Walki gladiatorów

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
No to w koncu chrzescijanie sa zbyt ulegli czy "wszczynaja burdy"? :-/

A tak ogolnie to zalezy jak kto Biblie czyta, jak dla mnie w Biblii jest kupa materialu czysto libertarianskiego. A co do karania to w Biblii pisze wyraznie: ze jak ktos kogos rozmyslnie zabije to nalezy go nawet od oltarza odciagnac i ukatrupic. Jezus tez sie zgodzil co do tego, ze zloczynca obok slusznie na krzyzu wisi. Jakos prawoczlowiekowe-humanitarne to nie jest...

Chrześcijanin jest zbyt uległy, dlatego ci co wszczynają burdy mają łatwiejsze zadanie. Co do dowodów, pierwsze z brzegu lepsze przykłady:
"Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb. A Ja wam powiadam: Nie opierajcie się złu (por. Mt 5,30–39)"
"Jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi (Mt 5,39)"
"Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące (Mt 5,41)"
W dodatku ta bezsensowna miłość do wrogów i wybaczanie im:
"Mt 18,21-35: Piotr zbliżył się do Jezusa i zapytał: Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy? Jezus mu odrzekł: Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy."
*7 to dla żydów magiczna cyfra, 77 nie oznacza, że 77, tylko, że zawsze należy wybaczać.
Jezus na krzyżu:
"Ojcze, daruj im, bo nie wiedzą, co robią! (por. Łk 23,34)"
"Słyszeliście, że było powiedziane: będziesz miłował swego bliźniego, swego wroga zaś możesz nienawidzić, ale Ja wam powiadam: kochajcie waszych wrogów i módlcie się za waszych prześladowców... Jeżeli bowiem miłujecie jedynie tych, którzy was miłują, co za zasługę z tego macie? Czyż tego samego nie robią także grzesznicy?! A jeżeli pozdrawiacie tylko waszych braci, cóż nadzwyczajnego robicie? Czyż tego nie robią także poganie?! (por. Mt 5,43–47)."

Temu na krzyżu Jezus wybaczył grzechy, nie mówił: "jak super, że cię powiesili skurwielu jebany". Swój wyrok (choć był niesprawiedliwy) przyjął z pokorom. Chrześcijaństwo polega na naśladowaniu Jezusa, a on był ofiarą (łagodnie mówiąc).

To o ukatrupianiu na ołtarzu to ze starego testamentu? Bo widzisz stary i nowy testament się bardzo różnią. W Starym bóg jest pokazywany jak fiutek, który robi co chce, jest zazdrosny itd. (jak typowy grecki bóg), a w Nowym to zupełnie inna bajka, jest Jezus, przedstawiony jako jakby to określić "łagodny baranek". I w starym masz karę śmierci za czary, pedalstwo itd.
P.S. A Satanista moze cie tez na pal nabic bez zadnego powodu (albo np. dla kasy), w koncy dla satanisty dobro/zlo nie istenieje. Liczy sie tylko to co chce satanista. Tak wiec satanista predzej naruszy prawo naturalne (zakaz zabijania i kradziezy) niz chrzescijanin...
[/QUOTE]

What? Może jeszcze satanista zjada koty, i gwałci dziewice? Podaj źródło, zamiast pieprzyć. Mówiąc satanizm mam na myśli satanizm laveyański. Sataniści mają proste zasady, a ich etyka to w uproszczeniu "traktuj ludzi tak jak, oni cię traktują". Nie chce mi się rozpisywać, przeczytaj najpierw o satanizmie laveyańskim, chociaż jakieś podstawy, wtedy możemy porozmawiać na ten temat.
 

MvL

New Member
17
3
Po pierwsze, sytuacja przdstawiona w Igrzyskach Śmierci (swoją drogą idiotyczne tłumaczenie, kolejne do kolekcji Wielkich Polskich Tłumaczeń. ) nie miały przedstawiać gladiatorów, a zło państwa centralizacji, które to przymuszało do walki na śmierć i życie biedną ludność. Choć lewica pewnie, uzna to za zło kapitalizmu — przecież gdy ludzie z 13 dystryktu usłyszeli, że w "kapitolu" ludzie nie dzielą się zasobami, zdziwili się i potępili to. Ale nieważne.

W Rzymie, większość Gladiatorów, była niewolnikami. Przykład? Choćby Spartakus, który wbrew jego woli, został wraz z żoną porwany i sprzedany. Nie miał żadnego kontraktu. Oczywiście przeciwny niewolnictwu nie jestem, bo jeżeli ktoś inicjuje na tobie agresję na ziemi postronnej, to możesz mu legalnie wymierzyć karę, albo samosąd i zrobić go swoim niewolnikiem. I takowy niewolnik mógłby być w obrocie, można by nim handlować, a niewolnikiem przestanie być, jak ktoś go wyzwoli. Jednak gladiatorzy tak nie mieli.

Ja nie cierpię oglądać boksu, a tym bardziej gladiatorów, lecz gdyby wszystko odbywało się dobrowolnie — takie zawody według mnie mogły by być organizowane. Ale ja bym w życiu tego nie oglądał. W życiu. Poza
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 734
Tak sie skalda, ze tez jestem chrzescijaninem a burd nie wszczynam tylko jestem spokojnym akapem :).
To nie ma nic do rzeczy. Ja pisałem o pierwszych chrześcijanach w Rzymie, który byli głównie imigrantami z Jerozolimy. Dziś chrześcijaństwo jest zupełnie inne, a Ty zapewne nie jesteś pół-dzikim, niepiśmiennym imigrantem z Bilskiego Wschodu, urodzonym 2000 lat temu, z zawodu pastuchem owiec.
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 119
To nie ma nic do rzeczy. Ja pisałem o pierwszych chrześcijanach w Rzymie, który byli głównie imigrantami z Jerozolimy. Dziś chrześcijaństwo jest zupełnie inne, a Ty zapewne nie jesteś pół-dzikim, niepiśmiennym imigrantem z Bilskiego Wschodu, urodzonym 2000 lat temu, z zawodu pastuchem owiec.

No mi sie raczej wydaje, ze pierwsi chrzescijanie byli blizsi ideaowi chrzescijanina (i tym samym libertarianina) = byli znacznie mniej agresywni niz ci wspolczesni co to chca dziwki, narkomanow i pedziwo do pierdla pakowac (jak Giertych, Bartyzel czy inny Wielomski).

Chrześcijanin jest zbyt uległy, dlatego ci co wszczynają burdy mają łatwiejsze zadanie. Co do dowodów, pierwsze z brzegu lepsze przykłady:
"Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb. A Ja wam powiadam: Nie opierajcie się złu (por. Mt 5,30–39)"
"Jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi (Mt 5,39)"
"Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące (Mt 5,41)"
W dodatku ta bezsensowna miłość do wrogów i wybaczanie im:
"Mt 18,21-35: Piotr zbliżył się do Jezusa i zapytał: Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy? Jezus mu odrzekł: Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy."
*7 to dla żydów magiczna cyfra, 77 nie oznacza, że 77, tylko, że zawsze należy wybaczać.
Jezus na krzyżu:
"Ojcze, daruj im, bo nie wiedzą, co robią! (por. Łk 23,34)"
"Słyszeliście, że było powiedziane: będziesz miłował swego bliźniego, swego wroga zaś możesz nienawidzić, ale Ja wam powiadam: kochajcie waszych wrogów i módlcie się za waszych prześladowców... Jeżeli bowiem miłujecie jedynie tych, którzy was miłują, co za zasługę z tego macie? Czyż tego samego nie robią także grzesznicy?! A jeżeli pozdrawiacie tylko waszych braci, cóż nadzwyczajnego robicie? Czyż tego nie robią także poganie?! (por. Mt 5,43–47).".


Tylko, ze prawdziwe znaczenie tych ustepow jest inne. Chodzi o to aby kierowac sie sprawiedliwoscia a nie zemsta i nienawiscia. Dla przykladu: ktos np. zabija mi dziadka. Jednak pozniej zaluje tego czynu i mnie przeprasza. Ja mu mowie po chrzescijansku: "Wybaczam ci bracie", ale zaraz dodaje: "Sam wiesz, ze przestepstwo to wymaga kary i ucinam mu leb siekiera! Bo wybaczenie wybaczeniem ale sprawiedliwosc i poszanowanie do aksjomatow musi byc. (pisze to serio, nie zartuje)

Temu na krzyżu Jezus wybaczył grzechy, nie mówił: "jak super, że cię powiesili skurwielu jebany". Swój wyrok (choć był niesprawiedliwy) przyjął z pokorom. Chrześcijaństwo polega na naśladowaniu Jezusa, a on był ofiarą (łagodnie mówiąc). [/quote]

Wybaczyl mu grzechy bo ten ich zalowal. Jednak Jezus nie powiedzial: "Skoro zalujesz za swoj czyn to jest kurwa naprawde niesprawiedliwe, ze cie do krzyza nabili". Powiedzial to? Ano nie. Wyabczenie grzechow i brak nienawisci wobec blizniego a sprawiedliwa kara to 2 rozne rzeczy.
A Jezus dal sie zabic aby w ten sposob zbawic ludzi. Od tego momentu nie jestesmy juz bydlem, ktore nalezy kamieniowac za pedalstwo czy cudzloznictwo, ale jestesmy dziecmi Boga z prawem do wlasnych pogladow i wolna wola.

To o ukatrupianiu na ołtarzu to ze starego testamentu? Bo widzisz stary i nowy testament się bardzo różnią. W Starym bóg jest pokazywany jak fiutek, który robi co chce, jest zazdrosny itd. (jak typowy grecki bóg), a w Nowym to zupełnie inna bajka, jest Jezus, przedstawiony jako jakby to określić "łagodny baranek". I w starym masz karę śmierci za czary, pedalstwo itd.[/quote]

Ze Starego Testamentu. Ale Nowy Testament ani razu nie wskazuje, iz tego tpyu kara jest nieuzasadniona, czyli nalezy wedlug mnie ten przepis utrzymywac.
Co do kar za pedalstwo/czary: juz nie obowiazuja bo Jezus wskazal, iz nie nalezy kamieniowac dziwki, oraz dal przypowiesc, iz jesli ktos grzeszy to nalezy go upomniec, a jak ten nie slucha to zostawic go w spokoju a nie wzywac panow z kamieniami (albo policji). Kwintesencja libertarianizmu (oczywiscie wspolczesni Katolicy intepretuja ta przypowiesc zupelnie na opak).

What? Może jeszcze satanista zjada koty, i gwałci dziewice? Podaj źródło, zamiast pieprzyć. Mówiąc satanizm mam na myśli satanizm laveyański. Sataniści mają proste zasady, a ich etyka to w uproszczeniu "traktuj ludzi tak jak, oni cię traktują". Nie chce mi się rozpisywać, przeczytaj najpierw o satanizmie laveyańskim, chociaż jakieś podstawy, wtedy możemy porozmawiać na ten temat.

Czytalem o satanizmie leveyanskim pare miesiecy temu. Oni nawet w zadnego Szatana nie wierza taka tylko sobie nazwe wybrali. Ogolnie ich ideolo opiera sie na egoizmie (cos jak Ayn Rand). Dla mnie egoizm nie moze byc niczego podstawa. Satanizm leveyanski dodaje kupe roznych innych pomyslow ktore z wierzchu wygladaja bardzo ladnie (nawet czesto wygladaja jak chrzescinajstwo/libertarianizm w krzywym zwierciadle. Norma, zlo zawsze maskuje sie jako dobro zeby znalezc wiecej zwolennikow), ale podstawa jest wciaz egoizm. Czyli jak taki satanista bedzie wiedzial, ze ma 99% szans na to ze go policja nie zlapie to walnie cie pala w leb i obrabuje i tyle. Bo dlaczego nie?
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 119
No nie wiem. Są też takie kwiatki:

"Każdy niech będzie poddany władzom, sprawującym rządy nad innymi. Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są, zostały ustanowione przez Boga. Kto więc przeciwstawia się władzy - przeciwstawia się porządkowi Bożemu. Ci zaś, którzy się przeciwstawili, ściągną na siebie wyrok potępienia. Albowiem rządzący nie są postrachem dla uczynku dobrego, ale dla złego. A chcesz nie bać się władzy? Czyń dobrze, a otrzymasz od niej pochwałę. Jest ona bowiem dla ciebie narzędziem Boga, [prowadzącym] ku dobremu. Jeżeli jednak czynisz źle, lękaj się, bo nie na próżno nosi miecz. Jest bowiem narzędziem Boga do wymierzenia sprawiedliwej kary temu, który czyni źle. Należy więc jej się poddać nie tylko ze względu na karę, ale ze względu na sumienie. Z tego samego też powodu płacicie podatki. Bo ci, którzy się tym zajmują, z woli Boga pełnią swój urząd. Oddajcie każdemu to, mu się należy: komu podatek - podatek, komu cło - cło, komu uległość - uległość, komu cześć - cześć."

List do Rzymian 13, 1-7

Ulubiony fragment wszelkiej masci socjalistow i konserwatystow :). Albo zamieszczony na "zyczenie" urzednikow panstwowych, albo zle tlumaczenie (moze chodzi o wlasciciela jakiegos terenu ktory pobiera rente od najemcow? wtedy rzeczywiscie masz obowiazek sie wlasciciela sluchac i mu placic). W kazdym razie jest on przeciwny do wszystkiego co jest w Nowym Testamencie napisane. Jezus dal wyraznie do zrozumienia ze podatkow nie trzeba placic (np. fragment w ktorym mowi ze tylko niewolnicy placa podatki, a nie wolni ludzie. Po czym wyjal monete z ust ryby i przecznaczyl na podatek, bo mial wazniejsze rzeczy do robienia niz wszczynasz filozoficzne dysputy o podatkach. Dla Jezusa wazne bylo zbawienie duszy. Do gadania o podatkach to on wyslal potem Rothbarda, Molinariego, Nocka i innych takich ;-).

P.S., Jest tez mozliwosc ze Pawel nieskumal nauk Jezusa wiec palnal glupote. W koncu nie byl on uczniem Jezusa wiec nie mozna ma na 100% ufac.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 113
Skumał, nie skumał, takie coś poszło w świat i to jest chrześcijaństwo. Ja tak w ogóle to za twórcę chrześcijaństwa nie uważam żadnego Jezusa, tylko historyczne postacie Apostołów, w tym przede wszystkim Pawła. A później za twórcę Kościoła uznaję cesarza Konstantyna.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 734
No mi sie raczej wydaje, ze pierwsi chrzescijanie byli blizsi ideaowi chrzescijanina (i tym samym libertarianina)
Ale wtedy jeszcze nikt nie wiedział czym jest ideał chrześcijaństwa!
Wtedy to była nakładka na judaizm, która czyniła z niego coś nowego.

No mi sie raczej wydaje, ze pierwsi chrzescijanie byli blizsi ideaowi chrzescijanina (i tym samym libertarianina) = byli znacznie mniej agresywni niz ci wspolczesni co to chca dziwki, narkomanow i pedziwo do pierdla pakowac
Bo oni wtedy swą agresję kierowali przeciw sobie. Prali się nawzajem, mordowali, truli, knuli spiski jedni przeciw drugim.

...= byli znacznie mniej agresywni niz...
I tu znów bezsens. Agresja sam w sobie jest rzeczą dobrą! Jedynie agresja skierowana na bezpośrednią szkodę innym jest zła.
Mylisz agresję jako taką z zasadą nieagresji.
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
Tylko, ze prawdziwe znaczenie tych ustepow jest inne. Chodzi o to aby kierowac sie sprawiedliwoscia a nie zemsta i nienawiscia. Dla przykladu: ktos np. zabija mi dziadka. Jednak pozniej zaluje tego czynu i mnie przeprasza. Ja mu mowie po chrzescijansku: "Wybaczam ci bracie", ale zaraz dodaje: "Sam wiesz, ze przestepstwo to wymaga kary i ucinam mu leb siekiera! Bo wybaczenie wybaczeniem ale sprawiedliwosc i poszanowanie do aksjomatow musi byc.

Chyba czytaliśmy inne biblie. Gdybym się upierał tak samo jak ty, mógłbym uznać, że marks był prekursorem anarchokapitalizmu. A świadczy o tym np. ten cytat (uwaga zacytuję marksa): "Istota uważa się za samodzielną dopiero wtedy, gdy stoi na własnych nogach, a stoi na własnych nogach dopiero wtedy, gdy swoje istnienie zawdzięcza samej sobie.". Przecież to ewidentnie szkic samoposiadania.

A na poważnie, odnieś się do cytatów, które ci podałem i porównaj, do tego o czym ty piszesz. Gdybyś czytał biblię dosłownie, to byś wiedział, że nie powinieneś ucinać mu łba siekierą, bo to nie po chrześcijańsku (, a jak już to zrobiłeś, to złożyć na siebie samodonos u księdza i żałować do końca życia, o pokucie nie zapominając). Problem z chrześcijanami jest taki, że potrafią nagiąć każde słowo w biblii, tylko po to, żeby dostosować ją do swojego wyobrażenia świata, zamiast czytać ją dosłownie.

(pisze to serio, nie zartuje)
A już miałem nadzieję, że jest odwrotnie. Czytam to co piszesz z szeroko otwartymi oczami i nadziwić się nie mogę.

Wyabczenie grzechow i brak nienawisci wobec blizniego a sprawiedliwa kara to 2 rozne rzeczy.
A Jezus dal sie zabic aby w ten sposob zbawic ludzi. Od tego momentu nie jestesmy juz bydlem, ktore nalezy kamieniowac za pedalstwo czy cudzloznictwo, ale jestesmy dziecmi Boga z prawem do wlasnych pogladow i wolna wola.

Żeby była kara musi być szkoda, jak nie ma szkody, to na jakiej podstawie chcesz karać? To tak jakbyś przyłapał żonę na zdradzie, przebaczył jej, a potem np. ugotował na kolację jej psa, mówiąc po wszystkim "to za zdradę, głupia suko, ale i tak cię kocham". To w końcu chcesz kochać i przebaczać, czy nienawidzić i wymierzać sprawiedliwość? Myślałem, że Jezus się zabił, żeby zmazać grzech pierworodny (cóż za wspaniały przykład odpowiedzialności zbiorowej, dzieci muszą płacić za grzechy rodziców), ale może jestem jakiś głupi i nie potrafię dojrzeć geniuszu stwórcy.I w którym momencie Jezus (albo jakiś inny szeryf, głoszący prawo boże owczarni) oznajmia "wiecie, teraz możecie się pedalić i czarować, mój stary się o to nie będzie gniewać"?, bo naprawdę, nigdzie nie mogę tego znaleźć. A wolną wolę, z tego co czytałem, to już nawet aniołowie posiadali o Adamie nie wspominając.

Ze Starego Testamentu. Ale Nowy Testament ani razu nie wskazuje, iz tego tpyu kara jest nieuzasadniona, czyli nalezy wedlug mnie ten przepis utrzymywac.
Co do kar za pedalstwo/czary: juz nie obowiazuja bo Jezus wskazal, iz nie nalezy kamieniowac dziwki, oraz dal przypowiesc, iz jesli ktos grzeszy to nalezy go upomniec, a jak ten nie slucha to zostawic go w spokoju a nie wzywac panow z kamieniami (albo policji). Kwintesencja libertarianizmu (oczywiscie wspolczesni Katolicy intepretuja ta przypowiesc zupelnie na opak).

Ani razu! Przecież ci kurwa napisałem "Jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi (Mt 5,39)" . Skoro jesteś libertarianinem, uznaję, że jesteś inteligentny i umiesz czytać ze zrozumieniem. I jeszcze coś (ciekawe jak to zinterpretujesz):
"Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni" [Łk 6, 37]"
"Chociaż możemy sądzić, że jakiś czyn jest w sobie ciężką winą, powinniśmy sąd nad osobami powierzyć sprawiedliwości i miłosierdziu Bożemu." KKK

Norma, zlo zawsze maskuje sie jako dobro zeby znalezc wiecej zwolennikow), ale podstawa jest wciaz egoizm. Czyli jak taki satanista bedzie wiedzial, ze ma 99% szans na to ze go policja nie zlapie to walnie cie pala w leb i obrabuje i tyle. Bo dlaczego nie?

A katolik może cię obrabować i wyspowiadać się, bo przecież bóg jest miłosierny i wybaczy największym grzesznikom. A jak jest protestantem to ma jeszcze lepiej, bo do zbawienia wystarczy mu sama wiara, że bóg istnieje. Egoizm nie musi być zły, może też być dobry i neutralny. To szacunek do samego siebie, a nie tak jak w przypadku altruizmu, bycie czyimś podnóżkiem. Uważasz, że ludzie to bydło, które się pozabija, gdy zacznie myśleć o sobie i zabraknie boga, czy to stwierdzenie wynika z czegoś innego? Mam pesymistyczną wizję natury ludzkiej , ale w moim przypadku, to wyobrażenie bydła, a nie jak w przypadku większości kanibali. Czy nie przyszło ci do głowy, że egoizm/ateizm i inne filozofie nie wykluczają istnienia dobra i zła? Egoizm uznaję za coś pozytywnego, podstawę indywidualizmu. I jeśli jedyne co nie powstrzymuje chrześcijan przed złem to mityczny stwór mieszkający w mitycznej krainie, to muszą być naprawdę żałośni.

Na zakończenie zamiast zachowywać się jak korwinista zachwycony Krulem i wstydzić za jego głupie wypowiedzi, możesz po prostu wybrać z biblii jakieś wartościowe fragmenty i odrzucić pozostały syf. No, ale prościej przecież nazywać się chrześcijaninem i łykać wszystko co autorytet napisał, ale i tak wiedzieć lepiej (co jest hipokryzją).
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 119
Ale wtedy jeszcze nikt nie wiedział czym jest ideał chrześcijaństwa!
Wtedy to była nakładka na judaizm, która czyniła z niego coś nowego..

A teraz wiedza lepiej?

Bo oni wtedy swą agresję kierowali przeciw sobie. Prali się nawzajem, mordowali, truli, knuli spiski jedni przeciw drugim..

Daj no linka na potwierdzenie tych slow...

I tu znów bezsens. Agresja sam w sobie jest rzeczą dobrą! Jedynie agresja skierowana na bezpośrednią szkodę innym jest zła.
Mylisz agresję jako taką z zasadą nieagresji.

Sorry, nie wiem o co ci w tym momencie chodzi....


Lancaster: odpisze ci pozniej...bo mi sie wlasnie skonczyla przerwa na lunch!
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 734
Daj no linka na potwierdzenie tych slow...
Nie mam ochoty szukać linków i marnować czasu dla kogoś, kto wychwala brak agresji nie rozumiejąc, że brak agresji jest zły.
No mi sie raczej wydaje, ze pierwsi chrzescijanie byli blizsi ideaowi chrzescijanina (i tym samym libertarianina) = byli znacznie mniej agresywni niz ci wspolczesni co to chca dziwki, narkomanow i pedziwo do pierdla pakowac (jak Giertych, Bartyzel czy inny Wielomski).
Czy chęć zamykania innych to to samo co agresja?
Sorry, nie wiem o co ci w tym momencie chodzi....
A co Ty rozumiesz?
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 119
Nie mam ochoty szukać linków i marnować czasu dla kogoś, kto wychwala brak agresji nie rozumiejąc, że brak agresji jest zły.

Czy chęć zamykania innych to to samo co agresja?

Co ty taki nerwowy?

Definicji agresji jest od groma. Skad ja mam wiedziec jaka definicje ty sobie przyjales?

np. za Wikipedia: Agresja (łac. aggresio – napaść) – w psychologii określenie zachowania ukierunkowanego i intencjonalnego[1] na zewnątrz lub do wewnątrz, mającego na celu spowodowanie szkody fizycznej lub psychicznej. (http://pl.wikipedia.org/wiki/Agresja_(psychologia))

A co Ty rozumiesz?

To nie przedszkole tylko forum polityczne...
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 119
A na poważnie, odnieś się do cytatów, które ci podałem i porównaj, do tego o czym ty piszesz. Gdybyś czytał biblię dosłownie, to byś wiedział, że nie powinieneś ucinać mu łba siekierą, bo to nie po chrześcijańsku (, a jak już to zrobiłeś, to złożyć na siebie samodonos u księdza i żałować do końca życia, o pokucie nie zapominając). Problem z chrześcijanami jest taki, że potrafią nagiąć każde słowo w biblii, tylko po to, żeby dostosować ją do swojego wyobrażenia świata, zamiast czytać ją dosłownie.

Stary Testament: „[Jeśli] kto przeleje krew ludzką, przez ludzi ma być przelana krew jego, bo człowiek został stworzony na obraz Boga” (Ks. Rodzaju 9:6)

jednakze:

"Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie nosi w sobie życia wiecznego" (1 J 3, 15)

Zabojce nalezy ukarac smiercia, ale bez gniewu w sercu. Przebaczenie dotyczy tego co mamy w sercu a nie czynu (nie chodzi o uwolnienie mordercy a o przebaczenie mu!). Tylko postepowi-miekcy pseudo-chrzescijanie myla te pojecia i stad to zamieszanie.

I jak juz mowilem: na krzyzu Jezus przebacza lotrowi ale bynajmniej nie mowi mu: "nie powinni cie krzyzowac! Kara smierci jest zla!" Mowi tylko, ze lotr pojdzie do nieba bo zrozumial swoj grzech. Ale kara musi byc bo czyn (zabojstwo) wymaga kary, i tyle.

Żeby była kara musi być szkoda, jak nie ma szkody, to na jakiej podstawie chcesz karać? To tak jakbyś przyłapał żonę na zdradzie, przebaczył jej, a potem np. ugotował na kolację jej psa, mówiąc po wszystkim "to za zdradę, głupia suko, ale i tak cię kocham".

A kto powiedzial ze chce karac cudzolustwo smiercia? W Nowym Testamencie Jezus nie powzolil na ukamieniowanie cudzoloznicy. Wielu teologow twierdzi ze zrobil to ze wzgledu na niewspolmiernosc kary do grzechu. Nie sposob sie nie zgodzic z ta interpretacja. Jak mowilem: od momentu smierci Jezusa stalismy sie pelnoprawnymi synami/corkami Boga. Tak wiec nie mozna trakotwac nas juz jak psy (np. karac smiercia za cudzolostwo lub pedalstwo). Co nie zmienia faktu iz sa to dla chrzescijan grzechy. Dlatego stosowna kara moze byc teraz tylko ostracyzm.

"Gdy twój brat zgrzeszy, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź ze sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków opierała się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi. A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik" (Mt 18,15-17).

Czyli jak ktos grzeszy i ma w dupie nawet Kosciol (co sie w sumie rowna bluznierstwu..) to i tak nie masz prawa zastosowac wobec niego przemocy. Po prostu traktujesz go jak poganina i tyle. (co w sumie i tak nie jest zle biorac pod uwage, ze poganin - Samarytanin - w innej przypowiesci byl traktowany raczej normalnie... W kazdym razie: nie dla przemocy w celu karania grzesznikow).

Nie ma w tym nic nielibertarianskiego, libertarianin ma prawo stosowac ostracyzm i bojkot, czyz nie?

To w końcu chcesz kochać i przebaczać, czy nienawidzić i wymierzać sprawiedliwość?

Kochac, przebaczac i wymierzac sprawiedliwosc (ze wzgledu na donioslosc czynu (zabojstwo/kradziez) oraz bezpieczenstwo innych "owieczek").

Myślałem, że Jezus się zabił, żeby zmazać grzech pierworodny (cóż za wspaniały przykład odpowiedzialności zbiorowej, dzieci muszą płacić za grzechy rodziców), ale może jestem jakiś głupi i nie potrafię dojrzeć geniuszu stwórcy.

Zmazal grzech pierworodny i dlatego ponownie stalismy sie dzecmi Bozymi.
Nie jestes glupi, nie dostales daru wiary ;-) (tak jak Rothbard zreszta)

I w którym momencie Jezus (albo jakiś inny szeryf, głoszący prawo boże owczarni) oznajmia "wiecie, teraz możecie się pedalić i czarować, mój stary się o to nie będzie gniewać"?, bo naprawdę, nigdzie nie mogę tego znaleźć.

Alez Bog bedzie sie gniewac i pewnie pojdziesz za to do piekla (dlatego Jezus upomnial dziwke aby tego wiecej nie robila). Tylko ludzie nie maja prawa skazywac jej na smierc.

A wolną wolę, z tego co czytałem, to już nawet aniołowie posiadali o Adamie nie wspominając.

Chodzi mi o to, ze od smierci Jezusa mamy pelne prawo do krozystania z tej wolnej woli.

Ani razu! Przecież ci kurwa napisałem "Jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi (Mt 5,39)" . Skoro jesteś libertarianinem, uznaję, że jesteś inteligentny i umiesz czytać ze zrozumieniem..

Twoja interpetacja jest zywcel wzieta od Korwina (Korwin rozumie to doslownie tak jak i ty, dlatego chce on zabronic ksiezom czytania tego fragmentu! LOL).

Ten fragment nie oznacza iz mamy zezwalac na zlo (bicie ludzi!). Chodzi o:

1) obstawianie przy swoim. Jak cie wala po pysku za to ze wierzysz w Boga to nie powinienes podkulic ogona i prosic o litosc/zaprzec sie Boga aby cie juz nie bili tylko masz obstawac przy prawdzie!
2) oraz o nie bycie wynioslym dupkiem.

I jeszcze coś (ciekawe jak to zinterpretujesz):
"Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni" [Łk 6, 37]"
"Chociaż możemy sądzić, że jakiś czyn jest w sobie ciężką winą, powinniśmy sąd nad osobami powierzyć sprawiedliwości i miłosierdziu Bożemu." KKK.

Chodzi o to aby nie mowic: "zgrzeszyles to teraz cie zabije i pojdziesz do piekla skurwielu!". Tylko: "zgreszyles przeciw bratu wiec musisz poniesc kare. Nie wiem co Bog dla ciebie przeznaczyl ale mam nadzieje, ze zlituje sie on nad twoja dusza." I tyle. Nie chodzi o nie karanie przestepcow tylko o nie przeklinanie innych (dlatego babcie od Rydzyka czesto grzesza mowiac, ze taki czy owaki w piekle sie bedzie smazyl. Do Boga nalezy da decyzja a nie od babci w berecie...).


A katolik może cię obrabować i wyspowiadać się, bo przecież bóg jest miłosierny i wybaczy największym grzesznikom..

Jak ktos sie obrabuje z mysla ze potem sie wyspowiada to ta spowiedz jest nic nie warta. To oczywiste.

A jak jest protestantem to ma jeszcze lepiej, bo do zbawienia wystarczy mu sama wiara, że bóg istnieje. ..

Nie wiem, nie jestem protestantem. To ciekawe czy Satanista (taki tradycyjny co to wierzy w Boga jak i Szatana, tylko preferuje tego drugiego...) to tez pojdzie do Nieba? :)

Egoizm nie musi być zły, może też być dobry i neutralny. To szacunek do samego siebie, a nie tak jak w przypadku altruizmu, bycie czyimś podnóżkiem. ..

Altruizm nie ma nic wspolnego z byciem czyims podnozkime. Rothbard tez czesto pisal o filantropii i to w dobrym swietle.

Za duzo Rand and Stirnera sie naczytales...

Uważasz, że ludzie to bydło, które się pozabija, gdy zacznie myśleć o sobie i zabraknie boga, czy to stwierdzenie wynika z czegoś innego? Mam pesymistyczną wizję natury ludzkiej , ale w moim przypadku, to wyobrażenie bydła, a nie jak w przypadku większości kanibali. Czy nie przyszło ci do głowy, że egoizm/ateizm i inne filozofie nie wykluczają istnienia dobra i zła? Egoizm uznaję za coś pozytywnego, podstawę indywidualizmu. I jeśli jedyne co nie powstrzymuje chrześcijan przed złem to mityczny stwór mieszkający w mitycznej krainie, to muszą być naprawdę żałośni...

Dzieki wierze w Boga masz jak na tacy prawa naturalne. Jak nie wierzysz to masz podgorke. Osobiscie mam wielki szacunek dla ludzi ktorzy w Boga nie wierza ale weirza w prawa naturalne (np. Rothbard). Wymaga to wielkiego intelektu i samozaparcia aby wyprowadzic rozumowo prawa naturalne.

Dla Chrzescijan strach przed kara za grzech jest warunkiem wystarczajacym, ale lepiej jest aby nie czynil on zla ze wzgledu na brzydzenie sie zlem. W Katechizmie mozesz ten fragment znalezc.

Moja zona (Chinka) i kupa dorych przyjaciol (Chinczycy) to ateisci. Moi ulubioeni ekonomisci i filozofowie to ateisci. Dlaczego uwazasz ze nienawidze ateistow? Ani troche.
Tylko mi ich szkoda, ze nie odnalezli jeszcze prawdy jaka jest Chrystus.

Na zakończenie zamiast zachowywać się jak korwinista zachwycony Krulem i wstydzić za jego głupie wypowiedzi, możesz po prostu wybrać z biblii jakieś wartościowe fragmenty i odrzucić pozostały syf. No, ale prościej przecież nazywać się chrześcijaninem i łykać wszystko co autorytet napisał, ale i tak wiedzieć lepiej (co jest hipokryzją).

Jak ktos nie zgadza sie z Rothbardem w 100% to nie ma prawa nazywac sie libertarianinem (czy nawet Rothbardianinem)?
Daj spokoj.... Ja sie zgadzam z Chrystusem w 100%, co nie znaczy ze zgadzam sie w 100% z Pawlem czy innymi apostolami ktorzy Bogami nie sa...

============

Przerwa mi sie skonczyla. Wiecej napisze jutro. Narazie.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 168
takie małe intermezzo z ojej strony...
tak se czytam i czytam, pomyślałem i bóg jahwe trafił na liste komuchów...
wydał więcej nakazów i zakazów niż unia europejska...
a chrześcijanie se to interpretują niczym urzędasy podczas kontroli skarbowej...
 

Aterlupus

Well-Known Member
474
971
Tyle, że te zakazy zostały dobrowolnie przyjęte, a nie drogą agresji.

I ujrzał Mojżesz, że lud stał się nieokiełznany, gdyż Aaron wodze mu popuścił na pośmiewisko wobec nieprzyjaciół. Zatrzymał się Mojżesz w bramie obozu i zawołał: «Kto jest za Panem, do mnie!» A wówczas przyłączyli się do niego wszyscy synowie Lewiego. I rzekł do nich: «Tak mówi Pan, Bóg Izraela: "Każdy z was niech przypasze miecz do boku. Przejdźcie tam i z powrotem od jednej bramy w obozie do drugiej i zabijajcie: kto swego brata, kto swego przyjaciela, kto swego krewnego"». Synowie Lewiego uczynili według rozkazu Mojżesza, i zabito w tym dniu około trzech tysięcy mężów.

Nie pozwolisz żyć czarownicy.
Ktokolwiek by obcował ze zwierzęciem, winien być ukarany śmiercią.


Sześć dni będziesz wykonywał pracę, ale dzień siódmy będzie dla was świętym szabatem odpoczynku dla Pana; ktokolwiek zaś pracowałby w tym dniu, ma być ukarany śmiercią.

:D
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
Sorry, nie wiem o co ci w tym momencie chodzi....

Też nie mam wiele czasu, więc na razie wytłumaczę ci o co chodziło Krzysiowi (moim zdaniem), a odpiszę ci jutro.
Agresję można, też interpretować jako "gotowość do walki, umiejętność wyrządzania krzywdy i zabijania". Bez agresji nie da się bronić i eliminować wrogów, a te umiejętności są przydatne nie tylko do przetrwania. Wyobraź sobie świat w którym tylko jeden człowiek jest zdolny do agresji, a pozostali nie (np. psychicznie nie są zdolni, do agresji albo genetycznie jak np. w "Tomorrow People"). Jak myślisz kto w takim świecie miałby przewagę ten jeden człowiek (który bez trudu mógłby zawładnąć światem), cz cała reszta? Pomogło? Jak Krzysio wspomniał, tylko agresja skierowana bezpośrednio na szkodę innych jest zła (żeby nie było nieporozumień, agresja jest uzasadniona, tylko jeśli inna osoba pierwsza jej dokonała).
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 119
I ujrzał Mojżesz, że lud stał się nieokiełznany, gdyż Aaron wodze mu popuścił na pośmiewisko wobec nieprzyjaciół. Zatrzymał się Mojżesz w bramie obozu i zawołał: «Kto jest za Panem, do mnie!» A wówczas przyłączyli się do niego wszyscy synowie Lewiego. I rzekł do nich: «Tak mówi Pan, Bóg Izraela: "Każdy z was niech przypasze miecz do boku. Przejdźcie tam i z powrotem od jednej bramy w obozie do drugiej i zabijajcie: kto swego brata, kto swego przyjaciela, kto swego krewnego"». Synowie Lewiego uczynili według rozkazu Mojżesza, i zabito w tym dniu około trzech tysięcy mężów.
Nie pozwolisz żyć czarownicy.
Ktokolwiek by obcował ze zwierzęciem, winien być ukarany śmiercią.


Sześć dni będziesz wykonywał pracę, ale dzień siódmy będzie dla was świętym szabatem odpoczynku dla Pana; ktokolwiek zaś pracowałby w tym dniu, ma być ukarany śmiercią.

:D

Wszystko to dotyczy ludu Mojzeszowego (Stary Testament). Wynika to z Pierwszego Przymierza.

Natomiast my nie jestesmy bynajmniej Ludem Mojzeszowym tylko Dziecmi Bozymi zwiazani Nowym Przyzmierzem. Dlatego zamiast wbijac na pal zoofilow i niedzielnych pracusiow, oferujemy "upomnienie", a jak to nie pomaga to traktujemy ich jak "pogan".

BTW, co do Szabatu: "10 Nauczał raz w szabat w jednej z synagog. 11 A była tam kobieta, która od osiemnastu lat miała ducha niemocy: była pochylona i w żaden sposób nie mogła się wyprostować. 12 Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: «Niewiasto, jesteś wolna od swej niemocy». 13 Włożył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga. 14 Lecz przełożony synagogi, oburzony tym, że Jezus w szabat uzdrowił, rzekł do ludu: «Jest sześć dni, w których należy pracować. W te więc przychodźcie i leczcie się, a nie w dzień szabatu!» 15 Pan mu odpowiedział: «Obłudnicy, czyż każdy z was nie odwiązuje w szabat wołu lub osła od żłobu i nie prowadzi, by go napoić? 16 A tej córki Abrahama, którą szatan osiemnaście lat trzymał na uwięzi, nie należało uwolnić od tych więzów w dzień szabatu?» 17 Na te słowa wstyd ogarnął wszystkich Jego przeciwników, a lud cały cieszył się ze wszystkich wspaniałych czynów, dokonywanych przez Niego."

Czyli bynajmniej lba juz nie nalezy urywac za prace w niedziele....

Oczywiscie nie zmienia to faktu, iz wszystkie rzeczy opisane w Starym Testamencie jako grzech wciaz nimi sa!

Też nie mam wiele czasu, więc na razie wytłumaczę ci o co chodziło Krzysiowi (moim zdaniem), a odpiszę ci jutro.
Agresję można, też interpretować jako "gotowość do walki, umiejętność wyrządzania krzywdy i zabijania". Bez agresji nie da się bronić i eliminować wrogów, a te umiejętności są przydatne nie tylko do przetrwania. Wyobraź sobie świat w którym tylko jeden człowiek jest zdolny do agresji, a pozostali nie (np. psychicznie nie są zdolni, do agresji albo genetycznie jak np. w "Tomorrow People"). Jak myślisz kto w takim świecie miałby przewagę ten jeden człowiek (który bez trudu mógłby zawładnąć światem), cz cała reszta? Pomogło? Jak Krzysio wspomniał, tylko agresja skierowana bezpośrednio na szkodę innych jest zła (żeby nie było nieporozumień, agresja jest uzasadniona, tylko jeśli inna osoba pierwsza jej dokonała).

Tak sie domyslalem, ale chcialem aby Krzysztof to wreszcie wyartykulowal jasno a nie pienil sie bez potrzeby. Za duzo sie Misesa i Rothbarda naczytalem to mi sie slowo "agresja" zawsze zle kojarzy ;-).


takie małe intermezzo z ojej strony...
tak se czytam i czytam, pomyślałem i bóg jahwe trafił na liste komuchów...
wydał więcej nakazów i zakazów niż unia europejska...
a chrześcijanie se to interpretują niczym urzędasy podczas kontroli skarbowej...

Lew Rockwell, Thomas E. Woods, Jeffrey Tucker, Frederic Bastiat, Albert Jay Nock, Lord Acton, Ron Paul, John Locke, Frank Chodorov, Laurance M. Vance - wszyscy to debile, ktorzy czcza "komucha"?

Nie wiem czy zauwazyles, iz tak naprawde libertarianizm wywodzi sie od praw naturalnych wyprowadzonych z Biblii przez sw. Tomasza i scholastykow, nastepnie udoskonalonych przez Johna Locke'a (chrzescijanina), i na koniec uproszczonych przez Rothbarda, ktory wprost odnosil sie do tradycji chrzescijanskich (zona Rothbarda byla Katoliczka, tak samo jak wiekszosc jego bliskich wspolpracownikow, np. jego najlepszym kumplem byl katolicki ksiadz i profesor James Sadowsky). Jak sie przejdziesz po lewackich forach internetowych z USA to zobaczysz, ze Ron Paul jest tam uwazany za "wroga ludu" bo stoi za nim konspiracja....anarcho-katolikow na czele z libertarianskimi jezuitami! No coz, az tak dobrze niestety nie jest, ale pokazuje to jasno, ze dla wielu ludzi libertarianizm jest zwiazany z chrzescijanstwem (szczegolnie Katolicyzmem). Nie dziwota wiec ze w necie mozesz znalezc mnostwo tego typu stron:

http://thelibertariancatholic.wordpress.com/
http://catholibertarian.com/
http://freeisbeautiful.net/
http://catholicanarchy.org
http://anarcho-catholic.blogspot.com/
http://thelibertariancatholic.wordpress.com/

(jest nawet plotka ze na lozu smierci Rothbard nawrocil sie na katolicyzm. Dowodu nie ma, ale plotka jest)

Poza tym Rothbard napisal:

“Parenthetically, I am getting tired of the offhanded smearing of religion that has long been endemic to the libertarian movement. Religion is generally dismissed as imbecilic at best, inherently evil at worst. The greatest and most creative minds in the history of mankind have been deeply and profoundly religious, most of them Christian.”

Ostatnio czytalem gdzies tez fragment Rothbarda w ktorym pisze, ze walka z religia jest zawsze na reke panstwu i jesli ktos nienawidzi panstwa to powinien wspierac religie (poszukam tego fragmentu pozniej).

Ogolnie nie widze powodu dla ktorego libertarianie ateisci mieliby walczyc z libertarianami chrzescijanami. Bezsens. Po kiego nam takie podzialy skoro nasze poglady polityczne sa praktycznie takie sam?!
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 860
Ogolnie nie widze powodu dla ktorego libertarianie ateisci mieliby walczyc z libertarianami chrzescijanami. Bezsens. Po kiego nam takie podzialy skoro nasze poglady polityczne sa praktycznie takie sam?!
Ja też nie widzę. Ale Lancaster to nie libertarianin ateista, tylko libertarianin satanista. ;)
 
Do góry Bottom