tomislav
libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
- 4 777
- 13 006
Pewnie obiło Wam się o uszy, że nieuki z NFZ-u wycięły pacjentowi (kilka dni temu w Ubekistanie) zdrową nerkę zamiast chorej (z guzem nowotworowym).
Pomijając sam ten fakt, pojawił się między wierszami inny, związany z kolejną operacją, celem której było usunięcie guza z pozostałej nerki (w ramach "naprawienia" błędu).
Co się okazuje? Że pierwotnie zakładano wycięcie całej chorej nerki, zamiast próbować usunąć z niej raka, co właśnie teraz mają już za sobą te NFZ-owskie patałachy. Jak to jest? Po co ekstrakcja nerki, skoro teraz usunięto z niej guz (być może nerka wznowi pracę)? Jak widać, spieszno skurwielcom do wycinania wszystkiego jak popadnie, zamiast podjęcia prób ratowania organów.
Pomijając sam ten fakt, pojawił się między wierszami inny, związany z kolejną operacją, celem której było usunięcie guza z pozostałej nerki (w ramach "naprawienia" błędu).
Co się okazuje? Że pierwotnie zakładano wycięcie całej chorej nerki, zamiast próbować usunąć z niej raka, co właśnie teraz mają już za sobą te NFZ-owskie patałachy. Jak to jest? Po co ekstrakcja nerki, skoro teraz usunięto z niej guz (być może nerka wznowi pracę)? Jak widać, spieszno skurwielcom do wycinania wszystkiego jak popadnie, zamiast podjęcia prób ratowania organów.