Ukraina w Uni Europejskiej

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 113
Ale Ukraincy to teraz wszedzie emigruja, a nie tylko do Polski. Mam wrazenie, ze wydaje ci sie, ze wszyscy Ukraincy dostali za zadanie od Zydow najechac Polske. Tylko, ze ostatnio coraz wiecej jest Ukraincow...w Chinach. Tu gdzie mieszkam populacja naszej New Zone to pewno mniej niz 30000 ludzi, a spotkalem juz przynajmniej 4 Ukraincow (a raczej Ukrainki). Jedna pracuje u mnie w firmie, dwie tancza w parku rozrywki, a jedna ...uczyla mojego syna angielskiego w przedszkolu! No chyba, ze Soros tak zaplanowal: Ukrainki do Chin, a Ukraincy zdobywac Polske!
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Nic mi się takiego nie wydaje. Ukraińcy nie dostali tajnych wskazówek by podstępem zasiedlać Polskę, tak samo jak Arabowie też nie dostali tajnych wskazówek aby kolonizować Francję. Jednak obie migracje nie są procesami spontanicznymi, a na pewno nie jest spontaniczna "opieka" jaką te grupy etniczne dostają od lokalnego rządu. Wydaje mi się, że już to napisałem, ale na wszelki wypadek podkreślę: migracja ukraińska sama w sobie nie jest problemem dla Polski, a może być nawet wybawieniem w związku z niżem demograficznym. Problem pojawia się gdy polskie elity (media, służby, rząd... - całokształt) zamiast stawiać na asymilację (naturalną i nieagresywną - jak np. Polacy w Chicago), nastawiają się na tworzenie zwartej i świadomej politycznie mniejszości.

Wyjaśnij mi czemu ten Żyd* z pornograficzną bezwstydnością promuje banderyzm w Polsce:

http://prawy.pl/53200-srodowiska-kr...-powodu-promowania-przez-niego-neobanderyzmu/

T.Maciejczuk, chłopak trochę chwiejny w poglądach (i w dodatku głupi) pojechał na Ukrainę jako proukraiński wolontariusz i swego czasu ściął się z tamtejszymi Ajdarowcami (batalion ktoś w Polsce trafnie przezywał Aj war). Młody Wildstein - syn "byłego" masona - wstawiał się na Facebooku za Ajdarem i w ogóle twierdził, ze to jego ziomale. Czy tam w Ajdarze czci się katów Powstania Warszawskiego czy nie - ja nie dojdę na 100% siedząc w piwnicy przed komputerem, ale jakby nie patrzeć jest to formacja banderowska.
Jeszcze bardziej banderowski jest chyba Azow którego logo ze swoim Wolfsangelem jawnie nawiązuje do tradycji III Rzeszy.
Niemiecki Onet zamieszczał zdjęcia bojowników Azowa przedstawiając ich jako bohaterów i koncentrując się raczej na nawiązaniach do Sparty, choć ten wilczy krzyż walił po oczach :). Jasne, ze Spartanie lepiej się kojarzą niż SS-mani. No pal licho, że w Sparcie było niewolnictwo, ale kojarzą się lepiej. Po co takie pozytywne skojarzenia z SS robi w Polsce niemieckie medium?

Nie wnikając w narzucające się w temacie fobie, sympatie geopolityczne, historyczne, narodowościowe etc. Jeśli ktoś chce wspierać Ukrainę, to czemu nie wspiera regularnej ukraińskiej armii tylko szemrane "bataliony ochotnicze" działąjące ch wie na jakiej podstawie prawnej i gromadzące elitę popierdolizmu? Od Majdanu minęło już kilka lat, a te bataliony nadal funkcjonują i jakoś ten stan decydentów III RP nie dziwi. Może będą chcieli zakładać filie w III RP?
Portalowi NOPkowej kanapy puściły swego czasu zwieracze i mocno Azowa promował, zapewne by polscy nacjonaliści stali się dla bandeorowców czymś w rodzaju braci mniejszych. Nic tylko wsadzić ich potem do obrony terytorialnej i sterować. Przesadzam? W tym momencie odleciałem, ale na to trzeba patrzeć jak na szachy. Kilka ruchów do przodu.

_________
* interesujące, że wielu działaczy żydowskich pognało na Majdan. Wildstein mógł tam się spotkać z francuskim michnikiem.
W tego tekstu najbardziej mi się spodobał podpis:

libya-bhl.jpg

"Levy w rozwalonej Libii czyli filozoficzno-wojskowe podejście do świata"

Oczywiście nie jest to zwykły Żyd, ale żydomason.

bernard_henri_levy_2.png

Młody Levy przemawia w B'nai B'rith ( בני ברית ) potężnej loży masońskiej

a młody Wildstein to synuś "byłego" masona. Jaki ten świat mały.
 
Ostatnia edycja:

emotrumpostrzał

If you're against necrophilia, you're not liberal"
30
52
Wyjaśnij mi czemu ten Żyd* z pornograficzną bezwstydnością promuje banderyzm w Polsce
Zapewne dlatego, iż wie, że ukraina pultająca się w nacjobanderowskim zacietrzewieniu, wymachująca szabelką na kogo popadnie, zbyt silną ukrainą nie będzie, prędzej rozjedzie ich putin. A dlaczego lobby żydowskie w USA woli bardziej rozjebać Assada, zamiast ISIS? Bo chyba nie dlatego, że w interesie izraela jest mocne państwo całkiem niedaleko od jego granic. Tym bardziej, że Syrię wspiera iran, który trochę nie lubi pejsatych.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Rosja może rozjechać Ukrainę, ale wtedy daje pretekst do mobilizacji NATO i zaczyna ponosić koszty finansowe okupacji. Teraz Amerykanie są bardzo wstrzemięźliwi w "pomocy" dla Ukrainy, ale jakby się zaczęło na ostro, to tam powędrują TOW, Javeliny, Stingery itp. Ja kojarzę nagłówki mediów z 2014, 2015 roku. Niby była troska, ale zatroskani bardzo liczyli, że Rosjanie połkną haczyk i dokonają masywnej inwazji. Nie połkneli, mają świadomość, że gospodarka Rosji jest dysfunkcyjna. Rosja np. importuje z Niemiec turbiny do elektrowni. Jest też bardzo zależna od handlu światowego, który kontrolują Amerykanie. W Chinach nie kupisz dobrej obrabiarki, linii produkcyjnej, maszyn laboratoryjnych itd. Tylko Europa, Japonia i USA. Wchodząc na ostro Rosjanie musieliby liczyć się z całkowitym odcięciem od dewiz, zatrzymaniem fabryk (np. Łada nie jest rosyjska tak naprawdę). itd. Stereotyp mówi o całkowitej niezależności "izolowanego" ZSRR, ale to bajka. Aby rozegrać ten wariant Putin musiałby mieć pełną dyktatorską władzę, stado genialnych doradców i wolę działania. Putin to wielkie pojelcynowskie nic nadmuchane do rozmiarów Boga. Tak więc Ukraina jest dla Rosji jak Irak dla Iranu. Teoretycznie ziemia niczyja, a w praktyce strefa amerykańska.

Natomiast Żyd Wildstein, tak jak Żyd Michnik, po prostu patrzy na świat z żydowskiej perspektywy:
  • car prześladował Żydów (odrzucenie)
  • frakcja trockistowska dominowała w rewolucji komunistycznej, a potem stałą się jej ofiarą (odrzucenie).
  • neocons to dawni trockiści
  • reformy w latach 90 w Rosji robili, powiedzmy - Amerykanie, ale wielki powrót został przyhamowany na przełomie wieków. Abramowicz nadal jest najbogatszym "rosjaninem", "rosjanie" którzy mieli przejąć nasze Azoty to tak naprawdę Mosze Kantor itd. ale...... G.Soros był na przykład bliski przejęcia Gazpromu, ale nie przejął. Chodorowski stracił majątek, a na wiecach Kasparowa latał dron ze sztucznym kutasem. Znowu syndrom odrzucenia. Dziecko chciało wszystkie cukierki - nie dostało.
  • ZSRR był po stronie państw arabskich
  • Rosja jest po stronie Syrii.
To są fakty budzące emocje, a żywe emocje prowadzą do działania, np. potrzeby montowania dżihadu antymoskiewskiego. Dżihad potrzebuje idiotów szczerze oddanych sprawie i są sposoby by takich idiotów produkować.
Jest w tym również nawet interes geopolityczny USA, ale PIERDOLEC z jakim do sprawy podchodzą ideolodzy doprowadził USA do sytuacji w której Rosja zaczyna mieć wspólny interes strategiczny z Chinami, a nie niepokojone Chiny spokojnie przygotowują się do roli lidera. Podobną głupotę neocons popełnili rozwalając Irak w 2003. Ślepa potrzeba niszczenia wroga doprowadziła do nieprzemyślenia strategii. Obalili Saddama, ale doprowadzili do wzrostu roli szyitów w Iraku i otwarcia kanału łączącego Iran z Libanem. Jest rok 2017, a neocons nadal się pierdolą z tym Bliskim Wschodem, choć w ich ręku były niewyobrażalne wręcz atuty.
Nie zmienia to jednak faktu, że banderowska Ukraina to wynik gry o centralną Azję. W ramach tej gry Ukrainiec nie może być letni. Musi być rozgrzany.

wracając do Wildsteina. Bez względu na opinie, warto poznawać prawdę. Jak to jest z prawdą np. na niezalezna.pl. Ano wmawia się czytelnikowi brednie, np. że Azow oficjalnie oddaje hołd ofiarom rzezi wołyńskiej.
http://niezalezna.pl/102092-czlonkowie-pulku-azow-oddali-czesc-ofiarom-rzezi-wolynskiej-zdjecia
https://kresy.pl/wydarzenia/czlonko...fiarom-upa-ujawniamy-kulisy-manipulacji-foto/

w tekście niezaleznej widzimy też niezłą żonglerkę liczbami. Jedne liczby się zaniża, drugie zawyża. Przyjmując wartości skrajne dochodzimy do wniosku, że na Wołyniu zginęło:
30tys Polaków
20tys Ukraińców.
Za kilka lat może być spokojnie odwrotnie. Poza tym Waszczykowski mówił, że tak naprawdę nie wiadomo kto robił rzeź na Wołyniu. Sprawa jest rozwojowa i bez presji "tych co wszędzie widzą banderowców" byłoby znacznie ciekawiej, przy czym nie mam na myśli samej historii, ale konkretne pieniądze ładowane w Ukrainę.

a takich finansowych ukłonów było więcej... na koniec typowe przemówienie kombatanta UPA na Ukrainie. Te się stało akurat sławne, bo facet zaliczył zgon dokładnie w momencie gdy wychwalał Szuchewycza .

 
Ostatnia edycja:

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Niekiedy politycy zdobywają się na chwile szczerości. Tak właśnie stało się w przypadku obecnego prezydenta Ukrainy, oligarchy żydowskiego pochodzenia, Petro Poroszenki, który podczas swojego wystąpienia w izraelskim Sejmie - Knesecie, zwrócił uwagę, że podczas tworzenia państwowości ukraińskiej niebagatelną rolę odegrali Żydzi. Ukraiński prezydent zauważa, że po I wojnie światowej, gdy nagle pojawiła się szansa na stworzenie państwowości ukraińskiej, to właśnie środowiska żydowskie odegrały jedne z kluczowych ról. Efektem tego było to, że w pewnym momencie emitowano nawet pieniądze z napisami w jidish.
z22063017ierkarbowance-paczki-z-banknotami.jpg

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/p...swiadczyl-w-izraelu-ze-zydzi-zalozyli-ukraine

mój komentarz: 80% członków pierwszego bolszewickiego rządu była Żydami. Powiedział o tym Putin w dyskusji z Żydami. Na Putka sypią się gromy za różne sprawy, ale tu nastało milczenie. Sądzę więc, że to prawda.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Kto kontroluje przeszłość, kontroluje przyszłość. Kto kontroluje teraźniejszość, kontroluje przeszłość.
Orwell


CBOS: co trzeci Polak nie słyszał o Zbrodni Wołyńskiej

Co trzeci zupełnie nic nie słyszał, a z tych co słyszeli znaczna część obarcza odpowiedzialnością Niemców i Rosjan. Ci którzy mają jakiekolwiek pojęcie to mniej niż 1/3. Sam gadałem z człowiekiem który nie miał pojęcia o temacie. To nie był żul. To był adwokat. Mimo tak poważnej nieznajomości kwestii rzezi wołyńskiej, na polskich maturach porusza się temat łamania praw człowieka w czasie akcji Wisła. Równolegle dokonuje się prób czyszczenia przestrzeni informacyjnej, np. odwołuje program z udziałem ks.Isakowicza Zaleskiego: TVP wyprosiła na przykład ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego z programu o ludobójstwie na Wołyniu i odwołała program. W bojkocie uczestniczy również prezydent: 1) Andrzej Duda odmówił patronatu nad obchodami dnia ofiar rzezi wołyńskiej. 2) Andrzej Duda odwiedzając Ukrainę nie wizytuje pomników związanych z Wołyniem, za to składa kwiaty min. pod pomnikiem zadymiarzy majdanowych (niebiańska sotnia). Proponuję to zestawić z kwestią Katynia. Katyń nagłaśniano, do Rosji latały oficjalne delegacje, a gdy Putin odwiedzał Warszawę - patriotyczni komentatorzy zadawali pytania "czemu on nie mówi o Katyniu!". Za Katyń przepraszał Jelcyn i choć liczne Kacapy zbrodnie negują, to na najwyższym szczeblu temat nie jest takim tabu jak Wołyń. Rajd Katyński odwiedza Rosję bez przeszkód i jest tam serdecznie witany. A jednak! Jednak w polskiej przestrzeni publicznej wykreowano wrażenie, że z Katyniem od czasów PRL nie ruszono o milimetr. Tak to historia (polityka historyczna) służy geopolityce. I tu się właśnie Orwell kłania.

Tymczasem jak bardzo zajadli są banderowcy świadczy wypowiedź syna Romana Szuchewycza.
Syn przywódcy UPA Romana Szuchewycza, Jurij Szuchewycz odniósł się do słów Witolda Waszczykowskiego, który oświadczył, że Ukraińcy do Unii z Banderą nie wejdą. Ukraiński polityk uważa, że Bandera nie jest żadną przeszkodą w integracji Ukrainy z Unią Europejską. Dodał, że jeżeli Polacy podejmą tego typu działania, my również przedstawimy nasze roszczenia wobec nich. jeżeli Polacy podejmą tego typu działania, my również przedstawimy nasze roszczenia wobec nich [na forum Unii Europejskiej – red].Np. to co robili, to co fałszowali, w sprawach historycznych. To co robili w kwestii ukraińskiej na Wołyniu w latach 30-tych – sprawa polskiego osadnictwa wojskowego. A później „Akcja Wisła” . Nawiasem mówiąc wyrzucenie z ich ziem zachodnich 11 milionów Niemców to także ludobójstwo. Formą ludobójstwa jest też przymusowa migracja i wysiedlenie ludzi. Oni [Polacy – red.] robili tak z Ukraińcami, robili tak z Niemcami. Uważam, że i oni są nielegalnie w Unii, jeżeli nie żałują tego co robili.
Interesujące, że dzieci ukraińskich rzeźników nadal są aktywne politycznie i nadal są ukraińskimi nacjonalistami. W Polsce np. Miron Sycz - syn członka UPA - był posłem na sejm V i VI kadencji. I tak - jest ukraińskim nacjonalistą. Żydzi prowadzą na FB stronę "rosyjska V kolumna w Polsce" i do tej kolumny zaliczają min. tych którzy widzą rozbudowę struktur banderowskich w naszym kraju. Ktoś napisał mi, że "wszędzie widzę banderowców". Założę się, że niejeden Szwed słyszał kiedyś, że wszędzie widzi Arabów. No cóż. Niektórzy muszą wejść w szambo po pas aby zrozumieć, że to szambo. :)
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
A niemiecka prasa podaje niesprawdzone informacje ostatnio...

"Der Spiegel": 500 ukraińskich żołnierzy popełniło samobójstwo
Świat 1 godz. 50 minut temu
W ciągu ostatnich trzech lat około 500 ukraińskich żołnierzy popełniło samobójstwo po powrocie ze strefy walk z prorosyjskimi separatystami w Donbasie, na wschodzie Ukrainy - pisze w piątek "Der Spiegel" nie podając źródła tej informacji.

Jak odnotowuje niemiecki tygodnik ukraińscy weterani po powrocie do domu wykazują się agresywną postawą. Ilość skarg dotyczących przypadków przemocy domowej wzrosła ośmiokrotnie.

"Wielu z kombatantów zastrzeliło się" - pisze autor krótkiej notatki opublikowanej w najnowszym wydaniu tygodnika. Podczas walk we wschodniej Ukrainie zginęło 2696 ukraińskich żołnierzy.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052

To jest akurat kretyńskie i grubymi nićmi szyte, ale przecież na tym właśnie polega propaganda. Ma być kretyńska i grubymi nićmi szyta, bo wbrew pozorom ona zostaje w podświadomości. Jeśli nawet Ukraina nie ma kilku tysięcy lat, to zapewne prawda leży gdzieś po środku i Ukraina ma - powiedzmy - 1000 lat :). W ten sposób z kresowego chłopstwa I RP mówiącego mieszanką polskiego i ruskiego zrobiono homogeniczny, stary naród, w dodatku zamieszkujący ogromny obszar: od Odessy na południu, po Donieck na wschodzie. Z ukraińców robi się na siłę stary naród, a np. narody członkowskie UE pozbawia się tego statusu. Prezydent Macron powiedział nawet, że nie istnieje coś takiego jak kultura francuska, a jeden z ministrów Szwecji (nie pamiętam który) określił kulturę szwedzką do połowy XX wieku jako niezwykle prymitywną. A tu Ukraińcy dowiadują się, że od zawsze byli wielcy. Czemu? Bo w pewnym sensie jednak Ukraina jest starym krajem. Chazaria i wszystko jasne

Chazaria1.jpg


O współcznej Chazarii i jej związkach z prezydentem Dudą pisze prof.Nowak
Ukraina jako przyszła zastępcza ojczyzna Żydów z Izraela.

Dodajmy fakt, że w XIX wieku istniały plany reaktywowania Izraela na terenie dawnej I RP. Był to niemiecki projekt tzw. Judeopolonii. Jest to rzecz dobrze udokumentowana, więc nic dziwnego, że na Wikipedii określono ją jako "hipotezę" :). Judeopolonia była w XIX wieku znacznie bardziej prawdopodobna niż Izrael w Palestynie. Ziemie Polskie zamieszkiwało kilka milionów Żydów, a Palestynę ok. 5 tysięcy. To Palestyna, a nie Judeopolonia stanowiła wówczas udziwnione SF. Brało się to min. stąd, że Carska Rosja ustaliła granice zasiedlenia i pakowała na ziemie swojego zaboru całą populację Żydów. Dalej były restrykcje. W podzięce za te restrykcje zrobiono z Ruskich w 1917 gówno. Nie dość, że potracili majątki, życie i na 4 pokolenia dostali komunę która im zryła mózgi, to w latach 20 bolszewicy dokonywali forsownej ukrainizacji na znacznych obszarach - czyli uszczuplili terytorialnie Rosję. Respekt dla dzieła bolszewickiego zachowano aż do czasów Gorbaczowa i Jelcyna, a w zasadzie czuje go nawet banda Putina.
Wracając do rewolucji. Car Mikołaj II nie dostał azylu u żadnego krewniaka na Zachodzie. "Monarcha" brytyjski coś tam obiecywał, ale się wycofał. Taki był powszechny szacun wobec bolszewików. (btw. właśnie ukazała się po polsku "Wall Street a rewolucja bolszewicka" Suttona). Czemu "monarcha" brytyjski spękał? Sam Benjamin Disraeli powiedział:
"So you see, my dear Coningsby, that the world is governed by very different personages from what is imagined by those who are not behind the scenes."
Może właśnie dlatego.

Mamy teraz III RP + Ukraina = "międzymorze" = judeopolonia + Chazaria. Twór ten jest prawdopodobnie projektowany jako państwo rezerwowe wobec Izraela. Trzeba bowiem zauważyć, że wybór Palestyny był motywowany ideologicznie jako nawiązanie do starożytności biblijnej. Nie był to wybór racjonalny. Znacznie lepsze ziemie są w Polsce i na Ukrainie. Gdyby zdarzył się pech i Żydzi stracili panowanie nad USA i UE, to zostają z małym bantustanem być może poszerzonym o trupy Syrii, Egiptu i Iraku. Może jest tam ropa (będzie miała znaczenie w 2100?), ale poza tym głównie piach. Nie, to stanowczo musi być coś lepszego. Mieszkańcom Polski i Ukrainy tak się teraz sra na potęgę do głów, że reaktywację Chazarii poszerzonej o Jdeopolonię przyjmą z entuzjazmem. Nawet w polskim mainstreamie mówi się o unii III RP z Ukrainą. Oczywiscie to nie nastąpi za rok, za 10. Proponuję porównać kiedy i w jakich warunkach działał Teodor Herzl (teretyk syjonizmu) a kiedy Izrael stał się niepodległym krajem. O takiej skali czasowej mowa.
Oczywiscie tubylcza populacja lokalna jest liczna i groźniejsza niż Arabowie. Jednak można ją zgasić w jedno pokolenie. Możliwości jest wiele. W III RP jest na przykład państwowy obowiązek szczepień. Może się zdarzyć "peszek" i dziewczynki dostaną trefną szczepionkę. Pomijając takie teorie spiskowe. Polska i Ukraina mają jedne z najniższych na świecie współczynnik dzietności. Inżynieria planetarna. Takie programy jak 500+ mają przyspieszyć bankructwo kraju a nie zwiększyć dzietność. Każdy znający się na ekonomii to zrozumie, ale nie tylko. Problem dzietności w Polsce to bezdzietność singli a 500+ jest skierowany na wsparcie rodzin wielodzietnych, ewentualnie patusów z jednym dzieckiem. Zostało to kompleksowo przemyślane. PiS świadomie wygasza tubylczą populację.
 
Ostatnia edycja:

Botak

Member
12
38
W Chinach nie kupisz dobrej obrabiarki, linii produkcyjnej, maszyn laboratoryjnych itd. Tylko Europa, Japonia i USA.
Nie czepiam się o tak, ale w Chinach jak najbardziej kupisz taki sprzęt i to takiej samej jakości jaki jest ten z US czy Japonii, i to nawet trochę taniej i z możliwością dostosowywania go do swoich potrzeb na podstawie osiąganych wyników pracy. Wiem bo znam szczegóły operowania jednej firmy z branży medycznej, zlecają i kupują od Chińczyków najnowszy sprzęt (wyposażenie szpitali - bardzo ważny sprzęt bez którego szpital nie może operować) który jest droższy w US na przykład. Fakt, mieli kilka nieudanych testów, ale podali szczegóły do wiadomości Chińczyków, ci poprawili co trzeba było poprawić w dwa miesiące i sprzęt hula jak ta lala. Chińczycy, przynajmniej w tym wypadku, szybko się nauczyli i jeszcze szybciej rozwiązali problemy, trzeba tylko chcieć z nimi współpracować. Co najważniejsze, teraz firma sprzedaje szpitalom sprzęt dostosowany idealnie pod ich potrzeby i wymogi, zrobią to też Amerykanie, no ale już znacznie drożej.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Pamięć o polskich ofiarach na Wołyniu i w Galicji każe nam ostro protestować, racja stanu jednak nakazuje milczeć i budować jak najbliższe relacje z Kijowem pomimo gloryfikacji OUN i UPA – twierdzi Talaga.

Jak wygląda ta racja stanu w praktyce.
  • Kijowem zaopiekują się Niemcy (wezmą nas w wkleszcze) albo USA (osiagną dominację globalna i zapanuje rząd światowy). No bo zdolność III RP do zwasalizowania Ukrainy można wsadzić między bajki. Straszenie samą Ukrainą jest niepoważne, ponieważ to państwo rozpatrywane niezależnie zupełnie nie liczy się.
  • mainstream w III RP wyciera sobie gębę "racją stanu", ale przy tym zupełnie abstrahuje od np. umiejscowieniu Polski w ramach UE której widzimisie jest na terenie III RP prawem. Ja rozumiem, że Rosja ma potencjał do zniewolenia Polski, ale na razie to Komisja Europejska ocenia co w Polsce można a co nie. Jakaś propozycja w kwestii racji stanu w tej sprawie? Tylu w maisntreamie patriotów i państwowców, a żaden się nie zająknął.
  • Rosja to drugoligowe państwo niezdolne do wchłonięcia zrusyfikowanej Białorusi i pozwalające na zainstalowanie w Kijowie proamerykańskiego rządu. Rozpatrując rosyjski PKB, liczbę patentów na milion mieszkańców mieszkańców (nie wyższa niż w Polsce), liczbę obrabiarek na milion mieszkańców (jak w Polsce) itp. a co najważniejsze - duszącą rosyjską gospodarkę kreację rubla (putinowska propaganda omija temat szerokim łukiem a ruskie debilki piszą na forach jacy to są silnu zwarci i gotowi) - nie widzę tam nawet zarysu potencjału dającego możliwość ekspansji chociażby na dawny obszar panowania carów.
Obecny antyrosyjski pierdolec związany z Ukrainą przypomina trochę bronie masowego rażenia w Iraku z oczywistą poprawką na skalę.
Talaga przyznaje, że źle się dzieje, że władze ukraińskie popierają gloryfikowanie UPA, choć przecież współczesna Ukraina nie jest ani prawną, ani polityczną kontynuacją państwa ukraińskiego proklamowanego przez OUN na rynku we Lwowie w czerwcu 1941 r.
Rozumie ktoś coś z tego bełkotu? Ja rozumiem tyle, że jeśli jakieś państwo zachowuje ciągłość prawną, to wg. Talagi odpowiada nawet za rzeczy jakie miały miejsce 500 lat temu, a jeśli jakieś państwo zrobi sobie formalny reset, to może się odciąć nawet od rzeczy które oficjalnie popiera. No bo nie ma ciągłości prawnej. Takie dwumyślenie. :)
Ch tam, zakładam na Antarktydzie IV Rzeszę a Hitlera uznaję za Boga, ale bez oficjalnej ciągłości prawnej z III Rzeszą. No i jestem kryty. Takie rozumowanie promuje gazeta dla inteligencji.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
http://kresy.pl/wydarzenia/polskie-...kow-usuwajacych-nielegalne-upamietnienia-upa/
Wysocy rangą funkcjonariusze podkarpackiej policji i oficerowie kontrwywiadu oraz tzw. pośrednicy, „odwiedzają” osoby zaangażowane w usuwanie nielegalnych „pomników UPA”. Próbują wpłynąć na nich, by z tego zrezygnowali. Policja twierdzi, że jej działania są zgodne z prawem.

Przy okazji warto przypomnieć Ukraińców z sorosowskiej fundacji Otwarty Dialog publicznie nawołujących do siłowego obalenia rządu III RP. Nie mówimy tu o kanapowym think-tanku ale o zawodowych majdaniarzach mających w Polsce koncesje np. na handel kamizelkami kuloodpornymi - rzeczą która dla przeciętnego obywatela III RP jest trudno dostępna.

Znamienne, że Pisiorki dość szybko przestały szczekać na Otwarty Dialog.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Jest przymus do szczepień, jest i przymus szkolny. Do szkoły posyłasz dziecko a wychodzi z niej człowiek europejski.

Rodzica, który w szkole swojej córki zerwał plakat z ukraińską flagą i godłem oskarżono o nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych.

W środę Sąd Rejonowy dla Wrocławia Fabrycznej rozpoczął rozpatrywanie aktu oskarżenia wobec Krzysztofa Madeja, któremu zarzucono publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych i etnicznych.

W listopadzie zeszłego roku jedna z wrocławskich szkół w ramach programu edukacyjnego pt. „Tolerancyjny Europejczyk” obchodziła dzień ukraiński. Oskarżony Krzysztof Madej, odbierając swoją córkę ze szkoły, zerwał zawieszonych w oknach i przed biblioteką plakaty, na których pojawiła się flaga i godło Ukrainy. Za czyn ten grozi mu kara do dwóch lat więzienia.

Mężczyzna, który zgodził się na publikację swoich danych, przyznał się, do zerwania plakatów, które zaniósł później do szkolnej biblioteki, gdzie rzucił je na stół. Krzysztof Madej twierdzi także, że nie nawoływał do nienawiści na tle różnic narodowościowych czy etnicznych.

Podczas składania wyjaśnień w sądzie Madej oświadczył, że na jednym z plakatów zauważył symbol zbrodniczej organizacji UON-UPA. To wzbudziło moje wzburzenie. Dlatego zapytałem nauczycielki w bibliotece, kto jest za to odpowiedzialny i czego jeszcze one uczą w tej szkole – tłumaczył.

Podczas rozprawy, jako świadkowie zeznawały też nauczycielki oraz dyrektor szkoły. Oświadczyły, że na plakatach pojawił się symbol zbrodniczej organizacji. Jedna z nauczycielek zeznała: Dzień ukraiński miał charakter kulturowo-edukacyjny. Nie chodziło o edukację na tematy historyczne, ale bardziej o promowanie tolerancji wobec wszystkich obcokrajowców. Robiliśmy też dzień niemiecki w ramach projektu ‚Tolerancyjny Europejczyk’.

Sąd nie pozwolił także na zadawanie pytań świadkom przez oskarżonego i jego adwokata Stanisława Zapotocznego na temat ludobójstwa na Wołyniu i Kresach Wschodnich, stwierdzając, że nie są one związane ze sprawą. Pomimo to, dyrektor placówki dla klas I-III odpowiedziała na jedno z pytań i tłumaczyła, że nie zna sprawy tzw. rzezi wołyńskiej.
https://kresy.pl/wydarzenia/wroclaw-postawiono-mezczyzne-sadem-zerwanie-ukrainskiej-flagi-szkole/

Ta sama informacja w TVP-PIS:

Agresja wobec ukraińskich symboli narodowych

Wymyślili sobie "agresję". żydostwu z PiS proponuję aby obchodziło dni cudzej kultury w Izraelu. Tam obwieszajcie żydowskie szkoły flagami państw arabskich i skazujcie rodziców gdy w ataku wkurwienia zerwą taką flagę.
No bo ja rozumiem ochronę ukraińskiej szkoły, placówki dyplomatycznej etc. ale nie nakaz oddawania czci obcje symbolice w publicznej szkole do której rząd III RP zawlókł pod przymusem dzieciaka. To nie jest agresja?

stanley-kubrick-mechaniczna-pomarancza-1971-kadr-002-576x332.jpg

Równolegle do tego PiS epatuje tandetą patriotyczną nawiązującą do czasów oporu wobec III Rzeszy i Sowietów. Odwalają głośno tandetę, a po cichu lansują tworzenie w szkołach bezjajecznego człowieka europejskiego.
 
Ostatnia edycja:
D

Deleted member 4683

Guest


".....Pomimo to, dyrektor placówki dla klas I-III odpowiedziała na jedno z pytań i tłumaczyła, że nie zna sprawy tzw. rzezi wołyńskiej..."

Nie zna sprawy - akurat. To własnie jest "nauczycielstwo" w pigułce. Za komuny te kurwy zmuszały uczniów do udziału w pochodach teraz wychowują europejczyków. Zawsze zżyci z władzą, gotowi na każde skinienie, zawsze chętni żeby "zapunktować". Krytyczni tylko gdy coś zagraża ich przywilejom. Nie znam drugiej grupy zawodowej z gębą tak pełną frazesów typu: "posłannictwo", "szczególna ranga społeczna" - a jednocześnie gotowej tak kurwić się na maxa. W tym przebijają nawet polityków.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Pisałem, że brat Juszczenki mówił o planach wprowadzenia jęz. ukraińskiego jako urzędowego w starożytnej Grecji. Nie wykluczam, że ulegam błędowi poznawczemu polegającemu na dopasowywaniu faktów pod tezę. Bo a nuż Juszczenko to odosobniony wariat? Wariactwo jednego działacza albo polityka można bezpodstawnie nagłaśniać jako wariactwo całego kraju.
Tymczasem pojawia się kolejny sygnał. Tym razem chodzi o to, że za odsiecz wiedeńską odpowiadają Ukraińcy. Andrzej Zapałowski pisze:

Jeszcze trochę a okażę się że w 1920 roku pod Warszawą to Ukraińcy pokonali Armię Czerwoną. Więcej tolerancji wobec polityki historycznej naszego wschodniego sąsiada a zmienimy całą naszą historię.

Poniżej mail od przyjaciela w tej sprawie.

Przeglądając ukraińskie strony internetowe (link zewnętrzny) napotkałem na dość ambarasującą informację, przynajmniej z kilku powodów – oto kilka miesięcy temu pod Wiedniem władze Wiednia i Kijowa odsłoniły pomnik „kozaków, którzy obronili Wiedeń przed Turkami”.

Jest to informacja o tyle zaskakująca, że – jak podaje ukraińska Wikipedia – jest to już drugi pomnik kozaków w Wiedniu. Pierwszy powstał w 2003 roku. Tymczasem do dnia dzisiejszego austriacka stolica nie odwdzięczyła się swojemu rzeczywistemu wybawicielowi – królowi Janowi III Sobieskiemu, który w tym mieście nie ma swojego pomnika (jest dopiero planowany, ale brak na niego pieniędzy).

Ukraińska telewizja tsn oraz jej portal, które podały tę informację, całkowicie przemilczały rolę Polski i jej władcy w odsieczy wiedeńskiej. Z ich materiałów można by wywnioskować, że to jakieś ukraińskie wojsko wybawiło Wiedeń od Turków. Tymczasem według badań historyków dr. R. Sikory i prof. M. Nagielskiego pod Wiedniem było zaledwie… 150 kozaków, oczywiście w składzie armii prowadzonej przez króla Sobieskiego (czyli 2 promile całej koalicji antytureckiej). Dalsze 2 tys. kozaków wzięło udział w wojnie z Turkami w późniejszym czasie.

Zdziwienie budzi ochota, z jaką władze Wiednia godzą się na budowę kolejnych pomników mniemanych obrońców Wiednia, podczas gdy nie wykazały dotąd chęci wykazania wdzięczności królowi Sobieskiemu poprzez wystawienie mu pomnika. W wypowiedzi burmistrza Wiednia przytoczonej przez telewizję tsn nie ma słowa o roli Sobieskiego, mówi się za to o uderzeniu kozaków na tureckie tyły… Jeśli na tej wspólnej austriacko-ukraińskiej fecie rzeczywiście nie wspomniano o Sobieskim, byłby to już prawdziwy skandal i czarna niewdzięczność. Jak widać, austriacka tradycja wspierania Ukraińców kosztem Polaków nie umarła nawet po upływie 100 lat.

Natomiast w działaniach Ukraińców już nic mnie nie zdziwi. Ukraińscy historycy potrafią „udowadniać”, że większość sił prowadzonych pod Wiedeń przez króla Jana III Sobieskiego, stanowili „Ukraińcy”. To jeden z wielu mitów, jakie napłodzili. Ukraińscy naukowcy zdołali już „udowodnić”, że Herkules żył na Ukrainie, albo że Rzym został założony przez Ukraińców. O mitach o Ukraińskiej Powstańczej Armii nie wspominając…

c68346778bd5392468098af1cfaf39f5.jpg
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
Niewątpliwie przyszło nam żyć w ciekawych czasach...


Wojna hybrydowa z Rosją. Wyrywki z podręcznika US Army
2017.09.26 15:44

“Podręcznik o rosyjskiej wojnie nowej generacji” został stworzony przez ekspertów Sił Lądowych USA pod koniec 2016 roku, ale dopiero teraz pojawił się w Internecie. Na 68 stronach książki analizowane są działania rosyjskich żołnierzy na Ukrainie i to, jak można się przeciwstawić groźnemu przeciwnikowi.

Nowy przeciwnik
Amerykańskie wojska od blisko 20 lat skupiają się na wojnie z ugrupowaniami terrorystyczno-partyzanckimi w Iraku i Afganistanie. W tym czasie główni konkurenci USA zmniejszyli dystans do światowego lidera militarnego, uważają autorzy książki.

“Podręcznik o rosyjskiej wojnie nowej generacji” opracowała Grupa ds. Wojny Asymetrycznej – jednostka US Army stworzona w 2006 roku w celu opracowania koncepcji przezwyciężania istniejących i możliwych zagrożeń na polu walki. Dewizą formacji jest: “Myśleć. Przystosowywać się. Przewidywać”.

Obecna rosyjska armia coraz mniej przypomina sowiecką, choć zachowuje pewne jej rysy. Współczesne wojska Kremla, wykorzystując drony, walkę radio-elektroniczną, artylerię rakietową dalekiego zasięgu, przeniosło sowiecką taktykę z lat 80-tych w XXI wiek, podkreślają autorzy podręcznika.

A kolei Ameryka od pokoleń nie uczestniczyła w wojnie z dostatecznie rozwiniętym przeciwnikiem:


Nasz rynsztunek opracowano jest do walk z partyzantami, a nie przeciwnikiem, który może mieć przewagę technologiczną. Jak mamy ustrzec wojsk od dronów, od wroga, który niszczy kanały łączności i nawigacji, posiada mobilne systemy obrony przeciwlotniczej? – czytamy w podręczniku.

Według specjalistów, Amerykanie muszą pożegnać się ze stereotypami. Obecnie, wojska USA niekoniecznie muszą dominować na polu walki dzięki noktowizji, mobilności sił i broni dalekiego zasięgu. Żołnierze muszą nauczyć się walczyć z nowym zagrożeniem, uważa Grupa ds. Wojny Asymetrycznej.

Wojna hybrydowa na ziemi i w powietrzu
Podręcznik podkreśla, że podczas konfliktów w Gruzji i na Ukrainie Rosja na wielką skalę wykorzystywała stosunkowo nowe podejście do prowadzenia działań zbrojnych. To specyficzny rodzaj wojny, który ma za zadanie nie bezpośrednie zwycięstwo militarne, a zmianę władzy w sąsiednim kraju.

W tym celu operacje prowadzi się jednocześnie za pomocą propagandy i zbrojnych ugrupowań prorosyjskich na terenie sąsiedniego kraju, ale też wojsk specjalnych, prywatnych firm najemniczych, grup doradców wojskowych i regularnych rosyjskich wojsk. Tworzy to pozory, że Rosja nie bierze w konflikcie bezpośredniego udziału, albo jedynie pomaga miejscowej ludności.

Formacje miejscowych prorosyjskich, albo po prostu rosyjskich ochotników trafiają pod dowództwo rosyjskich oficerów i stopniowo reorganizują się na kształt rosyjskiej armii. A ten sposób w praktyce stają się częścią regularnych wojsk Kremla. W razie potrzeby, jak było to latem 2014 roku i zimą 2017, z pomocą takim formacjom przychodzi właściwa rosyjska armia, ale bez znaków przynależności na mundurach i sprzęcie.

Jednocześnie działania naziemne otrzymują ciche wsparcie rosyjskiej obrony przeciwlotniczej, a i sama piechota może bronić się przed lecącymi nisko samolotami i helikopterami za pomocą dostarczonych przez Moskwę mobilnych systemów przeciwlotniczych.

W ten sposób w lipcu 2014 roku rosyjska wyrzutnia rakietowa Buk zestrzeliła nad Ukrainą cywilny samolot Malezyjskich Linii Lotniczych. Eksperci uważają, że helikoptery ewakuacji medycznej ukraińskiej armii też będą najprawdopodobniej zestrzeliwane.

Wykorzystanie ludności napadniętego kraju
Kluczowym elementem ostatnich rosyjskich działań jest wykorzystanie “krajobrazu ludzkiego”, jak uważają autorzy podręcznika. Zapewnia się to dzięki propagandzie i werbowaniu konkretnych osób przez służby specjalne. Dzięki takim praktykom Moskwa może zwodzić przeciwnika i społeczność międzynarodową, nie przyznając się do odpowiedzialności za agresję, wykorzystując miejscowe mięso armatnie.

W taki sposób podczas wydarzeń na Krymie, Rosja przed długi czas zaprzeczała, że jej wojska biorą udział w operacjach przeciwko siłom ukraińskim – nazywając własnych żołnierzy “siłami miejscowej samoobrony”. Sparaliżowało to we właściwym momencie odpowiedź Ukrainy i wspólnoty międzynarodowej.

Wykorzystując słuchające propagandy miejscowe mięso armatnie, Kreml oszczędza także krew swoich regularnych wojsk i maskuje ich udział w walkach. Jest to woda na młyn propagandy, opowiadającej jedynie o “wojnie domowej”, a nie rosyjskiej agresji. Wykorzystuje ona popularność rosyjskich mediów wśród ludności krajów sąsiednich. Z pozyskanego ochotniczo taniego rekruta czyni się potem marionetkę i zasłonę dla działań Moskwy.

Słabe punkty rosyjskiego mamuta
Jednocześnie, czytamy w podręczniku, nie taka znowu wielka część rosyjskiej armii korzysta z nowego sprzętu i rozwiniętych technologicznie urządzeń. O możliwościach całej armii nadal decydują możliwości jej najlepszych jednostek. W związku z tym Kreml nie może przed długi czas prowadzić pełnowymiarowej wojny – jego najlepsze jednostki i sprzęt szybko mogą się skończyć.

Co więcej, deficyt takich sił i mała liczba rozwiniętych systemów prowadzenia walki oznacza, że ich manewry można przewidzieć i poprzedzić swoim ruchem.

Słabym punktem rosyjskiego wojska jest przesadna centralizacja logistyki, jak też mało poręczny system kierowania ogniem artylerii i lotnictwa przez pododdziały naziemne proszące o wsparcie. Braki w systemach łączności i kierowania ogniem oraz niedobór amunicji precyzyjnej może doprowadzić do tego, że rosyjska artyleria i lotnictwo nie będą w stanie pomagać swoim czołgom i piechocie w razie walk na krótkim dystansie.

Podoficerowie – jeszcze jeden słaby punkt postsowieckich armii, w tym także rosyjskiej. Armia FR, jak wcześniej sowieckie, do tej pory opiera się prawie wyłącznie na oficerach, w związku z czym ciężko mówić o skutecznych manewrach pododdziałów mniejszych niż szwadron czy kompania.

Co robić?
Amerykańskie wojsko powinno wziąć pod uwagę zmiany, jakie zaszły w sytuacji w Europie oraz wysiłek modernizacyjny rosyjskiej armii, podkreśla Grupa ds. Wojny Asymetrycznej. Należy szykować się do walki w warunkach złej lub nieobecnej łączności GPS, obrony przed wrogimi samolotami bezzałogowymi oraz dobrze przygotowanymi i wyposażonymi snajperami.

Bezwzględnie należy nauczyć się dobrze maskować swoje pozycje, by nie trafiły pod zmasowany ogień artyleryjski, strzec się ataków hakerskich i wiedzieć, że każde nieostrożne nawiązanie łączności radiowej, najzwyklejsza rozmowa telefoniczna, czy wejście na Facebooka może być ostatnim w życiu.

W związku z tym dowódcy niższego szczebla powinni być jeszcze aktywniejsi i agresywni, w dobrym znaczeniu tego słowa – bo w takich warunkach mogą przestać do nich docierać polecenia z góry i to oni będą musieli całkowicie samodzielnie podejmować decyzje.

Amerykanie powinni być też gotowi na znacznie większe straty podczas walk z dość wysoko rozwiniętym przeciwnikiem, który może masowo wykorzystywać artylerię i lotnictwo. Powinny być na to gotowe także wojskowe struktury medyczne.

Stosowna odpowiedź w przestrzeni informacyjnej, walka z rosyjską propagandą może załamać lub nawet uprzedzić rosyjską agresję. Nie mogąc liczyć na zagitowaną miejscowa ludność, Moskwa musiałaby walczyć jedynie własnymi siłami, nie mogąc maskować swoich działań na arenie międzynarodowej ani ukrywać strat przed własnymi obywatelami.
 

Zergstein

Member
38
59
"Agentura - razwiedka news", ale podzielę się lepiej w tym wątku, bo były już wcześniej informacje.

Nie tak dawno Hromadske.TV, medium z zagraniczymi wpływami (płacą zachodnie ambasady i fundusz Sorosa), opublikowało rezultary śledztwa w sprawie zabójstwa dziennikarza Pawła Szeremieta.

Człowiek powiązany ze Służbą Bezpieczeństwa Ukrainy był na miejscu zabójstwa dziennikarza Szeremieta

Były lub obecny pracownik SBU był widziany na nagraniu z kamer monitoringu w noc przed zabójstwa dziennikarza Pawła Szeremieta. Udało się zidentyfikować go dziennikarzom Ośrodka Badania Korupcji i Przestępczości Zorganizowanej (OCCRP) i redakcji śledczej Hromadske.TV (grupa "Slidstwo.Info" [Слiдство.Iнфо]), które przeprowadziły niezależne dochodzenie w sprawie morderstwa, do którego doszło 20 lipca 2016 roku.

Według ustaleń śledztwa, pracownik o imieniu Ihor Ustymenko pracował w SBU co najmniej do 2014 roku. Sam Ustymenko nie nie chciał komentować swoich powiązań ze służbą. A SBU odmówiła komentarza autorom filmu.

Ustymenko znajdował się w pobliżu domu Szeremieta przez kilka godzin w nocy, w czasie gdy pod samochód dziennikarza zostały podłożone materiały wybuchowe. Przyjechał na miejsce zdarzenia samochodem Skoda Oktavia 2551 koloru szarego. Auto nagrało kilka kamer monitoringu w okolicy, gdzie mieszkał Paweł.

Samochód jest zarejestrowany na inną osobę, Nataliję Leonidiwnę Zarecką. Ani Zarecka, ani Ustymenko nie mogli wyjaśnić faktu i celu użytykowania auta przez osobę, która miała powiązania z ukraińskimi służbami specjalnymi.

Dziennikarz Paweł Szeremiet został zamordowany w lipcu 2016 roku w centrum Kijowa — w drodze do pracy w jego samochodzie eksplodował ładunek wybuchowy.

Dziennikarze z projektu "Slidstwo.Info" wraz z kolegami z międzynarodowej grupy OCCRP od pierwszych godzin pracowali na miejscu zdarzenia, a teraz prezentują film, w którym skrupulatnie analizowane są zdarzenia w noc morderstwa.

Autorzy filmu: Anna Babineć, Ołena Łohinowa, Dmytro Hnap, Wład Ławrow, Reżyser: Matt Sarnecki.

Wcześniej informowaliśmy, że ukraińska policja rozważa 5 wersji zabójstwa dziennikarza. Jako priorytetowe śledczy rozpatrują wersję o zabójstwie w związku z działalnością zawodową. Stróże prawa podkreślili, że w trakcie dochodzenia przesłuchano ponad 1000 osób, nikigo ednak w charakterze podejrzanego.

Paweł Szeremiet to znany ukraiński, rosyjski i białoruski dziennikarz. W latach 90-tych pracował w "Białoruskiej Gazecie Biznesowej", był szefem białoruskiego biura rosyjskiej telewizji. Występował przeciwko polityce prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki, za co odsiedział 3 miesiące w więzieniu. W 1999 roku Szeremiet objął stanowisko szefa redakcji rosyjskiej i zagranicznej sieci korespondentów programów informacyjnych ORT.

W 2012 roku Paweł Szeremiet przeniósł się na Ukrainę, gdzie pracował w "Ukraińskiej prawdzie", na kanale TVi, Radio Wiesti i kanale 24.

W 2002 roku Szeremiet został laureatem nagrody OBWE na zasługi na rzecz demokracji i obrony praw człowieka w dziedzinie dziennikarstwa.​

Historia jest ciekawa, a równolegle wypuszczono też film na ten temat:



O tym można było poczytać również w polskich mediach.

To nie wszystko. Bo jak się bliżej przyjrzeć, to film ma dziury i niespójności. Całe to dochodzenie to ewidentnie robota kogoś zewnątrz, kto na pewnym etapie swoim partnerom na Ukrainie po prostu je podrzucił, bo ci je opublikowali. A oni w efekcie wystraszyli wszystkich świadków i podejrzanych, sprowadzając dochodzenie na manowce.

Omówienie tego filmu zamieścił w internecie popularny w krajach b. ZSRR youtube'owy komentator polityczny Anatolij Szarij:



USA widać swoim ukraińskim partnerom prztyka w ten sposób w nos.

Być może gdy będzie trzeba przyklepać zmianę władzy, to wtedy dopiero śledztwo okaże się owocne.

EDIT: Jest też dostępny materiał Hromadskiego (pierwszy) z angielskim narratorem [TUTAJ].
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom