- Moderator
- #341
- 3 591
- 1 504
Krzysiek, w takim przypadku nie ma sensu nie tylko powstrzymywanie zagłady ale wręcz wskazane jest, żeby zagłada pełna i doszczętna nastąpiła. Raz na zawsze uwolnimy się od skurwysynów, którzy niewolą, dokonamy dezynsekcji idealnej, wolność negatywna zatryumfuje a podludzie nigdy się nie odrodzą.
Czy to nie byłby hardkor idealny?
Zamiast Ziemi jakiś sproszkowany pas planetoid. Że sami przy tym zginiemy to w sumie jest nieistotne, bo wolność negatywna będzie trwała i po wsze czasy aż do cieplnej śmierci Wszechświata. Raz a dobrze.
Jeśli dobrem nadrzędnym jest eliminacja podludzi, to ja nie widzę powodów, żeby zwykli ludzie i nadludzie mieli temu stać na przeszkodzie.
Czy to nie byłby hardkor idealny?
Zamiast Ziemi jakiś sproszkowany pas planetoid. Że sami przy tym zginiemy to w sumie jest nieistotne, bo wolność negatywna będzie trwała i po wsze czasy aż do cieplnej śmierci Wszechświata. Raz a dobrze.
Jeśli dobrem nadrzędnym jest eliminacja podludzi, to ja nie widzę powodów, żeby zwykli ludzie i nadludzie mieli temu stać na przeszkodzie.