Cenzura polityczna i manipulacja w internecie

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 985
Osobiście nie poczuwam się do bycia ofiarą żadnego korpo. Przeciwko korporatyzmowi mogę występować jedynie z czysto intelektualnych pobudek, ale nie osobistych.

Monopol powoduje, że kurczą się alternatywy, więc jak by tego nie ujmować, stajemy się kolektywnie ofiarami praktyk monopolistycznych. Widzę, że występują problemy z dysonansem poznawczym.
 

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 407
a5458f8a62e7266942f60fc12010cfb3e5e653543d1eeb92d48b708cdeaf14ce.png
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Wielomski: Monopol państwowy kontra monopol prywatny – co je różni? Czy daje prawo cenzury? Rzuciłem wyzwanie ortodoksji rothbardystyczno-korwinistycznej
17 stycznia 2018 Redakcja Konserwatyzm.pl
Z cyklu “Wielomski Vblog w twoim domu”: Rzuciłem wyzwanie ortodoksji rothbardystyczno-korwinistycznej. Stoję na stanowisku, że państwo powinno walczyć z monopolistami prywatnymi w sieciach społecznościowych, szczególnie na fb i YT. W tym odcinku przy okazji doniesień o zamkniętych i zablokowanych kanałach oraz profilach w mediach społecznościowych spróbuję odpowiedzieć czym różni się monopol prywatny od państwowego, a także czy można coś na to zaradzić?


Nowy głos w dyskusji... :)
 
A

Antoni Wiech

Guest
Wielomski: Monopol państwowy kontra monopol prywatny – co je różni? Czy daje prawo cenzury? Rzuciłem wyzwanie ortodoksji rothbardystyczno-korwinistycznej
17 stycznia 2018 Redakcja Konserwatyzm.pl
Z cyklu “Wielomski Vblog w twoim domu”: Rzuciłem wyzwanie ortodoksji rothbardystyczno-korwinistycznej. Stoję na stanowisku, że państwo powinno walczyć z monopolistami prywatnymi w sieciach społecznościowych, szczególnie na fb i YT. W tym odcinku przy okazji doniesień o zamkniętych i zablokowanych kanałach oraz profilach w mediach społecznościowych spróbuję odpowiedzieć czym różni się monopol prywatny od państwowego, a także czy można coś na to zaradzić?


Nowy głos w dyskusji... :)

Nie oglądałem, ale Wielomskiego kojarze już od chu chu czasu. To jest niezły konserwatywny przychlast. Szkoda na niego czasu, aczkolwiek dla beki obejrzę :D

Edit:

Dobra, po początkowych problemach udało mi się dodać koment pod tym jajcarskim filmem (djProzakk). Zaorane.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Claude mOnet

Well-Known Member
1 033
2 337
Ostatnia edycja:
A

Antoni Wiech

Guest
On ma chyba odpalony jakiś filtr do moderacji komentów. Ja widze swój tylko po zalogowaniu na to konto z którego napisałem. W każdym razie napisałem tak:

"Piramidalne brednie. Za "YouTube dominuje wśród serwisów z wideo od internautów, CDA.pl przed Vimeo i Dailymotion" z serwisu "Wirtualne media" (dane z Polski z 2017 roku):

youtube.com 19 330 248 użytkowników
cda.pl - video 6 074 845 użytkowników
vimeo.com 1 115 703 użytkowników
dailymotion.com 848 728 użytkowników

Widać z tego wyraźnie, że mimo dominacji YT konkurencja wyraźnie gryzie ten serwis po kostkach. Cała argumentacja, więc na starcie sypie się jak domek z kart. Polecam jednak przed wygłaszaniem przemyśleń zapoznać się z twardymi danymi.

Pozdrawiam"

Mam nadzieję, że coś do zakutego łba dotrze.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Nie ma się co onanizować liczbą różnych serwisów, bo one podlegają tym samym regułom gry jak np. gazety i TV, a gazety i TV dawno temu zostały już skoncentrowane w jednych rękach, powiedzmy - jednej "partii". Czemu możliwa była koncentracja to osobny temat.

A poza tym YT to Alphabet, czyli dominująca wyszukiwarka Google, mapy, Android, produkcja specjalizowanych procesorów z sieciami neuronowymi. Bardzo niedobrze, że nadejście technicznej osobliwości i transformację gatunku będą kontrolować ludzie o takiej mentalności.

a tutaj coś na temat kolejnego bana na YT oraz zachowania "społeczności" Wykopu.

https://www.wykop.pl/link/4095793/youtube-usunelo-kanal-emisja-tv-kolejny-przyklad-cenzury/

i szczerze mówiąc mam rozkminę czy ludzie faktycznie pałają naturalnym entuzjazmem do cenzury czy to jest właśnie przykład zatrollowania tematu przez agenturę. Za trollingiem przemawia straszne prostactwo komentarzy, ale może taki jest po prostu Wykop. Odniosłem kiedyś wrażenie, że to serwis dla motłochu i właśnie z tego powodu na Wykop raczej nie zaglądałem.
Wracając do entuzjazmu ze zdjęcia kanału...
Może ja jestem nietypowy, ale nawet jak kogoś nienawidziłem i życzyłem mu raka, to wisiało mi, że jego głos jest słyszany przez innych. Jak mnie ktoś wkurza, to się "obrażam", trzaskam drzwiami i wychodzę :). Albo nawet nie trzaskam, bo czasem niesmak jest większy od wkurwu. Nie pojmuję jak można robić "doktoraty" ze znienawidzonego kanału na YT.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Nie ma się co onanizować liczbą różnych serwisów, bo one podlegają tym samym regułom gry jak np. gazety i TV, a gazety i TV dawno temu zostały już skoncentrowane w jednych rękach, powiedzmy - jednej "partii". Czemu możliwa była koncentracja to osobny temat.
Nie. O czym świadczy liczba użytkowników. TV to koncesje, nie ma to porównania do serwisów typu yt, gdzie dzięki właśnie koncesjom TV może śrubować monopolistyczne praktyki. Gazete nie są zdominowane monopolistycznie. A w raz z rozwojem internetu w ogole mają w dupę.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Gazete nie są zdominowane monopolistycznie.

ależ są. Ćwierkają praktycznie z jednego klucza ideologicznego, prowadzą czytelników w jednym kierunku i "chronią" go przed nieodpowiednimi treśćiami. Np. o takich rzeczach jak klub Bilderbergów nie można się było dowiedzieć z gazet, choć rednacze do tego klubu byli zapraszani. Można wymieniać masę grubych spraw których w gazetach nie ma (tzn. nie ma w ŻADNEJ gazecie) albo które podlegają dziwacznemu konsensusowi, np. podejście do przyjmowania tzw. "uchodźców" w Europie, milczenie na temat ustroju banków centralnych itp.
To co się działo w czasie wyborów w USA, to był kolejny przykład stronniczości mediów WBREW logice biznesowej, bo wg. niej rozkład powinien być mniej więcej 50-50. Jak widać naprawdę gruba kasa robi za pomocą mediów politykę a nie tylko pomnaża kasę. Problem w tym, że to wygląda na politykę jednego człowieka albo wąskiej grupy ludzi.

We Francji jakiś czas temu robiono dzieciom w szkołach szkolenia na temat odróżniania prawdy od kłamstwa. Szkolenie sprowadzało się do wbijania dzieciom do głowy, że wiarygodne są tylko poważne, duże gazety. :)
Teraz takie szkolenie prowadzi się w Polsce przy udziale amerykańskiej ambasady.
Po prostu władza od dawna kontroluje generalnie poważne tytuły i teraz przechodzi do etapu dyskredytacji źródeł niszowych.
Masz 100mln$ - jesteś poważny.
Masz niewielki portal internatowy - jesteś niepoważny.
Czyli poważne dziennikarstwo to tylko takie które jest powiązane z czebolami finansowymi.

TV to koncesje

i taki np. TVN kupuje amerykańska firma która ma już od pyty innych tytułów w innych krajach. :D
 
A

Antoni Wiech

Guest
ależ są. Ćwierkają praktycznie z jednego klucza ideologicznego, prowadzą czytelników w jednym kierunku i "chronią" go przed nieodpowiednimi treśćiami. Np. o takich rzeczach jak klub Bilderbergów nie można się było dowiedzieć z gazet, choć rednacze do tego klubu byli zapraszani.

Na szybko:

The Guardian, jedna z topowych gazet pod względem popularności w UK o Bilderberg

https://www.theguardian.com/world/2017/jun/05/bilderberg-conference-ryanair-trump

Można wymieniać masę grubych spraw których w gazetach nie ma (tzn. nie ma w ŻADNEJ gazecie) albo które podlegają dziwacznemu konsensusowi, np. podejście do przyjmowania tzw. "uchodźców" w Europie, milczenie na temat ustroju banków centralnych itp.

Daily Mirror, topowa gazeta również, jeszcze bardziej popularna w UK, o zagrożeniu ze strony imigracji:

https://www.mirror.co.uk/news/uk-news/officials-warn-20000-isis-jihadis-6443516

Banki Centralne. Krytyka ze strony NR, może nie jest to gazeta topowa, ale jednak z dość dużym nakładem:

http://www.nationalreview.com/article/423289/time-reform-fed-because-it-doesnt-have-clue-john-fund

To co się działo w czasie wyborów w USA, to był kolejny przykład stronniczości mediów WBREW logice biznesowej, bo wg. niej rozkład powinien być mniej więcej 50-50. Jak widać naprawdę gruba kasa robi za pomocą mediów politykę a nie tylko pomnaża kasę. Problem w tym, że to wygląda na politykę jednego człowieka albo wąskiej grupy ludzi.
Możliwe. Ale skala tego nie jest wcale tak oczywista. Np. O'Rilley z Fox News raczej pozytywnie patrzył i rozmawiał z Trumpem, a to ogromna stacja a typ jest rozpoznawalny (po prawdzie Trump miał na pieńku z Kelly równiez Foxa, ale to pokazuje, że ta stacja nie ma jakiejś twardej linii, przynajmniej w tej kwestii nie miała).



I czego to ma dowodzić?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
On ma chyba odpalony jakiś filtr do moderacji komentów. Ja widze swój tylko po zalogowaniu na to konto z którego napisałem. W każdym razie napisałem tak:

"Piramidalne brednie. Za "YouTube dominuje wśród serwisów z wideo od internautów, CDA.pl przed Vimeo i Dailymotion" z serwisu "Wirtualne media" (dane z Polski z 2017 roku):

youtube.com 19 330 248 użytkowników
cda.pl - video 6 074 845 użytkowników
vimeo.com 1 115 703 użytkowników
dailymotion.com 848 728 użytkowników

Widać z tego wyraźnie, że mimo dominacji YT konkurencja wyraźnie gryzie ten serwis po kostkach. Cała argumentacja, więc na starcie sypie się jak domek z kart. Polecam jednak przed wygłaszaniem przemyśleń zapoznać się z twardymi danymi.

Pozdrawiam"

Mam nadzieję, że coś do zakutego łba dotrze.
Bardzo suche dane które niczego nie oznaczają? Co to są... tak zwani unikalni userzy? A jak wygląda ilość czasu spędzonego na poszczególnych portalach, czy tam ilość filmów lub aktywności? Zresztą te dane chyba nie do końca oznaczają deptanie po piętach skoro rynek wygląda tak:

7a6dd14b541ee.png
 

T.M.

antyhumanista, anarchista bez flagi
1 410
4 438
Już bez przesady z tym hejtem na Trumpa w mainstreamie. Oczywiście, był oskarżany o najróżniejsze świństwa, ale on sam też jest częścią medialnego establishmentu.
Trump-711560.jpg

Z drugiej strony, jego zwycięstwo w wyborach jest jednym z sygnałów, że nie da się stuprocentowo kontrolować społeczeństwa wyłącznie przez medialną propagandę i "neomarksistowski paradygmat". Demokraci przerżnęli i nawet oni wyglądali na szczerze zaskoczonych tym faktem.

Tego, że w mediach głównego ścieku nie ma treści (albo są niezmiernie rzadko), które interesowałyby mnie jako akapa, nie uważam za skutek odgórnego bana, tylko po prostu nie ma popytu na te treści. Ludzie chcą być karmieni łajnem. Gazety z jednego klucza? Nawet w Polsce z jednej strony jest Wyborcza, z drugiej NCzas, z jednej Nasz Dziennik, z drugiej Fakty i Mity. Różnice w nakładzie wynikają z popytu, przy czym intelektualna pogarda dla oponenta jest obustronna. Media internetowe zwiększają pluralizm, nie zmniejszają. Bany, cenzura i zblatowanie z knagą to niepokojące objawy, tego nie neguję, ale jakie rozwiązania można zaproponować? Ja cały czas zwracam uwagę na tymczasowość istnienia nawet gigantów, którzy wydają się zbyt wielcy, by upaść. @Doman - szanuję futurystyczne spojrzenie, ale naprawdę wierzysz, że Google będzie kontrolować trans-ludzi za pomocą sztucznej inteligencji? Wiesz, gdzie spotkałem się ostatnio z takim straszeniem Google? W filmie dokumentalnym w jakiejś mainstreamowej stacji, którą każdy Janusz może sobie odpalić do schabowego.

A swoją drogą.

Czyżby temat internetowej cenzury majtał libertariańskimi pryncypiami? Jestem to jeszcze w stanie zrozumieć przy okazji dyskusji o granicach, bo wizja hord dzikich entuzjastów socjalu potrafią rozbudzić wyobraźnię. Ale tu mamy do czynienia z innym kalibrem. To co, śmieszkujemy sobie o naćpanych ośmiolatkach z bronią atomową w akapie, ale póki co nie jesteśmy w stanie pogodzić się z blokadą kanału na YouTube bez odwoływania się do knagi? To nie jest wniosek o suicide by cop, bo tosiabunio tego typu rozwiązań chyba nie zgłasza, ale spotkałem się już z podejściem, że należy trochę przyregulować internety, bo nierówno banują.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 980
15 141
To co, śmieszkujemy sobie o naćpanych ośmiolatkach z bronią atomową w akapie, ale póki co nie jesteśmy w stanie pogodzić się z blokadą kanału na YouTube bez odwoływania się do knagi?

Ale jeszcze nikt nic nie zaproponował w kwestii użycia państwa do rozwiązania tego problemu. Zaproponowano postawę obojętną - szanuję - ale akurat to nie jest rozwiązanie problemu, ale przyjęcie wobec niego pewnej postawy.

W dyskusji najpierw został postawiona teza. Potem pojawiły się głosy zaprzeczające, że problemu nie ma. Potem głosy, że jeśli nawet jest, to każde rozwiązanie będzie niewolnościowe. A na razie nie było dyskusji o rozwiązaniach.

Istnieje możliwość, że nie ma wolnościowych rozwiązań tego problemu. Pozostaje więc pytanie, czy w warunkach wolnego rynku (szczególnie bez IP) takie monopole i cenzura będzie miała miejsce - jeśli nie, to nie ma problemu. Natomiast jeśli tak, i nie mamy wolnościowych rozwiązań, to wtedy etatyści (i pan Janusz) mają argument, że są sytuacje, gdy państwo musi się wtrącać, bo inaczej zostajemy z suboptymalnym rozwiązaniem.
 

T.M.

antyhumanista, anarchista bez flagi
1 410
4 438
Argument, że państwo musi się wtrącać, żeby bronić wolności (tym razem słowa)? Bo nie ma bardziej optymalnych rozwiązań? Tak argumentować można w każdej sytuacji, co też etatyści chętnie czynią. Wolnościowym rozwiązaniem jest pozostawienie mediom możliwości bycia tak bardzo stronniczymi, jak tylko chcą.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Ale lepiej nie naciągać znaczeń. Ma dominującą pozycję.
No w sumie monopol to rynek gdzie występuje jeden świadczący usługę podmiot... no ale według tej prawdziwej definicji to nawet państwo w dziedzinie bezpieczeństwa, zdrowia itd nie jest monopolistą.

A wykres z poprawionymi wartościami zgodnie z zaleceniem Tolepa gdzie niebieski to jest ilość wyświetleń Youtube, a czerwony Vimeo wygląda tak:

e5eafce63ee08.png
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom