- Admin
- #241
- 6 985
- 15 153
A tak w ogóle, to tablet byłby dla niej idealny, właśnie z Linuxem (czyli Androidem), tylko tabletu nie miałem luźnego, a lapka tak.
Oczywiście że jest, i byłby to pewnie mint albo nawet debian po skonfigurowaniu. Problem jednak w tym że jeśliby nawet zainstalował jej siłą i zobaczyła by inny interfejs niż do którego się przyzwyczaiła to by się wkurzyła "znowu mi linuksa próbujesz wcisnąć" ;] a tak to niech ma tego swojego windowsa, ja jej za supporta robić nie będę. I tak robi formaty (na lapku - recovery) sobie za każdym razem gdy zwolni jej nieakceptowalnego poziomu albo złapie syfa.Serio, nie da się znaleźć takiego Linuksa który potrafiłby stabilnie uruchamiać 1) przeglądarkę 2) jakiś uniwersalny odtwarzacz muzyki i filmów 3) jakiś komunikator audio/video/tekst (preferowany Skype) i 4) przeglądarkę obrazków z wakacji? Przecież komputer dla mamy nie musi robić nic innego - tylko mieć te 4 ikonki na pulpicie. OS jest nieistotny.
o boże, tu nawet hdmi nie działa jak nie spędzę tygodnia wpisując jakieś nieistniejące wyrazy w terminal i różne dziwne pliki konfiguracyjne...? to w dzisiejszych czasach już nawet w dupę mogę sobie wpiąć ten kabelek i zobaczyć obraz na telewizorze, ale nie na linuksie. tyle na temat konkurencyjności systemu do komputera domowego, przyjaznego użytkownikowi
ci, którzy mogą zapłacić dodatkową kasę za automatyczny transfer
System stara się nie pobierać na takich połączeniach, ale nie umie czytać umów z ISP i dlatego nie zawsze jest w stanie wykryć takie połączenie. Np. jak się zrobi LAN i takie tam cuda.Na połączeniach zwanych "taryfowymi" się nie ściąga. Na pewno nie ściąga się też gdy nie ma miejsca na partycji.
/dev/null . Kolejna wyższość nad windowsemWolałbym, by Windows miał w sobie coś analogicznego do Perpetuum mobile i mógł zapisywać nieskończoną ilość danych na nośniku o skończonej pojemności.
Ale w ogóle co to ma do rzeczy? Przecież nie chodzi o to, żeby Linux "zwyciężył". Ktoś tu się czuje kibicem? Jeśli Androida uznamy za Linuksa, to tym gorzej dla zwolenników pingwina, bo Android to chujowy system (chociaż nie korzystałem do tej pory z konkurencji, więc moje stanowisko nie jest aż tak mocne). Ale nie o to chodzi, żeby Linux opanował świat. Chodzi o to, żeby otwarte oprogramowanie było poważną konkurencją dla oprogramowania zamkniętego. Chodzi o wolność wyboru. Nie musi być to koniecznie Linux, ale w tym momencie jest najpopularniejszą alternatywą.Wszystkie minikompy, czy inne systemy wbudowane czy mobilne przechodzą na Linuxa (nie zapominajmy, że Android to też Linux)
Takie jest i moje zdanie (wyrażone już wcześniej). Cytowana fraza miała tylko podważyć defetystyczne teorie jaki to Linux niszowy. Powtórzę moją ulubioną paremię życiową "Nie ma rzeczy złych, ani dobrych. Wszystko ma swoje wady i zalety". Sam równolegle używam Windy i różnych dystrybucji Linux'a.Trochę odkopię posta:
Ale w ogóle co to ma do rzeczy? Przecież nie chodzi o to, żeby Linux "zwyciężył". Ktoś tu się czuje kibicem? Jeśli Androida uznamy za Linuksa, to tym gorzej dla zwolenników pingwina, bo Android to chujowy system (chociaż nie korzystałem do tej pory z konkurencji, więc moje stanowisko nie jest aż tak mocne). Ale nie o to chodzi, żeby Linux opanował świat. Chodzi o to, żeby otwarte oprogramowanie było poważną konkurencją dla oprogramowania zamkniętego. Chodzi o wolność wyboru. Nie musi być to koniecznie Linux, ale w tym momencie jest najpopularniejszą alternatywą.
Nie demonizuję też zamkniętego, komercyjnego oprogramowania. Czasem jest niezastąpione (support!), więc niech się nawzajem uzupełnia z OpenSourcem. Problem z Windowsem jest taki, że nie ma zbyt wielu alternatyw. A jak mają monopol, to mogą robić co im się podoba. Dlatego również fanom systemu Microsoftu powinno zależeć na silnej konkurencji.
Jest niszowy.Cytowana fraza miała tylko podważyć defetystyczne teorie jaki to Linux niszowy.
Po polsku "Linuksa", ale jestem ciekaw bardziej, po co używasz wielu (ponad 2) systemów operacyjnych równolegle, jak rozumiem na desktopie? OS to tylko baza do uruchamiania oprogramowania.am równolegle używam Windy i różnych dystrybucji Linux'a.
Jako desktop... a gdzie jest winda na mobilnych, serwerach, super-kompach czy wbudowanych?Jest niszowy.
Zdradziłeś się uŻydkowniku okien słuchający chrząszczy...Po polsku "Linuksa",
A podwozie to tylko rama nośna do karoserii (uproszczenie) ... czy oznacza to, że do każdego zastosowania mam mieć samochód z tym samym podwoziem?ale jestem ciekaw bardziej, po co używasz wielu (ponad 2) systemów operacyjnych równolegle, jak rozumiem na desktopie? OS to tylko baza do uruchamiania oprogramowania.