Wkurzające newsy z rana

ernestbugaj

kresiarz umysłów
851
3 044
Ja bym zakazał biegania. Coraz modniejsze stały się teraz wszelkiego rodzaju maratony, półmaratony, joggingi, półki sklepowe uginają się od strojów i butów do biegania (a ktoś to wszystko musiał przecież wyprodukować), no moda na bieganie po prostu. A człowiek biegając wytwarza duże ilości ciepła, które uchodzi do atmosfery, jednocześnie zużywając bardzo dużo cennego tlenu i wydychając znaczne ilości CO2. Po bieganiu jest zmęczony, więc musi więcej jeść, żeby uzupełnić energię. Więcej jedzenia to większa konsumpcja, trzeba też jechać autem do sklepu, silnik spala paliwo, emituje szkodliwe gazy, klimat się ociepla. Nie ma biegania, nie ma ocieplenia - problem solved.
 

Łukash

Well-Known Member
261
531
Złodziejskie pasożyty z ZUS-u chcą od najmłodszych lat prać ludziom mózgi. Szkoła w służbie państwa! Zawsze i wszędzie!

http://biznes.onet.pl/wiadomosci/ed...ach-spolecznych-do-podstawy-programowe/tqmh15

"Zakład Ubezpieczeń Społecznych pracuje nad kształceniem młodych ludzi w zakresie wiedzy o ubezpieczeniach społecznych. Już ponad 50 tys. uczniów szkół ponadgimnazjalnych wzięło udział w projekcie edukacyjnym „Lekcje z ZUS”. Zakład na tym nie poprzestaje i prowadzi rozmowy z Ministerstwem Edukacji Narodowej oraz Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej o włączeniu takich lekcji do podstaw programowych. Ok. 25 mln Polaków jest włączonych w system ubezpieczeń społecznych. Wciąż jednak niewielka jest wiedza o zasadach jego funkcjonowania, jego skali i prawach ubezpieczonych.

– Wiedza o ubezpieczeniach społecznych z punktu widzenia samego systemu powoduje, że jest on oceniany obiektywnie, a nie tylko jako pobierający składkę. Brakuje jednak podstawowej wiedzy o tym, że ta składka pobierana z mocy prawa jest gwarancją otrzymania świadczeń, o tym, że prawie 25 mln osób z mocy prawa jest włączonych w system ubezpieczeń społecznych – podkreśla Gertruda Uścińska, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Braki w wiedzy dotyczą zarówno osób, które w tym systemie ubezpieczeń, jak i osób młodych, uczniów i studentów. Jak podkreśla Uścińska, pytani nie potrafią wyjaśnić, po co opłacane są składki, kto jest objęty systemem, nie wiedzą, jakie są ich prawa i jakie są skutki pozostawania poza systemem. Jej zdaniem taka sytuacja jest szkodliwa dla bezpieczeństwa socjalnego i materialnego dla samych zainteresowanych.
"

tow. Gertruda Uścińska - prezes ZUS-rańców.

d7c09761edec076f7693b25c1614f883.jpg
U mnie w okolicy w oddziale wszystkie babska tak wyglądają. A na dodatek pod kopułą rzygi ze zwojów. Żółtek to nie jadło nigdy chyba tylko manne tonami :D.... No nie szło nic załatwić taki tam burdel
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
W Czechach na ludzi czekają kary finansowe za obrazę urzędników. Administracja poprzez uchwałę otorbi się bezpiecznie, niczym larwa włośnia.

http://www.money.pl/gospodarka/wiad...a-kara-za-obraze-urzednika,220,0,2076380.html

"Równowartość nawet półtora tysiąca złotych będą musieli zapłacić Czesi, którzy obrażą urzędnika państwowego. Nowe przepisy uchwalił w piątek czeski parlament.

Początkowo posłom chodziło o karanie osób, które na przykład uniemożliwiają udzielenia pomocy ratownikom medycznym czy przeszkadzają w interwencji policjantom. Za te przewinienia będzie groziła kara w wysokości do 15 tysięcy polskich złotych. Z kolei około 10 tysięcy złotych zapłaci ten, kto przekaże urzędowi nieprawdziwe informacje i osiągnie w ten sposób jakąkolwiek korzyść.

Jednak w czasie prac nad nowymi przepisami deputowani postanowili rozszerzyć listę osób, które będą podlegały ochronie prawnej. W ten sposób powstała nowelizacja, dzięki której urzędnik będzie mógł wnioskować o ukaranie obywatela w momencie, kiedy poczuje się obrażony jego zachowaniem. Problem w tym, że przepisy nie precyzują o jakie konkretnie zachowanie chodzi, więc urzędnik może poczuć się urażony na przykład krzywym spojrzeniem.

Opozycja zwraca uwagę na to, że teraz obywatele staną się całkowicie bezbronni wobec administracji publicznej. Nie tylko nie będą mogli wyrazić swego niezadowolenia ze sposobu załatwienia sprawy, ale także w przypadku złożenia na nich doniesienia - skargę będzie rozpatrywał urząd, w którym pracuje obrażony urzędnik.
"
 

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 193
A ostatnio opowiadano mi, jak to Czechom się powodzi po dekomunizacji (jeśli faktycznie to była dekomunizacja z prawdziwego zdarzenia, niech kr2y510 mnie oświeci)...
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 517
Wątek ma 111 stron. Chciałbym go naprowadzić na bardziej osobiste tory. Niektórzy z was napisali tu z 50 wiadomości lub więcej i powkurwiali się nieziemsko, jak wpłynęło to na wasze zdrowie i ogólne samopoczucie? Co powiecie na challenge, w którym każdy z tutaj udzielających nagra krótkie video z mierzenia swojego ciśnienia i wyznaczy kolejne osoby do podjęcia takiego wyzwania?
 

kompowiec

freetard
2 579
2 645
nagrać to można by tych zasranych urzędasów by mieć to na dowód w sądzie... 10-15 tys? Kto takimi kwotami dysponuje? Starczy im w ogóle miejsca w więzieniach za takie coś?
 

NoahWatson

Well-Known Member
1 297
3 205

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 915
7 932
jeśli ktoś myślał że państwo umie hodować konie to jest w grubym błędzie:
Tyle że aby nogi konia były zaopiekowane, trzeba mu robić pedicure. Czyli strugać kopyta (werkować albo rozczyszczać). Średnio rzecz biorąc co 6–8 tygodni. To ważniejsze niż w przypadku człowieka obcinanie paznokci. Niepielęgnowane kopyto może sprawić, że koń się ochwaci. Że wysiądą mu stawy. Będzie cierpiał. I – używając języka biznesowego – nic nie będzie wart. Nie pójdzie na pokazy, nie pobiegnie w wyścigach. – Połowa tych zwierząt jest warta tyle co ich mięso – przyznaje jeden z mężczyzn obsługujących stajnię. – Może pani kupić sobie konika za 3–4 tys. zł. Jak to? Dlaczego? W janowskiej stadninie, jak w każdym społeczeństwie – niby wszyscy są równi, ale niektórzy równiejsi. Jeśli ludzi do opieki jest za mało, trzeba wybrać pryncypia. – Mamy dwóch kowali, którzy potrafią się zająć kopytami. Więc zajmowali się, na ile mogli, ale głównie dbali o te najdroższe, najbardziej wartościowe konie. Reszta ma kopyta niestrugane od ośmiu albo nawet od dziewięciu miesięcy – przyznaje pracownik stajni. Widok tych zwierząt i ich powykręcanych nóg boli.
Strona http://www.janow.arabians.pl/ nie jest własnością Janowa. Ten nie ma do niej żadnych praw. Strona jest dziełem małżeństwa z Pomorza, które prowadzi ją hobbistycznie. I nie zamierza sprzedać stadninie. Tak naprawdę to nic dziwnego, ci ludzie prowadzą ją ją od 18 lat, portal ma 2,5 mln wejść, jest dziś wart – to szacunki – 25 mln zł. Jest najbardziej wiarygodną bazą rozrodczą, jeśli chodzi o konie rasy arabskiej w Polsce. Jak to się stało, że działa poza spółkami Skarbu Państwa, których dotyczy? Pytam o to byłego prezesa Janowa, Marka Trelę. Odpowiada, że tak wyszło, po prostu zaszłość historyczna.
Kolejny problem to aukcja, a konkretnie baza klientów: nazwiska, adresy, telefony. W normalnej firmie wszystko jest poukładane, bo nawet jeśli zmienia się szef, to dane tego typu są dostępne dla kolejnej ekipy. Umarł król, niech żyje król. W Janowie tak to nie działa. Ludzie, którzy przyszli na miejsce poprzedniego zarządu, mają puste ręce. Kiedy mi o tym opowiadają, nie wierzę.
http://forsal.pl/artykuly/941356,br...dninie-koni-w-janowie-podlaskim-reportaz.html
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
jeśli faktycznie to była dekomunizacja z prawdziwego zdarzenia, niech kr2y510 mnie oświeci
Wywołany do tablicy odpowiadam.
Po pierwsze, oni mieli procentowo mniej tego bydła. Czyli ilościowo znacznie mniej, bo to mniejszy naród.
Po drugie, małe narody mają większą "solidarność czynu", bo bardziej odczuwają zagrożenie ze strony większych narodów.
Po trzecie, służby USA i innych państw dostarczyły "listy agentów" opozycji.

Tam dekomunizacja była prowadzona powoli, ale systematycznie. Wpierw wyizolowano wszystkich czeskich Zacharskich i innych gwiazdorów wywiadu, którzy mieli sowiecką mentalność. Potem zaczęli odcinać od koryta, wszystkich czeskich Pawlaków, Czarzastych, Olechowskich itd. Robili im nawet chamskie numery doprowadzając ich firmy do bankructwa. Na koniec doprowadzili do tego, że większość z nich musiała skończyć w UK "na zmywaku". na początku tego wieku odpuścili, bo komuch został spacyfikowany, a ruska agentura zeszła do defensywy.
 

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 410
Tyle że aby nogi konia były zaopiekowane, trzeba mu robić pedicure. Czyli strugać kopyta
coś mi się zdaje że to dlatego że konie nie mają zapewnionych naturalnych warunków. w naturze nikt im nic przy kopytach nie kombinuje i jest ok. jest tu na forum jakiś znawca koni?
 

Non Serviam

Well-Known Member
834
2 251
coś mi się zdaje że to dlatego że konie nie mają zapewnionych naturalnych warunków. w naturze nikt im nic przy kopytach nie kombinuje i jest ok. jest tu na forum jakiś znawca koni?
Tak jestem. Znam sie tez na katastrofach lotniczych i zyciu płciowym muszek owocówek. Odpowiadam: w naturze nie maja podkow i chodza sobie tu i tam wiec im się kopyta ścieraja, podkowy z kolei sa po to aby sie im za bardzo nie scieraly na betonie.
 

tolep

five miles out
8 576
15 476
Skandalu nie będzie, bo nikt się nie zdziwił.

Former Facebook Workers: We Routinely Suppressed Conservative News
fzgcncgtbjvssokiynau.png

Illustration: Jim Cooke

Facebook workers routinely suppressed news stories of interest to conservative readers from the social network’s influential “trending” news section, according to a former journalist who worked on the project. This individual says that workers prevented stories about the right-wing CPAC gathering, Mitt Romney, Rand Paul, and other conservative topics from appearing in the highly-influential section, even though they were organically trending among the site’s users.


http://gizmodo.com/former-facebook-workers-we-routinely-suppressed-conser-1775461006
 
Do góry Bottom