Dlaczego kobiety nie potrafią być libertariańskie - rozprawka

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 463
Ja mam takie przeczucie, że kobiety wcale niekoniecznie mają słabość do socjalizmu, tylko raczej mają ogólnie wyjebane. Może i słusznie zresztą.

Jeżeli to by była prawda, to dlaczego lewicowe środowiska nie narzekają na brak kobiet?

Nie, nie robiłem żadnych badań, ale na wszelakich manifestacjach, zdjęciach, forach itp. kobiet-komuchów jest sporo. Jest masa feministek, eko-faszystek itp. Osobiście nie znam kobiety, która uważałaby, że są w dobrej/lepszej sytuacji względem facetów, za to znam sporo, które uważają, że są poszkodowane i państwo powinno wyrównać nierówności.
 

military

FNG
1 766
4 727
Gdyby nowy.swit czy Madlock przyjechali na katowicki Giszowiec, mogliby stwierdzić, że na Śląsku masa ludzi posługuje się gwarą. Gdyby zajechali do Tarnowskich Gór, doszliby do wniosku, że prawie nikt na Śląsku nie mówi gwarą. Gdyby weszli na forum dla rodziców (w takich miejscach udzielają się głównie kobiety), pewnie powiedzieliby, że mężczyźni mają w dupie swoje dzieci i w ogóle nie interesują się ich rozwojem i wychowaniem.

To, że w waszym otoczeniu istnieje jakiś trend, nic nie znaczy. Może coś sugerować, ale dopóki tego nie potwierdzicie kompetentnym badaniem, mówimy wyłącznie o domysłach.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Jeżeli to by była prawda, to dlaczego lewicowe środowiska nie narzekają na brak kobiet?
Bo same je werbują i wciągają w aktywność polityczną, chociażby jako mniejszość? Tworzą im niszę i je skłaniają do jakiejkolwiek aktywności?
 
OP
OP
Sniezny

Sniezny

Urodzony Buntownik
139
5
Ale te kobiety w niszy mają zerowe albo marne pojęcie o polityce, my możemy też stworzyc niszę aby miały zajęcia: będą nam gotować obiady i parzyć herbatę. Czy to oznacza że mają pojęcie od strony polityki?

Kobietom łatwiej jest krzyczeć, że są 'deskryminowane', 'uciskane przez złych i okrutnych mężczyzn', popychadłami, należą do 'gorszej płci', niż głosić poglądy lib.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Tak czy owak, nawet do krzyczenia o szowinistycznym ucisku sama z siebie pali się garstka, najbardziej pokręconych, a resztę lewacy promują i wypychają, zachęcając do jakiejkolwiek działalności politycznej. Nie mówiąc już o rekrutacji w środowiskach humanistyczno-kulturalnych.

Ale te kobiety w niszy mają zerowe albo marne pojęcie o polityce, my możemy też stworzyc niszę aby miały zajęcia: będą nam gotować obiady i parzyć herbatę. Czy to oznacza że mają pojęcie od strony polityki?
No jak znajdziesz im taką niszę, w której będą gotować obiady i parzyć herbatę [włączył się we mnie mały szowinista i stwierdził, że to w zasadzie żadna nisza, tylko norma przecie...], to z pewnością niczego się o polityce nie nauczą. Nie o to chodzi. Więc WTF?
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Udzielam się na forum filmowym. Tam też kobiet jest może 10-15% wszystkich userów. I czego to dowodzi? Że kobiety nie oglądają/nie rozumieją filmów?
Być może to forum tylko z pozoru jest ogólnofilmowe. Rozmawiacie tam też o telenowelach i komediach romantycznych XD?
 
OP
OP
Sniezny

Sniezny

Urodzony Buntownik
139
5
No jak znajdziesz im taką niszę, w której będą gotować obiady i parzyć herbatę [włączył się we mnie mały szowinista i stwierdził, że to w zasadzie żadna nisza, tylko norma przecie...], to z pewnością niczego się o polityce nie nauczą. Nie o to chodzi. Więc WTF?
W życiu to norma, ale w polityce to działalność niszowa
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
...

:rolleyes:

A gadka jest o tym, że lewacy potrafią znaleźć dla kobiet miejsce w polityce eksponowane miejsce, a nie niszowe. Nisza o jakiej piszesz nikogo nie zachęca do działalności politycznej, bo to po prostu działalność kulinarna. Rozumiem, że utrzymywanie czystości przez babcię klozetową w wynajętej siedzibie partii też nazwiesz działalnością polityczną? Nadążasz w ogóle za rozmową?

Ja się zgadzam z pampalinim, że kobiety na politykę mają wyjebane w większym stopniu od mężczyzn i na kontrargument Zbyszka, że są zaangażowane w ruchach lewicowych, odpowiadam w ten sposób: że lewicowcy poświęcają i poświęcali im po prostu dużo czasu. Oni uznają, że mają etos, który każe im zawsze stawać w obronie słabszego, kobiety w jakimś stopniu nadawały się do tej roli, więc skupiono na nich uwagę i w końcu pojawiły się jakieś efekty.

Co nie zmienia faktu, że panie naprawdę mają wyjebane na politykę, zdarzają się przecież butthurty feministek są z tego powodu, że one poświęcają tyle środków i energii, a reszta bab nie chce za nimi iść, poddaje się uciskowi męskich neandertali i to zdrajczynie swej płci.
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 463
...
Ja się zgadzam z pampalinim, że kobiety na politykę mają wyjebane w większym stopniu od mężczyzn i na kontrargument Zbyszka, że są zaangażowane w ruchach lewicowych, odpowiadam w ten sposób: że lewicowcy poświęcają i poświęcali im po prostu dużo czasu. Oni uznają, że mają etos, który każe im zawsze stawać w obronie słabszego, kobiety w jakimś stopniu nadawały się do tej roli, więc skupiono na nich uwagę i w końcu pojawiły się jakieś efekty.


Co nie zmienia faktu, ze wcale nie mają wyjebane na politykę albo przynajmniej mają mniej wyjebane na politykę jeżeli idzie o komusze postulaty, jeżeli w ruchach lewicowych ich nie brakuje. Lewica ze swoim programem bezpieczeństwa socjalnego i wyzwolenia uciskanych kobiet spod buta kapitalisty-szowinisty jest bardziej pociągająca niż wszelakie odmiany liberalizmu gdzie rzekomo silniejsi zjadają słabszych i takie tam pierdoły, których już powtarzać nie muszę.

Używając twojej pokrętnej logiki, mogę powiedzieć, że ludzie wcale nie chcą <tu wstaw dowolny produkt lub usługę> tylko jacyś spece od marketingu poświęcali im dużo czasu aby zachęcić do zakupu.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Co nie zmienia faktu, ze wcale nie mają wyjebane na politykę albo przynajmniej mają mniej wyjebane na politykę jeżeli idzie o komusze postulaty, jeżeli w ruchach lewicowych ich nie brakuje. Lewica ze swoim programem bezpieczeństwa socjalnego i wyzwolenia uciskanych kobiet spod buta kapitalisty-szowinisty jest bardziej pociągająca niż wszelakie odmiany liberalizmu gdzie rzekomo silniejsi zjadają słabszych i takie tam pierdoły, których już powtarzać nie muszę.
A dziwisz się? Jeśli ktoś zwraca się bezpośrednio do Ciebie, stawia w specjalnym położeniu i mówi, że oto masz epicką rolę do wypełnienia i możesz zmienić świat, jako Dawid pokonać Goliata, to taki przekaz jest atrakcyjny i ludzie się na niego łapią.

Dla niektórych dużo bardziej atrakcyjny, niż jakieś uniwersalne, ale niewyróżniające nikogo z tożsamości, anonimowe przekazy pełne słuszności. To chyba jest przepis na sukces lewicy. Dramaturgicznie i teatralnie są po prostu lepsi.

Używając twojej pokrętnej logiki, mogę powiedzieć, że ludzie wcale nie chcą <tu wstaw dowolny produkt lub usługę> tylko jacyś spece od marketingu poświęcali im dużo czasu aby zachęcić do zakupu.
No w wielu przypadkach to jest prawda. Na przykład MichaIła czy innych czeboli, którzy potrzebują państwa, żeby ustaliło jakieś normy produktów, bo sami nie są w stanie oceniać czy coś jest dobre, czy nie i jak sami sugerują, nie robią żadnego researchu, kierując się tylko marką i ładnym opakowaniem. Część ludzi żyje aktywnie, poszukuje, część ma wyjebane i czeka aż ktoś sam się do nich zgłosi. Po coś marketing jednak istnieje i robi różnicę, nie?

Zresztą nikt nie jest w stanie w pełni świadomie kupować absolutnie wszystkiego, jeśli chce mieć czas na normalne życie. Każdy coś tam odpuszcza i daje się urabiać, by w końcu spróbować tego czy owego.
 
N

nowy.świt

Guest
To, że w waszym otoczeniu istnieje jakiś trend, nic nie znaczy. Może coś sugerować, ale dopóki tego nie potwierdzicie kompetentnym badaniem, mówimy wyłącznie o domysłach.

W jakim otoczeniu - Forum Libertarian to tylko początek, wszędzie są przesłanki jasne i klarowne -Kobiety nie interesują się polityką.

Widzę to po swoim otoczeniu, jak i po mediach, sondach ulicznych na yt, i rozmowach na czacie (jak schodzę na tematy pokrewne z Libertarianizmem to kobiety na ogóle zaczynają marudzić za nudzimy, kiedy to każdy facet prawie debatuje) po wymianie zdań na forum - w tematach politycznych kobieta nie zajmuje na ogół głosu - wejdź na forum byle jakie mieszane i zobacz sam.

To moje otoczenie i codzienność - ale kto powiedział, że informacje jakie czerpie z otoczenia są niekompletne? - myślę, że wystarczające aby stwierdzić tendencyjny brak zainteresowania kobiet polityką za fakt.

Gdyby weszli na forum dla rodziców (w takich miejscach udzielają się głównie kobiety), pewnie powiedzieliby, że mężczyźni mają w dupie swoje dzieci i w ogóle nie interesują się ich rozwojem i wychowaniem.

Bo kobiety na ogół się zajmują dziećmi - tak jak mężczyźni na ogół polityką - dlatego tutaj jest więcej facetów niż na forum dot. macierzyństwa - podajesz argumenty przeciwko swojemu stanowisku. (i tak na ogół faceci mają częściej w dupie swoje dzieci niż kobiety)
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 985
Kawador, może chodzi o to, że kobiety opiekują się i pracują na utrzymanie zniewieściałych mamincyców, więc nie mają czasu na drapanie postów ;)
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 463
A dziwisz się? Jeśli ktoś zwraca się bezpośrednio do Ciebie, stawia w specjalnym położeniu i mówi, że oto masz epicką rolę do wypełnienia i możesz zmienić świat, jako Dawid pokonać Goliata, to taki przekaz jest atrakcyjny i ludzie się na niego łapią.

Dla niektórych dużo bardziej atrakcyjny, niż jakieś uniwersalne, ale niewyróżniające nikogo z tożsamości, anonimowe przekazy pełne słuszności. To chyba jest przepis na sukces lewicy. Dramaturgicznie i teatralnie są po prostu lepsi.
To powinno działać równo na obie płcie, jeżeli kobiety wcale nie mają predyspozycji do komuszenia.
Zresztą, co to ma do rzeczy? Twierdziłeś, że kobiety mają wyjebane na politykę i się nie angażują w ruchy a to nie jest prawdą, co sam teraz potwierdzasz. To, dlaczego tak już jest nie jest tematem dyskusji.
No w wielu przypadkach to jest prawda. Na przykład MichaIła czy innych czeboli, którzy potrzebują państwa, żeby ustaliło jakieś normy produktów, bo sami nie są w stanie oceniać czy coś jest dobre, czy nie i jak sami sugerują, nie robią żadnego researchu, kierując się tylko marką i ładnym opakowaniem. Część ludzi żyje aktywnie, poszukuje, część ma wyjebane i czeka aż ktoś sam się do nich zgłosi. Po coś marketing jednak istnieje i robi różnicę, nie?
Spec od marketingu może sprawić, że coś będziesz chciał kupić, ale nie można jednocześnie czegoś nie chcieć i to kupować. Albo, albo. Więc albo ludzie nie chcą produktu i go nie kupują, albo marketing okazał się skuteczny i ludzie produkt chcą więc go kupują. Jeżeli ktoś został zachęcony to już chce.

Teraz się zdecyduj czy kobiety nie angażują się w politykę czy jednak marketing lewicy okazał się skuteczny, bo nie można jednocześnie mieć wyjebane na politykę i działać w lewicowych organizacjach.

Moja teza jest taka:
Kobiety generalnie mniej angażują się w politykę, ale jak już siedzą to zwykle po drugiej stronie barykady. Gdyby brak kobiet wśród libów był spowodowany wyłącznie małą aktywnością w tej dziedzinie, to lewica również powinna składać się niemal wyłącznie z mężczyzn a tak nie jest.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
To powinno działać równo na obie płcie, jeżeli kobiety wcale nie mają predyspozycji do komuszenia.
Zresztą, co to ma do rzeczy? Twierdziłeś, że kobiety mają wyjebane na politykę i się nie angażują w ruchy a to nie jest prawdą, co sam teraz potwierdzasz. To, dlaczego tak już jest nie jest tematem dyskusji.
Twierdziłem
że kobiety na politykę mają wyjebane w większym stopniu od mężczyzn
Mam jeszcze pokolorować, aby dotarło? Skoro mają wyjebane w większym stopniu, więcej trzeba poświęcić środków, żeby skłonić je do działania. Więcej środków poświęciła im lewica, znalazła w miarę ciekawą rolę do odegrania w tych wszystkich ruchach emancypacyjnych, często je zresztą przejmując, na tyle atrakcyjnie skroiła swój program, by je przyciągnąć i dlatego coś na tym polu osiągnęła. Ale bez poświęcania tych środków, kobiety same z siebie nie dążą do działania w polityce, tak jak zwykli robić to faceci.

Spec od marketingu może sprawić, że coś będziesz chciał kupić, ale nie można jednocześnie czegoś nie chcieć i to kupować. Albo, albo. Więc albo ludzie nie chcą produktu i go nie kupują, albo marketing okazał się skuteczny i ludzie produkt chcą więc go kupują. Jeżeli ktoś został zachęcony to już chce.
Fajnie. A teraz mi powiedz, czemu ludzie, a zwłaszcza kobiety, preferują produkt, o którym wiadomo, że doprowadza do ubóstwa, antagonizuje poszczególnych ludzi przeciwko sobie brutalizując stosunki społeczne, niszczy zaufanie i powoduje cyniczne zachowania, zamiast wybrać ten, który tego wszystkiego nie robi? Mhmm? Czemu ludzie od ponad stu lat wybierają socjalizm? Nie dlatego, że jest sprzedawany w atrakcyjniejszym opakowaniu?

Teraz się zdecyduj czy kobiety nie angażują się w politykę czy jednak marketing lewicy okazał się skuteczny, bo nie można jednocześnie mieć wyjebane na politykę i działać w lewicowych organizacjach.
Ja się już zdecydowałem. To, że nie umiesz interpretować tego, co piszę to już nie jest mój problem.

Moja teza jest taka:
Kobiety generalnie mniej angażują się w politykę, ale jak już siedzą to zwykle po drugiej stronie barykady. Gdyby brak kobiet wśród libów był spowodowany wyłącznie małą aktywnością w tej dziedzinie, to lewica również powinna składać się niemal wyłącznie z mężczyzn a tak nie jest.
Lewica wykazała się dużą aktywnością w tej dziedzinie, więc ta teza leży. Zasłużenie i proporcjonalnie do tych wysiłków zgarnęli te kobiety, które do nich przystały, IMO.
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
Co nie zmienia faktu, ze wcale nie mają wyjebane na politykę albo przynajmniej mają mniej wyjebane na politykę jeżeli idzie o komusze postulaty, jeżeli w ruchach lewicowych ich nie brakuje.
Mogę się wypowiadać tylko o moim otoczeniu.

Większość kobiet, jakie znam (i to jakieś 95%), kompletnie nie interesuje się polityką. Nie obchodzi ich to, jeśli zaczyna się rozmowa o polityce - wychodzą. Część z nich ma faktycznie bardziej "lewackie" podejście, jeśli je przycisnąć, ale taka sama część to "żarłoczne" i samolubne kapitalistki, którym imponuje kasa i pozycja. Powiedziałbym jednak, że wszystkie, które znam, mają niechęć do ekstremów i nie kwestionują status quo - akap odrzuca je tak samo, jak marksizm. Wiele z nich też nie identyfikuje się z feminizmem.

Te pięć procent to faktycznie natchnione społeczniczki i w większości feministki. Tyle że feminizm niekoniecznie oznacza od razu skrajny komuszyzm. To raczej znowu - coś bliskiego status quo. W zasadzie żadna dziewczyna, jaką znam, nie jest zainteresowana nacjonalizacjami, kolektywizowaniem itp. Zwykle deklarują oddanie dla "demokracji, wolnego rynku, wolności słowa", czasem pójdą na jakąś głupią demonstrację itp. Znam jedną dziewczynę, która była faktycznie zdeklarowaną komunistką, ale (już o niej wspominałem) ostatnio się prawaczy i coraz bardziej jara Korwinem i Michalkiewiczem. Aha, no jeszcze znam jedną skrajną nacjonalistkę i antyfeministkę.

Nie zapominajmy też, że niektóre feministki są w 100% koszerne (np. Wendy McElroy). Typowo komusza jest tzw. trzecia fala feminizmu, a więc podgatunek kulturowego marksizmu.
 
OP
OP
Sniezny

Sniezny

Urodzony Buntownik
139
5
A dziwisz się? Jeśli ktoś zwraca się bezpośrednio do Ciebie, stawia w specjalnym położeniu i mówi, że oto masz epicką rolę do wypełnienia i możesz zmienić świat, jako Dawid pokonać Goliata, to taki przekaz jest atrakcyjny i ludzie się na niego łapią.

Dla niektórych dużo bardziej atrakcyjny, niż jakieś uniwersalne, ale niewyróżniające nikogo z tożsamości, anonimowe przekazy pełne słuszności. To chyba jest przepis na sukces lewicy. Dramaturgicznie i teatralnie są po prostu lepsi.
Wiec nalezy uzyc tej taktyki. Od dzisiaj nalezy mowic do kobiet: oto mam dla ciebie zadanie: {i tu wstawiasz co konkretnie}.


rozmowach na czacie (jak schodzę na tematy pokrewne z Libertarianizmem to kobiety na ogóle zaczynają marudzić za nudzimy, kiedy to każdy facet prawie debatuje)

To niewatpliwie fakt. Często słyszę odpowiedź w stylu oj skończcie już te rozmowy o polityce.. Nudzicie. Podczas gdy ja dyskutuję z wypiekami na twarzy.
 

military

FNG
1 766
4 727
Bo kobiety na ogół się zajmują dziećmi - tak jak mężczyźni na ogół polityką - dlatego tutaj jest więcej facetów niż na forum dot. macierzyństwa - podajesz argumenty przeciwko swojemu stanowisku. (i tak na ogół faceci mają częściej w dupie swoje dzieci niż kobiety)

CO NIE ZNACZY ŻE MĘŻCZYŹNI NIE MAJĄ ZDANIA O RODZICIELSTWIE, MAJĄ JE GDZIEŚ I "DLACZEGO NIE POTRAFIĄ BYĆ RODZICAMI", DO KURWY POGRUBIONEJ NĘDZY.
 
N

nowy.świt

Guest
Skoro nadal nie rozumiesz to powiem tak:
Jest znacznie więcej dobrych ojców - niż Libertarianek w społeczeństwie/kobiet interesujących się polityką.

Co konkluduje dla mnie dysputę.


Udzielam się na forum filmowym. Tam też kobiet jest może 10-15% wszystkich userów. I czego to dowodzi? Że kobiety nie oglądają/nie rozumieją filmów?

Film to domena konsumpcji - polityka to smutna konieczność dla wielu - gdyby nie obecny ustrój chory - tego forum by nie było prawdopodobnie, ja również bym nie bawił się w robienie jakiś stronek i ulotek.

Przykład więc jest nieadekwatny.
 

military

FNG
1 766
4 727
Ok, bo ty tak mówisz. No nie sposób z tym dyskutować.

http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105226,10379619,Kobiety_rzadziej_chodza_na_wybory.html

O ile frekwencja kobiet jest mniejsza (choć różnica nie jest jakaś ogromna), to nawet to nie oznacza, że mniej interesują się polityką. Wniosek jest inny: że podchodzą do polityki mądrzej niż mężczyźni. Kobiety otwarcie przyznają, że nie czują się kompetentne do oddania głosu - a jednocześnie Miecio pomocnik mechanika powie, że on kurwa zna się na wszystkim, ze szwagrem już obgadali sprawę i będą głosować na Kaczyńskiego, bo inni to żydowskie agenty.

Oczywiście nie mam niczego na potwierdzenie tych słów oprócz własnych doświadczeń, z których wynika że faceci ani trochę nie interesują się polityką, ale chodzą na wybory bo "tak chłopu wypada, kurwa mać". Różnica w tym, że ja jestem świadomy swoich ograniczonych horyzontów, za to ty jesteś jednym z Mieciów pomocników mechanika.
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 033
Niech ktoś się podejmie zadania i zada kilka pytań 100 spotkanym na ulicy kobietom i 100 mężczyznom, a później porówna, kto częściej się skłania ku socjalnym i "bezpiecznym" rozwiązaniom.

Od razu zaznaczam, że mi się nie chce, zresztą mam fobię społeczną i nie zagaduję obcych ludzi na ulicy :p .
 
Do góry Bottom