- Moderator
- #21
- 3 591
- 1 504
Military, znany że swoich wolnościowych dokonań, wytłumaczy Sierpowi na czym polega wolnościowa koszerność
Po 3. Używanie tego argumentu nie przeszkadzało krytykować JKM'a mimo braku własnych zasług. Nie ma to jak konsekwencja.Wkurwia mnie to ciągłe odwoływanie się do autorytetu przez Ciebie... Po 1, to żaden argument, a po 2, to jest słabe...
No, ja np. kpię ze "światowej sławy" ekonomistów. I co?Ale jest też w tym trochę zasadności. To tak jakby gimba kpiła sobie z profesora fizyki, bo se zobaczyła program popularnonaukowy i wydaje jej się, że wie wszystko.
Niektórzy może zrobiliby je drogą listowną, niektórzy wykorzystaliby weryfikację nazwisko + mail, ale to za dużo roboty. Przez społecznościówki jest łatwiej. Przypilnowanie warunków? Komu by się chciało - to nie jest prawo, nie chcesz brać udziału to spierdalaj, nam zależy tylko na jedynkach, cel uświęca środki.
rutynowo pozwalam aplikacjom FB na dostęp do moich danych. Dobrowolnie i świadomie.
Inaczej mówiąc tak dziala FB i nie zbudujesz aplikacji bez dostępu do tych treści.When a user logs into your app and you request no additional permissions, the app will have access to only the user's public profile and also their friend list. Public profile refers to the following properties by default:
- id/ name/ first name /last name/ link / username /gender /locale /age range Other public information
No cóż, takiego koalicjanta sobie wybrali.Przecież to nie oni organizowali te prawybory tylko DB.
Bo ogólnie to libertarianie to wolnościowcy, no ale nie oszukujmy się - trzeba być trochę państwowcem, trzeba iść na trochę kompromisów, trzeba nałożyć trochę ograniczeń, bo pełna wolność to jest utopia, nie można być pełnym wolnościowcem, bo niby jak.
Jeśli już na tak wczesnym etapie po prostu wam się nie chce i idziecie po linii najmniejszego oporu, to pewnie za 5-10 lat, jeśli wygracie, nastąpi cudowne przemienienie liba w etatystę. Może ograniczycie się do konserwatywnego nacjonalizmu, ale jednak. Bo tamte ideały, panie, to one naiwne są, no bez państwa się nie da, ale młodzi tego nie rozumieją, sam nie rozumiałem, naiwny byłem, ale życie weryfikuje poglądy.
Dobra, kończę - po prostu się z wami tak nie bawię, a to, co zaprezentowaliście, jest moim zdaniem gorzej niż żałosne. Najprostszy sprawdzian dla młodej partii: zorganizować prawybory. Niektórzy może zrobiliby je drogą listowną, niektórzy wykorzystaliby weryfikację nazwisko + mail, ale to za dużo roboty. Przez społecznościówki jest łatwiej. Przypilnowanie warunków? Komu by się chciało - to nie jest prawo, nie chcesz brać udziału to spierdalaj, nam zależy tylko na jedynkach, cel uświęca środki.
Tak samo jak łatwiej jest nie reformować NFZ czy ZUS-u, nie ciąć kadr w budżetówce czy nie bankrutować państwowych przedsiębiorstw. Generalnie łatwiej jest nie być libem. Ciekawe, kiedy dojdziecie to takiego wniosku.
A ja dobrowolnie i świadomie nie pozwalam. I choć jestem zapewne szpiegowany na każdym kroku w internecie, to jednak jak ktoś mnie prosi o dostęp do tego, tego, tego, tego i tego, parafować tu i tu, pieczątka, to jednak się wycofuję. Bo mogę.
Ale po co się tu nam zwierzasz?
Dżizas fakin krajst. Cytując Ripley: czy IQ drastycznie spadło kiedy mnie nie było?
Podsumowując: można to było zrobić inaczej. Ba - należało to zrobić inaczej.