D
Deleted member 6905
Guest
Przed chwilą znalazłem to na wykopie. Hah, jest zbiór raczysk, ale standardowych. Niby nic nowego, a jednak...
Ok masz racjęBzdury piszesz.
Ja pisałem o elementarnej logice. Ja pisałem o tym, że dwa zdania użytkownika @noniewiem nie obalają mojego zdania i tyle. Więc po co @noniewiem trolluje?
Przykład:
Mamy 20 kobiet, w tym 13 lewaczek i 8 paszczurów. Kryteria ustalania lewaczek i paszczurów są subiektywne. Ktoś tak ustalił i już.
I mamy taki rozkład:
Wśród 13 lewaczek jest 7 paszczurów.
I teraz mamy dwa zdania od użytkownika @noniewiem:
- większość kobiet to lewaczki (True)- większość kobiet to nie paszczury (True)Ale te dwa zdania (w tym przykładzie prawdziwe) nie obalają mojej tezy:
- większość lewaczek to paszczuryBo 7 wśród 13 lewaczek stanowi większość. Niepaszczurowatych lewaczek jest 6. Więc TRUE.
Ten przykład dowodzi, że dwa zdania użytkownika @noniewiem nie obalają mojej tezy. I to tyle w temacie.
Szczury i karaluchy jako uchodźcy i inne takie pomysły...
Kod:https://twitter.com/MonikaKarolinaa/status/1283333845643931648
https://www.youtube.com/watch?v=4FL34RuWGyo
"Mentzen don't cry" z kanału "Odrodzenie komunizmu":
Kod:https://www.youtube.com/watch?v=4FL34RuWGyo
Wszyscy poszukujący dyktatorskiej władzy nad nowoczesnymi społeczeństwami zdają sobie sprawę
ze znaczenia instutycji banku centralnego. Na piątej stronie projektu rewolty, czyli 'Manifestu
komunistycznego' autorstwa wynajętego przez Ligę Sprawiedliwych rewolucyjnego pismaka Karola
Marksa, czytamy: “Skupienie środków finansowych w rękach państwa za pośrednictwem
narodowego banku z państwowym kapitałem i całkowitym monopolem”. Lenin stwierdzł później, że
stworzenie banku narodowego oznaczało realizację 90 procent planu komunizacj kraju. Spiskowcy
tacy wiedzą, że nie możesz przejąć władzy w państwie bez użycia sił wojskowych, chyba że naród
korzysta z usług banku centralnego, za pośrednictwem którego możesz kontrolować gospodarkę.
Anarchista Bakunin poczynił sarkastyczną uwagę odnoszącą się do popleczników Karola Marksa:
“Jedną nogą stoją w banku, a drugą w ruchu socjalistycznym”.
Szczury i karaluchy jako uchodźcy i inne takie pomysły...
Kod:https://twitter.com/MonikaKarolinaa/status/1283333845643931648
Spór o "sos cygański" Knorr, który stanie się "sosem paprykowym po węgiersku", przeniósł się do Polski. Dziennikarz, który krytycznie odniósł się do zmiany nazwy, w odpowiedzi usłyszał, że jest bardziej wrażliwy niż... łechtaczka, mająca "około 8000 zakończeń nerwowych".
Trwa dyskusja na temat decyzji firmy Knorr, która niedawno postanowiła dokonać zmiany nazwy jednego ze swoich produktów. Zamiast „sosu cygańskiego” będzie „sos paprykowy po węgiersku”. Taka zmiana była uzasadniania przez Unilever (w skład koncernu wchodzi właśnie Knorr) tym, że „sos cygański” może mieć pejoratywne konotacje i być interpretowana negatywnie.
Taki ruch – trochę na fali debaty o rasizmie wywołanej przez „Black Lives Matter” – pochwalił przewodniczący Centralnej Rady Niemieckich Sinti i Romów. Jednak nie wszyscy widzą pozytywy w takim ruchu Knorra.
Szubartowicz kontra partia Razem ws. „sosu cygańskiego”. „Łechtaczka nie jest tak wrażliwa”...
Głos w tej sprawie zabrał Przemysław Szubartowicz, publicysta i dziennikarz, który kieruje serwisem wiadomo.co. Pisał na Twitterze w tym kontekście:
Ma rację Žižek (Slavoj Žižek, słoweński filozof – red.): poprawność polityczna to nowy totalitaryzm. Sztuczna moralność, sztuczna tolerancja i ocean głupoty.
Wpis Szubartowicza najwidoczniej wypatrzył ktoś kierujący profilem partii Razem i postanowił podzielić się własnymi przemyśleniami na temat tez dziennikarza.Łechtaczka ma około 8000 zakończeń nerwowych, a nadal nie jest tak wrażliwa jak facet, któremu zmieniono nazwę sosu z papierka. https://t.co/FQGhVIWVy9
— Razem (@partiarazem) August 21, 2020
Serial jaki sobie wyobrażam nie byłby ani ziarnistym Loachowskim obrazem prowincji (to macie np. w świeżym „Jak najdalej stąd” Domalewskiego), ani reportażem czy instruktażem na temat działalności związkowej. Byłby dość standardową telewizyjną produkcją umieszczoną w środowisku koncernu medialnego, gdzie doświadczony działacz związkowy, mentor i opiekun kolegów z załogi, byłby jedną z centralnych postaci fabuły. Zgodnie z regułami, on się rzeczywiście powinien nazywać Orliński – otwarte przyjazne „o” wspierane przez bojownicze „r” i skojarzenie ze szlachetnym orłem. Jego antagonistą jest szef zarządu Przewrycki, korporacyjny intrygant, wspierany przez Ingę Wegner, redaktor naczelną dziennika, wyniosłą kobietę nieujawniającą emocji, która w kluczowym momencie stanie po stronie pracowników. Oprócz tego cała galeria typów dopasowanych do kontrastowych konfliktów i romansów w różnych konfiguracjach. Realia oczywiście dostosowane do potrzeb dramaturgicznych, nie na odwrót. Typowe streszczenie odcinka byłoby następujące (pisane na szybko, rolą autentycznego szefa zz byłaby konsultacja i poprawki):
„Napięcie w firmie narasta. Pokrzycki grozi zwolnieniem całego zespołu IT, jeżeli nie ujawni się w nim ten, kto wykradł listę osób planowanych do zwolnień w drukarni. W dramatycznej scenie do czynu kolejno przyznają się wszyscy informatycy. Orliński spotyka się z Wegner i ta zgadza się przekonać Pokrzyckiego do negocjacji. Julian po trudnej rozmowie z żoną Anną postanawia zakończyć romans z redakcyjną koleżanką Martą, jednak niedługo potem odbiera telefon: Marta miała wypadek na fermie w Myciskach, gdzie robiła materiał o wyzysku ukraińskich pracowników. Ewa odwiedza Orlińskiego z prośbą o mediację z Jolą: podczas urlopu macierzyńskiego Joli pociągnęła ich wspólny temat molestowania w teatrze miejskim, bo przecież nie można go było zostawić odłogiem. Wielki O nie widzi dużych szans na zgodę, Ewa powinna się była podzielić autorstwem głośnego reportażu. Wracając do domu, Wielki O zagląda do baru „Blue Night”, niezauważony ogląda występ Pauliny.”
Paulina, dodajmy, jest oczywiście zbuntowaną córką O, śpiewaczką jazzową dorabiającą gigami disco polo (życiowy autentyk). Z Barbarą, jej matką, utytułowaną uniwersytecką archeolożką, rozwiedli się lata temu, jednak utrzymują dobre stosunki. Archeologia to byłoby otwarcie na demistyfikację mitów „rdzennej polskości”, nawiązanie do europejskiego kontekstu naszej historii (sprzed tysiąca, ale i sprzed stu lat).
To facebook? I tego nie usunięto? Jakby prawak napisał że swastyka to piękny i ważny symbol dla prawicy to by był ban pewnie.>Nazywaj sierp i młot pięknym symbolem lewicy
>Dziw się, że przeciwnicy polityczni wyzywają ciebie i twoich partyjnych kolegów od komuchów
Twitter, ale to akurat jeden syf.To facebook? I tego nie usunięto? Jakby prawak napisał że swastyka to piękny i ważny symbol dla prawicy to by był ban pewnie.
Gdula ponownie ociepla wizerunek komunizmu:
View: https://twitter.com/m_gdula/status/1350766219427786754