Wyższość Linuksa nad Windowsem

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
Co z tego, że usuniecie pobraną instalkę windows 10, jeśli i tak za chwile pobierze się sama?
no to dlatego trza wpierw wypierdzielić kb3035583, to wtedy juz nic sie nie pobiero, mnie to od razu denerwowało jak ino sie pojawiła ikonka na dole i ciągłe pierdololo coby upgradować i dzieki tipowi od tomkiewicza wypierdzieliłem updata szkodnika, jakiś tydzień po tym jak microshit chciał mi wscisnąć win10, nawet nie zdążył utworzyć foldera $windows...
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 775
4 721
Przeszedłem na 10 i nie żałuję, jedyny wyrazny minus to zwiększona zasobożerność, choć liczę że to się poprawi.
Opcje szpiegujące dają się wyłączyć albo same, albo przez programy narzędziowe
I tak zostały przecież niecałe 2 mieś i problem zniknie, o co tyle szumu?
Im jest po prostu wygodniej trzymać całą bazę userów na jednej platformie, może nawet nie tyle z powodu reklamy czy szpiegowania (to też) ile zmniejszenia kosztów utrzymania całego ekosystemu, wielkiej konspiracji raczej tu nie ma.
 
Ostatnia edycja:

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
Tylko żeby nie było potem pieprzenia farmazonów, że Gates działa na wolnym rynku. Może jest kapitalistą, ale na pewno nie wolnorynkowym. To przede wszystkim korpo-faszystowski bandyta i międzynarodowy łobuz.
 
C

Cngelx

Guest
>2016
>on wierzy że można to wyłączyć, tak na serio
>w zamkniętym oprogramowaniu
Zabij się.

Nie chcę być złośliwy, ale afaik używasz Debiana, czyli większość softu masz z paczek z binarkami. Skompilowane binarki wcale nie muszą być zgodne z tym co jest w publicznie dostępnych źródłach.
Instalowanie czegokolwiek z binarnych pakietów nie różni się w zasadzie niczym od instalowania zamkniętego softu....
 

kompowiec

freetard
2 580
2 645
Nie chcę być złośliwy, ale afaik używasz Debiana, czyli większość softu masz z paczek z binarkami. Skompilowane binarki wcale nie muszą być zgodne z tym co jest w publicznie dostępnych źródłach.
Jedyny "niewolny" soft jaki używam to sterowniki do mojej karty sieciowej - teoretycznie są w debianie (wolna implementacja zamkniętego sprzętu) ale paczka wymaga dostępu do netu :rolleyes: musiałem ściągnąć źródła i wklejać do bibliotek z firmware. na innym lapku, który ma identycznego producenta choć o odrobine innym numerku modelu internet działa już z poziomu instalatora :eek!:

po za tym w debianie rozwiązują ten problem jakimiś certyfikami czy audytami, zarzuciłbym linkiem ale kurcze nie mogę już znaleźć :(

i kocham to że cloudflare blokuje mi dostęp do takich normalnych stron jak niebezpiecznik poprzez reCAPTCHE ;) pomimo że jeszcze nie załatwiłem sobie VPN i często lurkuje na gołą klatę.
 

NoahWatson

Well-Known Member
1 297
3 205
Co do budowania pakietów to w Debianie stosuje się continuous integration, a większosć pakietów podlega też pod reproducible builds.
https://wiki.debian.org/ReproducibleBuilds

Natomiast często można z zamkniętego oprogramowania usunąć szpiegów, ale do tego trzeba mieć zacięcie osoby tworzącej cracki do programów i czas. Mnie się nie chce, więc przez większość czasu używam systemów FOSS.
 
C

Cngelx

Guest
Przecież może instalować z repo.

No własnie. A co ma w repo? Archiwa deb w których są binarki w których chuj wie co jest... Wyjątek stanowią jedynie paczki -dev.

Jedyny "niewolny" soft jaki używam to sterowniki do mojej karty sieciowej - teoretycznie są w debianie (wolna implementacja zamkniętego sprzętu) ale paczka wymaga dostępu do netu :rolleyes: musiałem ściągnąć źródła i wklejać do bibliotek z firmware. na innym lapku, który ma identycznego producenta choć o odrobine innym numerku modelu internet działa już z poziomu instalatora :eek!:

po za tym w debianie rozwiązują ten problem jakimiś certyfikami czy audytami, zarzuciłbym linkiem ale kurcze nie mogę już znaleźć :(

Weryfikacja paczek przy użyciu certyfikatów to standard. Tylko, że ta weryfikacja polega na sprawdzaniu binarek, a nie źródeł...
Jedyna droga, żeby używanie oprogramowania z otwartym kodem źródłowym miało sens to kompilowanie wszystkiego samodzielnie z oficjalnych źródeł.
 
T

Tralalala

Guest
A to z repo nie kompiluje się na komputerze? Jest jeszcze sprawdzanie sumy kontrolnej.
 
T

Tralalala

Guest
Mi się zawsze wydawało, że kod z repo kompiluje się sam na pc, a ten z binarek jest już skompilowany.
 

NoahWatson

Well-Known Member
1 297
3 205
Po to są reproducible builds, by móc zrobić wyrywkową kontrolę zgodności binarek z kodem źródłowym.
Od siebie powiem, że pakiety nie składają się tylko z oficjalnego kodu. W Debianie są tworzone repozytoria dla kodu źródłowego i można zajrzeć kiedy i kto dokonał jakiejś zmiany. Często nakładane są patche, które poprawiają niektóre rzeczy. Jedna rzecz nad którą ubolewam jest to, że czasem w Debianie ktoś niebędący znający bierze się za poważne paczki, i o zgrozo po jego poważnym błedzie, nie jest usuwany z tego miejsca. Przykład: błąd z OpenSSL w Debianie.
Z drugiej strony jest wiele pozytywnych zmian dotyczących integracji programu z systemem, z konkretnymi wersjami bibliotek (spróbujcie oficjalnego Firefoksa 46 skompilować w oparciu o GTK+3.20), czasem zwiększających bezpieczeństwo w porównaniu z upstream np. p7zip, gdzie w oficjalnych źródłach nie było łaty na podatność, która miała przypisane nawet oficjalnie CVE, ale w paczce Debiana jednak poprawka się znalazła.
 

kompowiec

freetard
2 580
2 645
Jedyna droga, żeby używanie oprogramowania z otwartym kodem źródłowym miało sens to kompilowanie wszystkiego samodzielnie z oficjalnych źródeł.
Wiesz, nie każdy ma czas by z debiana robić drugie gentoo, dlatego się robi paczki by zaoszczędzić czas innym.

Jedna rzecz nad którą ubolewam jest to, że czasem w Debianie ktoś niebędący znający bierze się za poważne paczki, i o zgrozo po jego poważnym błedzie, nie jest usuwany z tego miejsca.
A są jakieś dobre poradniki do tego? Sam chciałem się w to pobawić ale z obaw że coś chrzanię na razie się nie wychylałem.

Mi się zawsze wydawało, że kod z repo kompiluje się sam na pc, a ten z binarek jest już skompilowany.
z repo ściągasz paczki binarki. Ostatnimi czasy powstało coś takiego jak apt-bulid który pozwala na to co mówisz, taka podróbka z gentoo ;)

Po to są reproducible builds, by móc zrobić wyrywkową kontrolę zgodności binarek z kodem źródłowym.
Dokładnie mi o to chodziło, dzięki NW.
 
C

Cngelx

Guest
Wiesz, nie każdy ma czas by z debiana robić drugie gentoo, dlatego się robi paczki by zaoszczędzić czas innym.
Ja wiem, że czas. W końcu czasy fast food i out of the box ;). Kilka dni temu instalowałem od podstaw środowisko desktopowe na laptopie. Kompilacja wszystkich programów zajęła 10 godzin, mimo zachowania minimalizmu. To dość długo i zdaję sobie sprawę z tego, że jak ktoś nie ma drugiego kompa pod ręką to może być problematyczne.

Jednak dla mnie Debian (i jakakolwiek inna dystrybucja w której dominują paczki binarne) to zawsze będzie niemal to samo co Windows jeśli chodzi o otwartość..
 

kompowiec

freetard
2 580
2 645
czyli w końcu czego używasz? Jak arch to jeszcze, jeszcze ale gentoo? Jak to drugei to.. ja jebie.

Kompilacja wszystkich programów zajęła 10 godzin, mimo zachowania minimalizmu.
Ja kiedyś chciałem stworzyć środowisko całkowicie oderwane od X'ów w sensie tylko bash bo lubię terminalowe apki no ale bez FF żyć się nie da :( i mam fluxboxa.
 
C

Cngelx

Guest
Używam Gentoo... jest to mój główny system od 2009 roku. Mam dopracowane flagi kompilacji dla większości softu, którego używam. Szczerze mówiąc polecam Gentoo, bo można wszystko otrzymać dokładnie takie jakie się chce.

Np. jeżeli gdzieś jest coś denerwującego, niedziałającego itd. to wrzucasz sobie patch do /etc/portage/patches i jest on uwzględniany przy każdej aktualizacji softu. Zajebiste, co nie? ;) Nie trzeba sie ciągle bawić w ./configure ---pierdyliard-opcji && make -j5 && make install, tylko wszystko leci z automatu.

Upierdliwa przy gentoo na nowym sprzęcie jest kompilacja jądra. Na wspomnianym laptopie użyłem (pierwszy raz w życiu) genkernela, bo nie chciało mi się badać jakie moduły są potrzebne, co powinno być wkompilowane bezpośrednio w jądro itd.

Z drugiej strony samodzielna kompilacja daje spore możliwości. Np. możliwośc zabootowania systemu w 2 sekudny dzięki pełnemu wykorzystaniu możliwości jakie daje znienawidzony (niesłusznie) EFI.
 
Do góry Bottom