Ja go lubię za to, że jako jeden z niewielu jest bardzo aktywny i faktycznie dużo robi. Jak ktoś ma za niskie ciśnienie, to może sobie obejrzeć jak wyglądał jego proces. Współczuję mu, gdy widzę, jak się w środku gotuje i kolejny raz powtarza: "wysoki sądzie...". Ludzie, którzy w sądzie są z racji sporu, muszą się na czas rozprawy stać psychopatami, bo każdy przejaw emocji jest obrazą dla "majestatu" sądu...
Mój nieżyjący już niestety dziadek opowiadał: będąc w szpitalu (serce, lata 80-te) poszedł do ubikacji, otwiera drzwi, a tam nagi trup oparty o sracz. The Walking Dead.
Od razu przypomina się Zbigniew Ćwiąkalski zwany pieszczotliwie przeze mnie "złamanym chujem", który powiedział, że państwo musi dbać o "ochronę praw przestępców".Nie znam sprawy, pierwszy raz o niej słyszę, ale brzmi na serio chujowo:
https://secure.avaaz.org/pl/petition/Prezydent_RP_Bronislaw_Komorowski_Uniewinnienie_Damiana_R/?pv=2 - zbierają podpisy do (p)rezydenta RP.
Już dawno temu postanowiłem, że jak kogoś zabiję w obronie, w domu, to nie będę dzwonił na pały, tylko przełamię obrzydzenie, zaciągnę zwłoki do piwnicy, rozłożę plandekę, poćwiartuje siekierą, wrzucę do pieca wraz z węglem i spalę w nocy. Zabijesz bydlaka a pójdziesz siedzieć jak za człowieka.
A on przypadkiem nie forsował liberalizacji dostępu do broni?
A kości? One chyba się nie spalą. Heh ... rozumiem, mączka kostna