P
Paweł z Kuczyna
Guest
Ale antropocentryczny bełkot.Jeżeli zaczniesz traktować zwierzęta jak ludzi, to w rezultacie traktujesz ludzi tak jak zwierzęta. Zwierze to zwierze. Człowiek ma swój rozum i wolną wolę. Zwierzęta mnie nie obchodzą. Jeżeli chcesz zacząć traktować zwierzęta jak ludzi, to jakie zwierzęta? Ssaki? A ptaki nie? To może jeszcze do tego gady i płazy. Związki zawodowe owadów i pajęczaków jeśli ich również nie uwzględnimy, rozpoczną strajk głodowy i oskarża Cie przed Trybunałem praw człowieka albo jakimś innym chujstwem. Módl się żeby pałeczki dżumy nie rozpoczęły protestów.
Po pierwsze to człowiek jest gatunkiem małp człekokształtnych, więc skoro piszesz, że cię nie obchodzą zwierzęta to znaczy, że ludzie cię również nie obchodzą. Dawniej nikt się nie bawił z chamstwem, żydostwem, murzyństwem, islamstwem, chinolstwem, pedalstwem i innym -stwem, tylko jak przestało toto być użyteczne to trafiało do utylizacji, podobnie inne gatunki zwierząt tak przez ciebie pogardzane.
A to, że zwierzęta to również owady, to nie argument, bo jakoś jeden gatunek ssaków się traktuje się jak święte krowy, nawet nie mogę zajebać islamskiego bandyty, który mnie napadnie, bo to kurwa człowiek. A ja się pytam: co mnie obchodzi do jakiego to bydle gatunku należy? Ale to tylko taka moja refleksja, do rzeczy - skoro się część z małp traktuje jak święte krowy, to można i to rozciągnąć na inne małpy, albo ssaki i nie ma w tym nic nieprawidłowego.
I zaraz będzie: "człowiek ma rozum, ty huju jebany". I co w związku z tym? Co mnie jakaś tam cecha tej małpy interesuje? Inne zwierzęta też mają swoje atrybuty i widzieliście, żeby żyrafa się chwaliła swoją szyją?
W ogóle wiesz co to znaczy "zwierzęta"? Łac. animalia, wywodzące się od anima, czyli oddech. I co według ciebie człowiek nie oddycha? A ty oddychasz czy fotosyntetyzujesz?
Co ja proponuję: żywe stworzenie to nie własność (dziecka to się również tyczy), co najwyżej może się ono znajdować pod opieką innych osób.
Mam nadzieję, że dożyję dnia, kiedy skurwysynów-sadystów mordujących bezbronne zwierzęta będzie się wieszać, a jak nie to, gdy śmiertelnie zachoruję, wezmę siekierę i osobiście będę ich fizycznie likwidować, i się okaże czy lepiej jeśli broń jest ogólnodostępna, czy nie, i czy dla bezpieczeństwa kogokolwiek ma to negatywne znaczenie.