Czarna przestępczość

  • Thread starter Deleted member 427
  • Rozpoczęty
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Nic specjalnie zaskakującego, ale wrzucam - wskaźniki zabójstw dla czarnych i białych w DC [link]:

2ykj9fq.png


Przejrzałem również raporty publikowane przez waszyngtońską policję [link] z nadzieją, że natrafię w nich na informacje dotyczące rasy agresorów. Niczego takiego nie znalazłem, co w sumie średnio mnie zdziwiło - normalna polityka wielu amerykańskich departamentów policji. Rozpiskę ofiar oczywiście przygotowali tak, że mucha nie siada:

ztyhlk.jpg


Na chwilę chciałbym jeszcze wrócić do mapki, ukazującej przestrzenną dystrybucje przestepczości w DC [link]:

2nq8pic.png

Jak widać na załączonym obrazku, na terenach zamieszkanych przez białych czerwone plamy biegną wzdłuż dwóch głównych linii metra. Próbowałem dowiedzieć się, kto tam zmonopolizował rynek działalności przestępczej i choć wbrew zapewnieniom władz jestem na 99% pewny, że są to czarni organizujący wypady na terytorium białych w celach rabunkowych - nie znalazłem żadnych statystyk, które mogłyby potwierdzić moje rasistowskie hipotezy. Dowiedziałem się natomiast, że 97% pracowników obsługi metra w DC to Murzyni [link] i że w 2011 roku popełniono tam 1.898 przestępstw przeciwko życiu i mieniu [link]:

166ywwl.jpg
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Dlaczego wzajemne odjebywanie się czarnych w gettach może mieć wpływ na bezpieczeństwo białych - czytajcie poniżej.

The Violence Policy Center (VPC) - lewicowa organizacja skupiająca wokół siebie przeciwników broni palnej - wydała oświadczenie w sprawie czarnej przestepczości [link]:

For homicides in which the weapon used could be identified, 82 percent of black victims (5,065 out of 6,156) were shot and killed with guns. Of these, 74 percent (3,723 victims) were killed with handguns.

Wniosek lewicy:

Successful efforts to reduce America’s black homicide toll, like America’s homicide toll as a whole, must put a focus on reducing access and exposure to firearms.

Czaicie to? Już pomijam tutaj to, co zauważyli przy okazji tej publikacji "złośliwi" komentatorzy - że lewactwo chce przywrócić do łask tzw. Black Codes (prawa zakazujące czarnym posiadania i noszenia broni --> [link]).
 
D

decha_131

Guest
Czaicie to? Już pomijam tutaj to, co zauważyli przy okazji tej publikacji "złośliwi" komentatorzy - że lewactwo chce przywrócić do łask tzw. Black Codes (prawa zakazujące czarnym posiadania i noszenia broni

Tylnymi drzwiami chcą rozpocząć plan ludobójstwa na murzynach. Najpierw promocja zasiłków, które skłaniają ich do biedy oraz aborcji która powoduje, że matki mordują swoje dzieci. To wszystko w interesie murzynów. Gówno prawda, to plan ich demoralizacji. Nie dziwi Was, że 100 lat temu to Partia Demokratyczna to była partia rasistowska, a później zmieniła front na socjaldemokrację? Bo był to dalekosiężny plan. A tak serio, to mówię to na pół-serio.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Tylnymi drzwiami chcą rozpocząć plan ludobójstwa na murzynach.

Tak, masz rację - to jest wielki zorganizowany przez białych plan ludobójstwa rasy negroidalnej. Republikanie wkładają im broń do ręki, Demokraci zasiłki, a poza tym solidarnie obydwie frakcje zamykają Murzynów w więzieniach, przez co murzyńskie dzieci wychowują się bez ojców. Są jeszcze libertarianie, chcący zaorać 90% urzędów i instytucji państwowych, co prawdopodobnie doprowadzi do zniknięcia czarnej klasy średniej.

Wszyscy przeciwko Murzynom. SPISEG!
 
D

decha_131

Guest
W dodatku myślą, że ich prezydent jest murzynem, a jest mulatem. Czy to nie jest dowód?
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Nie zamierzam tutaj ciągnąć tego debilnego wątku. Jak chcesz porozmawiać o spisgach, to załóż temat "Obama-mason-mulat" albo coś w ten deseń.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
2011 rok przyniósł w Pittsburghu 73 zabójstwa, z czego 58 to byli czarni [link]. Czyli wszystko po staremu, trend utrzymany: 80% ofiar w "najbardziej białym" mieście w USA to Murzyni [link]. Są wśród nich naprawdę hardcore'owe przypadki - kobieta podpalona na parkingu, koleżka pocięty na kawałki, inny koleżka postrzelony wielokrotnie w twarz etc. I większość ofiar nie miała nic wspólnego z działalnością gangów.

2008: 120 zabójstw, 102 czarni;
2009: 87 zabójstw, 62 czarni;
2010: 100 zabójstw, 77 czarni;
2011: 73 zabójstwa, 58 czarni.

Czarni stanowią niespełna 8% populacji miasta.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Najnowszy raport nowojorskiej policji obejmujący pierwszą połowę 2012 roku (od 1 stycznia do 30 lipca --> [link]) znowu okazał się miażdżący dla czarnych i brązowych. Cytuję:

The statistics, which cover crime in 2012 through the end of June, show that 96% of all shooting victims and 97% of all shooting suspects in the city were black or Latino.

Dodatkowo 92% aresztowanych pod zarzutem dokonania gwałtu to czarni (49%) do spółki z Latynosami (43%).

Oskarżana o stosowanie faszystowskich/rasistowskich metod nowojorska policja nieustannie znajduje się w ogniu krytyki ze strony organizacji broniących praw mniejszości etnicznych. Wszystko kręci się wokół polityki "stop & frisk" [link], wymierzonej w rasę negroidalną i mniejszość latynoamerykańską. Tymczasem Heather Mac Donald uważa, iż bezwzględne egzekwowanie tego prawa przez funkcjonariuszy nowojorskiej policji stanowi główną przyczynę tak ostrego spadku przestepczości w NYC --> [link]. Być może z negrami inaczej po prostu się nie da - faszyzm, prewencja, groźby wezwania Gwardii Narodowej i straszenie stanem wojennym to jedyne metody utrzymywania pokoju na obszarze zasiedlonym przez dużą populację czarnych?

Kończąc, trafiłem dzisiaj na pisany strasznie trudnym, naukowym żargonem tekst Race/Ethnic-Specific Homicide Rates in New York City (1990-1999) i wyłuskałem z niego ten oto fragment:

Of the 14,230 homicides that occurred in NYC from 1990 to 1999, 10 occurred in Central Park and were removed because no one lives in that area, 2,072 (14.6%) were missing precinct of injury information, of which 1,368 (66.2%) were gun-related homicides. This resulted in 12,148 homicides classified by a valid precinct of injury. Of these, 8,816 (72.6%) were gun-related homicides. Analyses were limited to Black (4,595; 54%), Hispanic (3,224; 38%), and White (670; 8%) homicides, for a total of 8,489 homicides.
 

noother

Active Member
109
185
Tak się zastanawiam, czy w USA podobnie jak w ZSRE za stwierdzenie takich faktów wprost, że "czarni odpowiadają za zdecydowaną większość przestępstw" można zakończyć swoją karierę polityczną z łatką faszysty, oraz czy ewentualna argumentacja lewaków będzie o złowrogim neoliberalizmie doprowadzającym do trudnej sytuacji ekonomicznej murzynów która zmusiła ich do przestępstwa.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
argumentacja lewaków będzie o złowrogim neoliberalizmie doprowadzającym do trudnej sytuacji ekonomicznej murzynów która zmusiła ich do przestępstwa.
Dokładnie taka będzie argumentacja, ale dziecinnie łatwo ją zbić, patrz ostatni akapit --> [link]. Obiecuję, że jeszcze powrócę do tego wątku.

można zakończyć swoją karierę polityczną z łatką faszysty
Wszyscy wiedzą, że mężczyźni są bardziej skłonni do stosowania przemocy niż kobiety. To, że niektóre kobiety są niebezpieczne i agresywne, a większość mężczyzn, jeśli tylko sytuacja pozwala, woli załatwiać sprawy pokojowo, w niczym nie zmienia tej statystycznej prawdy, zwanej także stereotypem. Jeśli odmawiasz przyjęcia do wiadomości tego faktu, wystawiasz się na ryzyko. Dalej: wszyscy wiedzą, że młodzież jest bardziej agresywna niż ludzie w wieku przedemerytalnym. To, że niektóre osoby starsze okazują się być mordercami i podpalaczami, a większość młodych ludzi jest całkiem spoko, w niczym nie zmienia tej statystycznej prawdy, zwanej także stereotypem. Tak samo wszyscy wiedzą, że czarni i Latynosi (szczególnie ci o ciemnej karnacji z Puerto Rico i Dominikany) są bardziej niebezpieczni niż biali i Azjaci. Przepaść dzieląca obydwie te rasy, mierzona wskaźnikami przestępczości, jest oszałamiająca. To, że niektórzy Szwajcarzy czy Koreańczycy są niebezpieczni, a wielu Haitańczyków zapytanych o godzinę, nie odjebie ci łba maczetą tylko grzecznie odpowie, w niczym nie zmienia tej statystycznej prawdy, zwanej także stereotypem. Jeśli będziesz ignorował te i inne różnice rasowe, wystawisz się na ryzyko. A kiedy przyjdzie do kupna domu albo zapisania dziecka do szkoły, wystawisz na ryzyko także swoją rodzinę. Żaden złotousty lewak, mając wybór, nie pośle swojego dziecka do szkoły z czarną większością [link]. Słodko pierdolić to sobie można, jak się mieszka w Nowej Anglii [link] / [link 2]. Obywatele Alabamy czy Missisipi albo mieszkańcy Detroit mają pewnie inne zdanie w temacie multi-kulti, bo doświadczają tego na własnej skórze.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Dużo było o Detroit, a praktycznie nic o stanie Michigan. W Michigan żyje 14% czarnych i 76% białych [link]. Mimo to the homicide rate was highest among non–Hispanic black males. Non-Hispanic black males had the highest rate (59.2), which was about 24 times higher than the rate among non-Hispanic white males (2.5). Among females, the rate for non-Hispanic blacks (7.3) was 5 times higher than the rate among non-Hispanic whites. [link]

2cscl8h.jpg


Powyższy raport autorzy kończą pytaniem: "Co można zrobić, żeby obniżyć wskaźniki zabójstw w Michigan?" Hmm, pomyślmy... 32 people murdered over 15 day period in Detroit.
 
D

decha_131

Guest
Być może z negrami inaczej po prostu się nie da - faszyzm, prewencja, groźby wezwania Gwardii Narodowej i straszenie stanem wojennym to jedyne metody utrzymywania pokoju na obszarze zasiedlonym przez dużą populację czarnych

Akurat podejście nowojorskie, libertarianom nie powinno zbytnio się podobać. Pozytywistyczna koncepcja kara + wysoki represjonizm to nie jest to co bym chciał.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
hehe, dobre - liczba otwieranych kawiarni a wskaźniki przestępczości w chicagowskich dzielnicach w latach 1991-2005 za: More Coffee, Less Crime? (idę o zakład, że tytuł nawiązuje do książki Johna Lotta "More Guns, Less Crime")

W skrócie: paru socjologów z jakiegoś uniwerku w Massachusetts najwyraźniej mega się nudziło, więc postanowili przeanalizować związek pomiędzy procesem gentryfikacji a zmianami w dystrybucji przestępczości w Chicago, biorąc za punkt odniesienia najbardziej oczywisty symbol tego procesu, a mianowicie liczbę otwieranych kawiarni w okolicy, jak również ich geograficzne rozmieszczenie.

Gentryfikacja to termin ukuty przez amerykańskich urbanistów, związany bezpośrednio ze zjawiskiem "white flight" [link], i oznacza on rewitalizację obszarów w centrach miast, z których biali Amerykanie uciekali na tereny podmiejskie w obawie przed rosnącym zagrożeniem czarną przestępczością i problemami rasowymi. Na ich miejsce wprowadzali się przedstawiciele mniejszości etnicznych, tworząc getta. W efekcie przestrzeń miejska ulegała stopniowej degradacji. Gentryfikacja miała przywrócić tym obszarom wartość ekonomiczną - i jej symbolem stały się kawiarnie właśnie. Czarnuchy z getta raczej nie chodzą do takich miejsc. Dlatego w dzielnicach zasiedlonych przez dużą liczbę czarnych zazwyczaj nie ma żadnych kawiarni. Kawiarnie pojawiają się w momencie, gdy okolica jaśnieje (bieleje). Jak w przypadku nowojorskiego Harlemu --> [link].

Tak czy siak, goście przeprowadzili analizy i wyszło im, że:

An increasing number of coffee shops in a neighborhood is associated with declining homicide rates for White, Hispanic, and Black neighborhoods; however, an increasing number of coffee shops is associated with increasing street robberies in Black gentrifying neighborhoods.
16khsl.jpg

Zdaniem autorów, przyczyną tak gwałtownego wzrostu liczby napadów rabunkowych jest fakt, iż biedniejsze białe i latynoskie dzielnice są głównie zasiedlane przez białych z klasy średniej, podczas gdy średniozamożni czarni wybierają dzielnice okupowane przez innych Murzynów. Słowem, pomimo iż socjoekonomiczny charakter takich dzielnic ulega przeobrażeniom w wyniku procesu gentryfikacji, to skład etniczny/rasowy pozostaje ten sam. W konsekwencji czarne dzielnice - nawet te, które doświadczyły spadku wskaźników przestepczości - nie przyciągają "kawiarnianych" inwestorów ani smakoszy kawy w takiej liczbie jak w przypadku dzielnic zamieszkanych przez białych i Latynosów (str. 19-20 PDF-a).

Ja mam na to prostsze wytłumaczenie: ludzie przy forsie przyciągają złodziei. No ale ja nie jestem socjologiem - jestem tylko małomiasteczkowym rasistą ;)

Dla przypomnienia: 12 białych i 12 czarnych dzielnic w Chicago
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Białas zapuścił się do czarnej dzielnicy, efekty tej podróży uwieczniono na filmie --> Jak kończy biały w czarnej dzielnicy
Tu z kolei ładna akcja internautów, którzy szybko zidentyfikowali Murzyna --> Aaron Jacob Parsons is a wanted man
http://krashthrills.wordpress.com/2012/04/03/aaron-jacob-parsons-is-a-wanted-man/

Reakcja czarnych mnie nie bulwersuje - to normalka. Bulwersuje mnie i wpierdala do grobu zachowanie białego człowieka. Jakim idiotą trzeba być, żeby w pojedynkę, bez broni i kamizelki kuloodpornej (albo bez asysty żandarmerii wojskowej) zapuszczać się do murzyńskiej dzielnicy? Co ten upośledzony białasek sobie myślał? Stoi jak słup na murzyńskim osiedlu, do tego kręci się koło niego kilku czarnych - nie ogarniam tego.
 
G

grudge

Guest
Jest w drugim odnośniku, był pijany. Skoro wyciągali mu z kieszeni kluczyki do samochodu to chyba tam zajechał? Zrobił ten sam błąd co kierowcy hamujący przed psami.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Prawie dwadzieścia lat po upadku apartheidu biali w RPA nadal zarabiają kilkakrotnie więcej niż czarni. [link]

Biali zarabiają sześciokrotnie więcej niż czarni. Dochody statystycznej rodziny białych szacowane są na ok. 45,5 tys. dolarów rocznie, podczas gdy czarnej – jedynie na 7,5 tys. dolarów. Wyłącznie czarnoskórzy stanowią też warstwę najuboższych mieszkańców kraju.

Południowoafrykańskie władze szczególnie niepokoi fakt, że bezrobociem dotknięci są głównie ludzie młodzi. Oficjalne statystyki dowodzą, że bez pracy pozostaje prawie dwie trzecie mieszkańców Południowej Afryki w wieku od 15 do 35 lat. Bezrobotnymi są w ogromnej większości czarnoskórzy wyborcy rządzącego Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC).
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
Ja pierdolę, jak bym oglądał jakieś zwierzęta na tym filmiku, podskakują, gestykulują i chichoczą jak małpy (szczególnie te spasione baby).

Mam rodzinę w RPA, jak tu byli dwa lata temu to trochę opowiadali. Ten temat by się im na pewno spodobał. Moje kuzynki mieszkały na jakichś przedmieściach gdzie mieszkają gównie biali i bogaci hindusi, rzadko odwiedzały sam Johannesburg a jeśli już to samochodem, tylko określone punkty miasta, wszyscy wiemy dlaczego :) .
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
Nie wiem, chyba raczej nie, zresztą kontakt mam z nimi praktycznie zerowy, raz na parę lat się pojawiają. Jedna kuzynka teraz studiuje w Polsce, jak kiedyś przyjedzie w odwiedziny i będzie jakieś spotkanie to na pewno spytam ;) . Pamiętam, że jak tu byli to wuj z Afryki się o negrach zbyt dobrze nie wypowiadał, głównie że kradną, opierdalają się i popierają komuchów.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Oficjalnie: Latynosi są najbiedniejszą rasą/grupą etniczną w USA - według nowych, zaktualizowanych pomiarów opublikowanych niedawno przez Biuro Statystyczne Stanów Zjednoczonych --> [link]. Konsekwencje tego są takie, że Murzyni nie mogą już powiedzieć: "mordujemy i gwałcimy, bo jesteśmy najbiedniejsi".

24cwjg5.png


Wcześniejsze pomiary --> [link]
 
Do góry Bottom