Szumlewicz oraz inne lewackie przypały

T.M.

antyhumanista, anarchista bez flagi
1 412
4 448
serio.jpg

serio?
mój komentarz: YOLO
 

piezol

Jebać życie
1 263
4 235

Nie rozumiem, nie jestem w stanie zrozumieć, ani nigdy nie będę w stanie.
Albo mi to litościwie wytłumaczycie, albo od razu mnie zajebcie, to będzie najbardziej pokojowe wyjście, bo teraz nie wiem, jak mam żyć, po przeczytaniu takiego pokurwiszcza.

Sry, odpowiedziałem nie na tego posta, na którego chciałem. Jeśli chodzi o vid załączony, to co do beki chyba nie ma nikt wątpliwości XD dajcie plusy
 

pikol

Od humanitarystów nie biorę.
1 004
1 635
Ja tam Kaczora nie nazywam lewakiem. Istnieją etatyści lewaccy i etatyści prawaccy, nie znalazłem nigdy żadnej wiarygodnej reguły wg.której prawica = wolnym rynek. Dla mnie lewactwo to etatyzm/ socjalizm doprawione feministyczno- ekologicznym pierdoleniem, a prawactwo to etatyzm/ socjalizm doprawiony kościelno- tradycjonalistycznym pierdoleniem.
 

Xynoslav

Paleoagentarianin, Transferysta
229
408
U mnie nr 1 w kategorii irytacji to feministki, później chyba lewicujący "celebryci".

Kaczor to arcylewak, jak go można nazwać prawakiem? A Korwin to kto? Góra? (tj libertarianizm)
Bezsensowny podział, socjalizm/etatyzm to zawsze lewo. :)
A wszystko co niezgodne z socjalizmem/etatyzmem/feminizmem to na prawo. ;)

PS. Jeśli ktoś się określa prawakiem, a jest socjalistą, to jest to wynik tylko i wyłącznie lewicowej propagandy - mieszania pojęć. :)
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 517
Idąc za wiki - Głównym założeniem lewicy jest dążenie do wolności, równości i sprawiedliwości społecznej.

Tylko jedna rzecz może być sprzeczna do uznania tej formacji za lewicową - stosunek do religii. Mimo wszystko jest to mały szczególik, a partię jak i samego lidera trzeba nazywać lewicą.

Ta definicja jest zabawna swoją drogą... Dążenie do wolności, równości i sprawiedliwości społecznej.
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
dataskin

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 145
Wywiad Żakowskiego z Markiem Belką (prezesem Narodowego Banku Polskiego)

Żakowski: Nie wierzy pan w wyznawaną przez neoliberałów tzw. krzywą Leffera, czyli wzrost wpływów do budżetu powodowany przez obniżenie stopy podatkowej.


Marek Belka: Krzywa Leffera to bzdura. Może się potwierdzić w jakichś skrajnych warunkach. W warunkach normalnych nigdy się nie sprawdziła. Jak ktoś w takie bajki wierzy, to potem ma dziury w ZUS-ie i w budżecie.

http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1506638,2,z-prof-markiem-belka-prezesem-nbp.read

W skrócie: obaj panowie nie wiedzą nawet czym jest owa krzywa LAffera, bo:

a) gdyby Żakowski cokolwiek na temat krzywej Laffera przeczytał, to wiedziałby że jest to krzywa LAffera a nie - LEffera
b) gdyby Marek Belka wiedział więcej od Żakowskiego - to by go poprawił, co byłoby widoczne w tekście :>
 
OP
OP
dataskin

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 145
Eee tam, błąd zrobił ten co spisywał wywiad z taśmy, niekoniecznie Żakowski.
Dwa razy :>

Poza tym - tego, że efekt związany z Krzywą Laffera istnieje - nie negują nawet Keynesiści.
Jedyny spór dotyczy jej przebiegu, który jest różny w zależności od fiskalizmu, propagandy, stopnia indoktrynacji, itd
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom