, którzy się już w mniejszym lub większym stopniu stopniu interesują polityką (warto zauważyć, że test zrobiło pięć razy więcej mężczyzn niż kobiet).

Imo można z tych danych wyciągnąć wniosek, że trafna jest teza Zbyszka:
Kobiety generalnie mniej angażują się w politykę, ale jak już siedzą to zwykle po drugiej stronie barykady.
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
Na zdrowy rozum można sobie pewne wnioski wyciągnąć. Naprawdę to, że na tym forum na tylu użytkowników mamy tylko jedną Nene nie jest przypadkowe (przez dłuższy czas nie było tu żadnej kobiety, bo Matrix nie liczę jako libertarianki). Na mainstreamowych forach politycznych (np. u zwolenników Platfusów) kobiety są aktywne, może trochę mniej niż mężczyźni ale jednak są.

No ale tu niektórzy nie mogą przyjąć do wiadomości, że mózg kobiety się trochę różni od męskiego i przez to kobiety mogą z natury mieć trochę inne preferencje. Lepiej przyjąć, że kobieta to taki mężczyzna z cyckami, a to, że jest tak niewiele libertarianek wynika z... yyy trzeba profesjonalne badania na ten temat zrobić.

W ogóle to poglądów politycznych kobiet nie można traktować zbyt poważnie ;) :

http://badania.net/hormonalnie-regulowane-poglady-polityczne-kobiet/
 
N

nowy.świt

Guest
Ja znam - ciągle tak robią.. ale zadaje im trudne pytania dot. rozprawek ekonomicznych i odpowiadają źle demaskując swój jaskiniowy umysł czerwonego robala i wtedy tylko block na gadu gadu - są łzy, są emocje, i pisanie z innych numerów "ja tylko żartowałam" - ale zdania nie zmieniam.
 
Do góry Bottom