Presario
Well-Known Member
- 129
- 253
Ale taki program o restart prosi po czy przed otwarciem pdfa?
Ale taki program o restart prosi po czy przed otwarciem pdfa?
Nieważne w ilu - ważne, że mi nie chce się już klikać w Next w ogóle i pilnować czy coś ma nowszą wersję, czy nie - zwłaszcza jeśli wbudowane aktualizatory są ociężałe, tworzą swoje odrębne procesy i jeszcze bardziej obciążają kompa, więc nie opłaca się ich nawet włączać.Co? Ilu? Jak często jakiś program pod Windows wymaga ręcznej aktualizacji z przyczyn technicznych lub warto to zrobić z powodów funkcjonalnych? I jak bardzo w takich wypadkach męczące jest kliknięcie parę razy w Next? To klikanie w Next zresztą i tak jest wymagane coraz rzadziej... głównie zresztą w programach pisanych przez jakichś linuksiarzy mentalnych lub genetycznych
LibreOffice na przykład wyświetla ikonkę o dostępności nowej wersji, kliknięcie w która przenosi na stronę www gdzie należy pobrać nowy instalator tak jakby nie miało się starej, a proces "aktualizacji" to klikanie w Next podczas którego odinstalowuje się poprzednią wersję i instaluje nową.
Swego czasu był fork takiej opcji ale niestety już upadł... jednak dalej jest użyteczny.Przecież jak do Archa chcieli dodać instalator, to ich społeczność protestowała że jak to tak można, będzie za łatwo...
Rzeczywiście wygodniejsze od apt-get install libreoffice który zrobi to za Ciebie automatycznie.Co? Ilu? Jak często jakiś program pod Windows wymaga ręcznej aktualizacji z przyczyn technicznych lub warto to zrobić z powodów funkcjonalnych? I jak bardzo w takich wypadkach męczące jest kliknięcie parę razy w Next? To klikanie w Next zresztą i tak jest wymagane coraz rzadziej... głównie zresztą w programach pisanych przez jakichś linuksiarzy mentalnych lub genetycznych
LibreOffice na przykład wyświetla ikonkę o dostępności nowej wersji, kliknięcie w która przenosi na stronę www gdzie należy pobrać nowy instalator tak jakby nie miało się starej, a proces "aktualizacji" to klikanie w Next podczas którego odinstalowuje się poprzednią wersję i instaluje nową.
Tak to jest gdy się używa systemów które zmuszają do MYŚLENIA. Przeciętny janusz ma wyjebane to niech używa co chce i chuj mu w dupę. Najwyżej potem będzie się kosić hajs za naprawę. Selekcja naturalna. Czyste złoto, do oskubiwania frajerów.Tak, oraz zbanowania połowy linuksowej społeczności z wypowiadania się na internetowych platformach dyskusyjnych, gdzie się gromadzą żeby się powywyższać i leczyć kompleksy, przez co zrażają ludzi.
Tak to jest gdy się używa systemów które zmuszają do MYŚLENIA. Przeciętny janusz ma wyjebane to niech używa co chce i chuj mu w dupę. Najwyżej potem będzie się kosić hajs za naprawę. Selekcja naturalna. Czyste złoto, do oskubiwania frajerów.
Najwyraźniej masz potrzeby na poziomie zwykłego użytkownika. Uszanuj to, że niektórzy mają większe.tolep napisał:W Windows oznacza to kompozycje pulpitu i parę innych ustawień wizualnych. I kilka innych drobiazgów. OS jest zasadniczo podstawką do uruchamiania aplikacji. Do OS sięgam gdy chce wybrać, która z aplikacji ma zostać uruchomiona lub przywołana na front. Ewentualnie gdy chce zrobić jasnej lub głośniej to sięgam do odpowiedniego suwaka czy klawisza obsługiwanego przez OS.
tolep napisał:Cos mi się zdaje, że jedyną drogą do spopularyzowania Linuksa jest całkowite zignorowanie zdania linuksiarzy na różne tematy.
Uszanuj to, że niektórzy mają większe.
Komputery nie są wykorzystywane wyłącznie do oglądania pornoli i trollowania na forach. W wielu przypadkach gotowe rozwiązania nie istnieją lub są niewystarczające, a Linux idealnie sprawdza się jako swego rodzaju framework do budowy systemów wyspecjalizowanych.Choć prawdę mówiąc nie bardzo rozumiem potrzebę samodzielnego budowania sobie systemu przez użytkownika. Strata czasu i zasobów intelektualnych.
Wydawało mi się że mówimy o użytkownikach komputerów, a nie o majsterkowiczach komputerowych.Druga sprawa jest taka, że ludzie mają swoje hobby.
To jest brief kampanii "Linux na desktopie - to już ten rok"
To dobrze bo jeszcze byś się czegoś nauczył i byłoby źle z Tobą.Dobrze, ale ja pytałem czego nie da się zrobić w pozostałych 997 dystrybucjach, a nie dyskutować nad konfigurowalnością jednego czy drugiego systemu. Choć prawdę mówiąc nie bardzo rozumiem potrzebę samodzielnego budowania sobie systemu przez użytkownika. Strata czasu i zasobów intelektualnych. Więc dołączam się do pytania powyżej.
I zaorane sztandarowe wdrożenie. 10 lat męczarni.To dobrze bo jeszcze byś się czegoś nauczył i byłoby źle z Tobą.
czyli podniecają się że zobaczą stare, dobrze znane im ikonki.
A czy coś innego sugerowałem?No po prostu debile, którzy nie chcieli się niczego nauczyć.
pierdole toAle ty oczywiście wiesz co było problemem użytkowników którzy nie dostrzegli wspaniałosci tego cuuuudownego systemu?