L
lernakow
Guest
Dla fanów Żelaznej Dziewicy - Bruce Dickinson i jego "Przygody Lorda Ślizgacza"
Polecam. Można się nieźle pośmiać.
Polecam. Można się nieźle pośmiać.
ja z kolei czytałem biologiczne rzeczy i mam swoje trzy grosze- hipotezę
lewicowcy są promiskuityczni bo mają strategię rozrodczą "r" zgodnie z teorią stefana molyneuxa tzn. mają dużo potomstwa i mały nakład na każdego potomka (tzn mała opieka rodzicielska) i wczesna inicjacja seksualna co jest skorelowane ze wysoce zmiennym, nieprzewidywalnym środowiskiem. i to tłumaczy czemu np. chcą darmową opiekę zdrowotną dla "obcych"- bo może to być ich potomek a o swoje geny się dba, nie chodzi o to że to twoje dziecko tylko że to dziecko ma Twoje geny i one się liczą jak to Dawkins pisał
http://kompromitacje.blogspot.com/2016/01/sumlinski-plagiator-patologiczny.htmlMuszę przyznać, iż podoba mi się styl w jakim została ona napisana. Obawiałem się jakieś drętwej i suchej faktologii - zamiast tego miałem wrażenie jakbym czytał jakąś beletrystykę.
Bo to jest beletrystyka: https://www.wykop.pl/link/2949893/sumlinski-piszac-o-komorowskim-przepisywal-kryminaly/Nie będę oryginalny
"Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego" autorstwa Wojciecha Sumlińskiego.
Muszę przyznać, iż podoba mi się styl w jakim została ona napisana. Obawiałem się jakieś drętwej i suchej faktologii - zamiast tego miałem wrażenie jakbym czytał jakąś beletrystykę.
Dostałem tę książkę na święta - szczerze podkurwiony, bo wielokrotnie powtarzam od lat, że beletrystyki nie czytam (bardzo bardzo rzadko) i wolę coś popularnonaukowego ze starożytności albo drugiej wojny nawetOstatnia część tetralogii Zafóna:
Ja jestem fanem Zafóna, zatem moja opinia jest wysoce nieobiektywna, ale książkę naprawdę bardzo dobrze się czyta: dobrze poprowadzona narracja, sporo wątków, które podtrzymują tajemniczość i zagadkowość historii, ciekawi bohaterowie, sporo mroku i intryg, a to wszystko w smutnych czasach hiszpańskiego frankizmu.Dostałem tę książkę na święta - szczerze podkurwiony, bo wielokrotnie powtarzam od lat, że beletrystyki nie czytam (bardzo bardzo rzadko) i wolę coś popularnonaukowego ze starożytności albo drugiej wojny nawet
Dostałem zapewne z 2 powodów - wleźli do księgarni i kupili co było na wystawce i po kłopocie, a po drugie kupili mi coś co ich ciekawi, żeby se ją mogli przeczytać bo i tak będzie leżeć.
To sie zdarza już któryś raz i w tym roku postanowiłem, że sie wychamię i sprzedam to na Allegro za grosze żeby dac nauczkę - ale skoro dałeś post, to może przeczytam. Warto?
Tak, czytałem i w trakcie lektury to odczucie, że zbyt przypomina dobry kryminał, okazało się być dobrym przeczuciem.Zgadza się - na pewnych ustępach się wzorował. Natomiast dużym nadużyciem i nieprawdą byłoby stwierdzenie, iż książka jest w 100% fikcją.
P.S.
@Hanki: Czy miałeś okazję ją przeczytać?