Unia Europejska: nieoficjalna kronika postępującego zamordyzmu

Mistrzunio

Member
31
4
Tylko po co Rosja ma straszyć Wietnam skoro ma tam swój port w Cam Ranh? Dodatkowo Wietnamczycy nienawidzą Chińczyków więc ci mogą poczuć się otoczeni. Co do KRLD to wątpię aby straszenie miało jakikolwiek sens. Korea Płn. nie ma zbyt wiele, ale ma największą flotę okrętów podwodnych na świecie i wątpię aby ruscy chcieli ich drażnić.

Napewno mają te bazę? Bo nie wiem na ile to jest prawda ale gdzieś czytałem że Rosjanie zamknęli te bazę w 2009 roku z powodu cięć. Z kolei KRLD te okręty ma przestarzałe więc jedynie czym mogą straszyć to piechota i arsenał nuklearny.
 

Jack Ruby

Rezerwowy pies.
114
420
Napewno mają te bazę? Bo nie wiem na ile to jest prawda ale gdzieś czytałem że Rosjanie zamknęli te bazę w 2009 roku z powodu cięć. Z kolei KRLD te okręty ma przestarzałe więc jedynie czym mogą straszyć to piechota i arsenał nuklearny.
Już wrócili.
http://svpressa.ru/politic/article/77340/?rss=1
http://3mv.ru/publ/moskva_shvartuetsja_k_kamrani/3-1-0-34091
EDIT: Korea ciągle buduje nowe okręty
http://en.wikipedia.org/wiki/Sinpo-class_submarine
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
Dlatego zbyt wiele już pewnie nie musi wydać, o ile w ogóle cokolwiek.
Ja widziałem informacje w prasie, że Ruskie już za wszystko zapłaciły w okolicach lipca, więc problem ma jedynie Francja, która albo musi oddać ~1 mld EUR albo oddać te okręty i być posądzana o wspieranie reżimu Putina :)
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 055
W UE od 1 stycznia 2015 r. zmienia się sposób naliczania podatku VAT dla usług elektronicznych, a także telekomunikacyjnych i nadawczo-emisyjnych. Będzie on naliczany w kraju, gdzie konsumpcja ma miejsce, a nie jak do tej pory w kraju, gdzie firma ma siedzibę.
Firmy nie będą więc już zainteresowane ucieczką do krajów, gdzie podatek VAT jest niższy, np. do Luksemburga. Oblicza się, że najbardziej na zmianie przepisów właśnie straci Luksemburg, tracąc ponad dwie trzecie swoich przychodów VAT.

Naliczanie podatku i jego opłatę ma ułatwić tzw. procedura jednego okienka pozwalająca sprzedającym usługi nie rejestrować się w każdym kraju UE jako płatnik VAT, ale załatwić wszystkie formalności w swoim rodzimym urzędzie skarbowym albo on-line (One-Stop Shop). Bez tego usługodawca byłby zobowiązany do rejestrowania się w każdym państwie członkowskim, w którym świadczy usługi.

Nowe przepisy przyjęte w 2008 r. jako część „pakietu VAT” nieco mogą utrudnić życie przedsiębiorcom. Zarówno przedsiębiorstwa z UE jak i spoza UE, by prawidłowo opodatkować usługi elektroniczne, będą musiały określić status i miejsce (państwo należące do UE lub spoza UE), w którym znajduje się usługobiorca. To może być trudne przy niektórych systemach płatności, bo firmy będą potrzebować dwóch dowodów na ustalenie państwa usługobiorcy. Do tego dochodzi problem przechowywania tych danych przez firmę nawet do 10 lat.

Z drugiej strony opodatkowanie w państwie usługobiorcy, niezależnie od miejsca siedziby usługodawcy, będzie sprawiedliwsze dla małych firm, które są zazwyczaj mniej mobilne, jeśli chodzi o przenoszenie biznesu do krajów, gdzie podatki są niższe. Dla firm posiadających siedzibę działalności gospodarczej w UE będzie obowiązywać procedura unijna, dla podatników niemających takiej siedziby w UE - procedura nieunijna.

Nowe przepisy nie stosują się do sprzedaży (także na odległość), o ile system elektroniczny jest jedynie używany do złożenia zamówienia, np. gdy kupujemy w sieci ubrania czy żywność. Dokumenty objaśniające nowe przepisy VAT-u dla usług elektronicznych, telekomunikacyjnych i nadawczych znajdują się na stronach internetowych:

http://ec.europa.eu/taxation_customs/taxation/vat/how_vat_works/telecom/index_en.htm#new_rules.

KE uważa podatek VAT w obecnym kształcie za relikt minionych czasów. Komisja chciałaby docelowego podatku konsumpcyjnego, który byłby mniej podatny na defraudacje i bardziej odpowiadający potrzebom wspólnego rynku, czyli bardziej jednolity na poziomie unijnym. Gdy ustanawiano w 1992 r wspólny rynek, były plany, by stworzyć wspólny system VAT dla handlu wewnątrzunijnego, ale brak politycznej zgody sprawił, że ustalono system przejściowy, który obowiązuje już ponad 20 lat; nalicza on podatek od dóbr w miejscu ich zakupu.

Raport Grupy Wysokiego Szczebla na temat opodatkowania gospodarki cyfrowej przedstawiony przez Komisję Europejską pod koniec maja opowiadał się za ujednoliconym podatkiem od firm na poziomie unijnym, ale nie tylko w gospodarce cyfrowej.

Według niego zasada miejsca przeznaczenia, czyli opodatkowanie VAT w zależności od miejsca konsumpcji, powinna zostać rozszerzona dla wszystkich dóbr i usług. Miałoby to zapobiec uchylaniu się od płacenia podatków od zysku przez firmy, ucieczce podatkowej oraz nierównej konkurencji. Według danych opublikowanych na stronach KE usunięcie w połowie różnic w stawkach VAT przyczyniłoby się do wzrostu wewnątrzunijnego handlu o prawie 10 proc., a do wzrostu PKB o ponad 1 proc.

VAT jest bardzo zróżnicowany w państwach członkowskich. Prawo unijne wymaga, by stawka VAT minimalnie wynosiła 15 proc, choć od tej zasady są wyjątki i zwolnienia. Najwyższe stawki VAT standardowe obowiązują na Węgrzech - 27 proc., w Chorwacji, Danii i Szwecji - 25 proc., w Rumunii i Finlandii - 24 proc. W Polsce, Grecji, Irlandii i Portugalii stawka VAT wynosi 23 proc., we Włoszech i Słowenii 22 proc., a 21 proc. wynosi natomiast VAT w Belgii, Czechach, na Łotwie, Litwie, w Holandii i Hiszpanii. Najczęściej spotykana w krajach UE stawka 20 proc. obowiązuje w Austrii, Bułgarii, Estonii, Francji, Słowacji i w Wielkiej Brytanii. Niższe stawki mają Niemcy oraz Cypr - 19 proc., a najniższe Malta - 18 proc. i Luksemburg - 15 proc.

Polityka podatkowa jest jedną z nielicznych dziedzin, w której państwa członkowskie zachowały prawo weta w głosowaniu i która podobnie jak polityka zagraniczna postrzegana jest jako atrybut władzy narodowej. Można się zatem spodziewać, że kraje UE będą w przyszłości bronić się przed uwspólnotowieniem podatków.
http://www.pb.pl/3979149,22661,ue-kupujac-tresci-on-line-zasilisz-polski-budzet

Jak to ma teraz wyglądać? Jak będą sprawdzać skąd jestem? Ponoć niektóre stany w USA nie mają VATu. Czy będzie można udawać, że jest się z tych stanów i mieć tańsze usługi online? A co jeśli ktoś sobie firmę zarejestrował poza UE i ma wyjebane na ich prawo? Czy też będzie się musiał dostosować?
BTW, w Luksemburgu od tego roku (czyli od dzisiaj) wzrasta standardowa stawka VAT z 15% do 17%.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Ponoć niektóre stany w USA nie mają VATu.
W całych USA nie ma VAT-u. Tam tylko niektóre stany mają podatek obrotowy, nakładany na użytkownika końcowego.
Czy będzie można udawać, że jest się z tych stanów i mieć tańsze usługi online?
W USA praktycznie cały handel internetowy jest nieopodatkowany. Jednak wątpię by w UE można było udawać. Załóżmy że w Poronii jest 23% VAT, a w Pitolandii 15%. Mieszkasz w Poronii i deklarujesz się jako Pitolandczyk. Więc sprzedawca wysyła VAT do Pitolandii. Tylko, że oni mają dane i będą sprawdzać.
A co jeśli ktoś sobie firmę zarejestrował poza UE i ma wyjebane na ich prawo?
Jak to będzie Google lub Microsoft, to będzie musiał. Małych nie będą w stanie ścigać.
W przypadku Bitcoin będą bezsilni.
 

Gość niedzielny

Well-Known Member
968
2 124
Właśnie zauważyłem, że na libnecie nie ma wątku poświęconego temu wybitnemu nobliście. Informacje na temat UE zostały rozsiane po całym forum. Dobrze byłoby mieć jedno miejsce, w którym gromadzone będą merytoryczne argumenty i dane, mogące posłużyć za argumenty w dyskusji.
Pan Tomasz kilka lat temu starał się o unijną dotację. Jego biznesplan był ciekawy. Nie dostał jednak środków. Otrzymało je 12 innych osób. Dziś tylko jedna z nich prowadzi swoją firmę. Dotacja, dwa lata niskich składek i zamknięcie działalności. To schemat, który powtarza się od wielu lat w całym kraju. Takich przypadków są tysiące. (...)

Jak się okazuje, scenariusz z założeniem własnej firmy od wielu lat jest bardzo podobny - najpierw dotacja, potem rok lub dwa opłacania niskich składek i w końcu zawieszenie lub wyrejestrowanie działalności. - Z nowo zakładanymi firmami jest jak z lwem, który urodził się w ZOO. Wypuszczony na Sawannę nie potrafi sam przetrwać – mówi Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. - 2/3 firm upada w pierwszych latach działalności, a 10 lat przetrwa zaledwie tylko jedna na dziesięć.

Daniel otworzył firmę reklamową. Podobnie jak Aniela, wytrwał dwa lata. Potem ją zamknął i wyjechał za granicę. - To była praca na przeczekanie. Innego pomysłu nie miałem. Co mi z niej pozostało? Trochę sprzętu, którego do dziś używam, robiąc od czasu do czasu jakieś zlecenia - wyjaśnia.

Karolina Piech po urodzeniu córki zastanawiała się, co dalej. Wcześniej przez kilka lat pracowała w gabinecie kosmetycznym. - Co jakiś czas znajome wpadały do mnie, żeby zrobić maseczkę, to makijaż, to manicure, albo prosiły, żebym sama do nich przyjechała. Pomyślałam, a co tam... spróbuję założyć własną firmę. Dostałam dotację z Unii. Pomyślałam, że nawet jeśli się nie uda, to nie żal mi będzie kasy, bo nie moja.

http://biznes.onet.pl/wiadomosci/kr...zalozenie-firmy-to-marnowanie-pieniedzy/d1bsm
 
Ostatnia edycja:
D

Deleted member 427

Guest
Dobre argumenty prounijne znajdują się w książce "Gomorra. Podróż po imperium kamorry" Roberto Saviano. Włoska mafia na dotacjach z UE robi takie kokosy, że jej członkowie powinni się znaleźć w słowniku pod hasłem "Przykłady efektywnego zagospodarowania środków unijnych".
 

workingclass

Well-Known Member
2 135
4 154
http://www.mojanorwegia.pl/czytelnia/podatek_na_wszystkie_zakupy_w_internecie-9836.html

Komisja Unii Europejskiej chce wprowadzić przepisy, które mają sprawić, że wszystkie zakupy w Internecie będą obciążone podatkiem.
Najprawdopodobniej mieszkańcy Norwegii będą musieli płacić cło za wszystkie zakupy w sieci (na razie mają możliwość robienia nieopodatkowanych zakupów do kwoty 350 koron łącznie z kosztami przesyłki). Zmiana jest spowodowana 16-stopniowym planem Komisji Europejskiej. Plan Komisji ma zapewnić równe warunki handlowe dla europejskiego przemysłu on-line.
- Dzisiaj tworzymy podwaliny cyfrowej przyszłości Europy. Chcę zobaczyć sprzedaż telefoniczną i usługi cyfrowe, które przekraczają granice i są dostępne na całym kontynencie – powiedział przewodniczący Komisji Europejskiej, Jean-Claude Juncker. – Chcę aby każdy konsument miał dostęp do najlepszych ofert, a każdy biznes miał dostęp do całego rynku, bez względu na to, w której części Europy się znajduje.
Juncker pokazał Komisji swój plan, Digital Single Market. Ma zostać on rozpatrzony pod koniec 2016 roku.
Zlikwidowanie zakupów nie obciążonych cłem jest jedną z propozycji znajdujących się w planie.

Norweski minister modernizacji, Jan Tore Sanner, nic nie wspomina o zmianach wprowadzonych przez rząd. Zamiast tego, wyraża się pozytywnie na temat propozycji szefa Komisji Europejskiej.



Minister podkreśla, że Unia Europejska to najważniejszy partner gospodarczy Norwegii i to co się dzieje na cyfrowym rynku UE, wpływa również na Norwegię.
 

tomky

Well-Known Member
790
2 039
Zupełnie jak w ubekistanie; dopierdolmy ludziom podatków/zakazów i zwalmy na unię.
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 517
11402995_428728453978504_72202865828582292_n.jpg
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 517
Jak wygląda procedura wyjścia z UE, w Traktacie Lizbońskim? Wklejam, bo Traktat Lizboński jest długi i zawiły. Raczej tego nie przeczytacie.

Artykuł 50
1. Każde Państwo Członkowskie może, zgodnie ze swoimi wymogami konstytucyjnymi, podjąć decyzję o wystąpieniu z Unii.
2. Państwo Członkowskie, które podjęło decyzję o wystąpieniu, notyfikuje swój zamiar Radzie Europejskiej. W świetle wytycznych Rady Europejskiej Unia prowadzi negocjacje i zawiera z tym Państwem umowę określającą warunki jego wystąpienia, uwzględniając ramy jego przyszłych stosunków z Unią. Umowę tę negocjuje się zgodnie z artykułem 218 ustęp 3 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Jest ona zawierana w imieniu Unii przez Radę, stanowiącą większością kwalifikowaną po uzyskaniu zgody Parlamentu Europejskiego.
3. Traktaty przestają mieć zastosowanie do tego Państwa od dnia wejścia w życie umowy o wystąpieniu lub, w przypadku jej braku, dwa lata po notyfikacji, o której mowa w ustępie 2, chyba że Rada Europejska w porozumieniu z danym Państwem Członkowskim podejmie jednomyślnie decyzję o przedłużeniu tego okresu.
4. Do celów ustępów 2 i 3 członek Rady Europejskiej i Rady reprezentujący występujące Państwo Członkowskie nie bierze udziału w obradach ani w podejmowaniu decyzji Rady Europejskiej i Rady dotyczących tego Państwa. Większość kwalifikowaną określa się zgodnie z artykułem 238 ustęp 3 litera b) Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej.
5. Jeżeli Państwo, które wystąpiło z Unii, zwraca się o ponowne przyjęcie, jego wniosek podlega procedurze, o której mowa w artykule 49.


I poniżej komentarz do jednego z fragmentów.

4. Do celów ustępów 2 i 3 członek Rady Europejskiej i Rady reprezentujący występujące Państwo Członkowskie nie bierze udziału w obradach ani w podejmowaniu decyzji Rady Europejskiej i Rady dotyczących tego Państwa.

Czy ja aby na pewno dobrze to zrozumiałem...
reprezentant państwa występującego nie bierze udziału (przez 2 lata) w podejmowaniu decyzji dotyczących tego państwa (i oczywiście innych decyzji również)

Jeśli tak to wystąpienie nie jest realne!
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
Ja to rozumiem inaczej: jeśli państwo wynegocjuje z UE jakieś warunki wystąpienia, to już na drugi dzień może wystąpić z UE i żadne traktaty go nie obowiązują, a jeśli umowy nie uda się wynegocjować, to przez dwa lata to państwo nadal jest w UE i musi stosować się do wszystkich traktatów (pytanie co, jeśli się nie będzie chciało stosować).
Nie branie udziału w naradach dotyczy tylko decyzji tyczących się tego państwa (czyli negocjowanie umowy wystąpienia), a w obradach w sprawie uchwał w stylu "zakazujemy żarówek mocniejszych niż 50 W" może brać udział, bo dotyczą one całej UE.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 382
Ja to rozumiem inaczej: jeśli państwo wynegocjuje z UE jakieś warunki wystąpienia, to już na drugi dzień może wystąpić z UE i żadne traktaty go nie obowiązują, a jeśli umowy nie uda się wynegocjować, to przez dwa lata to państwo nadal jest w UE i musi stosować się do wszystkich traktatów (pytanie co, jeśli się nie będzie chciało stosować).
Nie branie udziału w naradach dotyczy tylko decyzji tyczących się tego państwa (czyli negocjowanie umowy wystąpienia), a w obradach w sprawie uchwał w stylu "zakazujemy żarówek mocniejszych niż 50 W" może brać udział, bo dotyczą one całej UE.
Też mi się tak wydaje bo kluczowe jest to "Do celów ustępów 2 i 3[...] "... Jeśli tak to nie są to jakieś bardzo chujne warunki... w lata to mało...
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 517
Ja to rozumiem inaczej: jeśli państwo wynegocjuje z UE jakieś warunki wystąpienia, to już na drugi dzień może wystąpić z UE i żadne traktaty go nie obowiązują, a jeśli umowy nie uda się wynegocjować, to przez dwa lata to państwo nadal jest w UE i musi stosować się do wszystkich traktatów (pytanie co, jeśli się nie będzie chciało stosować).
Nie branie udziału w naradach dotyczy tylko decyzji tyczących się tego państwa (czyli negocjowanie umowy wystąpienia), a w obradach w sprawie uchwał w stylu "zakazujemy żarówek mocniejszych niż 50 W" może brać udział, bo dotyczą one całej UE.

Też tak uważam. Polska negocjująca wystąpienie z UE będzie wyłączona z grona RE, ale tylko na okoliczność tych negocjacji. Chodzi o to, że jak Polska chce wystąpić, to żeby nie występowała w sprawie w dwóch rolach: jako Polska występująca z UE i jako członek RE, który negocjuje z... Polską.
Ale czy wszystko będzie tak łatwe i przyjemne? Czy można z nimi coś wynegocjować, a jak nie to wyczekać spokojnie dwa latka? Czy nie dojdzie do prób obalenia władzy dążącej do wyjścia ze struktur? Nawet zakładając wolnorynkowe reformy, to ludzie nie od razu będą dostrzegać ich rezultaty i poprawę bytu. Jakieś kontrolowane rozróby i inne świństwa, to realne zagrożenie dla takiej potencjalnej próby rewizji? Ja się tego obawiam. Dwa lata to jednak dużo, przez ten czas można obalić dany rząd.
 
Do góry Bottom