Szwedzka socjaldemokracja

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 739
To prawda. Na zadupiach jest wolność. I to bez względu na system.
Wolność jest zarówno na północy Szwecji, Norwegii, Rosji, Kanady jak i południu Argentyny. Tam gdzie małe zaludnienie ten sam policjant-skurwysyn, który w mieście dopierdala się do wszystkiego, nagle nie zauważa drobnych wykroczeń czy drobnych przestępstw bez ofiar. Bo wie, że na zadupiu jego życie często zależy od dobrowolnej pomocy inny ludzi. Jak będzie fikał, to nikt mu nie pomoże i ludzie pozwolą mu umrzeć w cierpieniu.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 169
dokładnie tak jest jak w postach powyżej, zajebiście mi sie podobało w lapońskiej tundrze, nawet w wyludnionej szampanii.
u mnie na zadupiu też jest spoko, niestety nadal za blisko miast i państwowych urzędasów...
 

Lucius

New Member
25
1
Na razie opodatkowanie i czepianie się samorządów do prawa materialnego (choćby procedury budowlane i medyczne, opieka nad ludźmi etc) powoduje emigrację zawodów technicznych i lekarzy. Od lat ponad większość szwedzkich po lekarzy po uzyskaniu dyplomu wyjeżdża z kraju bo i specjalizację wolą robić gdzie indziej. Przyszli szwedzcy lekarze spoza ustosunkowanych dynastii zawodowych coraz częściej i studiują gdzie indziej (choćby w Berlinie, Szczecinie, Warszawie, Poznaniu).

Wg oficjalnych statystyk ze Szwecji wyjechało w 2011 roku około 6500 inżynierów, 2400 lekarzy i kupa innych zawodów. Wielu znalazło zatrudnienie w Chinach i Indiach - ustawiają im działy R&D oraz organizują cały przemysł a ci chętnie im płacą przy obciążeniach podatkowych wynoszących ułamek tych w Szwecji a że skalniaki dbają o swój majątek (i wbrew pozorom nie lubią płacić podatków - ukrywanie dochodów poza stosunkiem pracy jest tam raczej normalne tak jak i posiadanie rachunków i udziałów w funduszach w Anglii czy choćby w Polsce. Całkiem zmyślnie omijają swoje prawo o zatrudnieniu zlecając wykonanie różnych prac zewnętrznym firmom z Polski, Litwy, Łotwy i Estonii ukrywając przed urzędami rzeczywistą liczbę pracowników.
Szwedzcy prawnicy tamtejszych zleceniodawców wymyślili ciekawe rozwiązanie dotyczące ubezpieczeń takich przyjezdnych pracowników - jako pośrednik zlecającego podstawiają hurtowe ubezpieczenia wykonawcy z innych krajów nad czym głowią się od dwóch lat tamtejsze związki zawodowe (które mają tam monopol na określanie stosunków pracy, skalę wynagrodzeń etc - od późnych lat dwudziestych XX wieku państwo szwedzkie nie reguluje prawa pracy cedując wszystko wokół tego na związki zawodowe).
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
W Szwecji dyskurs polityczny wzniósł się już na taki poziom, którego nie ogarniam:

Wkrótce samotne Szwedki nie będą musiały wyjeżdżać do Finlandii czy Danii, by poddać się zabiegowi inseminacji. W parlamencie szykuje się zmiana prawa, która pozwoli singielkom na wspomagany rozród. Od lat trwa w Szwecji dyskusja o tym, czy o rodzicielstwie ma decydować imperatyw posiadania partnera. Otóż nie. Trzy partie rządzącej koalicji: Umiarkowana Partia Koalicyjna, Ludowa Partia Liberałów i Partia Centrum chcą zmienić prawo i umożliwić samotnym kobietom inseminację.

http://www.rp.pl/artykul/252714,830583- ... owane.html
 
A

Antoni Wiech

Guest
kawador napisał:
W Szwecji dyskurs polityczny wzniósł się już na taki poziom, którego nie ogarniam:

"W kwietniu ubiegłego roku Chrześcijańscy Demokraci nie wyrazili zgody na legitymizację inseminacji kobiet nie mających partnerów. Wówczas też inne rządowe partie zagłosowały przeciwko propozycjom wprowadzenia zmian w prawie w tym zakresie. Teraz jednak jedynym ugrupowaniem, które się temu przeciwstawia to ugrupowanie chadeków."

Niby tacy postępowcy.. a jednak konserwy. Co nie zmienia faktu, że ja nie wiem czemu komuś zakazywać tej inseminacji skoro (jak dobrze zrozumiałem) to wstrzyknięcie spermy do macicy.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
W Szwecji jest zakaz wstrzykiwania sobie spermy to macicy i chcą go teraz znieść czy tu chodzi raczej o finansowanie z podatków wstrzykiwania sobie spermy do macicy? Bo to pierwsze popieram i głosuję "za", drugiego nie popieram i będę glosował na "nie". Czyli jestem prawie jak Wałęsa "za, a nawet przeciw" :)
 
A

Antoni Wiech

Guest
kawador napisał:
W Szwecji jest zakaz wstrzykiwania sobie spermy to macicy i chcą go teraz znieść czy tu chodzi raczej o finansowanie z podatków wstrzykiwania sobie spermy do macicy?
Hahah, może dlatego protestują, bo zaraz ktoś wyskoczy, że "jak to? musi być dofinansowane. To prawo każdej samotnej kobiety. Walka z wykluczeniem rodzicielskim blablalajebaneblalabla" itd.... Albo jest to z automatu....
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 739
Czyli szwedzkie krowy, których żaden byk nie chciał pokryć, wyryczały sobie prawo do inseminacji. :p
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 113
Odzaraz napisał:
http://finlandia.2taj.net/finowie
"Zastanawiające jest, że Finowie są drugim na świecie najszczęśliwszym narodem, a jednocześnie zajmują 14. pozycję (na liście 106. krajów) w liczbie popełnianych samobójstw rocznie (wg Światowej Organizacji Zdrowia)"

http://polonia.wp.pl/title,10-Finow-chc ... omosc.html
"Każdego roku 10% Finów rozważa popełnienie samobójstwa – wynika z najnowszych badań. W 2007 roku życie odebrało sobie ponad 1000 Finów - czytamy w YLE. "

Wprawdzie do Światowej Organizacji Zdrowia nie ma największego zaufania ale jednak te statystyki burzą obraz krajów skandynawskich jako raju na ziemi. Zadowoleni z życia ludzie nie strzelają sobie w łeb przy każdej nadarzającej się okazji i nie mają ciągłej depresji. Co nie znaczy, ze w obecności kamer telewizyjnych np. BBC nie zaczną snuć opowieści o zaletach życia w państwie opiekuńczym. Na stronach KP i GW strasznie podniecają się każdym " obiektywnym "reportażem " na temat standardów życia mieszkańców mroźnej północy.

Przypadek?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Hiperborea

Hyperborea – w mitologii greckiej legendarna kraina, która miała znajdować się daleko na nieokreślonej północy, za siedzibą wiatru północnego – Boreasza. Była to w wierzeniach Greków kraina wiecznej szczęśliwości, coś w rodzaju raju na ziemi, o błogosławionym klimacie, dającym bez wysiłku wszystko, co trzeba. Jej mieszkańcy, Hiperborejczycy, prowadzili beztroskie i szczęśliwe życie, wolne od chorób i cierpień, a nasyciwszy się nim, odbierali je sobie skacząc ze skały w morze.

XD
 
Mnie zastanawia tylko jedno. Skąd u nich taka zajebista dynamika PKB? Dwa lata temu było to prawie 6%. Szwecja jest co prawda jednym z głównych eksporterów żelaza hutniczego i wyrobów papierniczych, ale to chyba trochę za mało, żeby móc utrzymać monstrualny socjal i dynamikę PKB na poziomie tygrysa gospodarczego.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 269
Pochłaniacz azbestu napisał:
Mnie zastanawia tylko jedno. Skąd u nich taka zajebista dynamika PKB? Dwa lata temu było to prawie 6%. Szwecja jest co prawda jednym z głównych eksporterów żelaza hutniczego i wyrobów papierniczych, ale to chyba trochę za mało, żeby móc utrzymać monstrualny socjal i dynamikę PKB na poziomie tygrysa gospodarczego.

Co to jest "monstrualny socjal"? W Szwecji dzień wolności podatkowej przypada około miesiąc później niż u nas ale czy to wystarcza by u nas był "normalny europejski", a u nich "monstrualny"?

Szwecja ma całkiem niezłe podstawy do wzrostów. Niezłe szkolnictwo (zwłaszcza techniczne), samowystarczalność energetyczną (w tym atomówki, których lewactwo ponoć tak bardzo nie lubi), przemysł, w tym ciężki (min. produkcja stali), surowce naturalne i liczne duże krajowe firmy, dodatni builans handlowy (jeśli dobrze pamiętam), niezły system prawny i w miarę funkcjonujące sądy i trybunały.

Poza tym od jakiegoś czasu Szwedzi wdrażają liberalne reformy, czyli są wyjątkiem w EUropie. Systematycznie zmniejszają podatki, ot, choćby w styczniu b.r. stawka VAT na wiele usług została zmniejszona o połowę. No i posiadają kapitał, bo w czasach gdy my robiliśmy za 20 dolców miesięcznie oni robili za "trochę" więcej, a korona jest jedną z najstabilniejszych walut świata. Wszak pieniądz rodzi pieniądz, nie? O kryzysie na rynku nieruchomości też raczej się tam nie słyszało - zawsze były drogie w sensownych lokalizacjach więc uniknięto efektu pompowania i przebicia balonika, jak np. w Hiszpanii.

Na dodatek jeszcze ich kobiety są znane z tego, że lubią seks. Samo to dodaje pewnie ze 2% do wzrostu PKB.

Podkreślić należy również, że socjalizm i zamordyzm to są chyba dwa różne modele gospodarcze. W Szwecji jest przynajmniej porządek; czysto, nie ma takiej urzędniczej urawniłówki jak u nas więc pod wieloma względami życie jest prostsze. Nawet o broń łatwiej.
 
Co to jest "monstrualny socjal"? W Szwecji dzień wolności podatkowej przypada około miesiąc później niż u nas ale czy to wystarcza by u nas był "normalny europejski", a u nich "monstrualny"?

Szwecja ma całkiem niezłe podstawy do wzrostów. Niezłe szkolnictwo (zwłaszcza techniczne), samowystarczalność energetyczną (w tym atomówki, których lewactwo ponoć tak bardzo nie lubi), przemysł, w tym ciężki (min. produkcja stali), surowce naturalne i liczne duże krajowe firmy, dodatni builans handlowy (jeśli dobrze pamiętam), niezły system prawny i w miarę funkcjonujące sądy i trybunały.

Poza tym od jakiegoś czasu Szwedzi wdrażają liberalne reformy, czyli są wyjątkiem w EUropie. Systematycznie zmniejszają podatki, ot, choćby w styczniu b.r. stawka VAT na wiele usług została zmniejszona o połowę. No i posiadają kapitał, bo w czasach gdy my robiliśmy za 20 dolców miesięcznie oni robili za "trochę" więcej, a korona jest jedną z najstabilniejszych walut świata. Wszak pieniądz rodzi pieniądz, nie? O kryzysie na rynku nieruchomości też raczej się tam nie słyszało - zawsze były drogie w sensownych lokalizacjach więc uniknięto efektu pompowania i przebicia balonika, jak np. w Hiszpanii.

Na dodatek jeszcze ich kobiety są znane z tego, że lubią seks. Samo to dodaje pewnie ze 2% do wzrostu PKB.

Podkreślić należy również, że socjalizm i zamordyzm to są chyba dwa różne modele gospodarcze. W Szwecji jest przynajmniej porządek; czysto, nie ma takiej urzędniczej urawniłówki jak u nas więc pod wieloma względami życie jest prostsze. Nawet o broń łatwiej.

Ja wiem, że oni tam mają minimalistyczny, przejrzysty system regulacji, sprawną i chyba najmniej skorumpowaną na świecie biurokrację. Jednak w kategorii "fiscal freedom" w rankingu fundacji Heritage dostali 39%, Polska 74%. Górna stawka dochodowego to u nich 57%, CIT na poziomie 26%, standardowy VAT 25%. Inaczej niż rozbuchanym socjałem nazwać tego nie potrafię. Jak widać możliwość taniej produkcji w Chinach okazała się dla światowego kapitału bardziej atrakcyjna od skandynawskiej praworządności (w Chinach mają straszny burdel pod tym względem). Nie dziwi mnie szeroko pojęty Szwedzki dobrobyt, który wynika między innymi z czynników historycznych, ale rozwój w tempie 5-6% PKB rocznie. Tamtejsze obciążenia podatkowe na zdrowy rozum powinny go zahamować.
 

Lucius

New Member
25
1
Ciężko jednak porównywać "zamordyzm" centralny jak we Francji z tym w Szwecji. W Szwecji większość opodatkowania jak i decyzyjności oraz możliwości regulacji prawnych pozostaje na dole, właściwie w samych gminach. Sztokholm ma bardzo ograniczone możliwości wpływania na to co dzieje się lokalnie, akty wykonawcze są uchwalane przez radę gminy a nie ministrów. Na szczeblu krajowym są organy uzgodnień międzysamorządowych żeby np. istniała łatwa wymienialność danych, zgodność wzajemna dokumentacji etc. Wiele funkcji i regulacji jak np. prawo pracy nie należy w ogóle do organów administracji a do związków zawodowych (stąd ich silna pozycja), gminy mają własne niezależne organy skarbowe etc.
Faktem natomiast jest że na dole - w gminach - te lokalne urzędy wiedzą dużo więcej o mieszkańcach i tak kontrola jest wzajemna tj łatwo tam uzyskać informację o działalności organów etc, wszystko jest jawne. Fajnie ale problemy robią się kiedy ktoś wchodzi w wyższy pułap podatkowy - jawny, przejrzysty i wzajemnie kontrolowany system szwedzki powoduje że bardzo ciężko uciec tam z podatkami więc wielu przedstawicieli wolnych zawodów po zdobyciu solidnego wykształcenia i tytułu do wykonywania zawodu po prostu emigruje. Ogólnie - kontrola lokalnych aktów prawnych nad obywatelami jest bardzo inwazyjna co jest nieraz krytykowane i w Szwecji.
Narodowym sportem szwedzkich biznesmenów jest tworzenie zagranicznych podmiotów którym zlecają drogie usługi świadczone dla własnych firm w Szwecji żeby ile się da wyprowadzić poza obszar działania szwedzkiej skarbówki i policji skarbowej. Taka działalność doradcza jest jednym z głównych zajęć szwedzkich kancelarii prawnych, one mają zresztą i tak sporo zleceń bo zwykłe otworzenie działalności wymaga tam wielu uzgodnień etc. czego laik nie potrafi więc zleca się to właśnie kancelariom prawnym (te z kolei również zlecają kosztowne usługi doradcze niejakim firmom konsultingowym w Polsce, Łotwie czy Wielkiej Brytanii :D ).
Nie ma natomiast ordynarnych kiepskich kombinacji, niepłacenia rachunków etc. to co już należy to Szwedzi wykonują bardzo dobrze, potrafią też ciężko pracować co w połączeniu z dobrą kadrą inżynierską i surowcami przemysłowymi dało im impet w nowoczesnym przemyśle zahamowany jednak w latach osiemdziesiątych przez rosnącą ilość regulacji i podwyższanie podatków - Saab i Volvo były bankrutem i zostały wtedy wykupione, kryzys bankowy wykorzystał Soros który w 1989 roku doprowadził do gwałtownego spadku ceny korony przez co zbankrutowało kilkanaście szwedzkich banków - przy pomocy banków duńskich i norweskich powstała na ich gruzach Nordea. Swego czasu Ericsson - firma o wielkim dorobku patentowym i rozwoju elektro- i radiotechniki została w praktyce uratowana przez Sony - teraz zostaje przez Sony zostawiona na lodzie a ich przyszłość jest niepewna.
Zresztą, ostatnio przy zracjonalizowaniu programów redukcji bezrobocia i ukazaniu się realnego obrazu zatrudnienia wyszło że bezrobocie trwałe wynosi tam około 8% zaś dalsze 6% trudni się pracą dorywczą jedynie dzięki publicznym programom wsparcia zatrudnienia. Siada też szwedzki wzrost gospodarczy.
 
Lucius napisał:
Ciężko jednak porównywać "zamordyzm" centralny jak we Francji z tym w Szwecji. W Szwecji większość opodatkowania jak i decyzyjności oraz możliwości regulacji prawnych pozostaje na dole, właściwie w samych gminach. Sztokholm ma bardzo ograniczone możliwości wpływania na to co dzieje się lokalnie, akty wykonawcze są uchwalane przez radę gminy a nie ministrów. Na szczeblu krajowym są organy uzgodnień międzysamorządowych żeby np. istniała łatwa wymienialność danych, zgodność wzajemna dokumentacji etc. Wiele funkcji i regulacji jak np. prawo pracy nie należy w ogóle do organów administracji a do związków zawodowych (stąd ich silna pozycja), gminy mają własne niezależne organy skarbowe etc.
Faktem natomiast jest że na dole - w gminach - te lokalne urzędy wiedzą dużo więcej o mieszkańcach i tak kontrola jest wzajemna tj łatwo tam uzyskać informację o działalności organów etc, wszystko jest jawne. Fajnie ale problemy robią się kiedy ktoś wchodzi w wyższy pułap podatkowy - jawny, przejrzysty i wzajemnie kontrolowany system szwedzki powoduje że bardzo ciężko uciec tam z podatkami więc wielu przedstawicieli wolnych zawodów po zdobyciu solidnego wykształcenia i tytułu do wykonywania zawodu po prostu emigruje. Ogólnie - kontrola lokalnych aktów prawnych nad obywatelami jest bardzo inwazyjna co jest nieraz krytykowane i w Szwecji.
Narodowym sportem szwedzkich biznesmenów jest tworzenie zagranicznych podmiotów którym zlecają drogie usługi świadczone dla własnych firm w Szwecji żeby ile się da wyprowadzić poza obszar działania szwedzkiej skarbówki i policji skarbowej. Taka działalność doradcza jest jednym z głównych zajęć szwedzkich kancelarii prawnych, one mają zresztą i tak sporo zleceń bo zwykłe otworzenie działalności wymaga tam wielu uzgodnień etc. czego laik nie potrafi więc zleca się to właśnie kancelariom prawnym (te z kolei również zlecają kosztowne usługi doradcze niejakim firmom konsultingowym w Polsce, Łotwie czy Wielkiej Brytanii :D ).
Nie ma natomiast ordynarnych kiepskich kombinacji, niepłacenia rachunków etc. to co już należy to Szwedzi wykonują bardzo dobrze, potrafią też ciężko pracować co w połączeniu z dobrą kadrą inżynierską i surowcami przemysłowymi dało im impet w nowoczesnym przemyśle zahamowany jednak w latach osiemdziesiątych przez rosnącą ilość regulacji i podwyższanie podatków - Saab i Volvo były bankrutem i zostały wtedy wykupione, kryzys bankowy wykorzystał Soros który w 1989 roku doprowadził do gwałtownego spadku ceny korony przez co zbankrutowało kilkanaście szwedzkich banków - przy pomocy banków duńskich i norweskich powstała na ich gruzach Nordea. Swego czasu Ericsson - firma o wielkim dorobku patentowym i rozwoju elektro- i radiotechniki została w praktyce uratowana przez Sony - teraz zostaje przez Sony zostawiona na lodzie a ich przyszłość jest niepewna.
Zresztą, ostatnio przy zracjonalizowaniu programów redukcji bezrobocia i ukazaniu się realnego obrazu zatrudnienia wyszło że bezrobocie trwałe wynosi tam około 8% zaś dalsze 6% trudni się pracą dorywczą jedynie dzięki publicznym programom wsparcia zatrudnienia. Siada też szwedzki wzrost gospodarczy.

Ja wiele razy czytałem, że ci ludzie po prostu mają już kolektywną mentalność- ciężko pracują, nie biorą lewych zasiłków, nie robią na czarno, bez oporów dzielą się swoimi dochodami. Chociaż w świetle tego o czym napisałeś to może być kit.
 

Lucius

New Member
25
1
Jedno nie wyklucza drugiego. Prosty Szwed pracuje i nie oszukuje, tamten system jest świetny dla uczciwych i nie za bardzo błyskotliwych ludzi bo ich nikt nie oszuka, zawsze dostaną wynagrodzenie i nie ma nieprzewidzianych nadgodzin (wszystko do jawnego ustalenia i wpisania w umowy). Żeby dostać się do niższej klasy średniej (tj u nas wyższej z bonusami) wystarczy uczciwie pracować na etacie. Owszem, sporo jest podatków i opłat ale i tak masz duży naddatek, wokół czysto i porządek etc. Inna rzecz - kwestia sądownictwa i jego związków z administracją państwową tak samo jak uzależnienie zawodów (choćby lekarzy) od państwa.
Kombinacje rodzą się wyżej i im wyżej tym więcej (powiedzenie "nie ma bogatych Szwedów" :D ).
Problem jest z emigracją czyli ludźmi o innej mentalności którzy nie chcą działać wg standardów szwedzkich. W jakiś sposób można powiedzieć że tam zły pieniądz powoli wypiera lepszy.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 269
Pochłaniaczu, przyczepiłeś się do tych 6% wzrostu PKB a to przecież tylko i wyłącznie kolektywistyczna statystyka, czyli gówno. W 2008 r. pkb Szwecji spadł o 6%, później wzrósł. W ogólnym rozrachunku wyszło na zero. W Szwecji nie może być dobrze jeśli zabierają się za liberalne reformy. To oznacza przyznanie się do klęski teorii trzeciej drogi, trzeciej nogi, czy jak to się tam nazywa.

Pochłaniacz azbestu napisał:
Jednak w kategorii "fiscal freedom" w rankingu fundacji Heritage dostali 39%, Polska 74%.

Szczerze mówiąc to nawet nie wiem co to za fundacja. Kolejni specjaliści od zarabiania na przelewaniu z pustego w próżne? Wydatki publiczne w strukturze PKB dla Polski i Szwecji wynoszą praktycznie tyle samo – około 50%. Brak jest zatem dla mnie podstaw do uznania, że tam jest „prawdziwy socjalizm”, a u nas „neoliberalizm” jak to piszą towarzysze z forum młodych socjalistów. Na oko to jest podobny syf, tylko u nich działa o niebo sprawniej, reformują się w stronę liberalizmu i mają podstawy do wzrostu, podczas gdy my brniemy w coraz większe skurwysyństwo podatkowo – biurokratyczne, nie mamy przemysłu i jesteśmy zależni energetycznie, czyli mamy podstawy do spadku, zwłaszcza, że nami rządzą wojujący socjaliści premieru Tusku, a nimi konserwatywni liberałowie. I wsio.

http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/a ... obytu.html może kogoś zainteresuje w miarę ciekawy wywiadzik opisujący aktualną sytuację.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 113
Wolność gospodarcza to nie tylko podatki, a wysokie podatki nie oznaczają automatycznie wysokiego socjalu.

W "Fiscal freedom" składa się z: najwyższego podatku od osób, najwyższego podatku od firm i średniej podatków w ogóle (ale nie wiem czy liczą tu wszystkie składki-nieskładki).

Polska:
The top income tax rate is 32 percent, and the top corporate tax rate is a flat 19 percent. Other taxes include a value-added tax (VAT) and a property tax, with the overall tax burden amounting to 34.3 percent of total domestic income.

Szwecja:
The top income tax rate is 57 percent, and the top corporate tax rate is 26.3 percent. Other taxes include a value-added tax (VAT) and a capital gains tax, with the overall tax burden amounting to 46.4 percent of total domestic income.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Zapytajcie pierwszego lepszego prywaciorza, co woli: żyć w systemie, w którym państwo nie wtrąca się w to, JAK zarabia on pieniądze, a na koniec "tylko" upierdala 50% zysków, czy żyć w systemie, gdzie państwo dyktuje mu, w jaki sposób ma robić biznes, a na koniec upierdala 19%. Coś mi mówi, że prywaciorz woli mieć 50% z miliona, niż 81% ze stu tysięcy, a to, co najbardziej podcina skrzydła to tysiące stron sprzecznych wewnętrznie, niekonsekwentnych przepisów. Posłuchajcie, co gada Kluska o przepisach na początku lat 90 w Polsce:

https://libertarianizm.net/thread-2585.html

Podejrzewam, że dzisiaj w Szwecji tak właśnie działa gospodarka.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 269
Madlock napisał:
Wolność gospodarcza to nie tylko podatki, a wysokie podatki nie oznaczają automatycznie wysokiego socjalu.

Dodałbym jeszcze do tej oczywistej oczywistości, że gospodarka to nie tylko wolność gospodarcza i podatki. Na gospodarkę wpływa jeszcze całą masa mniejszych i większych czynników, takich jak np. dostępność siły roboczej, infrastruktura (w tym głównie transportowa i energetyczna), dostępność surowców, system prawny/biurokracja, porządek, kultura techniczna itp. itd. Wystarczy zły wpływ jednego z tych czynników i już prowadzenie działalności będzie znacząco utrudnione jeśli nawet nie niemożliwe. Jako przykładem można byłoby się posłużyć np. Somalią: podatki niewielkie (o ile w ogóle), wolność gospodarcza całkiem spora (o ile nie absolutna), a jakoś firmy nie walą tam drzwiami, oknami i wielbłądzimi karawanami - brak porządku i systemu prawnego je zniechęca.
 
Do góry Bottom