Polska - hoplofobia, broń palna

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Ja wiem, że to taka taktyka, ale tak naprawdę, to jest betonowanie tematu w retoryce hopolofobów. Czym innym jest mówienie, że dostęp powinien być powszechny i swobodny, ale na razie dla praworządnych i zdrowych, a potem już luz. Ale jak się postuluje reglamentację, to się reglamentację będzie miało i to reglamentorzy będą decydować. Nikt z hoplofobów nie powie - panowie, jesteście bardzo rozsądni, macie w nagrodę swobodny dostęp.
 

kalvatn

Well-Known Member
1 317
2 112
Zgadzam się z Tobą, ale z drugiej strony gdyby ROMB osiągnął sukces w swoich staraniach ( znamy ich założenia ) to czy kupiłbyś sobie broń? Ja tak. Ze zgrzytem zębów i bólem w kieszeni ale kupiłbym. W jednym można się z nimi zgodzić - mieszkańcy naszego wspaniałego kraju nie są w stanie sobie nawet wyobrazić kupowania broni przez osoby fizyczne niemundurowe, ogarnia ich paniczny strach i dziesiątki paranoicznych wątpliwości. Cóż można powiedzieć jak moja siostra psycholog z dziesięcioletnim stażem po niezliczonych dodatkowych kursach i studiach podyplomowych nie może pojąć po co ja bym chciał mieć broń- przecież jestem nerwowy - mówi - z pewnością bym kogoś zastrzelił ( przykładowo rodziców - tak mi ostatnio powiedziała ). Jej mózg nie działa w obszarze tej materii i już - tego, jaki mam stosunek do nich w ogóle nie zauważa - ten klimatyzator to taki mały przykład - och jak w tym gabinecie jest gorąco - co za problem w ciągu dwóch godzin od tego jak to usłyszałem w gabinecie stał nowy klimatyzator.
 
Ostatnia edycja:

Oreł

Well-Known Member
574
465
Zgadzam się z Tobą, ale z drugiej strony gdyby ROMB osiągnął sukces w swoich staraniach ( znamy ich założenia ) to czy kupiłbyś sobie broń? Ja tak.

Problem w tym, że ROMB tak ujęte cele już osiągnął. Po ostatniej nowelizacji praworządny, zdrowy psychicznie Polak może mieć broń. Ja, żeby daleko nie szukać, mam w tej chwili pozwolenie na 16 egzemplarzy. Dziś program minimum został zrealizowany, a wojna na Ukrainie przygotowała grunt, zmieniając nieco społeczne nastawienie, więc jest właściwy moment, żeby zgłaszać postulaty bardziej radykalne.

Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że działalność Turczyna to zagospodarowywanie elektoratu.
 

kalvatn

Well-Known Member
1 317
2 112
Problem w tym, że ROMB tak ujęte cele już osiągnął. Po ostatniej nowelizacji praworządny, zdrowy psychicznie Polak może mieć broń. Ja, żeby daleko nie szukać, mam w tej chwili pozwolenie na 16 egzemplarzy. Dziś program minimum został zrealizowany, a wojna na Ukrainie przygotowała grunt, zmieniając nieco społeczne nastawienie, więc jest właściwy moment, żeby zgłaszać postulaty bardziej radykalne.

Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że działalność Turczyna to zagospodarowywanie elektoratu.

Ok, rozumiem, że po krótkich badaniach u psychologa i potwierdzeniu niekaralności osoba pełnoletnia może wystąpić o pozwolenie w kategorii "broń do ochrony miru domowego" i na 100% je dostanie. Tak jest? To o czym piszesz? Czy ja nie rozumiem o co chodzi ROMBOWI choć zapoznałem się z ich postulatami. Masz broń w jakiej kategorii - strzeleckiej? Jeśli strzeleckiej to wymaga to o wiele więcej niż tylko psycholog i niekaralność.

a po co czekać na czyjeś sukcesy? potrzebujesz broń? masz kase? kupujesz broń...
koniec tematu...

Masz sprzedać? Kasa jest - temat szybko zakończymy, tak jak prawisz.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Ojej, mało sobie nóg nie połamią, aby zapewnić wszystkich w tej dyskusji, że celem ROMBu, czy Firearms United nie jest zapewnienie SWOBODNEGO i POWSZECHNEGO dostępu. Szkodniki, mówię wam. To nie są nasi sprzymierzeńcy, nie dajmy się oszukać.
 

vapaus

Active Member
209
251
No właśnie, idzie w Polsce, gdzieś przy granicy kupić jakąś broń na jakimś bazarze od jakiegoś przypadkowego Janusza, czy bez znajomości nie ma szans?
 

Oreł

Well-Known Member
574
465
Znacie takich eleganckich, uśmiechniętych panów, którzy w mediach głównego nurtu cytują Miltona Friedmana albo Balcerowicza, ostrożnie sugerują, że może przydałaby się liniowa stawka PIT i dzięki temu uchodzą za skrajnych liberałów? Pełnią bardzo użyteczną rolę w propagandzie: dowolny radykalny argument można zbijać wskazaniem, że NAWET oni go nie wysuwają.

ROMB długo nie mógł zdecydować się, czym chce być. Teraz zaczyna pachnieć czymś właśnie takim. Jest to poniekąd zrozumiałe ze względów demograficznych - reprezentuje typowych polskich posiadaczy broni, czyli zamożnych panów po czterdziestce. Dodatkowo wysunęła się ostatnio na pierwszy plan postać Turczyna. Facet zachowuje się dokładnie tak, jakby chciał w którymś momencie sprzedać się za przyzwoitą cenę. Działa bardzo aktywnie, zbiera poklask, ale bardzo uważa, żeby nie przesadzić i nie zyskać opinii wariata, z którym nie warto robić interesów.

Ok, rozumiem, że po krótkich badaniach u psychologa i potwierdzeniu niekaralności osoba pełnoletnia może wystąpić o pozwolenie w kategorii "broń do ochrony miru domowego" i na 100% je dostanie. Tak jest?

Jest lepiej. Zamiast jakieś bzdurnej "broni do ochrony miru domowego" może wystąpić o pozwolenie do celów kolekcjonerskich na wszystko poniżej karabinu maszynowego (choć kumpel ma MG-34, samopowtarzalne co prawda...). Albo przy nieco większym wysiłku - sportową, z prawem noszenia załadowanej. W obu przypadkach na 100% dostanie. W obecnych postulatach ROMB-u nie widać żadnego realnego kroku naprzód.

No właśnie, idzie w Polsce, gdzieś przy granicy kupić jakąś broń na jakimś bazarze od jakiegoś przypadkowego Janusza, czy bez znajomości nie ma szans?

Idzie. Osobne pytanie brzmi, ilu z tych Januszy dorabia w MSW.
 

kalvatn

Well-Known Member
1 317
2 112
1. Kolekcjonerskie - należenie do stowarzyszenia, egzamin na policji, lekarz, opłaty - pozwolenie
2. Sportowe - należenie do klubu itp, egzamin w klubie na patent, kilka zawodów, lekarz, opłaty - pozwolenie
3. ROMB - niekaralność, psycholog, opłaty - pozwolenie.

Które jest łatwiejsze? Ty twierdzisz, że 1 i 2. Ja twierdzę, że 3. Słuchaj albo mózgi nam pracują na innych zasadach albo posługujemy się innym językiem. Innej możliwości nie ma.
 

Oreł

Well-Known Member
574
465
A tak w sumie to nic nie czytaj, szkoda Twojego czasu. Przyjmij na przyszłość prostą zasadę: jeżeli w kwestiach prawa dotyczącego broni w Polsce mówię, jak jest, to tak jest i Twoja wiedza z innych źródeł, jeżeli nie zgadza się z tym, co mówię, jest błędna.
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 466
Znacie takich eleganckich, uśmiechniętych panów, którzy w mediach głównego nurtu cytują Miltona Friedmana albo Balcerowicza, ostrożnie sugerują, że może przydałaby się liniowa stawka PIT i dzięki temu uchodzą za skrajnych liberałów? Pełnią bardzo użyteczną rolę w propagandzie: dowolny radykalny argument można zbijać wskazaniem, że NAWET oni go nie wysuwają
A to ciekawe, dokładnie to samo chciałem pisać i użyłem tego samego przykładu z radykalnymi ekonomistami, chociaż miałem na myśli Samego Smitha co wielkim ekonomistą i liberałem był, ale i tak popierał to czy tamto.
1. Kolekcjonerskie - należenie do stowarzyszenia, egzamin na policji, lekarz, opłaty - pozwolenie
2. Sportowe - należenie do klubu itp, egzamin w klubie na patent, kilka zawodów, lekarz, opłaty - pozwolenie
3. ROMB - niekaralność, psycholog, opłaty - pozwolenie.

Które jest łatwiejsze? Ty twierdzisz, że 1 i 2. Ja twierdzę, że 3. Słuchaj albo mózgi nam pracują na innych zasadach albo posługujemy się innym językiem. Innej możliwości nie ma.
Kolekcjonerskie ma takie same wymagania jak broń do ochrony miru domowego z tym, że w pierwszym musisz być członkiem stowarzyszenia (co nie jest trudne, sam Oreł może cię dopisać), jak wspomniałeś, a w drugim trzeba mieć dom albo inną nieruchomość mieszkalną na własność. Więc nie dla każdego jest to łatwiejsze. Dla ogromnej liczby ludzi jest to zapora nie do przeskoczenia, w tym dla mnie.
Nie wiem czy czytałeś mój tekst albo interesowałeś się tym projektem, ale jedyne co możesz dostać to powtarzalną strzelbę gładkolufową, której nie możesz przenosić załadowanej. Pozwolenia kolekcjonerskie i sportowe dają znacznie więcej możliwości.

Nawet gdybym był właścicielem nieruchomości, a nowelizacja ROMBu weszłaby w życie, wolałbym starać się o pozwolenie kolekcjonerskie, chociaż i tak preferuję sportowe, o które najpewniej będę się ubiegać.
 

kalvatn

Well-Known Member
1 317
2 112
A tak w sumie to nic nie czytaj, szkoda Twojego czasu. Przyjmij na przyszłość prostą zasadę: jeżeli w kwestiach prawa dotyczącego broni w Polsce mówię, jak jest, to tak jest i Twoja wiedza z innych źródeł, jeżeli nie zgadza się z tym, co mówię, jest błędna.

Zgoda, jak będę miał jakieś konkretne pytanie zwrócę się do Ciebie na private.
 

kalvatn

Well-Known Member
1 317
2 112
Kolekcjonerskie ma takie same wymagania jak broń do ochrony miru domowego z tym, że w pierwszym musisz być członkiem stowarzyszenia (co nie jest trudne, sam Oreł może cię dopisać), jak wspomniałeś, a w drugim trzeba mieć dom albo inną nieruchomość mieszkalną na własność. Więc nie dla każdego jest to łatwiejsze. Dla ogromnej liczby ludzi jest to zapora nie do przeskoczenia, w tym dla mnie.
Nie wiem czy czytałeś mój tekst albo interesowałeś się tym projektem, ale jedyne co możesz dostać to powtarzalną strzelbę gładkolufową, której nie możesz przenosić załadowanej. Pozwolenia kolekcjonerskie i sportowe dają znacznie więcej możliwości.

Nawet gdybym był właścicielem nieruchomości, a nowelizacja ROMBu weszłaby w życie, wolałbym starać się o pozwolenie kolekcjonerskie, chociaż i tak preferuję sportowe, o które najpewniej będę się ubiegać.

Tak, zgadza się ten ich wymóg posiadania własności to makabra, wyklucza każdego kto wynajmuje lub mieszka u kogoś nieważne jako kto.
 
Do góry Bottom