Król Julian
Well-Known Member
- 962
- 2 123
PiS to są jednak taktyczne przychlasty. Myślałem, że wyciągnęli wnioski ze swoich porażek, (bo wypromowano Dudę, który jest słodkim misiem i ociepliło to ich groźny wizerunek), ale wystarczyła tylko chwila, sztachnęli się rządowym koksem i odpierdalają jak alkoholik, który uciekł z terapii AA. Obudzili stare demony, które wydawały się już zużyte czyli tzw. straszenie PiSem. Albo raczej tchnęli nowe życie w trupa, który zdawał się już rozpaść w proch. "Wyborcza" i inni "sprawiedliwi" jakby jeszcze z rok PiS wytrzymał poszliby z torbami, bo nie mieliby kogo ze świętym oburzeniem atakować ( a ile można pierdolić o ciężkim życiu feministek i prześladowaniach gejów), a tak to woda na ich spierdolony młyn.
I wszystko to po co? Bo stwierdzili, że Trybunał Konstytucyjny musi być ich. Jakby nie mogli przepychać już teraz ustaw. No, ale to jest dla nich kwestia honoru, szabelka i do przodu. I sądzę, że jeśli pokpią sprawę gospodarczą i nawet będzie mały kryzys, ale ludziom się pogorszy to następne wybory przepierdolą. Bo odbudowali już jak pisałem wcześniej stary hejt, teraz tylko jakieś większe potknięcie, które uderzy w zwykłych kowalskich i będziemy mieć Petru. No i chuj no i cześć. Nie wiem czy to źle, czy dobrze, po prostu takie spostrzeżenia.
Ziom, ale czego ty oczekujesz po PiS-ie? Przecież to tylko druga strona tej samej magdalenkowej bandy. My wolnościowcy, powinniśmy myśleć jak sprawić żeby całe to towarzystwo poszło z torbami, a nie tylko jedna czy druga strona. Mamy początek kadencji, kolejna większa kampania wyborcza dopiero za trzy lata. Przez ten czas wszystko się może zmienić.