Unia Europejska: nieoficjalna kronika postępującego zamordyzmu

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Mózg Rozjebany

Nie wiem czy wątek jest o Pawłowicz czy o Unii. Do rozumienia czym jest UE nie potrzeba żadnej Pawłowicz.

Problem z takimi kreaturami jak Pawłowicz jest ten natury, że co innego mówią, co innego robią. Nie chodzi mi tu o banalne niespełnianie obietnic wyborczych takich jak obniżenie podatków, bo to standard i zachowanie jak najbardziej zrozumiałe. np. mówisz nie będę więcej pił, a pijesz.
W przypadku Pawłowicz chodzi o całkowite dwumyślenie i uprawianie polityki notorycznych sprzeczności.
np. PiS obnosił się germanofobią, promował gównoburzę z dziadkiem z Wehrmachtu, a jak doszedł do władzy to dostawał po dupie od rządu Niemiec. Jednak ten sam PiS dotuje fabrykę Mercedesa i panicznie się boi, że Merkel mogłaby stracić władzę w Niemczech.
Takich sprzecznych sygnałów mamy dosłownie setki. Zalew sprzeczności powoduje, że wyborca przestaje rozumować w kategoriach logiki dwuwartościowej. Nie chodzi przy tym o subtelności typu logika rozmyta (odcienie szarości). Chodzi o jednoczesne przyjęcie całkowicie przeciwstawnych poglądów. Jednocześnie 0 i 1. (żadnych skojarzeń z komputerami kwantowymi. tam rzadzą pewne zasady i da się prowadzić obliczenia, tutaj mamy jedynie emocje).

1. Pawłowicz uważa, że UE jest gorsza od komunizmu.
2. Kaczyński przeciwników UE nazwał szkodnikami.

W takim wypadku Pawłowicz powinna zachować się jak Niewiadomski, tzn. publicznie zastrzelić Kaczyńskiego. Jeśli się boi, to powinna przynajmniej opuścić partię. Pozostając w PiS popada w logikę sprzeczności.

W tym szaleństwie jest metoda, ponieważ społeczeństwo poddane sprzecznym sygnałom głupieje. Mózgi ludzi zamieniają się w breję, przechodzą w stan "nie chcem ale muszem". Założę się, że to dawno temu opracowali jacyś spece od psychologii. Znane są eksperymenty Ascha, Milgrama itd.
 

T.M.

antyhumanista, anarchista bez flagi
1 411
4 438
Jeśli chodzi o ideę europejskiego superpaństwa to jest to zakrojona na dziesięciolecia akcja przeprowadzania powolnych zmian w społeczeństwie, mająca solidne oparcie w dotychczasowym doświadczeniu inżynierów społecznych. W doświadczeniu ZSRR, w porażkach i sukcesach różnych odłamów komunizmu. Zaś polityka PiSu to polityka planów czteroletnich wprowadzanych w życie bez ładu i składu, ale jednocześnie z ambicjami budowania wspólnoty narodowej wewnątrz oraz służalczej postawy wobec większych graczy na zewnątrz. Stąd się biorą te pozorne sprzeczności (a przecież sprzeczności nie istnieją).
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Problem z takimi kreaturami jak Pawłowicz jest ten natury, że co innego mówią, co innego robią.
...
W przypadku Pawłowicz chodzi o całkowite dwumyślenie i uprawianie polityki notorycznych sprzeczności.
Polityka to taka k**wa, że inaczej się nie da. Kaczyński przecież tak samo, czasem mówi jedno, a na koniec robi drugie. Inni też. Więc to jest taka rozgrywka. Ja o to nie mam pretensji do jakiegokolwiek polityka. A Kaczyński kiedyś kojfnie i jest duża szansa, że inni mu pomogą.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Unia najwyraźniej również ma swoje zalety...

Kurtyka: Nie godzimy się, by energia była tylko towarem
Czwartek, 8 czerwca (08:30)

Polska sprzeciwia się podejściu, prezentowanemu przez KE, że energia elektryczna powinna być tylko i wyłącznie towarem - zapowiedział wiceminister energii Michał Kurtyka, przedstawiając stosunek rządu do projektu pakietu zimowego.
Pakiet zimowy zawiera szereg rozwiązań kontrowersyjnych dla wielu państw członkowskich, w tym i Polski - podkreślił Kurtyka na posiedzeniu sejmowej podkomisji nadzwyczajnej ds. polityki energetycznej Unii Europejskiej. Poziom wyzwań, związanych z propozycjami tych regulacji jest bezprecedensowy - dodał.

Wyjaśniał, że konsekwencje wdrożenia regulacji z pakietu będą dla Polski długofalowe, rzędu 20-30 lat. Natomiast, jego zdaniem, ustalenie ich ostatecznej formy potrwa półtora do dwóch lat. "Do tradycyjnych naszych trudności z polityką klimatyczną, dochodzą regulacje rynkowe, i to będące pod silnym wpływem tej trudnej polityki klimatycznej" - tłumaczył Kurtyka.

Podkreślał, że pakiet na razie idzie w kierunku całkowicie rynkowego sposobu zarządzania niedoborem i nadmiarem energii, które to problemy mają być rozwiązywane wyłącznie za pomocą cen. Co oznacza m.in. że rynkowe ceny energii będą ulegać znacznym wahaniom. "W sytuacji niedoboru energia ma płynąć tam, gdzie zapłacą za nią więcej" - wskazał Kurtyka. Dodając, że może to prowadzić do takiej sytuacji, gdy energii zabraknie np. dla szpitala, bo inny odbiorca będzie mógł zapłacić za nią więcej. "Nie wyobrażamy sobie takiej sytuacji. Nie zgadzamy się z tezą, że energia elektryczna jest tylko towarem. Dla nas jest także pewnym dobrem publicznym" - mówił Kurtyka.

Jak dodawał, pewne zastrzeżenia polskiego rządu budzi także zakładana w pakiecie rola konsumenta na rynku energii. Zgadzamy się z postulatem pewnej aktywizacji, bo świadomy odbiorca ma szansę zaopatrzyć się w energię po niższej cenie - mówił Kurtyka. Zastrzegł jednocześnie, że są wątpliwości, czy wizja aktywnych klientów uczestniczących w rynku nie jest zbyt ambitna, bo danie konsumentom takiej możliwości nie oznacza, że będą chcieli aktywność wykazywać.

Krytycznie odnosimy się do propozycji zwiększania udziałów w rynku niesterowalnych źródeł energii i ich subsydiowania, z naszej strony kluczowa jest neutralność technologiczna regulacji oraz stabilność całego systemu energetycznego - dodał wiceminister. Zgodził się natomiast z postulatem większego urynkowienia OZE.

Polski rząd z zadowoleniem przyjmuje, że pakiet dopuszcza tworzenie rynków mocy, chociaż poważne zastrzeżenia wzbudzają restrykcje, którymi takie rynki mają być obwarowane, jak np. limit emisyjności 550 g CO2/kWh, co wyklucza z nich źródła węglowe. Jak podkreślił Kurtyka, ten limit jest nie do zaakceptowania i kwestia ta będzie negocjowana.
Nie wiem, czym wg Kurtyki powinna być energia, oprócz tego, że towarem. Bronią przeciw innym krajom? Środkiem politycznym do terroryzowania swoich poddanych? Jak jednak widać, czasem w Unii jest więcej sensownego pomyślunku niż na krajowym podwórku...
 

Pestek

Well-Known Member
688
1 876
To ciekawe. Ale mnie osobiście martwi to, że niby wolny rynek głównie, ale dalej będą mogli nałożyć ten nowy podatek dziwny, a i wolnorynkowy węgiel się stłamsi(bo powinni dopuścić wszystkie formy i konkurencje). Widać nasi komuniści są gorsi od eurokomuchów w tej kwestii.
 

Imperator

Generalissimus
1 568
3 553

Nie wiem, czym wg Kurtyki powinna być energia, oprócz tego, że towarem. Bronią przeciw innym krajom? Środkiem politycznym do terroryzowania swoich poddanych? Jak jednak widać, czasem w Unii jest więcej sensownego pomyślunku niż na krajowym podwórku...

No cóż, jak ktoś chce toczyć wojenkę z Rosją to musi front ustanowić także w obszarze energetyki.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Można włączyć napisy.


Świetne, a najlepsze jest to, że Rothbard przewidział, że UE to będzie biurokratyczny moloch jeszcze przed powstaniem UE, bo to fragment wywiadu z "The Current State of World Affairs" 1989 Texas State Libertarian Conference.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Wiedzieliście, że żyliście w cyfrowym Deadwood?

Komisja Europejska chce karać portale za brak walki z mową nienawiści
28 września 2017
Komisja Europejska chce, by portale internetowe mocniej zwalczały mowę nienawiści w sieci i nie wykluczyła w czwartek sankcji wobec firm internetowych, które tego nie będą robić.

„Nie możemy akceptować cyfrowego Dzikiego Zachodu” – powiedziała w Brukseli komisarz UE ds. konsumentów Vera Jourova. Na pierwszy ogień poszły największe portale, jak Facebook, Twitter, później KE będzie zajmować się mniejszymi platformami.

„Jeśli część rynku nie będzie chciała współpracować, być może przejdziemy ze stanowiska powinniście to zrobić, do stanowiska musicie to zrobić. Mowa nienawiści to nie tylko słowa, może ona prowadzić do przemocy wobec konkretnych osób w świecie rzeczywistym. Nie możemy tego tolerować” — zaznaczyła.

Komisja Europejska zaznaczyła, że jest gotowa na wprowadzenie odpowiednich regulacji służących walce z „nielegalnymi treściami” w sieci, „jeśli będzie to potrzebne”. Mówił o tym jej wiceszef, komisarz ds. rynku cyfrowego Andrus Ansip.

PAP

No to teraz już pora z tym skończyć, bo tak mówi Unia Europejska...
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Sądzę, że padnie znacznie szybciej...

Niemiecka armia przewiduje, kiedy nastąpi rozpad Unii Europejskiej. Opublikowano raport
10 listopada 2017
Raport Bundeswehry ujawnił niemiecki tygodnik „Der Spiegel”. Z opublikowanego dokumentu wynika, że Unia Europejska może rozpaść się ostatecznie w… 2040 roku.
102-stronicowy dokument „Prognoza strategiczna 2040″, został napisany przez Biuro Planowania Bundeswehry, czyli niemieckiej armii. Oprócz rozpadu Unii Europejskiej, przewidziano szereg innych zagrożeń z perspektywy Niemiec.


„UE przestała się rozszerzać, a większość państw opuściła wspólnotę. Europa utraciła swoją globalną konkurencyjność. […] Pogłębiający się chaos i podatny na konflikty świat radykalnie zmienił środowisko bezpieczeństwa Niemiec i Europy” – piszą stratedzy Bundeswehry o wizji 2040. „Są oznaki gospodarczego upadku oraz powrotu na złą drogę światowej polityki. Rozwija się ‚cykl odwrotów’, który pozwoli na eskalację światowych kryzysów”. – czytamy.

Oprócz pesymistycznych scenariuszy dotyczących UE, prognoza przewiduje też rozmaite zagrożenia dla Niemiec w najbliższych latach.

Wśród nich wymieniane są m.in. osłabienie lojalności narodowej, chwiejne gospodarki Zachodu, epidemie chorób – opisuje „Business Insider Polska”.

źródło: businessinsider.com.pl/Der Spiegel
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
przecie z tego dokumentu nie wynika schyłek unii, ino to że wojskowi przerobili tego typu scenariusze...
chyba wszędzie armie tak robią
tak samo ruskie nigdy nie zaatakowały nato i na opak a przerabiali to w scenariuszach pierdylion razy
"newsy" z tego portalu to do tematu o manipulacji by sie bardziej nadawały
 

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 407
Mózg Rozjebany

Nie wiem czy wątek jest o Pawłowicz czy o Unii. Do rozumienia czym jest UE nie potrzeba żadnej Pawłowicz.

Problem z takimi kreaturami jak Pawłowicz jest ten natury, że co innego mówią, co innego robią. Nie chodzi mi tu o banalne niespełnianie obietnic wyborczych takich jak obniżenie podatków, bo to standard i zachowanie jak najbardziej zrozumiałe. np. mówisz nie będę więcej pił, a pijesz.
W przypadku Pawłowicz chodzi o całkowite dwumyślenie i uprawianie polityki notorycznych sprzeczności.
np. PiS obnosił się germanofobią, promował gównoburzę z dziadkiem z Wehrmachtu, a jak doszedł do władzy to dostawał po dupie od rządu Niemiec. Jednak ten sam PiS dotuje fabrykę Mercedesa i panicznie się boi, że Merkel mogłaby stracić władzę w Niemczech.
Takich sprzecznych sygnałów mamy dosłownie setki. Zalew sprzeczności powoduje, że wyborca przestaje rozumować w kategoriach logiki dwuwartościowej. Nie chodzi przy tym o subtelności typu logika rozmyta (odcienie szarości). Chodzi o jednoczesne przyjęcie całkowicie przeciwstawnych poglądów. Jednocześnie 0 i 1. (żadnych skojarzeń z komputerami kwantowymi. tam rzadzą pewne zasady i da się prowadzić obliczenia, tutaj mamy jedynie emocje).

1. Pawłowicz uważa, że UE jest gorsza od komunizmu.
2. Kaczyński przeciwników UE nazwał szkodnikami.

W takim wypadku Pawłowicz powinna zachować się jak Niewiadomski, tzn. publicznie zastrzelić Kaczyńskiego. Jeśli się boi, to powinna przynajmniej opuścić partię. Pozostając w PiS popada w logikę sprzeczności.

W tym szaleństwie jest metoda, ponieważ społeczeństwo poddane sprzecznym sygnałom głupieje. Mózgi ludzi zamieniają się w breję, przechodzą w stan "nie chcem ale muszem". Założę się, że to dawno temu opracowali jacyś spece od psychologii. Znane są eksperymenty Ascha, Milgrama itd.
to niemozliwe zeby taka duza partia byla monolitem
chyba dobrze ze jest jedna "wariatka" co mowi cos innego od wodza co?
 

bombardier

Well-Known Member
1 413
7 090
Schulz chce przekształcić Unię w Stany Zjednoczone Europy. „Kto się sprzeciwi, ten odejdzie z UE”

Przewodniczący Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) Martin Schulz zaprezentował 7 grudnia swój projekt stworzenia do 2025 roku „Stanów Zjednoczonych Europy”. Stwierdził również, że ci którzy się na to nie zgodzą, opuszczą Unię Europejską.

– Chcę aby został zawarty traktat ustanawiający w Europie federalny system – powiedział Martin Schulz na zgromadzeniu SPD w Berlinie, 7 grudnia. Wezwał też własne ugrupowanie do porozumienia z Angelą Merkel w sprawie sformowania nowego rządu i zakończenia kryzysu koalicyjnego. SPD jawi się obecnie jako jedyny wiarygodny sojusznik obecnej kanclerz, w sformowaniu trwałej koalicji.

Schulz wyjaśnił, że podczas dokładnego opracowywania projektu ustanowienia systemu federalnego w Europie, należy zasięgnąć zdania obywateli krajów członkowskich. – Gdy plan zostanie doszlifowany, przedstawimy go rządom krajów UE i ci, którzy będą przeciwni, po prostu opuszczą Unię – powiedział lider SPD. Podkreślił również, że Polska stale podkopuje wartości UE, Węgry zaś, systematycznie się izolują.

O swojej decyzji polityk poinformował także na Twitterze. „Chcę nowego konstytucyjnego traktatu, ustanawiającego Stany Zjednoczone Europy. Europy, która nie stanie się zagrożeniem dla krajów członkowskich, ale korzystnym dodatkiem” – napisał Schulz.

 

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 187
To chyba dobrze, że tak gada. Bo wątpię by wszystkie członkowskie kraje za tym się podpisały, a tym szybciej rozwali się eurokołchoz.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Schulz chce przekształcić Unię w Stany Zjednoczone Europy. „Kto się sprzeciwi, ten odejdzie z UE”

Przewodniczący Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) Martin Schulz zaprezentował 7 grudnia swój projekt stworzenia do 2025 roku „Stanów Zjednoczonych Europy”. Stwierdził również, że ci którzy się na to nie zgodzą, opuszczą Unię Europejską.

– Chcę aby został zawarty traktat ustanawiający w Europie federalny system – powiedział Martin Schulz na zgromadzeniu SPD w Berlinie, 7 grudnia. Wezwał też własne ugrupowanie do porozumienia z Angelą Merkel w sprawie sformowania nowego rządu i zakończenia kryzysu koalicyjnego. SPD jawi się obecnie jako jedyny wiarygodny sojusznik obecnej kanclerz, w sformowaniu trwałej koalicji.

Schulz wyjaśnił, że podczas dokładnego opracowywania projektu ustanowienia systemu federalnego w Europie, należy zasięgnąć zdania obywateli krajów członkowskich. – Gdy plan zostanie doszlifowany, przedstawimy go rządom krajów UE i ci, którzy będą przeciwni, po prostu opuszczą Unię – powiedział lider SPD. Podkreślił również, że Polska stale podkopuje wartości UE, Węgry zaś, systematycznie się izolują.

O swojej decyzji polityk poinformował także na Twitterze. „Chcę nowego konstytucyjnego traktatu, ustanawiającego Stany Zjednoczone Europy. Europy, która nie stanie się zagrożeniem dla krajów członkowskich, ale korzystnym dodatkiem” – napisał Schulz.


Jakbym był germanofobem to bym pomyślał, że Niemcy za pomocą sztuczki chcą doprowadzić do powstania imperium niemieckiego.. Taka federacja, ale z rządem niemieckim. Jeszcze przeniosą stolice Unii do Berlina.. Wspomnicie moje słowa! :D
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Niemiecki rząd nie wydałby wyroku śmierci na niemiecką nację, a takim wyrokiem jest świadome rozmywanie rasowe Niemiec z udziałem możliwie jak najgorszych genów, bo RFN nie prowadzi drenażu mózgów, ale ściąga jakieś odpady ludzkie którym jeszcze rozdaje podręczniki ruchania swoich kobiet

w2vqtd8.jpg



Jest to po prostu inna wersja planu Hootona.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Nawet w Berlinie zaczęto obawiać się planu PE. To może być dla Niemiec katastrofalne w skutkach
15 stycznia 2018
Plany Parlamentu Europejskiego wywołały alarm w Berlinie. Wszystko wskazuje na to, że Niemcy będą zmuszone przyjąć dodatkowo kilka milionów imigrantów z krajów Afryki i Bliskiego Wschodu.

Niemcy, które najchętniej przyjmowały imigrantów w 2015 roku, teraz muszą się zmierzyć z nowym planem Parlamentu Europejskiego. Jak informuje magazyn „Der Spiegel” PE ma życzenie wprowadzić zmiany w planowanej reformie europejskiego systemu azylowego Dublin II. Co to oznacza?

W myśl reformy tzw. uchodźca zamiast jak dotąd złożyć podanie o azyl w pierwszym kraju UE, do którego dotarł, będzie mógł ubiegać się o niego w kraju, w którym przebywają już członkowie jego rodziny. W takim przypadku większość „uchodźców” będzie chciała złożyć azyl w Niemczech, co oznacza dodatkowe kilka milionów ludzi wzbogacających kulturowo cały kraj.

„Jeśli każdy z ponad 1,4 mln ludzi, którzy od 2015 roku złożyli w Niemczech wniosek o azyl stanie się kluczową postacią dla kolejnych osób szukających azylu, możemy mówić o zupełnie innej skali zjawiska, niż w przypadku łączenia rodzin” – powiedział sekretarz stanu w ministerstwie spraw wewnętrznych Ole Schroeder.

Jak wynika dalej z raportu „Spiegla” eurodeputowani z szeregów chadecji i SPD zgodzili się na propozycje PE.
 

The Silence

Well-Known Member
429
2 591
My śpimy, a unioluby zakładają kolejną fundację.

Łukaszewicz założył fundację „My Obywatele UE”. Chce walczyć z „antyunijną propagandą”

Znany aktor, Olgierd Łukaszewicz wychodzi z inicjatywą „My Obywatele Unii Europejskiej Fundacja im. Wojciecha B. Jastrzębowskiego”, która ma walczyć z antyunijną propagandą nad Wisłą. Na oficjalnym fanpage’u znaleźliśmy więcej informacji na temat celów, jakie stawia przed sobą Fundacja. Na wtorek zapowiedziano także konferencję prasową.

„Celem Fundacji jest: I. umacnianie europejskiej tożsamości Polski i jej obywateli, kształtowanej przez humanizm łacińskiego chrześcijaństwa, wzbogacanej kulturą i nauką odrodzenia i oświecenia, tkwiącej korzeniami w greckiej i rzymskiej starożytności; II. krzewienie świadomości o wielorakich i wzbogacających Polskę jej związkach z innymi narodami Europy; III. praca nad udziałem Polski w umacnianiu europejskiej jedności, w ramach Unii Europejskiej, stanowiącej istotny warunek polskiej wolności i niepodległości; IV. kultywowanie i przywracanie pamięci o polskim dążeniu do życia w zjednoczonej i pokojowej Europie oraz o polskich patriotach – twórcach koncepcji i projektów zjednoczonej Europy; V. krzewienie wartości europejskich, sformułowanych w Traktatach Europejskich” – czytamy na stronie społecznościowej Fundacji, prowadzonej przez Łukaszewicza.


https://sejmlog.pl/lukaszewicz-zalozyl-fundacje-obywatele-ue-chce-walczyc-antyunijna-propaganda/
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
UE wzniecała wojnę w Jugosławii, ma też kilka mniejszych wojenek na koncie, w tym Libie oraz Syrię.. To tyle w keestii walki o pokój. w potoku bełkotu szafowano kulturą łacińską, ale nie padły postulaty ubogacania kulturowego murzynami i muzułmanami a to jest priorytet UE. tow Łukaszewicz musi być wyjatkowo tępy albo kawał z niego cynicznego skurwysyna.
 
Do góry Bottom