Wkurzające newsy z rana

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
A ty ile? Od kiedy liczba obejrzanych filmików jest miarą czegoś?
no własnie nie jest, ale wasze doświadczenia z islamem z filmików pochodzą... ja przebywałem w wielu i aktualnie przebywam w miejscu gdzie jest w chuj muzułmanów, nikt nie komuszy, nikt nie obciął mi głowy, nikt mi nie narzuca szariatu, nikt mnie nie nawraca...
Nie trzeba być fachowcem od islamu, aby wiedzieć, czym islam śmierdzi.
podziel sie swoją wiedzą
To wiedza powszechna, jak umiejętność pisania.
aha
Gazdo, nie zaproponowałeś nic, Twój wkład w tę dyskusję jest żaden.
pisałem coby robić swoje i nie komuszyć
Jesteś szumem informacyjnym, na dodatek szumem zaszumionym szumem swojego sposobu komunikacji.
aha i mimo tego dalej prowadzisz dyskusje mimo, że jest ponoć bez sensu i w ogóle nie czytasz moich postów bo nie używam dwóch zestawów tych samych literek
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
GAZDA, z takim zawężonym podejściem, to po objęciu rządów przez jeszcze większych komuchów zasilonych muzułmańskimi komuchami, będziesz mógł jedynie poruszać się po danym terenie dzikimi zakamarkami albo tunelami, bo jak tylko wystawisz swój szacowny czerep na widok publiczny, z dużym prawdopodobieństwem trafisz do pierdla.

Wiele razy pisałem, że te semickie hordy są komuś potrzebne do realizacji geo-socjo-politycznych celów, ale Twoja replika zawierała się zwykle w pojęciu aluminiowej copki. W sumie to cokolwiek lepsze od wyświechtanych i używanych bezmyślnie sformułowań typu "teoria spiskowa". I nie dociera do Ciebie ileś razy z rzędu powielana argumentacja o różnicowaniu pomiędzy typem, co se przyjeżdża, asymiluje się i pracuje, a bandą napływowych komuszych nierobów, co to zasilają już i tak wielką tubylczą komuszą bandę nierobów.

A może problem zasadza się w tej dyskusji na tym, że uważasz ten proces za oddolny, a ja np. za odgórny?
 
Ostatnia edycja:

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
podziel sie swoją wiedzą

Zapłać mi.

ja przebywałem w wielu i aktualnie przebywam w miejscu gdzie jest w chuj muzułmanów, nikt nie komuszy, nikt nie obciął mi głowy, nikt mi nie narzuca szariatu, nikt mnie nie nawraca...

Wiem, wiem, to kolejna z twoich opowieści. Co nie robiłeś, gdzie nie byłeś, czym nie jeździłeś, co nie widziałeś, jak unikasz państwa, itd. Umiar pozwoliłby to uwiarygodnić, nadmiar niestety nie. Dobry jesteś bajarzem, gdybyś jeszcze lepiej pisał, to nawet fajnie by się tę beletrystykę czytało.

Ale to samo mogę powiedzieć o komuchach. Komuszą, ale nie wchodzą na moje, nic mi bezpośrednio nie zabrali, nie narzucają mi komuny. Dobre chłopaki, nawet napić się z nimi można i schabowego wpierdolić, nie jak z tymi muslimami. Super historia.

Dodatkowa ciekawostka: The plural of anecdote is anecdotes not data.

pisałem coby robić swoje

Zero informacji. Robić swoje oznacza coś innego dla każdego z nas. I robienie swego przez cienie nic nie zmienia, nie jest żadnym rozwiązaniem. Inwazja trwa. Komuchy dalej przybywają. Wolności ubywa.

aha i mimo tego dalej prowadzisz dyskusje mimo, że jest ponoć bez sensu i w ogóle nie czytasz moich postów bo nie używam dwóch zestawów tych samych literek

Bo to moje forum, które spamujesz. Każda dyskusja jest pełna twoich wpisów, które naprawdę są głównie szumem. Staram się je czasem równoważyć próbą podjęcia dyskusji z innymi o innych rozwiązaniach.

Próbuję też, daremnie, wciągnąć cię w cokolwiek więcej niż powtarzanie nic nie znaczących sloganów. To mój błąd, po raz kolejny się przekonuję, bo jesteś do tego niezdolny i jeszcze się tym szczycisz, jak swoim analfanbetyzmem.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
GAZDA, z takim zawężonym podejściem, to po objęciu rządów przez jeszcze większych komuchów zasilonych muzułmańskimi komuchami, będziesz mógł jedynie poruszać się po danym terenie dzikimi zakamarkami albo tunelami, bo jak tylko wystawisz swój szacowny czerep na widok publiczny, z dużym prawdopodobieństwem trafisz do pierdla.
jeśli agresja z ich strony uderzyła by we mnie w ten sposób to bym podjął odpowiednie środki by sie przed tym bronić
Wiele razy pisałem, że te semickie hordy są komuś potrzebne do realizacji geo-socjo-politycznych celów
a ja sie ciebie za każdym pytałem o te niby cele, ale nie dostałem żadnej sensownej odpowiedzi...
A może problem zasadza się w tej dyskusji na tym, że uważasz ten proces za oddolny, a ja np. za odgórny.
dla mnei nie ma to znaczenia, ja tylko reaguje na to ze niby wolnościowcy tu jakieś komusze zasady popierają
daj próbke, bo jak na razie to pokazujesz jedynie poziom wiedzy z filmików z tuby
Wiem, wiem, to kolejna z twoich opowieści. Co nie robiłeś, gdzie nie byłeś, czym nie jeździłeś, co nie widziałeś, jak unikasz państwa, itd.
to tak niewiarygodny wyczyn ze jestem w niemczech, gdzie jak wiesz z filmików już ino krok od kalifatu
Umiar pozwoliłby to uwiarygodnić, nadmiar niestety nie.
nie wierzysz to nie wierz, wali mnie to... nie mam w tym interesu coby wymyślać historyjki by was nimi zabawiać... pisze to co było i jak było...
Dobry jesteś bajarzem, gdybyś jeszcze lepiej pisał, to nawet fajnie by się tę beletrystykę czytało.
no cóż widocznie prowadzisz ultra nudne życie leminga i dlatego dla ciebie nie do pomyślenia że ktoś gdzieś był i coś robił...
Komuszą, ale nie wchodzą na moje
no jak komuszą na swoim to przecie cie nie dotyczy... komuchy na swoim nie mogą komuszyć? chcesz decydować o tym co komuchy mogą na swoim robić?
nic mi bezpośrednio nie zabrali, nie narzucają mi komuny.
czyli nie łamią napu
Zero informacji.
za to twoje teksty są jak encyklopedia kurwa...
Robić swoje oznacza coś innego dla każdego z nas.
dokładnie
I robienie swego przez cienie nic nie zmienia, nie jest żadnym rozwiązaniem.
ale co ma zmieniać? u mnie sie zmienia u ciebie nie bo niby czemu miało by? ja robie swoje dla siebie
Inwazja trwa. Komuchy dalej przybywają. Wolności ubywa.
wolności nimo bo nawet "wolnościowcy" są zwolennikami selektywnego komuszenia i stalinowskich metod odpowiedzialności zbiorowej
Bo to moje forum, które spamujesz.
wystarczy powiedzieć, to nie bede pisać
Każda dyskusja jest pełna twoich wpisów, które naprawdę są głównie szumem.
dajesz ignora i masz spokój
Próbuję też, daremnie, wciągnąć cię w cokolwiek więcej niż powtarzanie nic nie znaczących sloganów.
czyli co konkretnie, bo jak na razie to sie ino czepiasz tego że nie używam dwóch zestawów tych samych znaków i że nie podzielam twoich upodobań do selsktywnego komuszenia
To mój błąd, po raz kolejny się przekonuję, bo jesteś do tego niezdolny i jeszcze się tym szczycisz, jak swoim analfanbetyzmem.
tak samo jak z libertariańskim idiotą wole być też analfabetą niż zwolennikiem selektywnego komuszenia
 

Norden

Well-Known Member
723
900
jeśli agresja z ich strony uderzyła by we mnie w ten sposób to bym podjął odpowiednie środki by sie przed tym bronić
Oznacza to, że "armia" 100 osób jest w stanie zniszczyć każdego kto w ten sposób rozumuje NAP.
Wystarczy wykańczać każdego pokolei. Bo przecież osoba postronna nie może zareagować póki agresja w nią nie uderzyła. Bo złamie NAP.
 
T

Tralalala

Guest
Oznacza to, że "armia" 100 osób jest w stanie zniszczyć każdego kto w ten sposób rozumuje NAP.
Wystarczy wykańczać każdego pokolei. Bo przecież osoba postronna nie może zareagować póki agresja w nią nie uderzyła. Bo złamie NAP.
Dlatego w anarchii podczas zakładania należy podpisać ze sobą umowy upoważniające do pomocy w określonych granicach naruszania własności innych osób (np. wkroczenia do domu).
Dodatkowo sama reakcja nie koniecznie będzie agresją ani nie koniecznie "ofiara" będzie dochodziła tej agresji.
W zasadzie wystarczy wrzucić posta do neta upoważniającego każdego do wyrżnięcia napastników.
Komunikacja to podstawa.
To podobnie jak z pacnięciem niechcący kogoś ręką, jest agresją ale nikt o to zazwyczaj nie robi problemu.
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 113
Oznacza to, że "armia" 100 osób jest w stanie zniszczyć każdego kto w ten sposób rozumuje NAP.
Wystarczy wykańczać każdego pokolei. Bo przecież osoba postronna nie może zareagować póki agresja w nią nie uderzyła. Bo złamie NAP.

Moze zareagowac, ale nie musi. To jest wlasnie istota NAP-u.

P.S. Ja w Polsce od lat nie mieszkam wiec wybacz moja ignorancje, ale czy ci muzulmanie zaczeli juz tam u was rabowac te domy, czy wy tak gadacie sobie prewencyjnie i teoretycznie?
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
To podobnie jak z pacnięciem niechcący kogoś ręką, jest agresją ale nikt o to zazwyczaj nie robi problemu.
Nie zgadzam się. Omyłkowe pacnięcie ręką nie jest agresją, tylko omyłkowym pacnięciem ręką. Agresja zawiera w sobie intencję i to ją odróżnia od przypadkowego, dajmy na to, kopnięcia kogoś pod stołem.
 
T

Tralalala

Guest
Nie zgadzam się. Omyłkowe pacnięcie ręką nie jest agresją, tylko omyłkowym pacnięciem ręką. Agresja zawiera w sobie intencję i to ją odróżnia od przypadkowego, dajmy na to, kopnięcia kogoś pod stołem.
Imo zamiar nie ma nic wspólnego z agresją. Ja to rozpatruję na zasadzie dwóch obiektów poruszających się, jeżeli wprawiam materię w ruch tak, że skoliduje z twoją to jest to agresja, nawet jeżeli zrobię to przypadkiem (np przypadkowy wystrzał z pistoletu), jeżeli Ty wejdziesz na linię strzału to twoja wina.
Natomiast wypadki nie są przez ludzi zazwyczaj poczytywane za agresję, tak samo jak pomoc komuś.
Można to przyrównać do złapania laski za dupę, jak się złapie swoją laskę za dupę to nie ma nic przeciwko bo to lubi i tego chciała mimo, że nie było zawartej umowy ani ustaleń apropo pozwolenia na takie użytkowanie materii, natomiast w przypadku gdy jest przechodzącą laską której nie znamy to już może mieć pewne obiekcje.
W pierwszym przypadku nie zostanie to poczytane za agresję w drugim tak.
 

Norden

Well-Known Member
723
900
Moze zareagowac, ale nie musi. To jest wlasnie istota NAP-u.

P.S. Ja w Polsce od lat nie mieszkam wiec wybacz moja ignorancje, ale czy ci muzulmanie zaczeli juz tam u was rabowac te domy, czy wy tak gadacie sobie prewencyjnie i teoretycznie?
Nie musi to fakt. Ale tutaj na forum pojawia się groźna interpretacja NAP jakoby taka interwencja była jego złamaniem.

Prewencyjnie i teoretycznie. Żeby wygrać trzeba planować również na następne 100 lat, przygotowywać grunt ideologiczny, przewidywać zagrożenia.
Na szczęście poziom spierdolenia umysłowego nie jest jeszcze w Polsce tak duży jak na zachodzie i społeczeństwo reaguje oddolnie. Przewiduje i podejmuje działanie (mając do tego własny rząd przeciwko sobie), a nie działa reaktywnie na to co się już stało (wtedy zazwyczaj jest już za późno).
 
Ostatnia edycja:

kompowiec

freetard
2 579
2 645
Oznacza to, że "armia" 100 osób jest w stanie zniszczyć każdego kto w ten sposób rozumuje NAP.
Wystarczy wykańczać każdego pokolei. Bo przecież osoba postronna nie może zareagować póki agresja w nią nie uderzyła. Bo złamie NAP.

no właśnie, czyżby gazda już zapomniał o tym znanym wierszyku? http://wiersze.doktorzy.pl/kiedyprzyszli.htm

Nie zgadzam się. Omyłkowe pacnięcie ręką nie jest agresją, tylko omyłkowym pacnięciem ręką. Agresja zawiera w sobie intencję i to ją odróżnia od przypadkowego, dajmy na to, kopnięcia kogoś pod stołem.
kopnięcie pod stołem też może być omyłkowe, bo dajmy na to że ktoś inny go wcześniej w jakiś sposób naruszył (np. walnął w kolano, pojawił się odruch bezwarunkowy). Libton przedstawia jednak bardziej możliwy scenariusz. Wystarczy jeden dziwak, który uzna to za urojoną zaczepkę...
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
Nie musi to fakt. Ale tutaj na forum pojawia się groźna interpretacja NAP jakoby taka interwencja była jego złamaniem.

Prewencyjnie i teoretycznie. Żeby wygrać trzeba planować również na następne 100 lat, przygotowywać grunt ideologiczny, przewidywać zagrożenia.
Na szczęście poziom spierdolenia umysłowego nie jest jeszcze w Polsce tak duży jak na zachodzie i społeczeństwo reaguje oddolnie. Przewiduje i podejmuje działanie (mając do tego własny rząd przeciwko sobie), a nie działa reaktywnie na to co się już stało (wtedy zazwyczaj jest już za późno).

Też tak uważam. Agresja i groźba agresji u libów jest traktowana podobnie - przed jedną i drugą można się bronić.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 382
Imo zamiar nie ma nic wspólnego z agresją. Ja to rozpatruję na zasadzie dwóch obiektów poruszających się, jeżeli wprawiam materię w ruch tak, że skoliduje z twoją to jest to agresja, nawet jeżeli zrobię to przypadkiem (np przypadkowy wystrzał z pistoletu), jeżeli Ty wejdziesz na linię strzału to twoja wina.
Natomiast wypadki nie są przez ludzi zazwyczaj poczytywane za agresję, tak samo jak pomoc komuś.
Można to przyrównać do złapania laski za dupę, jak się złapie swoją laskę za dupę to nie ma nic przeciwko bo to lubi i tego chciała mimo, że nie było zawartej umowy ani ustaleń apropo pozwolenia na takie użytkowanie materii, natomiast w przypadku gdy jest przechodzącą laską której nie znamy to już może mieć pewne obiekcje.
W pierwszym przypadku nie zostanie to poczytane za agresję w drugim tak.
A jak dwie materie się ruszają to co "Zasada prawej ręki"? :D :D :D
 
T

Tralalala

Guest
Jeżeli się poruszają i ich trajektoria się porusza to imo znaczenie ma która pierwsza była na danej drodze i która uderzyła w którą.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 382
Jeżeli się poruszają i ich trajektoria się porusza to imo znaczenie ma która pierwsza była na danej drodze i która uderzyła w którą.
Bardzo nieścisłe, bo jeśli pociągi A i B wyruszają z naprzeciwka i jebią w siebie to co? Nie róbcie z "twierdzeń" libertarianizmu, ścisłej teorii matematycznej, która ma opisywać wszystkie możliwe casusy...

[Edit] A co znaczy trajektoria się porusza? Działa to też w 3D?
 
T

Tralalala

Guest
Tak działa to też w 3D.

Rozumiem iż wyruszyły jednocześnie (i o tyle, że jest to przykład z dupy to musimy brać pod uwagę miliardowe milisekund) i były na prostej. W takim przypadku obydwa obiekty dokonały na sobie agresji i jednocześnie obydwa obiekty były ofiarą.
Nie widzę w tym nic nie ścisłego.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 382
Tak działa to też w 3D.

Rozumiem iż wyruszyły jednocześnie (i o tyle, że jest to przykład z dupy to musimy brać pod uwagę miliardowe milisekund) i były na prostej. W takim przypadku obydwa obiekty dokonały na sobie agresji i jednocześnie obydwa obiekty były ofiarą.
Nie widzę w tym nic nie ścisłego.
Działa tak, że z kieszeni jestem kolejne takie przykłady w stanie rzucać... A co jeśli zrzucił nas koń na przechodzącą obok kobietę? Jak to się ma do popchnięcia przez innego człowiekan tak, że to my wpadamy na osobę trzecią? Odpowiada koń/człowiek który popycha, czy popychany ;)?

Dodam jeszcze, że warto to nazywać libertariańską agresją, bo ciężko to pod normalną agresję podciągnąć...
 
T

Tralalala

Guest
No i właśnie wychodzi problem którego nie ma w rozpatrywaniu tak jak ja to rozpatruję czyli jako materię wprowadzaną w ruch.
Oczywiście, że winny jest ten który wprowadził materię w ruch w kierunku osoby która sobie stała/szła.
Tak samo jest z rzuceniem kamieniem i tu i tu nakierowywuje się materię i wprawia w ruch ukierunkowany na kogoś innego.

W przypadku konia to o ile jest właścicielem to na moje winny jest ten właściciel, a jak nie jest to właściciel (tu już zależne od umowy). Ale to właściciel tresuje konia i jak wynajmuje konia który rzuca ludźmi w przypadkowych przechodniów a sprzedaje to jako przejażdżka koniem to jego wina.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 382
No i właśnie wychodzi problem którego nie ma w rozpatrywaniu tak jak ja to rozpatruję czyli jako materię wprowadzaną w ruch.
Oczywiście, że winny jest ten który wprowadził materię w ruch w kierunku osoby która sobie stała/szła.
Tak samo jest z rzuceniem kamieniem i tu i tu nakierowywuje się materię i wprawia w ruch ukierunkowany na kogoś innego.

W przypadku konia to o ile jest właścicielem to na moje winny jest ten właściciel, a jak nie jest to właściciel (tu już zależne od umowy). Ale to właściciel tresuje konia i jak wynajmuje konia który rzuca ludźmi w przypadkowych przechodniów a sprzedaje to jako przejażdżka koniem to jego wina.
Ale to koń zrzucił... A chcesz jeźdźca karać? To tak jakby karać właściciela domu, że jego ochroniarz zabił kogoś na chodniku... no coś tu nie działa... Do tego mógł jechać na dzikim koniu... co wtedy? Koń nie miał właściciela ;)?
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
Oznacza to, że "armia" 100 osób jest w stanie zniszczyć każdego kto w ten sposób rozumuje NAP.
różnie bywa...
Bo przecież osoba postronna nie może zareagować póki agresja w nią nie uderzyła.
może, jeśli poproszony o pomoc, uzna to za stosowne...
może też zaniepokojony zapytać sie czy potrzebuje pomocy...
tak tworzą sie dobrowolne milicje które są w stanie stawic opór silniejszym agresorom...
wszystko bez komuszenia...
 
Do góry Bottom