Szumlewicz oraz inne lewackie przypały

D

Deleted member 6905

Guest
Ja bym uściślił i powiedział, że 90% lewaczek to nie tylko paszczury, ale też zwyczajne kreatury. Reszta (czyli 10% rzeczniczek), które są w miarę fajne, to tak powiedzmy 5% pożytecznych idiotek, które w doktrynę lewacką wierzą, a kolejne 5% (takie już naprawdę ładne) to takie co biorą za to grubą kasę. Takie polityczne, pijarowskie kurwy.
One chcą seksu za darmo, bo w powszechnej świadomości kobiecie nie wypada za stosunek płacić, a tymczasem są tak paskudne, że bez urobienia ogółu nie są w stanie znaleźć sobie zwykłego ruchania.
 

Mercatores

Well-Known Member
269
821
Saskia Bonjour - associate professor in political science at the University of Amsterdam, working on migration, citizenship, gender, ethnicity and racism.




Komentarze sugeruja, ze ludzie maja po malu juz dosyc tego anty-bialego, anty-europejskiego pierdolenia uczelnianych komuchow.


 
Ostatnia edycja:

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736


Występują w niej trzy rasy, które w odległej galaktyce prowadzą ze sobą niekończącą się wojnę. Liberalni Terranie (ludzie), ultrakonserwatywni i tradycjonalistyczni, a zarazem doskonale rozwinięci technologicznie Protosi, a także pierwotne, bezwzględne, błyskawicznie rozmnażające się Zergi. Do frakcji ludzkiej należą zachłanny kapitalista Mengsk, szlachetny porucznik Raynor i białogłowa Sarah Kerrigan.
Właśnie tę ostatnią Mengsk zdradza – wydaje na pastwę Zergom – a ci, infekując jej mózg, zmieniają uroczą blondyneczkę w postrach całej galaktyki – Królową Ostrzy. Kerrigan w przebiegu całej space opery Starcrafta staje się bohaterką romantyczną. Przeżywa problemy, które zazwyczaj dotyczą mężczyzn. Mści się, idzie z odsieczą kochankowi, bierze na swoje barki los świata, a także – po odzyskaniu świadomości – powraca (z wielu różnych powodów) do pogardzanych Zergów, wśród których czuje się „jak w domu”.
Królowa Ostrzy jest jedną z bardziej wyemancypowanych ikon kultury wirtualnej, przy czym internet pełen jest wyrazów miłości, memów, fanstories. Wiele z nich pochodzi z serc brzydzących się feminizmem młodych i starych korwinistów (czy też ich zagranicznych krewnych). Ot, paradoks.

To jest po prostu piękne w swej nieintencjonalnej demaskacji. "Jedna z bardziej wyemancypowanych ikon kultury wirtualnej" porzuca ludzkość i powraca żyć jak zwierzę z innymi zwierzętami bez kultury, ograniczając się do instynktu i biologii, bo zainfekowano jej mózg.

Czysty marksizm-karonizm.
maxresdefault.jpg


Pamiętajcie, dziewczęta! Bądźcie jak Sarah Kerrigan!
 

inho

Well-Known Member
1 635
4 511
Po przeczytaniu poniższego tekstu, chciałbym go jakoś odprzeczytać, bo trochę zwątpiłem w ludzkość. Nawet nie wiem, który fragment zacytować jako reprezentatywny, bo to jednorodny komuszy bełkot od początku do samego końca. Dowiesz się m.in. o koniecznym zniesieniu własności prywatnej mieszkań o powierzchi powyżej 15m2 na osobę, konieczności kąpania się maksymalnie raz w miesiącu, ograniczeniach w transporcie itd. Wszystko dla "ratowania planety przed zmianami klimatycznymi". Na własną odpowiedzialność: ;)

 

The Silence

Well-Known Member
429
2 591

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Kilka dni temu komuszki zrobiły manifę pod ambasadą USA, pod hasłem "Black Lives Matter" solidaryzując się z neobolszewicką rewolucją w USA. Nabazgrały też sprayem na pomniku Kościuszki.

Tylko zapomniały o dwóch faktach.
  1. Kościuszko całe swe oszczędności przekazał w testamencie na wykup murzynów. Profanowanie jago pomnika napisem "Black Lives Matter" to kretynizm.
  2. 10 lat tamu polska policja zastrzeliła murzyna Nigeryjczyka z polskim paszportem na stadionie 10-lecia. Maxwell Itoya był kupcem na tym stadionie, a policjant zastrzelił go sobie. Sprawa została niewyjaśniona. Więc bliższe Polakom powinno być zabójstwo Maxwella Itoya, a nie jakaś akcja policyjna w Minneapolis.

Ku pamięci:
 
D

Deleted member 6905

Guest
Tak kontynuując o lewaczkach. Coś dzisiaj naszło mnie wspomnienie na głośną swego czasu grupę Femen (kto nie pamięta? :D )
Okazuje się, że te dziewczyny to były w zasadzie modelki, a nie żadne tam aktywistki polityczne - bo to było przy okazji, zresztą kto zapłacił za akcję polityczną to mógł ją otrzymać. Żadne foliarstwo, wystarczy rzucić okiem choćby na wikipedię, rozdział financing:


Nawet zdarzyło im się reklamować majtki producenta z Turcji. Po to ta cała akcja w Istambule. Zresztą nie oburza mnie to, ani nie rusza, bo niby czemu? Fajne, szczupłe blondynki reklamują bieliznę... I co w tym złego? W ogóle to był niezły cringe, bo każdemu normalnemu facetowi się to podobało, no ale trzeba je zakryć, bo jak to tak w przestrzeni publicznej.... :)
I to potwierdza tezę, że te ładne "lewicowe aktywistki" to są zwykłe pracownice, wynajmowane do zadań specjalnych.

Była (jest?) natomiast inna grupa - Pussy Riot. No, tu gorzej, dziewczyny mało atrakcyjne a wręcz wpadające w paszczuryzm. I to są właśnie te true lewicowe aktywistki, wręcz fanatyczki, działające ideowo.

No i tak to już jest...
 

inho

Well-Known Member
1 635
4 511
Medics refused to help even after people in the CHOP begged. They let our bro bleed out for 30 minutes till he died. Fuck politics. Fuck your currupt system.
Najwyraźniej nie ogarniają, że po ustanowieniu autonomii, jeśli chcą współpracować z otaczającym świtem, muszą ustanowić z nim jakieś relacje, na które zgodzą się obie strony. Ta sytuacja jest w ogóle kuriozalna, bo domagają się wjazdu ratowników na teren, gdzie realnie grozi im przejęcie karetek łącznie z całym sprzętem medycznym i dziwią się, że dyspozytor nie wydaje im na to zgody. Zresztą na tym ich boisku stoi już jeden zdemolowany ambulans, przerobiony obecnie na szałas czy coś w tym stylu.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Na Discordzie @tosiabunio podlinkował ten artykuł.
Warto poczytać i wyciągnąć wnioski na temat tego, jak nie przeprowadzać secesji.

Bo owszem, można na spontanie zmobilizować przypadkowych ludzi, żeby oderwali kawałek miasta od państwa, ale co z tego, jeśli później nie będą mieli przygotowanych żadnych rozwiązań ani nawet najbledszego pojęcia, co ze sobą dalej robić.

Po to właśnie wymyśla się doktryny określające nowy porządek, uczy ich ludzi a najlepiej do nich wychowuje, żeby wiedzieli jak reagować, gdy zyskają możliwość samodzielnego działania poza upadłym czy wypartym systemem prawa państwowego.

No ale od bandy hippisów-soyboyów kierowanych przez bojówkarzy Antify nie można wymagać tyle wyobraźni politycznej czy jakiegokolwiek pozytywnego programu. Zrobili sobie festiwal destrukcji albo inną noc oczyszczenia i niczego więcej nie wymyślą.
 
Do góry Bottom