Polska - hoplofobia, broń palna

Oreł

Well-Known Member
574
465
Wiecie co? Jak będę miał trochę wolnego czasu, napiszę projekt nowelizacji i też zacznę go propagować, bo ten Turczynowy to jakaś pozoracja. Nie daje praktycznie żadnego postępu w stosunku do obecnych pozwoleń do celów kolekcjonerskich. Zaczyna mi to wszystko wyglądać na próbę politycznego zagospodarowania tematu - uchwalą coś takiego, a potem przez parę lat będą na wszelkie pytania o dostęp do broni odpowiadać "no jak, przecie rozszerzylim".
 

kalvatn

Well-Known Member
1 317
2 112
Przyszło mi do głowy dosyć ciekawe pytanie, które chyba jeszcze nigdy nie padło w dyskusjach odnośnie broni palnej w Polsce - legalnej i nielegalnej. Zaznaczam, że dotyczy to obecne obowiązujących przepisów. Jest rzeczą oczywistą, że bandytierka może mieć broń palną i ją posiada w stopniu większym lub mniejszym ale już nie jest tak oczywiste jak ma trenować strzelanie z tejże broni na co dzień? Na strzelnicy, którą odwiedzam powiedziano mi wyraźnie, że prowadzący strzelnicę w przypadku nowego klienta w własną bronią ma obowiązek go sprawdzić prosząc o dowód i pozwolenie. To już nie jest takie proste dla bandyty - podrobienie tychże dokumentów i ta droga wydaje się dla niego zbyt karkołomna aby nie rzec bezsensowna. Strzelanie w piwnicach, domach, kamieniołomach, lasach i miejscach odludnych - chyba zbyt ryzykowne? Zmierzam do tego jaki może być poziom umiejętności strzeleckich bandyty a strzelca sportowego, który trenuje regularnie od x lat? Oczywiście bandyta bandycie nierówny i wśród nich mogą być tacy, którzy mieli w przeszłości kontakt z wojskiem, formacjami militarnymi itd. Mówię o ogóle rzecz jasna a nie o zawodowych mordercach jeżdżących po świecie i przyjmujących kontrakty na vipów za sumy niebotyczne jak to pokazują w amerykańskich filmach. Nawet jeśli jakaś część z nich miała w przeszłości dobre przeszkolenie wojskowe i kontakt z bronią na co dzień to przecież tak jak w każdej innej dziedzinie aby być dobrym, szybkim, sprawnym należy ćwiczyć regularnie. Co o tym myślicie?
 
T

Tralalala

Guest
Mogą mieć kiepskie umiejętności strzelania. Mogą sobie poćwiczyć za granicą. Mogą ćwiczyć z inną bronią. Mogą ćwiczyć w innych miejscach. Mogą zapłacić właścicielowi strzelnicy.
Dużo możliwości.
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 055
Mogą po prostu wyrobić sobie pozwolenie na legalną broń i sobie strzelać na strzelnicy.
 

kalvatn

Well-Known Member
1 317
2 112
Mogą mieć kiepskie umiejętności strzelania. Mogą sobie poćwiczyć za granicą. Mogą ćwiczyć z inną bronią. Mogą ćwiczyć w innych miejscach. Mogą zapłacić właścicielowi strzelnicy.
Dużo możliwości.

Teoretycznie mogą wszystko ale praktycznie. Za granicą - czyli gdzie? W europie na strzelnicy? Czy w Ameryce południowej? Raz na jaki czas będą tak ćwiczyć? Zapłacić właścicielowi - zrobiłbyś to gdybyś był notowany i poszukiwany, ryzykowałbyś? Wyrobienie legalnej broni - bandzior będzie się ujawniał i poddawał sprawdzeniu, przechodził kursy w klubie - przecież to pasożyty, które brzydzą się wysiłkiem jakimkolwiek - były takie sporadyczne przypadki ale mam na myśli większość?
Mogą co najwyżej chodzić na strzelnicę i strzelać z broni będącej na strzelnicy - w sumie odpowiedziałem sobie na pytanie. Czasem dobrze pomyśleć samemu.
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 521
Przecież każdy kto ma dowód osobisty może pójść na strzelnicę i sobie postrzelać. Nikt ci nie sprawdza niekaralności. Poza tym, tak naprawdę poważna bandyterka i tak ma pozwolenia na broń, załatwioną po znajomości u psiarni.

Przykłady:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,ti...bron,wid,8499944,wiadomosc.html?ticaid=1148f8
http://wyborcza.pl/1,75248,8838326,Zaplaca__bo_nie_zabrali_broni_gangsterowi.html
http://www.sumlinski.pl/artykuly/pruszkow-pod-moskwa/
i to ( dużo nazwisk ):
http://www.se.pl/archiwum/zaatwia-bron-dla-mafii_40542.html

To na pewno nie wszystkie głośne przypadki, tylko to co udało mi się na szybko wygooglać. Słyszałem jeszcze o dwóch trójmiejskich gangsterach i o facecie z Kielc, który okradał hurtownie. Myślę, że Kawador spokojnie mógłby zrobić sążnisty wpis o gangsterach zbrojonych przez policję.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
Nie widzę tematu o przestępczości w Polsce, więc wrzucam tu:

Gigantyczna liczba gangów. W 2014 r. w Polsce działało ich 920
1 godz. 1 minuta temu
W 2014 r. w Polsce działało 920 grupach przestępczych, 803 z nich było gangami polskimi, 106 miało charakter międzynarodowy - wynika z raportu CBŚP za ubiegły rok.

Z corocznego raportu, do którego dotarła Polska Agencja Prasowa wynika, że policjanci zidentyfikowali w minionym roku o 41 więcej gangów, działających w Polsce, niż rok wcześniej. Zmniejszyła się natomiast nieznacznie liczba grup międzynarodowych - (ze 111 w 2013 r. do 106 w 2014 r. - przyp. red.).

W ubiegłym roku o połowę - z sześciu do trzech - spadła liczba działających w Polsce gangów rosyjskojęzycznych.

W skład tych wszystkich grup weszło w sumie 7 858 osób (w 2013 r. grup było mniej, ale liczyły więcej członków - w sumie ponad 8 200 osób - PAP).

Z raportu wynika też, że polskie grupy przestępcze kierowane były przez 817 liderów, grupy międzynarodowe przez 127, a np. rosyjskojęzyczne przez ośmiu (w 2013 r., gdy było ich więcej, kierowało nimi siedem osób - przyp. red.).

Działające w Polsce gangi coraz częściej zajmują się różnego rodzaju przestępczością ekonomiczną; charakterystyczne jest też to, że grupy wybierają konkretny rodzaj przestępczości - np. przestępstwa podatkowe.

Ten trend widoczny był w 2014 r., kiedy w przestępstwach ekonomicznych specjalizowało się 388 gangów, narkotykami zajmowało się 268 grup, a zaledwie 109 działalnością multiprzestępczą.

W sumie, w 2014 r. policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji rozbili 152 gangi, najwięcej z nich - 56 - specjalizowało się właśnie w przestępczości ekonomicznej. 39 spośród rozbitych grup zajmowało się obrotem narkotykami, a 21 miało charakter multiprzestępczy.

Heh, teraz przypomina mi się pogadanka Brauna o przyczynach powstania listopadowego i Warszawie w roli małego Chicago... :)
 

Oreł

Well-Known Member
574
465
Na strzelnicy, którą odwiedzam powiedziano mi wyraźnie, że prowadzący strzelnicę w przypadku nowego klienta w własną bronią ma obowiązek go sprawdzić prosząc o dowód i pozwolenie.

Bzdura. To znaczy może i jest taki obowiązek w jakichś przepisach, nie wiem, ale na żadnej znanej mi strzelnicy nikt tego nie robi.


Na naszej strzelnicy klubowej, umiejscowionej pod oknami Komendy Miejskiej Policji, ćwiczą złodzieje samochodów. Szkoli ich policjant. Jeszcze jakieś pytania?
 

kalvatn

Well-Known Member
1 317
2 112
Bzdura. To znaczy może i jest taki obowiązek w jakichś przepisach, nie wiem, ale na żadnej znanej mi strzelnicy nikt tego nie robi.


Na naszej strzelnicy klubowej, umiejscowionej pod oknami Komendy Miejskiej Policji, ćwiczą złodzieje samochodów. Szkoli ich policjant. Jeszcze jakieś pytania?

Dzięki za odpowiedź. Jakiś konkret. Na mojej tak mi powiedziano a czy to robią nie mam pojęcia. Z tego co piszesz marnie to wygląda. Widziałeś ich osobiście? Strzelają z własnej broni? Co mają?
Przyjeżdżasz autem na strzelnicę?
 
Ostatnia edycja:

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Turczyn tak pisze (pogrubiernia moje):

Prawo powinno reglamentować dostęp do broni, nie po to jednak aby zakazywać prawym ludziom posiadania broni, a po to, by tworzyć przewagę praworządnego obywatela nad tym, co praworządności nie ceni w życiu. Przy czym proponuję pojęcie praworządności rozmieć jako stan braku zagrożenia dla siebie, porządku i bezpieczeństwa publicznego.

Nie sposób w dzisiejszych czasach rozumieć praworządności jako przestrzegania wszelkich przepisów prawa. Gąszcz przepisów i skala kryminalizacji moralnie obojętnych czynów ludzkich nakazuje odrzucenie takiego sposobu rozumienia praworządności.

Reglamentacja nie może być represyjna wobec wszystkich, to byłaby wada systemu. Represja wobec wszystkich to założenie, że wszyscy są niepraworządni, ułomni psychicznie i chętni do tworzenia zagrożenia dla innych. Takie założenia leżą u podstaw systemów totalitarnych.

Naszym zdaniem w przepisy prawa wpisać należy minimum kryteriów, których spełnienie musi decydować o wydaniu prawa posiadania broni palnej tak, aby jasne było, kto w rozumieniu przepisów jest człowiekiem stwarzającym zagrożenie dla innych.

Bezprawia nie można w życiu społecznym na równi traktować z prawym zachowaniem. Należy w przepisach prawa kształtować przewagę prawych nad nieprawymi. Należy utrudniać dostęp do broni temu, kto przemoc wobec innych traktuje jako rzecz normalną i ułatwiać prawemu człowiekowi realizację własnych oczekiwań.

Nie może być to prawo SWOBODNEGO i POWSZECHNEGO dostępu do broni jak ma to miejsce w USA (choć i tam jest wiele stanów, gdzie te prawo jest na tle takiego stanu jak Texas, Alaska, Arizona prawem restrykcyjnym, a w wielu jest nawet bardziej restrykcyjne niż w naszej Polsce) bo po pierwsze ani nie ta kultura, ani nie takie same lub nawet podobne uwarunkowania kulturowe, prawne czy społeczne. Ani po drugie i najwazniejsze nie ta kultura broni.

Należy to podkreslić, iż rozmawiamy i mówimy to wciąż jako Firearms United / Firearms United - Poland, a także powtarza to Andrzej Turczyn - Prezes Ruch Obywatelski Miłośników Broni, że prawo do broni jest prawem podstawowym człowieka, fundamentalnym, wynika wprost z jego prawa do ochrony życia, zdrowia i wolności a także pośrednio w przypadku Polski z zapisów konstytucji RP.

Rozmawiamy jednak wciąż i tylko o zdrowym ale jednak LIBERALNYM i POWSZECHNYM (co nie oznacza SWOBODNEGO) dostępie do broni w Polsce. Tylko racjonalnie do tego podchodząc mamy szansę na sukces - WSZYSCY.

Nasz kraj i kultura nie lubia jak już wiele razy się o tym przekonalismy RADYKALIZMÓW i popadania z jednej skrajności w drugą.

Wicie, rozumicie, jak chcecie powszechnego dostępu, to nie ta kultura w ogóle, broni w szczególności. No i nie jesteście racjonalni i nasza kultura nie lubi radykalizmu.
 
T

Tralalala

Guest
Radykalizm ma negatywny wydźwięk. I tak o to taka kurwa miesza chęć posiadania przedmiotu A z jakimś tam radykalizmem. A radykalizm oczywiście każdy wie czym jest, wszystko co jest niedemokratyczne.

Mi się jeszcze rzuciło w oczy to:
stan braku zagrożenia dla siebie

No oczywiście, bo broni mieć nie można jak ktoś się może zastrzelić, proponuję wycofać z obiegu wszelkie tabletki, paski, liny, noże, widelce, narzędzia z ostrymi krawędziami, zatrzymać cały transport (towarowy i osobowy) a przedewszystkim osuszyć zbiorniki wodne (płynące i stojące). Bo stan zagrożenia dla siebie!

Należy utrudniać dostęp do broni temu, kto przemoc wobec innych traktuje jako rzecz normalną
No i to jest kurwa postulat! Zakaz posiadania broni dla każdego państwowca ;)
 

kalvatn

Well-Known Member
1 317
2 112
Turczyn tak pisze (pogrubiernia moje):

Prawo powinno reglamentować dostęp do broni, nie po to jednak aby zakazywać prawym ludziom posiadania broni, a po to, by tworzyć przewagę praworządnego obywatela nad tym, co praworządności nie ceni w życiu. Przy czym proponuję pojęcie praworządności rozmieć jako stan braku zagrożenia dla siebie, porządku i bezpieczeństwa publicznego.

Nie sposób w dzisiejszych czasach rozumieć praworządności jako przestrzegania wszelkich przepisów prawa. Gąszcz przepisów i skala kryminalizacji moralnie obojętnych czynów ludzkich nakazuje odrzucenie takiego sposobu rozumienia praworządności.

Reglamentacja nie może być represyjna wobec wszystkich, to byłaby wada systemu. Represja wobec wszystkich to założenie, że wszyscy są niepraworządni, ułomni psychicznie i chętni do tworzenia zagrożenia dla innych. Takie założenia leżą u podstaw systemów totalitarnych.

Naszym zdaniem w przepisy prawa wpisać należy minimum kryteriów, których spełnienie musi decydować o wydaniu prawa posiadania broni palnej tak, aby jasne było, kto w rozumieniu przepisów jest człowiekiem stwarzającym zagrożenie dla innych.

Bezprawia nie można w życiu społecznym na równi traktować z prawym zachowaniem. Należy w przepisach prawa kształtować przewagę prawych nad nieprawymi. Należy utrudniać dostęp do broni temu, kto przemoc wobec innych traktuje jako rzecz normalną i ułatwiać prawemu człowiekowi realizację własnych oczekiwań.

Nie może być to prawo SWOBODNEGO i POWSZECHNEGO dostępu do broni jak ma to miejsce w USA (choć i tam jest wiele stanów, gdzie te prawo jest na tle takiego stanu jak Texas, Alaska, Arizona prawem restrykcyjnym, a w wielu jest nawet bardziej restrykcyjne niż w naszej Polsce) bo po pierwsze ani nie ta kultura, ani nie takie same lub nawet podobne uwarunkowania kulturowe, prawne czy społeczne. Ani po drugie i najwazniejsze nie ta kultura broni.

Należy to podkreslić, iż rozmawiamy i mówimy to wciąż jako Firearms United / Firearms United - Poland, a także powtarza to Andrzej Turczyn - Prezes Ruch Obywatelski Miłośników Broni, że prawo do broni jest prawem podstawowym człowieka, fundamentalnym, wynika wprost z jego prawa do ochrony życia, zdrowia i wolności a także pośrednio w przypadku Polski z zapisów konstytucji RP.

Rozmawiamy jednak wciąż i tylko o zdrowym ale jednak LIBERALNYM i POWSZECHNYM (co nie oznacza SWOBODNEGO) dostępie do broni w Polsce. Tylko racjonalnie do tego podchodząc mamy szansę na sukces - WSZYSCY.

Nasz kraj i kultura nie lubia jak już wiele razy się o tym przekonalismy RADYKALIZMÓW i popadania z jednej skrajności w drugą.

Wicie, rozumicie, jak chcecie powszechnego dostępu, to nie ta kultura w ogóle, broni w szczególności. No i nie jesteście racjonalni i nasza kultura nie lubi radykalizmu.

Ja do niego pisałem w tej sprawie. Przecież dostęp powszechny ( czyli kogo stać i chce może kupić i strzelać ) jest - do czarnoprochowej - nic się złego nie dzieje, więc dlaczego nie do współczesnej, pytałem? No i dziad tak nieładnie odpisał publicznie.
 

kalvatn

Well-Known Member
1 317
2 112
Słuchajcie jak ktoś ma ochotę i facebooka, twittera czy inne dziadostwo to może mu odpowiedzieć sensownie na tej stronie pod tym artykułem aby nie był taki zadowolony ( aby dodać komentarz trzeba się zalogować przez jedno z powyższych), ja niestety nie mam:

http://trybun.org.pl/2015/03/27/pra...ychicznie-polakow-to-fundamentalne-zalozenie/

Wariat - może kupić CP i co? ile wariatów kupuje CP obecnie i zabija? On sam sobie przeczy bo we wszelkich dyskusjach mówi o CP jako koronny przykład na to, że powszechny dostęp do broni ( bo CP to też broń nie marchewka ) nie spowodował żadnego wzrostu czynów nierządnych a z drugiej strony mówi o badaniach i pozwoleniach dla współczesnej. O co mu chodzi zatem? Kto to mi może wytłumaczyć?
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 110
Przy czym proponuję pojęcie praworządności rozmieć jako stan braku zagrożenia dla siebie, porządku i bezpieczeństwa publicznego.
Komuch detected. Mógł napisać chociażby, że praworządność to nieinicjowanie agresji, ale nie, dla niego to brak zagrożenia dla siebie i czegoś tam publicznego, co nawet nie wiem co to znaczy, a co jest zawsze obracane przeciwko nieinicjującej agresji jednostce.
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Turczyn próbuje zbudować wizerunek common-sense gun owner, czyli broń tak, ALE. W polskich warunkach to ma sens imo. Poza tym w tajemnicy wam powiem, że adwokat ROMBu czytuje mojego bloga i ostatnio prosił mnie o zgodę na kopiowanie artów. A ja tam jebie lewacki common-sense z góry do dołu. Zatem teksty takie jak powyżej to może być (i raczej na pewno jest) próba pozyskania "wahającego się" elektoratu.
 
Do góry Bottom