Wkurzające newsy z rana

[Alu]

Też tak uważam. Agresja i groźba agresji u libów jest traktowana podobnie - przed jedną i drugą można się bronić.

To, że ktoś sobie przyjeżdża do Polski a Ty się go boisz, bo naoglądałeś się filmików na YouTube o Islamie, nie jest groźbą agresji ze strony tej osoby.

Każdy komuch straszy, że trzeba prewencyjnie ograniczać ludziom wolność bo inaczej coś się stanie...

 

[Hitch]

Ludziom wolności nie trzeba ograniczać prewencyjnie, bo człowiek rozumie pojęcie własności czy NAPu nawet tak podskórnie, nieświadomie. Problemem są humanoidalne zwierzęta, którym i przez sto lat nie przetłumaczysz i instynktownie będą kłaść łapę na cudzym. Sensownym jest odgradzać się od lwów, ale od górujących nad nimi umiejętnością obsługi kałacha, maczety czy donosu do państwowych aparatów ucisku już sensownym nie jest?

Póki muslimy nie zaorają doszczętnie tej swojej popierdolonej religijki (razem z pojebami, którzy czynnie przekładają ją na obcięte głowy itp.) to z mojej strony mogą liczyć co najwyżej na obojętność, na którą też trzeba sobie zasłużyć, bo tak o to wolę stosować uprzedzenia. Tak samo jak odnośnie tygrysa czy rekina miałbym uprzedzenie, że będzie próbował mnie odjebać przy nadarzającej się okazji.

 

[tosiabunio]

Zapominacie też, że nietolerancja i uprzedzenia są jak najbardziej wolnościowe. Nawet wobec całych grup ludzi. Komuchów. Islamistów.

 

[Tralalala]

Różnica między ochroniarzem a koniem jest taka, że koń to zaprogramowana maszyna która ma właściciela. Ochroniarz prawdopodobnie właściciela nie ma.
Koń to tak jakby wejść na swoją katapultę z możliwym zapłonem i polecieć na czyjąś własność.
Koń był niczyi i został zawłaszczony skoro ktoś nim sobie jeździł.

 

[GAZDA]

uprzedzenia i nietolerancja są jak najbardziej ok, ino że na swoim...
zakazywanie komuś gościć kogoś u siebie na swoim, bo sie tego kogoś nie lubi nie jest wolnościowe...

 

[tosiabunio]

Dziękujmy Kapitanie Oczywisty za ten wpis. Bo byśmy nie wiedzieli.

 

[GAZDA]

prosze bardzo...
chętnie pomagam
tak se właśnie pomyślałem, czytając niektóre wpisy, ze niektórym wolnościowcom sie zapomniało...

 

[vast]

To, że ktoś sobie przyjeżdża do Polski a Ty się go boisz, bo naoglądałeś się filmików na YouTube o Islamie, nie jest groźbą agresji ze strony tej osoby.

Każdy komuch straszy, że trzeba prewencyjnie ograniczać ludziom wolność bo inaczej coś się stanie...

Jak mi jakiś brodaty śmieć mówi, że ateistom trzeba ucinać głowy, to dla mnie jest to groźba agresji. Tak samo jak komuch który mówi, że należy zlikwidować własność prywatną. Oczywiście to za mało żeby podjąć jakiekolwiek kroki wobec takiego gościa. Ale wtedy wolę trzymać takiego śmiecia na oku.

 

[tosiabunio]

tak se właśnie pomyślałem, czytając niektóre wpisy, ze niektórym wolnościowcom sie zapomniało...

Uczył Gazda Hoppego. Och LOL.

 

[jkruk2]

 

[tomislav]

no jak komuszą na swoim to przecie cie nie dotyczy... komuchy na swoim nie mogą komuszyć? chcesz decydować o tym co komuchy mogą na swoim robić?

Komuchy nie uznają własności prywatnej.

 

[Alu]

Uczył Gazda Hoppego. Och LOL.

Skoro lubisz się odwoływać do autorytetu, to polecam poczytać Waltera Blocka. Och LOL.

 

[Rattlesnake]

To, że ktoś sobie przyjeżdża do Polski a Ty się go boisz, bo naoglądałeś się filmików na YouTube o Islamie, nie jest groźbą agresji ze strony tej osoby.

Każdy komuch straszy, że trzeba prewencyjnie ograniczać ludziom wolność bo inaczej coś się stanie...

Twierdzę, że można reagować na groźby agresji tak jak na agresję. O Islamie i YT to już sobie sam dorzuciłeś. Macie z @GAZDA podobny sposób argumentacji - polemizowanie ze zdaniami, które sami sobie piszecie, z tego tylko powodu, że nie padły a są dla Was poręczne

A co do meritum. Czy coś można uznać za grożenie, czy nie, to już trzeba ocenić na konkrecie. Nie upieram się, że Islam en block jest agresywny (a właściwie sądzę, że nie jest).

Niemniej, w konkretnym przypadku można uznać wyznawanie określonej ideologii za grożenie agresją, szczególnie wówczas, gdy z całokształtu okoliczności wynika, że jest to groźba realna. Skoro uznajesz, że nie można się bronić przed groźbą realną, to tworzysz sobie jakąś quasi-pacyfistyczną ideę, w której przed facetem z siekierą chciałbyś się bronić dopiero wówczas, gdy masz tę siekierę wewnątrz łepetyny.

Takich różnych sentymentalnych pomysłów jest na pęczki i mają tę cechę wspólną, że nie są libertariańskie.

 

[tosiabunio]

Skoro lubisz się odwoływać do autorytetu, to polecam poczytać Waltera Blocka. Och LOL.

Ale ja nie odwołałem się do autorytetu. Gdzie? Gdybyś nie spieszył się tak szybko, aby mi dojebać, to może by to co ciebie dotarło.

Nie ma jak skrytykować czyjeś rzekome odwołanie do autorytetu odwołaniem się do autorytetu.

To był przykład, że można mieć inne zdanie niż Gazda i nie być komuchem. I nie stracić odznaki libertarianina. A przede wszystkim, że można do tego problemu podejść trochę bardziej kompleksowo niż dobre rady Gazdy.

 

[tomislav]

Intryguje mnie bardzo, co powoduje, że z takim naciskiem postępuje obrona komuchów muzułmańskich (koniec końców jest to obrona, nawet gdy GAZDA i Jego Nieomylność Aluzci powiedzą inaczej), podczas gdy inne komusze grupy mają w zestawieniu z muslimami dyspensę.

 

[Alu]

Oj tomkiewicz, tomkiewicz. Ja wy nic nie rozumiecie.

 

[rawpra]

Póki muslimy nie zaorają doszczętnie tej swojej popierdolonej religijki (razem z pojebami, którzy czynnie przekładają ją na obcięte głowy itp.) to z mojej strony mogą liczyć co najwyżej na obojętność, na którą też trzeba sobie zasłużyć, bo tak o to wolę stosować uprzedzenia.

niektórzy islamiści są koszerni http://www.muslims4liberty.org/ http://muslimagorist.com/

 

[GAZDA]

Komuchy nie uznają własności prywatnej.

jak jest to tylko ich opinia, to co takiego robią? myślozbrodnia? jeśli gadają o tym by zajebać coś bo nie sznaują własności, lub np gadają że nie może u mnie na moim przebywać jakiś ciapaty, to masz na nich oko, by w momencie, jak chcą egzekwować swoje zachcianki i naruszają własność czy uderzają w możliwość dysponowania swoją własnością, szybko i odpowiednio zareagować...

Twierdzę, że można reagować na groźby agresji tak jak na agresję.

owszem że można, odpowiednio traktować osobniki które grożą trza mieć na oku...

gdy z całokształtu okoliczności wynika, że jest to groźba realna.

no o ile całokształt nie tworzy sie na podstawie filmików z tuby...
wiele razy pisałem, ale jak sie okazało jest to zbyt niewiarygodne, znam w chuj muzułmanów i jakoś nie widze żadnej groźby...

Intryguje mnie bardzo, co powoduje, że z takim naciskiem postępuje obrona komuchów muzułmańskich (koniec końców jest to obrona, nawet gdy GAZDA i Jego Nieomylność Aluzci powiedzą inaczej), podczas gdy inne komusze grupy mają w zestawieniu z muslimami dyspensę.

bo z wielkim naciskiem niektórzy zwolennicy selektywnego komuszenia koncentrują sie kolektywnie na muzułmanach...
akcja i reakcja
ja tam każdego komucha tak samo traktuje nieważne po jakiemu gada, w jakie bożki se wierzy, do jakiego odłamu judaizmu czuje sie przynależny czy z jakiego kraju pochodzi...

Uczył Gazda Hoppego. Och LOL.

nie ucze hoppego ino przypominam całkiem oczywiste rzeczy dla wolnościowca, które wiadomo i bez hoppego...
widząc komusze pierdolenie niektórych "wolnościowców" widocznie trzeba przypominać co jakiś czas...
w każdym bądź razie, ja uznałem to za stosowne

 

[MaxStirner]

Komisja Europejska szykuje ramowe "wytyczne" dla wszelkich serwisów sprzedających usługi przez osoby nie prowadzące DG, czyli Blablacar, AirBnB, Uber itd - w skrócie mają ich obowiązywać zbliżone przepisy do firm o podobnym profilu i większe podatki. Pięknie.
http://www.polskieradio.pl/42/273/Artykul/1586517,KE-szykuje-podatki-dla-BlaBlaCar-i-Airbnb

 

[Rattlesnake]

no o ile całokształt nie tworzy sie na podstawie filmików z tuby...
wiele razy pisałem, ale jak sie okazało jest to zbyt niewiarygodne, znam w chuj muzułmanów i jakoś nie widze żadnej groźby...

Właściwie to się zgadzam. Jest fokus na islamie jako takim i rzeczywiście bledną pomału przyczyny problemów, czyli etatystyczna hodowla bogatych eurotłuściochów.

W sumie chyba z libowego punktu widzenia rzeczywiście dobrze jest przypominać, że "szczelne granice" to gówno. Bo faktycznie - niby się nie mówi, że chcemy muru, ale dla pobieżnego obserwatora taki dorozumiany (choć chybiony) wniosek jest możliwy do wyciągnięcia.