Ron Paul

S

stormtrooper

Guest
onet napisał:
- Pamiętajmy, nie istniało państwo palestyńskie. To była część imperium osmańskiego do wczesnych lat XX wieku (...) Myślę, że wymyśliliśmy palestyński naród, a de facto to byli Arabowie stanowiący część arabskiej wspólnoty - oświadczył Gingrich w piątkowym wywiadzie dla Jewish Channel, żydowskiego programu telewizji kablowej w USA.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/kandydat ... omosc.html

Ciekawa wypowiedź jak na kogoś kto jest Amerykaninem - Filistyni (Filistyni - w zasadzie przodkowie dzisiejszych Palestyńczyków) osiedlili się na terenie Kaanan w XII w. p.n.e. i posiadali państwo aż do podbicia ich kolejno przez Egipt, Asyrię, Persów i Nowobabilończyków, potem Aleksandra i Rzymian - byli w takiej samej sytuacji jeśli chodzi o państwowość jak Żydzi/Izrael. Co do narodowości to jako naród posiadają jakieś wspólne etniczne korzenie. Nie wiem jak tu określić USA - państwo powstałe pod koniec XVIII wieku i naród amerykański złożony przecież głównie z potomków imigrantów i niewolników.:D
 
A

Anonymous

Guest
stormtrooper napisał:
onet napisał:
- Pamiętajmy, nie istniało państwo palestyńskie. To była część imperium osmańskiego do wczesnych lat XX wieku (...) Myślę, że wymyśliliśmy palestyński naród, a de facto to byli Arabowie stanowiący część arabskiej wspólnoty - oświadczył Gingrich w piątkowym wywiadzie dla Jewish Channel, żydowskiego programu telewizji kablowej w USA.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/kandydat ... omosc.html

Ciekawa wypowiedź jak na kogoś kto jest Amerykaninem - Filistyni (Filistyni - w zasadzie przodkowie dzisiejszych Palestyńczyków) osiedlili się na terenie Kaanan w XII w. p.n.e. i posiadali państwo aż do podbicia ich kolejno przez Egipt, Asyrię, Persów i Nowobabilończyków, potem Aleksandra i Rzymian - byli w takiej samej sytuacji jeśli chodzi o państwowość jak Żydzi/Izrael. Co do narodowości to jako naród posiadają jakieś wspólne etniczne korzenie. Nie wiem jak tu określić USA - państwo powstałe pod koniec XVIII wieku i naród amerykański złożony przecież głównie z potomków imigrantów i niewolników.:D

http://pl.wikipedia.org/wiki/Filistyni

Według wiki Filistyni zatracili odrębność etniczną już w starożytności.

A Palestyńczycy to po prostu Arabowie. Dopóki ich sytuacja nie stała się politycznie wygodna dla wielu państw islamskich, to byli oni pogardzani. Gdyby te ziemie przypadły Egiptowi, Jordanii, czy Syrii, to by nie było żadnego państwa palestyńskiego.

Co do Amerykanów to zależy to od definicji narodu. Ja tam widzę ich dużą odrębność i inność kulturową.
 
D

Deleted member 427

Guest
Debata wewnątrz partii republikańskiej. Ron Paul nawija o ekonomii austriackiej, zakazie dotowania korporacji i bailoutowania banków, a pacjenci dookoła nie kumają, co facet mówi:

[video=youtube]http://www.youtube.com/watch?v=-3QJL6IiNYo[/video]
 
S

stormtrooper

Guest
Premislaus napisał:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Filistyni

Według wiki Filistyni zatracili odrębność etniczną już w starożytności.

A Palestyńczycy to po prostu Arabowie. Dopóki ich sytuacja nie stała się politycznie wygodna dla wielu państw islamskich, to byli oni pogardzani. Gdyby te ziemie przypadły Egiptowi, Jordanii, czy Syrii, to by nie było żadnego państwa palestyńskiego.

Co do Amerykanów to zależy to od definicji narodu. Ja tam widzę ich dużą odrębność i inność kulturową.

Co do porównania Amerykanie/Palestyńczycy to w kontekście słów wymyślony naród i tak uważam, że Palestyńczycy mają lepszy mandat historyczny żeby określać się narodem niż Amerykanie. Teraz fakt to Arabowie, ale ile masz państw arabskich, które etnicznie/narodowo w zasadzie się nie różnią? Od razu zaznaczam, że nie neguję narodowości Amerykan, a już w szerszym spojrzeniu - patrzenie na państwa przez pryzmat narodowy nie jest sensowne. Chciałem tylko zauważyć, że taka wypowiedź z jego pozycji jest wyjątkowo nietrafna.

Te ziemie (Palestyna - wcześniejszy mandat brytyjski) miały przypaść pół na pół państwu arabskiemu i Żydom, a Jerozolima miała mieć status wolnego miasta, potem były kolejne wojny i wyszło jak wyszło.
 

Peterus

New Member
75
4
kawador napisał:
Debata wewnątrz partii republikańskiej. Ron Paul nawija o ekonomii austriackiej, zakazie dotowania korporacji i bailoutowania banków, a pacjenci dookoła nie kumają, co facet mówi:

To byłby główny problem każdego, kto by próbował do mainstreamowej polityki pchać takie dziwaczne ekstrema jak wolność i czystą ekonomię... Poziom ignorancji, uproszczeń i upupiania w Polsce jest wysoki, ale USA to chyba w tym przoduje. Wystarczy posłuchać jakimi hasłami tam się ludzie przerzucają. Nawet nie chce im się do końca wypowiedzieć, zamykają coś w ustandaryzowanej paczce i odpalają bez zastanowienie. Wszystkie te słowa-klucze i nowo-mowy... Wygodna sprawa, kiedy chcesz oszczędzić 20 sekund swojego czasu (wielkie osiągnięcie!), ale gorzej kiedy ktoś próbuje wyrazić coś spoza katalogu gotowych pudełek.
Apropo Paula i jego niezrozumiałości to ja np słyszałem lewicowca, który skreślił Paula za to, że ten wspomniał kościół w kontekście polityki społecznej. Wypowiedź dotyczyła stanu rzeczy z przeszłości, kiedy różnego rodzaju około-kościelne instytucje charytatywne miały bardzo duże rozmiary i działały dynamicznie. W sumie Paul podał fakt dotyczący historii... Ale gość w ogóle tego nie usłyszał bo dla niego ważna jest szufladka - pro-katol czy pro-ewang i dalej już czytać nie musi.

Chociaż, pierwszy prawdziwy test będzie jakoś w styczniu i jak tam Paul będzie 1-3 to jeszcze ma szanse. A ostatnio w necie wpadłem na coś takiego: http://www.publicpolicypolling.com/main ... grich.html

Zresztą wyrośnięcie Gingricha może Paulowi się opłacić. Gdyby np miał walczyć z Cainem to dla głupiego wyborcy byłby to czarny vs dziwny ;D . Za to Gingrich kojarzy się dość mocno ze "status quo neoconów" i narracja mogłaby wyglądać o wiele lepiej - stare vs nowe.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 734
Gingich to konserwatywna ciota przeciwna swobodnemu dostępowi do broni palnej.
A na miejscu R.P. to w przypadku braku szans na nominację przeszedłbym do Partii Konstytucyjnej i stamtąd starał się o nominację. Rep-y byłyby zaorane.
 
A

Anonymous

Guest
kr2y510 napisał:
Gingich to konserwatywna ciota przeciwna swobodnemu dostępowi do broni palnej.
A na miejscu R.P. to w przypadku braku szans na nominację przeszedłbym do Partii Konstytucyjnej i stamtąd starał się o nominację. Rep-y byłyby zaorane.

Kurde nie mogę tego znaleźć, ale to chyba było w Złotym Wywiadzie z Ronem Paulem, który ma kilka części na youtube.

Ron mówił, że system wyborczy jest tak skonstruowany w USA, że musisz startować z którejś z dwóch głównych partii. Raz startował na własną rękę i utopił masę kasy w wyspecjalizowanych prawników, którzy byli wstanie przepchać jego listę wyborczą, czy podpisy w sądach.
 

crack

Active Member
784
110
Premislaus napisał:
kr2y510 napisał:
Gingich to konserwatywna ciota przeciwna swobodnemu dostępowi do broni palnej.
A na miejscu R.P. to w przypadku braku szans na nominację przeszedłbym do Partii Konstytucyjnej i stamtąd starał się o nominację. Rep-y byłyby zaorane.

Kurde nie mogę tego znaleźć, ale to chyba było w Złotym Wywiadzie z Ronem Paulem, który ma kilka części na youtube.

Ron mówił, że system wyborczy jest tak skonstruowany w USA, że musisz startować z którejś z dwóch głównych partii. Raz startował na własną rękę i utopił masę kasy w wyspecjalizowanych prawników, którzy byli wstanie przepchać jego listę wyborczą, czy podpisy w sądach.

http://www.youtube.com/watch?v=M3KNMKX9tqI tutaj od 2:10 o tym jest.
A jak już miałby zmieniać partię to niech wraca do partii libertariańskiej a nie przenosi się do tych śmierdzących konserw z partii konstytucyjnej.
 
D

Deleted member 427

Guest
Dokładnie, ja też bym wolał, żeby wrócił do partii libertariańskiej i poddał ją rewitalizacji :)
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 734
crack napisał:
A jak już miałby zmieniać partię to niech wraca do partii libertariańskiej a nie przenosi się do tych śmierdzących konserw z partii konstytucyjnej.
kawador napisał:
Dokładnie, ja też bym wolał, żeby wrócił do partii libertariańskiej i poddał ją rewitalizacji :)

Łączenie Partii Konstytucyjnej ze śmierdzącymi konserwami to przesada, a Parta Libertariańska została rozwalona przez różne siły (analogia do UPR?) i jej rewitalizacja musi zająć sporo czasu, którego R.P. nie ma.

Kiedyś (lata 90') Ron Paul wypowiadał się na temat swojego stosunku do partii politycznych i z tego co widać jest konsekwentny.
 

crack

Active Member
784
110
kr2y510 napisał:
crack napisał:
A jak już miałby zmieniać partię to niech wraca do partii libertariańskiej a nie przenosi się do tych śmierdzących konserw z partii konstytucyjnej.
kawador napisał:
Dokładnie, ja też bym wolał, żeby wrócił do partii libertariańskiej i poddał ją rewitalizacji :)

Łączenie Partii Konstytucyjnej ze śmierdzącymi konserwami to przesada, a Parta Libertariańska została rozwalona przez różne siły (analogia do UPR?) i jej rewitalizacja musi zająć sporo czasu, którego R.P. nie ma.

Kiedyś (lata 90') Ron Paul wypowiadał się na temat swojego stosunku do partii politycznych i z tego co widać jest konsekwentny.

Są przeciwni aborcji, eutanazji, małżeństwom homo i zapewne również przeciwko legalizacji narkotyków, na dodatek chcą regulować imigrację. Paul jest tylko przeciwny aborcji, ale dopuszcza jej stosowanie jeżeli stan tak postanowi.
A Partia Konstytucyjna nie została rozwalona przez różne siły ? Jeżeli nie to dlaczego.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 734
crack napisał:
Są przeciwni aborcji, eutanazji, małżeństwom homo i zapewne również przeciwko legalizacji narkotyków, na dodatek chcą regulować imigrację.

Co do penalizacji narkotyków, to są tam pewnie różne opinie. Konstytucja USA jest elementem łączącym.

crack napisał:
A Partia Konstytucyjna nie została rozwalona przez różne siły ? Jeżeli nie to dlaczego.

Dlatego bo zakładali ją w większości ludzie religijni powiązani z chrześcijańskimi wspólnotami, gdzie nie uświadczysz planktonu politycznego. A zdecydowana większość członków, nawet tych niezbyt wierzących i religijnych, ma wysokie morale.
Ruchy religijne były przez ostatni czas ignorowane politycznie przez liberalno-komunistyczno-konserwatywno-korporacyjne elity USA. Traktowano je instrumentalnie. A odgórnej kontroli nie wprowadzono, co zostało wykorzystane przez renegatów z Partii Republikańskiej.

By coś się nie dało rozwalić przez służby i inne siły, to albo musi być to wodzowskie (Hitler, Mussolini, Moczulski...), albo mieć wysoki moralny kościec albo kierować się zasadą krwi i honoru (popaprańców i mącicieli się likwiduje). Może to też być byt polityczny, założony przez służby, masonerię lub inne siły zewnętrzne.
 

crack

Active Member
784
110
A mi się wydaję, że oni traktują konstytucję wybiórczo. Czytam ich program i pisze np. że hazard jest zły, ale poszczególne stany powinny to regulować same. Natomiast prostytucja jest zła i powinien zająć się nią rząd federalny. Czyli konstytucja tak, ale tam gdzie się nie kłóci z chrześcijaństwem.

A Ron Paul jak pieknie się wypowiada :

[video=youtube]http://www.youtube.com/watch?v=3KTwRSyCRPM[/video]

Oczywiście nie jest to ideał libertariański, bo stany decydują, ale Paul jest konsekwentnie konstytucyjny.
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 503
Paul pojechał po Gingrichu:

[video=youtube]http://www.youtube.com/watch?v=z5Jeey4otKc&feature=player_embedded[/video]

A po ostatniej "wygranej zdaniem większości komentatorów" debacie Gingrich stracił trochę w sondażach.
 
D

Deleted member 427

Guest
GW:
Media w USA są nieco zakłopotane, ponieważ ten niebezpieczny lunatyk niespodziewanie prowadzi w sondażach w stanie Iowa, gdzie 3 stycznia zaczynają się prawybory Republikanów. Komentatorzy z lewa i prawa prorokują, że jeśli republikanie z Iowa wybiorą Paula, zdeprecjonują swój stan i dowiodą, że nie należy ich traktować poważnie. Popularność szaleńca wynika rzekomo z tego, że ma "aktywną grupę fanatycznych zwolenników" (choć stuknęło mu już 76 lat, wygrywa wszelkie sondaże w grupie wiekowej do 35 lat).

Na szczęście, uspokajają komentatorzy, Ron Paul raczej nie ma szans w pozostałych 49 stanach. Ich obywatele wybiorą kogoś odpowiedzialnego i rozsądnego. Uff, co za ulga.

Ok, powiedzmy, że RP zostałby prezydentem. I co dalej? Przecież musiałby się zmierzyć nie tylko z całą bandą kryptokomuchów, socjaldemokratów, zreformowanych trockistów i innych odpadów, ale także z kompleksem militarno-przemysłowym i różnymi potężnymi lobby działającymi w Waszyngtonie.

Co 76-letni dziadek na to poradzi?
 

Avx

Active Member
831
186
kawador napisał:
Ok, powiedzmy, że RP zostałby prezydentem. I co dalej? Przecież musiałby się zmierzyć nie tylko z całą bandą kryptokomuchów, socjaldemokratów, zreformowanych trockistów i innych odpadów, ale także z kompleksem militarno-przemysłowym i różnymi potężnymi lobby działającymi w Waszyngtonie.

Co 76-letni dziadek na to poradzi?

Libertarianizmu by nie wprowadził, ale mógłby np. dać wolny wybór poszczególnym stanom w sprawie marihuany (niektóre są całkiem chętne ją dekryminalizować), itp.

Od dziesięcioleci USA posuwają się coraz bardziej w stronę socjalizmu... Cudów nie należy oczekiwać, ale nawet lekkie odwrócenie tego procesu i chociaż częściowe wzmocnienie praw Stanów, byłoby wielkim sukcesem.


Hodyn napisał:
Nic nie poradzi, zabija go jak JFK

Nawet gdyby, to taki męczennik to zajebista sprawa.
 

72o

New Member
95
3
Prawybory republiańskie w Iowa.
  1. W ostatnim sondażu Ron Paul zdobył 22% poparcia, tylko 2% mniej od Romneya (24%) i 7% więcej od Santorum (15%).
  2. W ciągu ostatnich 2 tygodnii RP wygrał 7 sondaży, tyle samo co Mitt Romney.
  3. Z wyścigu o nominację, wycofał się Gary Johnson, który poparł Rona Paula. Johnson będzie ubiegał się o nominację z Partii Libertarian.
  4. Kent Sorenson, dotychczasowy szef kampanii Bachmann, poparł Rona Paula, stwierdzając, że jest on najlepszym kandydatem, z największymi szansami na zwycięstwo, dla konserwatywnych wyborców.

Prawybory odbędą się we wtorek, 3 stycznia.
 
Do góry Bottom