Teraz Sierp!

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
@aluzci203 podobne pomysły były rozważane, np. głosowanie przelewem na 1 zł. Minusem jest zabicie frekwencji.

Wg mnie wysoka frekwencja niekoniecznie musi być czymś pozytywnym, zwłaszcza jeśli oddanie głosu to parę kliknięć myszką. Ja z dwojga złego chyba wolałbym, żeby zagłosowało mniej osób, ale naprawdę zainteresowani kandydatami a nie jakieś trolle z karaczana czy wykopu.
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 466
I masz rację, nie podoba się, to spierdalaj - to jest esencja libertarianizmu, chyba w każdej odmianie.
To się nadaje do tematu "Krótkie pytanie od nooba dlaczego PL jest taka nieskuteczna". Ale rozumiem, takie rzeczy można wytykać tylko Korwinowi.

Szkoda, że bardziej dbacie o głosy komuchów (organizując koalicję z DB czy piratami) niż libertarian.

I już z powodu takiej, a nie innej organizacji prawyborów zjebałeś całą PL i Siepra w szczególności.
Specjalnie przeczytałem jeszcze raz wszystkie wypowiedzi militarego w tym temacie. Może mam słaby wzrok, może coś przeoczyłem, ale nie spotkałem ani jednej wzmianki o Sierpie. To Rattlesnake z nim wyskoczył, nie wiem w jakim celu.

Już dawno powinno to wylądować w "podziel się zażenowaniem". Trzeba znać jednak jakieś proporcje, gdy się pisze w internetach, bo granica pomiędzy sensownym pisaniem, a bucówą jest niezmiernie cienka.
Z tym się akurat zgadzam...

Alternatywą mogłaby być opłata np. 50 zł przy głosowaniu. Machlojki nadal byłyby możliwe, ale przynajmniej na większą skale byłyby kosztowne.
Skąd pewność, że zagłosuje wtedy ta "właściwa" część?
Uczciwie głosowanie też by było kosztowne. Ja bym nie zagłosował, szczerze mówiąc.
Wg mnie wysoka frekwencja niekoniecznie musi być czymś pozytywnym, zwłaszcza jeśli oddanie głosu to parę kliknięć myszką. Ja z dwojga złego chyba wolałbym, żeby zagłosowali naprawdę zainteresowani kandydatami a nie jakieś trolle z karaczana czy wykopu.
Nawet gdybym był zainteresowany kandydatem to szkoda by mi było pieniędzy na kogoś, kto i tak się pewnie nie dostanie.
 

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
Skąd pewność, że zagłosuje wtedy ta "właściwa" część?

Zagłosowali by zainteresowani wynikiem, czyli - wg mnie - właściwa część (jeśli już koniecznie bawić się w demokrację). Co do tego, że szkoda by było kasy, dlatego napisałem, że kasa mogłaby pójść na cel charytatywny. Jak komuś raz na parę lat szkoda parę zł na pomoc potrzebującym i przy okazji oddanie głosu na swojego kandydata to może faktycznie lepiej żeby nie głosował.
 
OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
"kto i tak się pewnie nie dostanie" - to jest właśnie to wycofanie, nieustający walkower.

To jest właśnie takie postkorwinowe myślenie, wynikające z tej schizofrenii: demokracja to najgorszy ustrój, chcę wygrać w demokracji.

Obserwuję jedno spoiwo konserwatywnej prawicy: frustracja.
 

NoahWatson

Well-Known Member
1 297
3 205
@aluzci203 podobne pomysły były rozważane, np. głosowanie przelewem na 1 zł. Minusem jest zabicie frekwencji.
Metody można łączyć, ktoś woli zagłosować przez FB, ktoś inny przez przelew. Jedynie nie wiem, czy wtedy urząd/wywiad skarbowy by się nie mógł przyczepić. Niektórzy z koleji być może woleliby wysłać wiadomość prywatną przez FB, niż dawać dostęp aplikacji, to zmniejszyłoby trochę liczbę danych zbieranych przez komitet.

Z drugiej strony owa firma i tak już te dane ma - bo większość nie założy przecież konta specjalnie . Jak ktoś nie ma i założy by zagłosować to tym lepiej - udostępni FB jedynie imię nazwisko i fakt zagłosowania - oraz oczywiście ip.
Pytanie, czy rzeczywiście taki głos będzie ważny. Bo ja nie mam konta, ale jutro mogę mieć 100...

Dla mnie to wygląda tak:
W interesie Partii Libertariańskiej jest, by zagłosowało jak najwięcej wolnościowców. Wielu z nich nie ma jednak konta na FB. Dobrze byłoby więc jednak pozwolić im jednak zagłosować w inny sposób, część pewnie jednak by się skusiła. Co ma do zaproponowania w tej sytuacji PL? Możliwość jakiegoś realnego poparcia libertarianizmu, a nie tylko dyskutowanie o nim. Jakie są wady tego produktu: otwarte pokazanie, że osoba o imieniu i nazwisku X Y ma poglądy takie i takie. W przypadku głosowania przez FB dowiaduje się o tym firma z i służby w USA, + ludzie z komisji wyborczej, w przypadku głosowaniu przez przelew ludzie z sektora bankowego, polskie służby, + ludzie z komisji wyborczej. Jeżeli chodzi o instytucje inne niż komitet, to każdy niech ma swoje zdanie o nich co zrobią z danymi. Ale właśnie, ktoś mi odpowie na pytanie kim są ludzie w komitecie? Pobieżne przejrzenie strony nie daje odpowiedzi. Chodzi mi o imię, nazwisko, miejsce zamieszkania. Jak oni mają dostać tysiące rekordów do baz danych z tymi danymi, to my też chyba możemy? Ktoś z PL nadzoruje te komisję, czy może ludzie z DB mogą sobie po prostu wpisać kilka poleceń SQL do komputera i zmienić wyniki? Co stanie się z danymi po głosowaniu? Jeśli jest osoba nadzorująca z PL i dane mają być nadpisane to czy będzie starała się nadzorować nadpisywanie danych? Czy może jednak DB będzie mogła w przyszłości użyć tych danych do walki z PL, a przy okazji zarobić wysyłając jest różnym firmom?
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Szkoda, że bardziej dbacie o głosy komuchów (organizując koalicję z DB czy piratami) niż libertarian.

Nie mów do mnie przez "wy". Bo ja nie organizuję żadnej koalicji. Ja nawet nie głosuję.

@NoahWatson Wydaje mi się, że teza jakoby libertarianie nie głosowali z powodu formy prawyborów nie daje się obronić, bo w cząstkowych wyborach na razie przedstawiciele PL dominują. Więc zwolennicy PL nie boją się tej formy.

Oczywiście deklaracja poparcia PL w aplikacji FB może kiedyś zostać teoretycznie wykorzystana przeciwko głosującym, ale większość z tych, którzy głosowali na pewno daje się zidentyfikować na wiele innych sposobów. Jeśli ktoś się tego boi, to nie powinien udzielać się ani na FB, ani na tym forum (przecież mogę być agentem ABW, bo przecież agenci są wśród nas, albo sprzedać dane z bazy forum różnym firmom). Co do pozostałych pytań - nie jestem organizatorem, nie jestem nawet członkiem PL. Zakładam, że PL ufa swojemu koalicjantowi i jednocześnie go kontroluje. A jeśli nie, to nie spędza mi to snu z powiek, ostatecznie to jest taka zabawa na fejsie.
 
OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
@NoahWatson

Człowiek z DB, który ma dostęp do danych to zdaje się ich główny magik w tym zakresie - Janusz Lewandowski, dostęp ma też zapewne Adam Kotucha, szef DB.

Co do tego, czy możliwe są fałszerstwa - myślę, że jak najbardziej. Nie przypuszczam jednak, żeby miały one większy sens, bo jakiekolwiek potknięcie w tym zakresie oznacza kolaps pomysłu, a ludzie z DB wierzą, że ich sukces opiera się na tym pomyśle właśnie. Z czasem spodziewać się należy formalizacji tego bezpieczeństwa (być może już coś w tym zakresie funkcjonuje, ale nie wgryzałem się). Podobnie z zabezpieczeniem danych głosujących.

Co do mnie, prywatnie, to mam w dupie, że ktoś się dowie co popieram. Jestem libertarianinem, popieram libertarian, głosowałem na Sierpa. Jeden z podstawowych problemów w Polsce to strach, powinniśmy wrócić do odwagi, która była w I RP.

 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 466
"kto i tak się pewnie nie dostanie" - to jest właśnie to wycofanie, nieustający walkower.

To jest właśnie takie postkorwinowe myślenie, wynikające z tej schizofrenii: demokracja to najgorszy ustrój, chcę wygrać w demokracji.

Obserwuję jedno spoiwo konserwatywnej prawicy: frustracja.
Znowu zapomniałem, że jedyną osobą, o której można mówić, że nie ma szans wygrać jest JKM...

Jeżeli o mnie chodzi, to choć nie jestem demokratą ani nie uznaje woli większości, jednak głosuję. Nie uważam oddania kartki za legitymowanie władzy, i tak i tak jestem pod butem. Oddaję głos na tego najlepszego kandydata, o ile cokolwiek sobą reprezentuje (więc na wybór pomiędzy PO a PIS nie chcę tracić czasu). Uważam też, że głosowanie jest samospełniającym się proroctwem i warto w nim uczestniczyć, a bojkotując je bo ktoś nie wygra, rzeczywiście sprawiamy, że ktoś nie wygra.

Ale nie ukrywajmy, że nawet jak wielu ludzi pójdzie na wybory to szanse nie są duże. I o ile, stracić godzinę raz na kilka lat mogę, o tyle te 50 złotych na głupie prawybory to po prostu za dużo dla mnie.

EDIT: żeby nie było, chodzi mi o dostanie się do parlamentu a nie wygranie prawyborów (z tym chyba nie powinno być problemu).

demokracja to najgorszy ustrój, chcę wygrać w demokracji.
Co w tym dziwnego?
Jedna rzecz, że można nie lubić demokracji, a druga, że to jedyna szansa na uczestnictwo w wyborach i ew. zdobycie władzy (poza przewrotem, który jest nierealny i przy okazji bardzo ryzykowny). Co proponujesz innego? Zrezygnowanie z wyborów czy może polubienie demokracji?
A to, że wolnościowców jest niewielu (a nie, że jest ich wielu, tylko nie lubią gadek Korwina o Hitlerze) i mają niewielkie szanse jest niezależne od mojego stosunku do demokracji.



Naprawdę, nie jestem wielkim fanem Korwina, często się z nim nie zgadzam, coraz częściej widzę jak gada głupoty, ale wy staracie jak się da zniechęcić do siebie. Najpierw trwonicie większość energii na odcinanie się od kolibrów. Po co? Nie wiem. Ochłonąłem, myślę dobra, chyba oddać jednak na was głos, kiedy okazuje się, że bierzecie komuchów do koalicji. No fajnie, ale myślę, może jednak PL mimo wszystko jest lepszym wyborem. Teraz się okazuje, że w sumie to jak coś mi się nie podoba to powinienem spierdalać. No fajne macie podejście do wyborców.

Nie mów do mnie przez "wy". Bo ja nie organizuję żadnej koalicji. Ja nawet nie głosuję
To było bardziej ogólnie do partii, w tym rattlesnake, który te wpisy lajkował.
 
Ostatnia edycja:
648
1 212
a nawet jak sie dostanie to i tak dla zwykłych ludzi sie nic nie zmieni...
Nie od razu Kraków zbudowano. To chyba jasne, że nie byłoby akapu na 2 dzień. Ale gdyby się dostał, to by zmieniło wiele, tylko efekty nie byłyby zauważalne od razu. To jest 1 głos sprzeciwu więcej, łącznie jakiś tam, nie aż taki mały, czas na wystąpienia, które w jakimś stopniu oddziałują na publikę i które można użyć jako materiał do propagandy i w końcu to jest ileś tam euro w kieszeni liba zamiast jakiegoś komucha, które Jacek mógłby chociaż częściowo przeznaczyć na jakieś wolnościowe inicjatywy (a komuch by nie mógł) itp.
 
Ostatnia edycja:

MaxStirner

Well-Known Member
2 781
4 723
Ja te wybory traktuję jako fajny happening popularyzujący pewną ideę - nie tylko libertarianizmu jako takiego ale też na przykład zwiększenia świadomości, że ludzie mogą i powinni mieć więcej do powiedzenia, że powinni sie bardziej angażować itp. Nie boję sie że będą takie czy inne "fałszerstwa" bo ktoś zagłosuje z konta pacynki - bardziej liczy sie nagłośnienie i to w nieszablonowy sposób. Kiedyś takich głosowań będzie więcej - wtedy weryfikacja głosów będzie lepsza. Na razie to trochę zabawa, taki test jak to wszystko wyjdzie. A wychodzi całkiem nieźle. Dlatego nie ma co mieć takiej spiny.

I jeszcze jedna ale imo ważna rzecz - chociaż swoje lata mam w wyborach [wliczając te z realu] głosowałem drugi raz, przy czym pierwszy z prawdziwą satysfakcją a nawet - serio - z radością że w końcu głosuję na kogoś kto gada sensownie. Mało istotne czy wygra - dla mnie ważne że do chuja pierwszy raz zagłosowałem na kogoś kogo chcę.
 
Ostatnia edycja:

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
1925220_788847861145165_156852501_n.jpg
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
Heh. Szkoda, że Stanley Kubrick nie żyje, bo mógłby nakręcić film o tej całej libnetowej drace, jakiemu nadałby tytuł: "Maciej Dudek, czyli jak przestałem się martwić i pokochałem demokrację". W finale Rattlesnake zostałby wystrzelony na urnie wyborczej na Marsa (zapewne przez korwinistów z KaNaPy).

Szczerze mówiąc, z jednej strony to jest śmieszne, z drugiej wręcz straszne, iż nawet drobny kontakt z polityką, jakim jest tworzenie nowej partii, potrafi tak zmienić czyjąś perspektywę, aby w sceptykach czy ludziach z jakimi nie zgadzamy się w pełni, nagle dopatrywać się defetystów czy innej piątej kolumny, rzucającej kłody pod nogi i wbijającej żydowski cios w plecy. A to dopiero prawybory - to ja jestem ciekawy, co się będzie działo, jeśli pomysł z partią wypali i zaczniecie walczyć o jakiejś poważniejsze cele - wtedy zmiany w behawiorze już w ogóle przepieprzą Wam w głowie.

Uprawianie retoryki w stylu "kto nie z nami, ten przeciwko nam", często upstrzonej argumentami odwołującymi się do autorytetu, na tym akurat forum, w odniesieniu do elementu gazdopodobnego, tudzież antydemokratów, uznaję za pomysł kompletnie poroniony. Niczego się tym nie osiągnie, jedynie zrazi do siebie ludzi. Więc może wyluzujcie spięte poślady, bo nikt nie chce waszej krzywdy - na pewno nie świadczy o tym to, że się w pewnych kwestiach nie zgadzamy.
 
OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
@FatBantha nie wiem czy czytasz co komentujesz, ale zwróć uwagę, że są sceptycy, którzy mają w dupie PL i politykę i argumentują racjonalnie, mając mój szacunek i zrozumienie - właśnie Gazda na ten przykład.

Nie pisz więc głupot.

Jest jednak gimbaza mentalna, której argumentacja jest debilna i do tego agresywna w formie. Sorry, ale jak ktoś mi świeci w oczy Białorusią, bo są prawybory przy użyciu FB, to dla mnie jest to gadka pętaka będąca zwykłą bezczelnością. I jak widać wyżej, nie trzeba być w PL, żeby być zażenowanym.
 

military

FNG
1 766
4 727
Pozwolę sobie zauważyć, że nie doszłoby to takiej eskalacji wyzwisk, gdybyście nie zareagowali jak rozhisteryzowane panienki na mojego posta krytykującego prawybory przez social media. Napisałem, że wymaganie podania tylu danych to moim zdaniem przegięcie - zasugerowano mi żebym to olał. Raczyłem zauważyć, że olewanie takiej kwestii przez libów jest niefortunne i zwyczajnie śmieszne. Odpowiedź? "Po chuj się skarżysz? Wiadomo, że tak działa FB i jego aplikacje od lat, a Ty jak ta panienka, co odkryła własnie, że od seksu można zajść w ciążę. Mamy Ci współczuć?". Potem zaczęto mi sugerować, że umniejszam Sierpowi, choć słowem o nim nie wspomniałem, i zaczęto się ze mnie nabijać że krytykuję ałtorytety, a sam gówno robię dla wspólnoty, w ramach czynu społecznego. I kto tu, do kurwy nędzy, zachowuje się jak gimbaza?
 
OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
No cóż, są rzeczy, które mnie wkurwiają. Jak ktoś nadaje, że bratam się z komuchami, popieram białoruskie metody w polityce itd. to taki ktoś staje się dla mnie trefny.

Jak Fatbantha pierdoli, że polityka mnie zmienia, bo nie poważam kogoś, kto zwraca się do mnie, jak do sprzedajnej szmaty, to Fathbantha staje się dla mnie trefny.

Sorry.
 

military

FNG
1 766
4 727
Sam kurwa napędziłeś tę całą dyskusję, wyskakując do mnie z czymś takim:

"Military, znany że swoich wolnościowych dokonań, wytłumaczy Sierpowi na czym polega wolnościowa koszerność :D"

więc przestań kurwa zgrywać świętą panienkę zawsze dziewicę. Dla mnie to wy jesteście trefni - ruch libowski mający libów w dupie, korzystający z rozwiązań wybranych na chybił-trafił, byle łatwiej, bez zważania na to, na jakie ustępstwa się godzicie i czego wymagacie od innych. Owszem - bratający się z komuchami (co już tyle razy wytknięto w innych wątkach i udokumentowano screenami z wypowiedzi tamtych komuchów), a potem reagujący histerią i obrażaniem (się i mnie) na uzasadniony, krótki, konkretny zarzut.
 
Do góry Bottom