tolep
five miles out
- 8 587
- 15 491
Cóż... ja się do Korwina przekonałem po przeczytaniu artykułu z lat chyba wczesnych osiemdziesiątych (stan wojenny, sowiecka okupacja i te sprawy), w którym napisał, że do polityki ZSRR ma szacunek, a władze USA nazwał mordercami Czytałem to w jakimś zbiorku felietonów wydanym w roku 1990.
Chodziło nie o politykę w ogóle, a o postępowanie z terrorystami, którzy porywają samolot i wysuwają jakieś żądania. Swego czasu takie porwania były w modzie.
Konkluzja była mniej więcej taka, że nikt nie porywa samolotu Aerofłota i nie grozi zabiciem pasażerów, żeby wymusić coś na władzach sowieckich, ponieważ - i tu klucz - z góry wiadomo, że Sowieci nie ustąpią przed żadnymi żądaniami terrorystów. Dzięki czemu pasażerowie Aerofłota są w miarę bezpieczni.
Jedyne pzypadki prób porwania samolotó Aerofłota to ucieczki na Zachód.
Chodziło nie o politykę w ogóle, a o postępowanie z terrorystami, którzy porywają samolot i wysuwają jakieś żądania. Swego czasu takie porwania były w modzie.
Konkluzja była mniej więcej taka, że nikt nie porywa samolotu Aerofłota i nie grozi zabiciem pasażerów, żeby wymusić coś na władzach sowieckich, ponieważ - i tu klucz - z góry wiadomo, że Sowieci nie ustąpią przed żadnymi żądaniami terrorystów. Dzięki czemu pasażerowie Aerofłota są w miarę bezpieczni.
Jedyne pzypadki prób porwania samolotó Aerofłota to ucieczki na Zachód.
Ostatnia edycja: