Wyższość Linuksa nad Windowsem

inho

Well-Known Member
1 635
4 511
Próbowałem kiedyś Ubuntu z unity, ale nie leżał mi taki styl. Znajomym i rodzinie, ze względu na klasyczny wygląd i obsługę, polecam Xubuntu (ubuntu z xfce) lub minta – wydania długoterminowe.
 

Caleb

The Chosen
511
271
I tak dla wielu uzytkowników czas się zatrzymał. Może nawet nie wiedzą, że kiedykolwiek w swoich XP-kach mieli włączone aktualizacje? Tego typu odkryta podatność pokazuje, że używanie Windowsa XP jest niebezpieczne. Spotkałem się ostatnio z kilkoma malymi firmami, które potrzebowały reinstalacji właśnie tego systemu.
 
C

Cngelx

Guest
Ten błąd nie stanowi żadnego zagrożenia dla większości użytkowników Windowsa. Natomiast jeżeli ktoś w środowiskach serwerowych korzysta z przestarzałego systemu to nawet bez tego błędu nie jest to bezpieczne rozwiązanie.
 

NoahWatson

Well-Known Member
1 297
3 200
Debian testing został zamrożony. Przed zamrożeniem jest dystrybucją rolling release, czyli nie ma konkretnego dnia wydania kolejnej wersji, tylko jednego dnia zostanie zaaktualizowane do nowszej wersji jądro, innego jakiś program itd. Po zamrożeniu już jest to konkretna wersja i są tylko poprawiane błędy bezpieczeństwa i stabilności.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 737
Równościowy język programowania już był (C+=), to teraz pora na tolerancyjny system operacyjny.

ToleranUX: prawdziwie otwarty system zrywający z rasizmem i homofobią
19.01.2015 12:02
Ostatnio ujawnione wypowiedzi Linusa Torwaldsa dotycząca działań mających na celu zwiększenie różnorodności w kadrach wielu firm informatycznych wstrząsnęła wieloma internautami – według niektórych osób nie może być tak, aby ktoś taki jak Torvalds narzucał innym swoje zdanie, aby bezpardonowo stwierdzał, że liczą się jedynie umiejętności programistyczne, a nie to jak ktoś wygląda, co prezentuje i o jakie ideały walczy. Te są bowiem znacznie ważniejsze.

Jego słowa były na tyle silne, że doprowadziły do poważnych reakcji – pierwsza należała do Shanley Kane, założycielki i CEO platformy Model View Culture, jaka postawiła sobie za cel publikowanie prac artystów, działaczy i naukowców, które dążą do poprawienia sprawiedliwości społecznej. Feministka, bo za taką uznaje się sama Kane, wyraźnie skrytykowała Linusa za jego podejście do sprawy. To było jednak jedynie przygrywką do czegoś znacznie większego. Na jego słowa zareagowała także organizacja The Feminist Software Foundation, która postanowiła stworzyć nowy fork Linuksa. Dodajmy, znacznie lepszy, bo zrywający z barierami międzyludzkimi i szowinizmem promowanym do tej pory.


Pliki projektu znajdziemy już w serwisie GitHub i już tam widać cele, jakie przyświecają twórcom: commit opisany komentarzem Use a more tolerant sysname zmienia nazwę Linux na ToleranUX, czyli coś naprawdę otwartego i przede wszystkim tolerancyjnego. Ma to być system na miarę XXI wieku, wyzwolony i gotowy na przyjęcie pod swoje skrzydła każdego z otwartym umysłem – niemile widziane są jedynie osoby w jakikolwiek sposób przejawiające oznaki mizogini, homofobii czy wprowadzające sztuczne, zupełnie niepotrzebne podziały i rasizm. Autorzy projektu uznają Torvaldsa za toksycznego szowinistę, który jest doskonałym przykładem na to, że świat potrzebuje prawdziwie bezpiecznego miejsca np. dla kobiet i transwestytów. Nie może to być świat, w którym biali, zacofani umysłowo i mentalnie mężczyźni sprawują absolutną władzę nad projektami tak ważnymi, jak darmowe systemy operacyjne.

Współtwórcą nowego systemu może zostać praktycznie każdy. The Feminist Software Foundation zaznacza, że jakiekolwiek doświadczenie w programowaniu nie jest w ogóle konieczne, bo to przecież wprowadzałoby sztuczny podział na tych „lepszych i gorszych” – tym bardziej, że przecież nie istnieje żaden obiektywny sposób na stwierdzenie, że kod jednej osoby jest lepszy od kodu napisanego przez drugą. W efekcie wszystkie zgłoszenia będą akceptowane, a te wprowadzane przez grupy odsuwane do tej pory na margines (kobiety i transwestyci) będą traktowane priorytetowo aby skończyć z dyskryminacją. Dla przykładu: SystemD został zastąpiony przez SystemV, a używany przez lata podręcznik man nosi nową nazwę wymyn, który zrywa z szowinistycznym podejściem. Od kodu logiki ważniejsze jest natomiast UX, w efekcie to projektanci interfejsów powinni zarabiać więcej. Stosowany do tej pory kernel monolityczny zostanie z kolei zastąpiony nowym, zgodnym z teorią mikroagresji.

Całość jest oczywiście jednym wielkim żartem. To nie pierwszy projekt Feminist Software Foundation. Wcześniej stworzyła ona język programowania: C+=, który także miał zerwać z wszechobecnym patriarchalizmem. Niestety został on szybko usunięty z serwisów GitHub i Bitbucket, które w oczach autorów okazały się szowinistycznymi, kapitalistycznymi korporacjami. Ich reakcja pokazuje jednak, że cały problem jest z punktu widzenia prawdziwych programistów kompletnie niepoważny, a przecież w dużych firmach na tego typu cele idą w ostatnim czasie miliony dolarów. Sam Torvalds postanowił z kolei nieco załagodzić swoją wypowiedź przyznając, że chodziło mu właśnie o to, że Open Source jest wielkie, bo stoi ponad podziałami. Dla niego liczy się technologia, a nie ideologia.

A zalinkowana wypowiedź Torvaldsa sprawiła, że u mnie zapunktował.
 
T

Tralalala

Guest
Nie potrzebnie się potem ugiął. Srał pies na tych pokurwieńców. Skoro każdy może dodać kod to może któryś z forumowych programistów pokusi się o jakiś fajny trolling? =]
 

Kompowiec2

Satatnistyczny libertarianin
459
168
Za to Windows nie obsługuje prawidłowo takich programów jak nmap czy aircrack-ng, korzystanie z VPN pod Windowsem nie jest bezpieczne i też można by tak długo.

Na Linuksie najbardziej mi brakuje sensownego pakietu biurowego, gier i sterowników do części sprzętu. Na Windowsie natomiast irytujący jest nieporządek w konfiguracji, brak sensownie działających narzędzi do bezpieczeństwa i zarządzania sieciami, niewygodne zarządzanie oprogramowaniem.

Vim to moj osobiscie najlepszy pakiet biurowy. Oczywiscie razem z latexem (nie bawioem sie jeszcze sql) natomiast po drugiej stronie barykady i tak chcac nie chcac skopuja wszystkie ich pokysly - slep z appsami fo niemal to samo co repozytorium, narzedzia sieciowe sa portowane, a config dupa cicho.

Sam dostalem tableta na swieta i mam dosc - bardzo duzo pisze na necie i i inne robie notatki, androidowskie rozwiazania to wrzod na dupie. Pecety wyjda z rynku mainstreamowego to wtedy wlasnie ms legnie bo same kompy przezyja. Nic mi nie zastapi prawdziwej klawiatury a gesty myszy to kurwa kuriozum.
 

Kompowiec2

Satatnistyczny libertarianin
459
168
Moim zdaniem to trudne. Twórcy dystrybucji Linuksa zamiast dać kryptografię do jądra, tak by można było zbootować system z zaszyfrowanego dysku, uszczęśliwiają lud wynalazkami takimi jak systemdemon.
Do tego otwarte hardware leży. :(
Problem jest z ludem, bo zamiast siedzieć na Windows 7 i się cieszyć, wgrywa totalne gówno.
Co jest takiego zajebistego w Windows 7? Trzymam to gówno na dysku tylko po to by rodzinka się nie dopierdalała że jak będzie chciała skorzystać to zauważą inny interfejs debiana... jedyną trudność miałem w konfiguracji niewolnych sterów do neta. A tak wszystko działa.

jest o ile dobrze pamiętam dm-crypt w jądrze. Ale żeby korzystać to trzeba zainstalować cryptsetup https://pl.wikibooks.org/wiki/Cryptsetup/Wstęp
 

Kompowiec2

Satatnistyczny libertarianin
459
168
Dla każdego "wszystko" co innego znaczy.
Po skonfigurowaniu (która w debianie nie jest zbyt usłana różami, trzeba szukać w google) system chodzi jak strzała, to trzeba przyznać. A na Windows co prawda masz coś co dla ZU "od razu działa" a po jakimś czasie się wszystko pierdoli.

Po za tym często przy bezczynności systemu (przez użytkownika) jak spojrzy się w menadżer zadań to cały czas on coś tam mieli... w sieci (svhost). Niemal podobnie jak robi to ubuntu gdzie po podlączeniu też łączy się z jakimś canonical czy cuś... http://www.chip.pl/news/oprogramowa...rd-stallman-ubuntu-to-zlosliwe-oprogramowanie

U mnie na siódemce to gówno przy starcie zjada ok 60-100 MB i żre mi po chwili korzystania z netu dosłownie całą pamięć (ok. 700 MB do rekordowego 1 GB przy 2 GB RAM) - dopóki tego nie skilluje a potem samoczynnie odpali. Nie wspominając o system32... https://pl.wikibooks.org/w/index.ph...ie_dysków&curid=13719&diff=200774&oldid=68260

Czy na linuksie można uświadczyć takich "wspaniałości" ? w jednym i drugim wypadku dzieją się rzeczy które nie są dostrzegane przez użytkownika - tylko w Windows jest nieco bardziej odczuwalne ich działanie... i oni jakoś nie marudzą gdy szukają w google lub formata postawią na windzie, ale jak już im zainstalujesz tam jakąś mandrivę czy fedorę to już tak :O

Ale tym nie zaszyfrujesz /home. Chodzi o to by zaszyfrować cały dysk, za wyjątkiem bootloadera.
Hmm niby można ale wyjdzie straszna chujnia - wszystkie partycje jak /var /tmp i inne muszą być scalone w jedną wielką partycję. Wraz z /home. No chyba że komuś się będzie chciało pamiętać 5 różnych haseł do kilku partycji...
 

NoahWatson

Well-Known Member
1 297
3 200
Dawno nie używałem graficznego instalatora do zainstalowania Gnu/Linuksa (nie rozprasza Was, jak macie więcej niż dwa kolory na ekranie?), ale z tego co pamiętam można było zaszyfrować tak, że tylko katalog /boot był nieszyfrowany, a cała reszta była zaszyfrowana (/home, ale też /bin,/sbin/,/usr,/var,/etc czyli wszystko w / oprócz /boot.). Jeśli jednak komuś to nie wystarcza to grub2 (grub-modern) ma możliwość FDE, tylko to już trzeba nie w graficznym interfejsie, tylko normalnie skonfigurować.
Oprócz tego bootloader można mieć np. na pendrive i jego używać do uruchamiania systemu z HDD/SSD.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Konfigurowanie gruba i robienie czegoś narzędziem dd to nie jest coś z czym sobie poradzi normalny człowiek.

Jak długo trzeba będzie używać konsolowych narzędzi z lat 70 pamiętających Uniksa, tak długo nie będzie Linuksa na desktopach. W Ubuntu zrobili graficzne instalatory strerowników i graficzne centrum oprogramowania, gdzie był podział na kategorie i segregowanie pod względem popularności i inne bajery i distro miało od razu pierwsze miejsce.
Jakie jest podejście do usera świadczy fakt, że nie ma do tej pory konsolowego edytora tekstów, który miałby klawisze takie jak w notepadzie, dla windowsowca, co chce zedytować jakiś tekst przez kopiuj, wklej, zaznacz, skasuj. NIe mówiąc już o szukaj i zamień.
I wieczny problem z numlockiem, którego żadna dystrybucja nie umie włączyć domyślnie przy starcie lub chociaż po zalogowaniu.
 

Kompowiec2

Satatnistyczny libertarianin
459
168
nie ma do tej pory konsolowego edytora tekstów, który miałby klawisze takie jak w notepadzie
Nano? Po za tym Gvim obsługuje CUA bez żadnych dodatkowych konfiguracji. Można ewentualnie dodać jakieś CUA.vim żeby działało też pod konsolą... wiem bo to jestmój ulubiony edytor hehe
I wieczny problem z numlockiem, którego żadna dystrybucja nie umie włączyć domyślnie przy starcie lub chociaż po zalogowaniu.
>nie działają mi spryskiwacze w maluchu
>duży fiat to protip

mnie na debianie nie działa ustawienie jasności i świeci się jak choinka. Rozwiązanie problemu polegało na configu DSDT i inne niskopoziomowe. Ale to jeszcze nie powód bym z takiej pierdoły rezygnował z debiana jako całości. Za nic w świecie nie zmieniłbym go z powrotem na winde.

Ludzie wybierają to, co ładne i/lub out-of-box. Stąd popularność maków w USA i Windowsa w europie. Tylko dziwi mnie że nikt nie leci na tej samej zasadzie na compiza, przecież o takich bajerach można tylko pomarzyć gdziekolwiek indziej...
 

NoahWatson

Well-Known Member
1 297
3 200
Graficznie można obecnie zrobić dużo, bo prawie cały dysk można zaszyfrować (oprócz 200 megabajtowego katalogu).
Nie jestem fanem UEFI, ale w UEFI jest Secure Boot, a Ubuntu ma podpisane jądro. Wystarczy włączyć Secure Boot. Nawet, jeśli ktoś podmieni wtedy jądro na zmodyfikowane, to system się nie uruchomi. NSA na pewno ma na to sposoby programowe, być może ABW też, ale przeciętna jednostka policji w Polsce raczej nie. Imho brzmi jak rozsądny poziom bezpieczeństwa dla przeciętnego człowieka.

Jak chcesz mieć coś bardziej bezpiecznego i jednocześnie nie chcesz samemu poznawać narzędzi konsolowych: wynajmij kogoś za pieniądze, kto to zrobi.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Nano? Po za tym Gvim obsługuje CUA bez żadnych dodatkowych konfiguracji. Można ewentualnie dodać jakieś CUA.vim żeby działało też pod konsolą... wiem bo to jestmój ulubiony edytor hehe
No właśnie Nano. Skąd normalny człowiek ma wiedzieć, że ^ to "control"? Jest cut i uncut, a gdzie jest copy? Jak się zaznacza tekst? Mnie nie musisz odpowiadać, bo ja sobie znalazłem odpowiedzi już w necie, ale wolałbm, żeby te sterowanie było jakieś standardowe, a nie w każdym programie inne i jeszcze instrukcja schowana.
Gvim jest programem mającym GUI, a mnie chodzi o konsolowy, żeby można było używać jak padnie grafika i jako root w terminalu.
 

Kompowiec2

Satatnistyczny libertarianin
459
168
No właśnie Nano. Skąd normalny człowiek ma wiedzieć, że ^ to "control"? Jest cut i uncut, a gdzie jest copy? Jak się zaznacza tekst? Mnie nie musisz odpowiadać, bo ja sobie znalazłem odpowiedzi już w necie, ale wolałbm, żeby te sterowanie było jakieś standardowe, a nie w każdym programie inne i jeszcze instrukcja schowana.
Gvim jest programem mającym GUI, a mnie chodzi o konsolowy, żeby można było używać jak padnie grafika i jako root w terminalu.

Instrukcja nigdzie nie jest schowana. W graficznych masz F1 a pod konsolą man. To że jest nieco inaczej (no bo to kurna konsola!) nie znaczy że jest złe. Dlaczego w ogóle rozmawiamy o konsoli dla ZU skoro już te czasy dawno minęły zwłaszcza biorąc pod uwage te najpopularniejsze jak Linux Mint albo mandriva? W obu można wszystko wyklikać i wszystko wklepać.

Wcześniej napisałem że w Vimie można to naprawić wtyczką. po za tym ten program nie jest w ogóle przeznaczony dla przeciętnego człowieka... https://en.wikipedia.org/wiki/Comparison_of_text_editors#cite_note-114

Jak jacyś nie potrafią wyłączyć zbędnych usług, to nie jest to wina systemu.
Problem w tym, że jest to usługa systemowa odpowiadająca właśnie za działanie karty sieciowej. Svhost przeciętnie jest chyba z 5 i jeden z nich właśnie często muli kompa. Próbowałem ale chuja wyszło, wolę swojego debiana który żre max 0.51 GiB wraz z przeglądarką która ma odpalone 8 kat. Na windowskie groziło to całkowitym zapchaniem RAMu...

NIE MOŻNA! Przynajmniej na razie.
Nie da się zaszyfrować jądra Linuksa otwartym softem w taki sposób, by bootloader był w stanie go załadować.
http://www.bezpieczneubuntu.pl/2014/12/szyfrowanie-danych-w-ubuntu-cz-5-pene.html

nie wiem czy to szyfruje również jądro linuksa, ale tak jak pisałem wszystkie partycje są "na kupie" i jest to trochę chujowe.

Po za tym tak jak ktoś wyżej napisał, nikt nie musi tworzyć na dysku partycji /boot - moze równie dobrze na płycie, dyskietce. Debian domyślnie to oferuje pod koniec instalacji.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Instrukcja nigdzie nie jest schowana. W graficznych masz F1 a pod konsolą man.
U mnie man pokazuje tylko opcje z jakimi możesz uruchomić nano. A w /usr/share/doc/nano/README jest instrukcja kompilacji.
Domyślny edytor, a dalej jest w epoce, gdzie używało się klawiatur bez klawisza alt i trzeba było używać zamiast tego Escape (w nano tekst zaznacza się Esc +a) XD
 

Kompowiec2

Satatnistyczny libertarianin
459
168
Domyślny edytor, a dalej jest w epoce, gdzie używało się klawiatur bez klawisza alt i trzeba było używać zamiast tego Escape (w nano tekst zaznacza się Esc +a) XD
Nie testowałem specjalnie emacs, ale tam jest w chuj kombinowania z twoim ulubionym CTRL i altem. Prawdziwy IBM CUA nie ma co. Po za tym on nie ma chyba przetłumaczonej dokumentacji (vim zawiera polską domyślnie w sensie vimtutor).

Nano nie jest domyślnym edytorem, vi znajduje się za to wszędzie właśnie, gdzie byś się nie obejrzał na jakiegoś linuksa (nawet floppix go zawiera).

vim pochodzi jeszcze z czasów ADM-3A . hmm nie wiem, mnie się podoba ten komputerek :) i działa debian
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Niby forum libów, a jak przyjdzie do systemów operacyjnych, samochodów i innych takich to niektórzy zachowują się jakby nie rozumieli podstawowej zasady że: KAŻDY MOŻE MIEĆ INNE POTRZEBY, INNE NIE ZNACZY GORSZE. Każda, gówno-burza typu "Ojej Linux jest najlepszy" wynika z niezrozumienia, tej zasady. Co to kurwa znaczy najlepszy? Jeśli w ogóle chce się coś porównywać, to można to robić jedynie w bardzo szczegółowo określonych kategoriach. Przypomnę słowa mojego profa od teorii sterowania... "Nie ma rzeczy złych, ani dobrych. Wszystko ma swoje wady i zalety".
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom