tomislav
libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
- 4 777
- 13 003
Po miesiącu służby w Detroit, generalny polskiej pałowni srałby rzadziną w majty na sam widok czarnego koloru.
HeheByłem w kuchni i mignęło mi w telewizorni jak niejaki Olejniczak u niejakiego Lisa mówi, że poparcie dla Korwina bierze się z tego, że młodzi ludzie widzą pogłębiające się rozwarstwienie społeczne. Serio, wcale nie robię sobie jaj
To jest właśnie klasyczny przedstawiciel żydokomuny. Stworzenie które wygląda jak człowiek, gada jak człowiek, ale człowiekiem nie jest. Nazwanie tej istoty człowiekiem, powinno być karane wyrwaniem jęzora obcęgami i wypaleniem ślepiów gorącą blachą. To jest gówno gorsze od ubeckiej świni, czy wrednej mendy z WSI. Bez przykładowej odjebki tych zwierząt w skali makro, nie można nawet marzyć o bardziej liberalnym systemie.Nie chce mi się tego nawet komentować. Celiński to jakiś zombiak, któremu wsadzono do łba soft z programem państwa opiekuńczego i Zestawem Do Walki Z Mikke, a potem uruchomiono podstawowy rdzeń z motoryką oraz blokadę wyższego poziomu głośności mowy.
Prokuratura sprawdzi czy Korwin-Mikke podżegał do gwałtu
Chodzi o wypowiedź Korwin-Mikkego, w której stwierdził on, że "zawsze się troszeczkę gwałci. Kobiety udają, że stawiają opór i to jest normalne" - podaje tvn24.pl.
Doniesienie w związku z wypowiedzią Korwin-Mikkego złożył Twój Ruch Janusza Palikota. Prokuratura potwierdza, że takie doniesienie do niej wpłynęło.
te proste życiowe recepty typu (...) "trzeba liczyć tylko na siebie"
Drugim elementem jest właśnie indywidualizm (Korwin-Mikkego), myślenie w kategoriach skrajnego radykalizmu.
Oczywiście wydaje mi się pewną perwersją głosowanie przez, w sporej części inteligentnych wyborców, na kogoś, kto kobiety uważa za osobniki intelektualnie drugorzędne, niepełnosprawnych za jednostki społeczeństwu nieprzydatne, a Hitlera za kogoś, kto mógł być wprowadzany w błąd przez swoje otoczenie w sprawie programu wymordowania kilku milionów Żydów. Rozumiem, że złość i chęć pokazania środkowego palca nielubianym politykom okazały się silniejsze niż elementarne poczucie smaku. Cóż, trudno, bywa.