military
FNG
- 1 766
- 4 727
Nie no, bez przesady, to jest przecież definicja dyskryminacji: "nierówne traktowanie osób, grup, państw. Najczęściej ma podłoże rasowe, etniczne, religijne, społeczne". Dyskryminował, owszem, ale raz, że nikomu nie stała się przez to krzywda, dwa, że to oni prosili go o usługę, której wykonywać wcale nie musiał, trzy - kogo to obchodzi?, i cztery - no kurna, on użył kolejnego mocarnego argumentu lewaków ("wolność wyznania" uprawniająca do wszystkiego w imię religii), więc komuś tam w etatystycznym świecie właśnie powinna wybuchać głowa.
Jakby podciągnąć argument do absurdu, można by pójść do knajpy, zagadać do dziewczyny "dasz mi dupy?", a jak odmówi, zapytać czemu. "Bo jesteś..." - cokolwiek powie, będzie to dyskryminacja ze względu na ten właśnie czynnik. Brzydki? Chamski? Odpychający? Taki już jestem, taki się urodziłem, nie możesz mnie dyskryminować ze względu na to! Pozwać i (nomen omen) dochodzić w sądzie prawa do ruchania.
Jakby podciągnąć argument do absurdu, można by pójść do knajpy, zagadać do dziewczyny "dasz mi dupy?", a jak odmówi, zapytać czemu. "Bo jesteś..." - cokolwiek powie, będzie to dyskryminacja ze względu na ten właśnie czynnik. Brzydki? Chamski? Odpychający? Taki już jestem, taki się urodziłem, nie możesz mnie dyskryminować ze względu na to! Pozwać i (nomen omen) dochodzić w sądzie prawa do ruchania.