Technologiczne bezrobocie

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 172
shogu napisał:
Przeciez caly temat rozchodzi sie o to ze proste prace powoli odchodza do lamusa poprzez automatyzacje. Te co pozostaja wymagają wykształcenia, inteligencji coraz szybszej zdolności adaptacji itd.

Co ma prosty przecietny czlowiek ze soba poczac ??
Nie można tak łatwo przyjąć, że wraz z postępem technologicznym wzrastają wymagania jakie ten postęp stawia pracownikom. Dla przykładu gdy nastała rewolucja przemysłowa to faktycznie musieli pojawić się konstruktorzy maszyn i mechanicy jako nowa wyedukowana grupa. Ale zdecydowanie większą grupę ludzi stanowili ci, którzy na tych maszynach pracowali. A taki robotnik z wczesnodziewiętnastowiecznej fabryki miał pracę, która była o wiele prostsza od pracy rzemieślnika z manufaktury z czasów poprzedzających tę rewolucję!!! Obecnie w zautomatyzowanych fabrykach zatrudniani są wysoce wykwalifikowani automatycy czy elektronicy, ale typowy robotnik stojący przy linii produkcyjnej ma pracę ograniczającą się do włączenia przycisku "start" i pilnowania aby proces produkcji przebiegał bez zakłóceń. Postęp ułatwia pracę nie tylko robotnikom. Kiedyś ktoś musiał programować obrabiarki CNC (mógł to też oczywiście robić robotnik), teraz takie obrabiarki odczytują to co mają wykonać z rysunku technicznego. Kiedyś ktoś musiał wykonywać żmudne obliczenia na kartce, później pojawiły się kalkulatory, a później PCety z arkuszami kalkulacyjnymi czy programami typu MathCad. Kiedyś sekretarki musiały potrafić bezbłędnie pisać na maszynie teraz edytory tekstu poprawiają im błędy, a gdy one coś źle napiszą to łatwiej jest im w takim edytorze coś poprawić niż od nowa pisać na maszynie. Przykładów można mnożyć i mnożyć.
Obecnie dzięki polityce, która preferuje wykształcenie jak największej ilości osób na poziomie akademickim i ogranicza się ilość osób kształcących się w szkołach zawodowych mamy sytuację, gdzie trudniej jest znaleźć hydraulika, ślusarza czy operatora dźwigu niż osobę przygotowaną do pracy "umysłowej". W takim bądź razie powtórzę: to nie adaptacja do postępu nie może nadążyć za postępem technologicznym, a postęp nie może nadążyć za adaptacją!
 
D

Deleted member 427

Guest
@shogu

Mechanizm posiada ten dwie podstawowe wady :
* Wymagana cykliczność

Cykliczność jest dobra. Owidiusza nie czytałeś?

Prawo popytu i podaży które stanowi ze im czegoś jest więcej tym jest to mniej warte co samo w sobie ustanawia wieczny stan niedostatków

Wieczny stan niedostatków ustanawia interwencja w rynek, a nie mechanizm popytu i podaży. I jakim cudem więcej danych dóbr = niższa cena = niedostatek? Nie jestem w stanie ogarnąć tego sofizmatu.

Jak już napisałem wolny rynek nie istnieje, jednakże mechanizmy rynkowe jak najbardziej.

Ale to nie są mechanizmy rynkowe wolnego rynku. To są mechanizmy rynkowe państwowych planistów. Więc sprecyzuj, do czego pijesz. To tak jakby podać komuś puszkę pysznych homarów w kawałkach (wolny rynek) doprawionych ODROBINĄ (dzisiaj to oczywiście nie jest żadna odrobina tylko wuchata) cyjanku potasu (interwencjonizm). Co z tego że homary są naprawdę Prima Sort, skoro cyjanek, choć jest go tak mało, może zabić?
 
S

shogu

Guest
kawador napisał:
Cykliczność jest dobra. Owidiusza nie czytałeś?
Nie, nie czytałem , co to ma do rzeczy ??

Nie cykliczność jest zła, podaj mi jakaś jedna zaletę a ja na jej miejsce podam ci dwie wady co robią więcej szkód niż pożytku.


kawador napisał:
Wieczny stan niedostatków ustanawia interwencja w rynek,
Hahahahaha

kawador napisał:
a nie mechanizm popytu i podaży. I jakim cudem więcej danych dóbr = niższa cena = niedostatek? Nie jestem w stanie ogarnąć tego sofizmatu.
Im niższa cena tym mniej opłaca się produkować dane dobro chyba logiczne.
W pewnym momencie koszty > przychodów wiec produkcja nie występuje chociaż potencjalny popyt jest to wypełnienia.
Najgorsze jest to ze dotyczy to tak samo podstawowych produktów jak jedzenie tak samo jak i luksusowych (akurat w tym drugim przypadku mogę przystać na to ze to nie jest aż tak tragiczne w skutkach ze ktoś nie ma złotej deski klozetowej jak np śmierć spowodowana z niedożywienia)


kawador napisał:
Ale to nie są mechanizmy rynkowe wolnego rynku.
Jesteś naprawdę gęsty. Oczywiście ze to nie są mechanizmy rynkowe wolnego rynku bo one się opłacają podmiotą na rynku które maja największy na niego wpływ.

Pytanie Czy Goldman Sachs, Monsanto, Apple, Microsoft lubi wolny rynek :

Odpowiedz :NIE

Wbij sobie to do głowy.

kawador napisał:
To są mechanizmy rynkowe państwowych planistów. W
Państwowi planiści to tak naprawdę należna do podmiotów powyżej prze zemnie wymienionych.
Państwo ingerujące w rynek jest skutkiem mechanizmów rynkowych a nie przyczyna ich korupcji.

Skutek != przyczyna.

Tak pozatym myślisz ze wpływ na państwo to jedyny sposób na to zęby duży i silny zdławił małego i słabego ?? Jeśli tak myślisz to sorry ale naiwny jesteś.
Że co jak państwa upadną to nagle wszyscy zaczną grać według reguł i zapanuje wieczny ład i porządek ?? Hahah

kawador napisał:
Więc sprecyzuj, do czego pijesz. To tak jakby podać komuś puszkę pysznych homarów w kawałkach (wolny rynek) doprawionych ODROBINĄ (dzisiaj to oczywiście nie jest żadna odrobina tylko wuchata) cyjanku potasu (interwencjonizm). Co z tego że homary są naprawdę Prima Sort, skoro cyjanek, choć jest go tak mało, może zabić?
Masz sprecyzowałem powyżej , prościej się nie da tego wytłumaczyć.

Najskuteczniejsza forma konkurencji na wolnym rynku jest jego ograniczanie przez podmioty na nim już ustatkowane!

Żeby "wolny rynek" wystąpił musiał byś przekonać wszystkie podmioty mające wpływ na reguły gry ze wolny rynek jest dla nich najlepszym wyborem
Niestety kontrola jest lepsza od niepewnej konkurencji
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 172
Friter napisał:
alfacentauri, twój argument jest nietrafiony, bo tak prostymi zajęciami będzie się zajmować sztuczna inteligencja.

Mylisz się Friterze co do tego, że mój argument jest nietrafiony. Przeczytaj jaka była teza!!!!!!!!
Ja polemizowałem z tym, że postęp technologiczny wymaga adaptacji ludzi i wraz z postępem muszą rosnąć ich kwalifikacje. Jeśli kiedyś obsługa maszyny była w miarę ”skomplikowana”, a później wystarczyło wcisnąć tylko przycisk start to kwalifikacje człowieka ją obsługującego wcale nie wzrosły!!! A wręcz wymagania spadły. Czyli obala to to co chciałem obalić. To była analiza historyczna. Jeśli nawet zajmiemy się prognozowaniem to w przypadku gdy nie będzie potrzebne już wciśnięcie tego przycisku, będzie to również oznaczało, że kwalifikacje nie będą rosły;P
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
friter napisał:
alfacentauri, twój argument jest nietrafiony, bo tak prostymi zajęciami będzie się zajmować sztuczna inteligencja. Już nie będą potrzebne ani sekretarki,

ja to wole mieć rudą cycatą sekretarke a nie jakiegoś robota...
 
S

shogu

Guest
alfacentauri napisał:
Mylisz się Friterze co do tego, że mój argument jest nietrafiony. Przeczytaj jaka była teza!!!!!!!!
Ja polemizowałem z tym, że postęp technologiczny wymaga adaptacji ludzi i wraz z postępem muszą rosnąć ich kwalifikacje. Jeśli kiedyś obsługa maszyny była w miarę ”skomplikowana”, a później wystarczyło wcisnąć tylko przycisk start
W takim wypadku to jeszcze gorzej dla zwykłych ludzi bo niedługo obsługa maszyn stanie się tak prosta ze nikogo nie będzie potrzeba do takiej czynności.
Jak wtedy zwykły człowiek zarobi na chleb ?

I tutaj ja wracamy do głównego watku czyli technologiczne bezrobocie.

Zauwaz ze o problemach adaptacji odnosiłem się co do zadań które pozostają poza zasięgiem maszyn na dzień dzisiejszy








GAZDA napisał:
ja to wole mieć rudą cycatą sekretarke a nie jakiegoś robota...

Pytanie jest czy ona chciała by być twoja sekretera gdyby nie wymuszona sytuacja finansowa.

Zapewne nie !!! Hahahaha

Liberalizm - chec poswiecenia kogos innego poprzez ukryte mechanizmy w celu osiągnięcia własnej korzyści.

Znowu definicja pasuje jak ulał :D:D:D:D:D
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
shogu napisał:
Pytanie jest czy ona chciała by być twoja sekretera gdyby nie wymuszona sytuacja finansowa.

a czemu miały by nie chcieć? nie wszyscy są komunistycznymi nierobami, niektórzy chcąc coś mieć pracują na to...
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 172
shogu napisał:
Im niższa cena tym mniej opłaca się produkować dane dobro chyba logiczne.
W pewnym momencie koszty > przychodów wiec produkcja nie występuje chociaż potencjalny popyt jest to wypełnienia.
Jeśli jest na coś popyt i popyt ten przewyższa podaż to producent może podnieść cenę i tak zazwyczaj robi. Zarobki jakie osiąga są magnesem, który przyciąga innych producentów by to wytwarzali. Konkurencja obniża ceny co jest korzystne dla konsumentów. Dopóki popyt przewyższa podaż mogą oni nadal zarabiać. Gdy podaż przekroczy popyt to w danej branży zaczynają się problemy i niektórzy producenci muszą zwinąć manatki. Wtedy się ogranicza podaż. Ci producenci którzy zostali na rynku mają mniejszą konkurencję mogą podnieść ceny. Tak łopatologicznie wygląda niewidzialna ręka rynku. Sądzę zatem, że nie możesz napisać, że „produkcja nie występuje”.
 
S

shogu

Guest
GAZDA napisał:
a czemu miały by nie chcieć?
A czemu miała by chcieć spędzać swój czas z twoja osoba żeby tobie pomagać zamiast spełniać swoje pasje.

Pamiętaj zakładamy sytuacje w której panna jest ustatkowania tzn nie musi się martwić o swój byt.
Może właśnie spróbuj zatrudnić jako swoja sekretarkę jakąś ustawioną cycatą pannę. Wróć i opisz swoje osiągniecie :D

GAZDA napisał:
nie wszyscy są komunistycznymi nierobami, niektórzy chcąc coś mieć pracują na to...
Śmieszne ze tak o tym mówisz bo pokolenie PRL-owskie jest bardzo zaradne i pracowite a dzisiejsza młodzież to pożal się.

Poza tym praca w dzisiejszym wydaniu zabija : permanentny stres itd.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
shogu napisał:
A czemu miała by chcieć spędzać swój czas z twoja osoba żeby tobie pomagać zamiast spełniać swoje pasje.

Pamiętaj zakładamy sytuacje w której panna jest ustatkowania tzn nie musi się martwić o swój byt.
Może właśnie spróbuj zatrudnić jako swoja sekretarkę jakąś ustawioną cycatą pannę. Wróć i opisz swoje osiągniecie :D
a może właśnie ma taką pasje... wiem że komuchowi trudno se to wyobrazić, ale ludzie są różni...
Śmieszne ze tak o tym mówisz bo pokolenie PRL-owskie jest bardzo zaradne i pracowite a dzisiejsza młodzież to pożal się.

Poza tym praca w dzisiejszym wydaniu zabija : permanentny stres itd.
znam pokolenie prl'u, jak w każdym pokoleniu są ludzie i komuchy...
 
S

shogu

Guest
alfacentauri napisał:
Jeśli jest na coś popyt i popyt ten przewyższa podaż to producent może podnieść cenę i tak zazwyczaj robi
Jako że ludzie nie maja nieograniczonej siły nabywczej mechanizm który właśnie sam opisałeś powoduje to że niektórych ludzi na dany produkt nie będzie stać.

Konkurencja tutaj nic nie pomoże by musiała by ona zniżyć ceny do poziomu poniżej kosztów produkcji co oczywiście stać się nie może - dlatego permanentny niedostatek.


alfacentauri napisał:
Zarobki jakie osiąga są magnesem, który przyciąga innych producentów by to wytwarzali.
Tutaj pojawia się kolejny mit wolnego rynku.

Apple ma marże rzędu 95% , gdzie te chmury innych producentów co zaczynają wytwarzać coraz lepsze i tańsze IPODY i dają lepsze warunki pracy Chińczykom żeby się biedaki już nie musieli zabijać w pracy. A no nie ma.

Bariery wejścia są zbyt duże i bynajmniej nie zależna one są od interwencji państwa np ( know-how)

alfacentauri napisał:
Konkurencja obniża ceny co jest korzystne dla konsumentów. Dopóki popyt przewyższa podaż mogą oni nadal zarabiać. Gdy podaż przekroczy popyt to w danej branży zaczynają się problemy i niektórzy producenci muszą zwinąć manatki. Wtedy się ogranicza podaż. Ci producenci którzy zostali na rynku mają mniejszą konkurencję mogą podnieść ceny. Tak łopatologicznie wygląda niewidzialna ręka rynku. Sądzę zatem, że nie możesz napisać, że „produkcja nie występuje”.
blalalala typowy tasiemiec który nie przekazuje nic konkretnego, to brzmi mniej więcej tak

No bo jak się stanie to i tam to będzie tamto i potem tamto wpłynie tak wiec się stanie tak.
Prosze cie.

Pozatym wszystkie takie tasiemce opierają sie na 3 błędnych założeniach
* Świat jest w stanie Ceteris Paribus przez cały czas jego istnienia
* Konkurencja jest ultra-doskonała - coś takiego nigdy nie będzie istnieć nawet gdyby udało się wprowadzić liberalną utopię
* Mozna zwiększać ilość produkcji i konsumpcji w sposób wykładniczy w nieskończoność w ograniczonym środowisku.

Naprawdę musze tłumaczyć dlaczego powyższe założenia są po prostu błędnę ??




GAZDA napisał:
A czemu miała by chcieć spędzać swój czas z twoja osoba żeby tobie pomagać zamiast spełniać swoje pasje.
Moze i by miała taka pasje ( co jest wątpliwe ), tylko ze w takim wypadku robiła by to z pozycji wolności a nie z pozycji przymusu finansowego.

Całkowicie dwie odmienne sytuacje.
I nie mów że liberał jest za wolnością jak dla niego opcja druga ( przymus ) jest bardziej naturalna niż pierwsza (wolna wola ).
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Zanim ktoś zacznie tworzyć teorie jak komunista shogu, niech przyswoi sobie dwie rzeczy.

1
Fabryki muszą pozbywać się tego co wyprodukują, bo inaczej zasypią się stertą wyprodukowanego towaru. Zwykły brak transportu potrafi zatrymać wydobycie w kopalni! To samo dzieje się gdy brak kupujących.

2
Im bardziej zaawansowana maszyna, tym większe ma względne trudności, by na siebie zarobić, choćby przez koszty konserwacji. Postuj na linii produkcyjnej oznacza straty!

Już nawet nie chce mi się tłumaczyć, że fabryki automatyzuje się, żeby obniżyć cenę towaru, a nie żeby wywalać pracowników.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
shogu napisał:
Moze i by miała taka pasje ( co jest wątpliwe ), tylko ze w takim wypadku robiła by to z pozycji wolności a nie z pozycji przymusu finansowego.

widac nie znasz sie na ludziach... jak już pisałem, są ludzie, którzy pracują i są komuchy, którzy są nierobami, pasożytami które nawet do hodowania na organy sie nie nadają
 
D

Deleted member 427

Guest
shogu, co powiesz na to?

Wierzę, że nadszedł czas, aby główną siłą napędową ludzkości przestał być egoizm, a zaczął być altruizm i dlatego właśnie jestem komunistką - cenię sobie szeroko pojętą demokrację, równość płci, klasy i rasy, produkcję planowaną dla konsumpcji społecznej, oraz przede wszystkim penalizację chęci zysku.

-- Beatrice Webb, 1932 rok, "Komunizm radziecki", rozdział "Zamiast zysku"

Teraz odpowiedzi:

Nie cykliczność jest zła, podaj mi jakaś jedna zaletę

Największa zaletą cykliczności jest to, że pozwala dojść do władzy różnym szemranym typom, dla których cykle oraz "falowość zjawiska" to taka podkładka pod intelektualny onanizm, stanowiąca doskonały pretekst do regulowania rynku i wywoływania kolejnych "fal" oraz cykli.


Jeszcze raz, bo może powiedziałem jakiś dowcip. Tzw. "wieczny stan niedoboru", cykle oraz inne złe rzeczy są skutkiem przydziału środków politycznych, tj. interwencji w rynek. Takie interwencje mogą się przejawiać na rozmaite sposoby, ale najczęściej są to:

- centralne planowanie;
- stymulacja fiskalna;
- dodruk pieniądza;
- wycofywanie kruszców z rynku (dekrety państwowe, dyrektywy);
- inflacja;
- manipulacja stopami procentowymi;
- koncesje;
- licencje;
- cła;
- dotacje;
- subwencje;
- ulgi;
- limity produkcji;
- likwidowanie ryzyka handlowego;
- ograniczona odpowiedzialność;
- harmonizacja podatkowa;
- skupy interwencyjne;
- rezerwa cząstkowa;
- monopol pieniądza;
- uprzywilejowane prawnie podmioty prywatne;

etc.

Im niższa cena tym mniej opłaca się produkować dane dobro chyba logiczne.

Nie, to nie jest logiczne. Nie wiem, kto uczył cię logiki (bo mnie nikt), ale nie - to nie jest logiczne.

W pewnym momencie koszty > przychodów wiec produkcja nie występuje chociaż potencjalny popyt jest to wypełnienia.

Jeżeli jest popyt, jest też produkcja. Mówię o normalnych warunkach, a nie takich, gdzie np. reżim patentowy albo legislatura coś tam blokują z jakichś tam "społecznie uzasadnionych" powodów.

Najgorsze jest to ze dotyczy to tak samo podstawowych produktów jak jedzenie tak samo jak i luksusowych

Nie dotyczy. W Afryce nie brakuje jedzenia dlatego, że popyt i podaż. Twierdzenie, że w Afryce brakuej czegokolwiek, bo popyt i podaż - patrz Beatrice Webb.

Pytanie Czy Goldman Sachs, Monsanto, Apple, Microsoft lubi wolny rynek :

Odpowiedz :NIE

Drugie pytanie: jak Goldman Sachs, Monsanto, Apple, Microsoft osiągnęły swoją obecną pozycję? Niech zgadnę - mechanizmy rynkowe. U ciebie wszystko podpada pod mechanizmy rynkowe. Patrz niżej.

Państwowi planiści to tak naprawdę należna do podmiotów powyżej prze zemnie wymienionych.
Państwo ingerujące w rynek jest skutkiem mechanizmów rynkowych a nie przyczyna ich korupcji.

Jeżeli państwo ingerujące w rynek jest skutkiem wolnego rynku (mechanizmów rynkowych), to znaczy, że - UWAGA - stalinizm był historycznie skutkiem mechanizmów rynkowych tak samo jak komory gazowy w Treblince, ergo: mechanizmy rynkowe (popyt, podaż, chęć zysku) przyczyniły się do gazowania ludzi przez narodowych socjalistów i transportowania ich lodołamaczami na Kołyme przez komunistów.

Tak pozatym myślisz ze wpływ na państwo to jedyny sposób na to zęby duży i silny zdławił małego i słabego ?

Tak - to jedyny skuteczny i pewny sposób. Pomijam tu fakt, taki mianowicie, że ów "duży i silny" niemal na pewno został stworzony przez państwowe interwencje.

Najskuteczniejsza forma konkurencji na wolnym rynku jest jego ograniczanie przez podmioty na nim już ustatkowane!

W twojej "logice" zieją luki. Jak doszło do "ustatkowania" podmiotu na rynku? Za pomocą jakich środków (politycznych czy ekonomicznych) ogranicza ów podmiot działalność innych podmiotów? Przypominam, że znaczenie terminu "monopol" w ujęciu historycznym oznacza "przyznanie przywileju przez państwo", który to akt wyklucza istnienie legalnej konkurencji w danej branży. Większość firm, które posiadały "monopol" np. w XVII-wiecznej Anglii lub XIX-wiecznej Ameryce, posiadały "franszyzę" lub "świadectwo publicznej użyteczności", które prawnie nie dopuszczały do wejścia innych firm na chroniony rynek. Kiedy Adam Smith krytycznie wypowiadał się na temat monopoli w "Bogactwie narodów", to potępiał taki właśnie rodzaj monopolu. Sir Edward Coke z kolei przytomnie zauważył, że monopol to nic innego jak udzielenie przez państwo specjalnych przywilejów rezerwujących dany obszar produkcji dla jednej bądź kilku firm. Pomimo że monopolistyczna regulacja może otwarcie i bezpośrednio nadać przywileje i wykluczyć rywali, bardziej prawdopodobne będzie przyznanie jej pośrednio - w ukrytej formie - jako rodzaju kary dla konkurentów, przy czym publiczności zostanie ona zaprezentowana jako "chroniąca wolną konkurencję" i korzystna dla "ogólnego dobrobytu".

To są wszystko teoretyczne podstawy austriackiej teorii regulowanej kartelizacji, która w odróżnieniu od twoich "teorii" pozwala przynajmniej rzetelnie opisywać rzeczywistość i ma arcysolidne zakotwiczenie w rzeczywistości empirycznej.
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 172
shogu napisał:
Apple ma marże rzędu 95% , gdzie te chmury innych producentów co zaczynają wytwarzać coraz lepsze i tańsze IPODY i dają lepsze warunki pracy Chińczykom żeby się biedaki już nie musieli zabijać w pracy. A no nie ma.
Wcześniej miałem jeszcze wątpliwości, ale teraz widzę, że jest to zwykły trolling. Dlatego nie ma ipodów na naszym rynku innych niż te od APPLE'a, ponieważ istnieje prawo patentowe i iPod iest znakiem zastrzeżonym. W Chinach są całe pirackie iStore'y z całą masą taniego, podrobionego iBadziewia. U nas za to możesz kupić inne odtwarzacze multimedialne, znacznie tańsze od tego iS*itu.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
shogu napisał:
W takim wypadku to jeszcze gorzej dla zwykłych ludzi bo niedługo obsługa maszyn stanie się tak prosta ze nikogo nie będzie potrzeba do takiej czynności.
Jak wtedy zwykły człowiek zarobi na chleb ?

A jak właściciel fabryki zarobi na surowce i jeszcze na chleb?

shogu napisał:
blalalala typowy tasiemiec który nie przekazuje nic konkretnego, to brzmi mniej więcej tak

No bo jak się stanie to i tam to będzie tamto i potem tamto wpłynie tak wiec się stanie tak.
Prosze cie.

Pozatym wszystkie takie tasiemce opierają sie na 3 błędnych założeniach
* Świat jest w stanie Ceteris Paribus przez cały czas jego istnienia
* Konkurencja jest ultra-doskonała - coś takiego nigdy nie będzie istnieć nawet gdyby udało się wprowadzić liberalną utopię
* Mozna zwiększać ilość produkcji i konsumpcji w sposób wykładniczy w nieskończoność w ograniczonym środowisku.

Naprawdę musze tłumaczyć dlaczego powyższe założenia są po prostu błędnę ??
* Nawet jeśli, to komuchy popełniają ten błąd wielokrotnie bardziej, a do tego myślą obrazkami, nie starając się nawet dociec przyczyn i skutków. Nawet powyżej próbujesz wyśmiać myślenie przyczynowo skutkowe, dając w zamian obrazki fabryk na każdym rogu i całe ulice żebraków, nie zadając sobie pytania "dla kogo produkują te fabryki".
* Nikt nie twierdzi, że konkurencja ma być doskonała. To jest stopniowane, większa ilość konkurencji jest zawsze lepsza niż mniejsza ilość. Komuniści chcą konkurencję likwidować i pogarszać sytuację.
* Co?? Wolny rynek nie sprawdza się tylko przy ekstremalnej sytuacji surowcowej, takiej jak 1 źródło wody (zwłaszcza obfite źródło) na wyspie, gdzie właściciel źródła, bez stosowania żadej agresji byłby panem życia i śmierci.
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 172
Madlocku nie ma sensu tak szczegółowo tłumaczyć coś temu trollowi. Jak widzisz racjonalne argumenty do niego nie docierają. Wszystko co można było rozumowo objaśnić zostało wyjaśnione. Jak ktoś poświęci czas i chęci to po przeczytaniu zrozumie. Również analizy empiryczne nie potwierdzają związku między postępem technologicznym a bezrobociem (wystarczy spojrzeć na to co tu wstawił Vernon albo popatrzeć na mapy obrazujące obszary bezrobocia na świecie i porównać je z mapami ze strukturą gospodarki).
Do moderatorów bądź adminów mam prośbę o jakieś działania (nie wiem czy zamknięcie tematu czy ostrzeżenie dla shogu'a). Jeśli tak dalej pójdzie to znów będziemy mieli na forum komucha, który będzie zasypywać tematy masą bezwartościwowych postów. Będzie on udawał, że dyskutuje wypisując jakieś bzdury:)
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
alfacentauri napisał:
Madlocku nie ma sensu tak szczegółowo tłumaczyć coś temu trollowi. Jak widzisz racjonalne argumenty do niego nie docierają.
hehe a czego oczekiwaliście po komunistycznym trollu? przecie oni nawet nie mają mózgu, więc jak mają cosi zrozumieć...
 
Do góry Bottom